CZY JESTEŚ RODZICEM AKTYWNYM.docx

(17 KB) Pobierz

Czy jesteś rodzicem aktywnym?

 

Wolisz spokojne popołudnia z książką w ręku czy może rozsadza Cię energia, gdy nie pojeździsz na rowerze z dziećmi albo chociaż nie przejdziesz się do parku? Lubisz być w ruchu, trzymać rękę na pulsie, niczego nie pozostawiając do rozstrzygnięcia ślepemu losowi? A może tylko absolutna konieczność zmusza Cię do zmiany zwyczajów, z którymi zżywasz się jak z wygodnymi kapciami?
Aby się przekonać, czy bardziej jesteś rodzicem zarażającym entuzjazmem otoczenie, czy też tonującym nadmiar emocji, niekiedy nieobecnym, pobaw się razem z nami. Pamiętaj, żeby nie pominąć żadnego pytania i wybierać te odpowiedzi, które najlepiej Cię charakteryzują.

 

1. Odrabiam lekcje razem ze swoim dzieckiem:
a) robię to codziennie, (3)
b) pomagam przy trudniejszych zadaniach, (2)
c) zazwyczaj nie mam na to czasu, (0)
d) angażuję się tylko wtedy, gdy dziecko musi nadrobić zaległości.(1)

2. Wybierz cechę, która najlepiej opisuje Cię jako rodzica:
a) zaangażowany,(3)
b) pomocny, (2)
c) tolerancyjny, (1)
d) zapracowany.(0)

3. Co najczęściej robisz, gdy dziecko kładzie się spać:
a) czytam mu na dobranoc, (3)
b) od czasu do czasu rozmawiamy o tym, jak minął mu dzień, (2)
c) przeważnie nie ma mnie w domu, (1)
d) usypianie go nie należy do moich obowiązków. (0)

4. Kto najczęściej inicjuje wspólną zabawę?
a) dziecko, (2)
b) ja, (3)
c) drugie z rodziców albo ktoś z dalszej rodziny, (1)
d) rzadko się razem bawimy. (0)

5. Jak przeważnie spędzasz swój wolny czas?
a) nadrabiam z pomocą dziecka zaległości w pracach domowych, (1)
b) biorę do domu papiery z pracy, (0)
c) staram się przebywać jak najwięcej z dzieckiem, (3)
d) dzielę czas po równo między dom a dziecko. (2)

6. Która z myśli najlepiej do Ciebie pasuje?
a) dzieci powinny umieć zajmować się same sobą, (0)
b) dobra rodzina dużo czasu spędza wspólnie, (3)
c) każdy ma co pewien czas prawo do samotności, (2)
d) niczego nie planuję, wszystko się ułoży samo...(1)

7. Wyobraź sobie siebie na uroczystości z okazji imienin dziecka. Jak się zachowujesz?
a) siadasz i czekasz na swój kawałek tortu, przecież Ty też jesteś tylko gościem, (1)
b) cieszysz się, że wreszcie udało Ci się zgromadzić wszystkich razem i z radością pstyrykasz zdjęcia, (2)
c) dbasz o to, żeby dziecko było szczęśliwe, w końcu to jego święto, (3)
d) czujesz się nieswojo, większą przyjemność sprawiłby Ci wieczór przed telewizorem.(0)

8. Widzisz dziecko, które z niewyraźną miną snuje się po domu. Co wtedy robisz?
a) udajesz, że tego nie zauważasz, (0)
b) czujesz się w obowiązku zorganizować mu jakieś ciekawe zajęcia, (3)
c) pytasz, co się dzieje i rzucasz kilka luźnych propozycji, (1)
d) bawicie się chwilę razem, choć zmęczenie nie pozwala Ci się w pełni zrelaksować. (2)

9. Zaprzyjaźniona rodzina proponuje Wam wspólną wycieczkę rowerową. Czy wyprawa dojdzie do skutku?
a) tak, ruch jest ważną częścią naszego życia, (3)
b) to zależy od tego, czy nie będziemy mieć innych planów,(1)
c) wątpię, po ciężkim tygodniu muszę trochę odpocząć,(0)
d) zgodzę się ze względu na dzieci.(2)

10. W co gracie z rodziną podczas wspólnych zabaw?
a) mamy stały zestaw ulubionych gier,(2)
b) lubię wymyślać coraz to nowe zabawy, sprawia nam to wielką radość,(3)
c) takie chwile rzadko nam się zdarzają,(0)
d) proszę dziecko, żeby szybko coś zaproponowało.(1)

11. Czy zdarza Ci się, że „dopada” Cię poczucie kompletnej niemocy?
a) tak, czasem każdy się tak czuje,(1)
b) to uczucie cały czas mi towarzyszy,(0)
c) raczej nie, chyba że sytuacja mnie przerośnie,(2)
d) nie, uważam, że ze wszystkim sobie jakoś poradzę.(3)

12. Która z umiejętności najbardziej przydałaby się Twojej pociesze?
a) cierpliwego znoszenia przeciwności losu,(1)
b) izolowania się od otoczenia, by zapewnić sobie spokój i odpoczynek,(0)
c) samodzielnego poszukiwania rozwiązań,(3)
d) mobilizowania sił w razie potrzeby.(2)

13. Która z tych postaci jest Ci najbliższa?
a) Amelia,(0)
b) Harry Potter,(3)
c) Bridget Jones,(1)
d) Shrek.(2)

14. Czy członkiem Twojej rodziny mógłby zostać pies, który potrzebuje długich spacerów?
a) wolelibyśmy, by był mniej wymagający pod tym względem,(1)
b) czemu nie, zmobilizowałby nas do większego i bardziej regularnego wysiłku,(2)
c) nie, u nas dobrze czułyby się tylko rybki,(0)
d) tak, moglibyśmy się razem wyszaleć.(3)


0-7 punktów

Jesteś bardzo zajętą, zapracowaną osobą. Pewnie już niejeden znajomy czy krewny podejrzewał Cię o pracoholizm. Nadmiar obowiązków służbowych wywołuje u Ciebie stan permanentnego przemęczenia. Na nic nie masz siły, często (zastanów się, czy nie nazbyt) ogarnia Cię uczucie zniechęcenia. Marzysz o czapce-niewidce, dzięki której wszyscy daliby Ci święty spokój. Prawie nie widzisz swoich dzieci, a jeśli się już spotykacie, życie rodzinne Cię drażni. Maluchy zbyt głośno dokazują. Są dla Ciebie prawie obcymi osobami. Umiejętność izolowania się od otoczenia uznajesz za niezwykle przydatną rzecz.
Nawet sama myśl o wybraniu się za miasto albo do pobliskiego parku wywołuje dreszcze. Twoja kondycja drastycznie spada. Już nie pamiętasz, kiedy i w co się ostatnio bawiliście... Zaczynasz się martwić o swoje zdrowie. Bo choć wiek na to nie wskazuje, zdarza Ci się czuć naprawdę kiepsko.
Rzadko przychodzi Ci do głowy coś odkrywczego, oryginalnego. Wolisz chodzić utartymi ścieżkami. Zastanów się nad urlopem. Odpoczynek pozwoliłby Ci choć częściowo odzyskać siły, a i stosunki z innymi ludźmi uległby znacznej poprawie. Bycie rodzicem może być przyjemne...

8-21 punktów

Bywa, i to dość często, że czujesz się w swoim własnym domu jak gość. Nie do końca wiesz, jak się zachować na rodzinnych uroczystościach. Twój kontakt z dzieckiem pozostawia trochę do życzenia, nie masz więc pewności, czy Twoje propozycje zostaną przez nie dobrze przyjęte, czy trafisz w jego gusta. Wolisz, by to ono coś zaproponowało, chociaż potrafisz też, polegając na swojej intuicji, „zaryzykować” i wyjść z własną inicjatywą. Zazwyczaj jest to strzał w dziesiątkę — pamiętaj, że dziecko cieszy się także samą Twoją obecnością... Cenisz ludzi tolerancyjnych, chcesz być liberalnym rodzicem. Uważaj jednak, by tolerancja nie stała się przykrywką dla bierności.
Więcej własnej inicjatywy na pewno nie zaszkodzi — nie zawsze los podsuwa dobre rozwiązania i okazje do zrobienia czegoś ciekawego. Odpowiednia dieta to nie wszystko, odrobinę więcej ruchu na pewno dobrze Ci zrobi. Po co szukać pretekstów, żeby móc zostać w domu. Lepiej poszukaj argumentów przemawiających za tym, by pobyć trochę dłużej na świeżym powietrzu. Nie daj się prosić!
Pamiętaj też, że wspólne robienie czegoś, na przykład sprzątanie, nie oznacza prawdziwego bycia razem. Czasem nawet krótka rozmowa, kwadrans poświęcony tylko i wyłącznie dziecku mogą wiele dać obu stronom.

22-35 punktów

Dla dziecka stać Cię na wiele. Starasz się mu pomagać. Otwierasz się na potrzeby innych, wysłuchujesz. Chwile samotności wykorzystujesz na regenerację. Gdy już odtworzysz zapas sił, rozwiązujesz z maluchem zadania, które są niego samego zbyt trudne — zanim pójdzie do szkoły, uczysz go jazdy na deskorolce, a gdy jest starszy, biedzicie się razem nad zadaniem z fizyki. Cieszysz się jego sukcesami oraz mniejszymi i większymi radościami. Pamiętasz nazwy ulubionych gier dziecka, masz je stale na podorędziu. Lubisz działać, być w ruchu, chociaż czasami przydałby Ci się jakiś cichy wspólnik, np. zwierzę, który wspomógłby Twoje słabnące chęci. Chwile zwątpienia uważasz za normę. Każdy przeciętny człowiek czasem ma więcej wigoru, a czasem czuje, jak opadają mu ręce. Co ma na to wpływ? Samopoczucie, zdrowie, biorytmy, sytuacja życiowa. Nazwa nie jest istotna, najważniejsze, by mieć świadomość, że się tak po prostu dzieje i umieć sobie z tym radzić, np. odpowiednio planując sobie czas.
Dziecko chcesz nauczyć mobilizowania sił na zawołanie. Wiesz, że czasem warto się do czegoś zmusić, nawet gdy nie ma się ochoty, sił albo przekonania, bo efekty mogą być naprawdę zaskakujące.

36-42 punkty

Cechuje Cię niespożyta wręcz energia. Potrafisz poderwać z miejsca nawet najbardziej ociężałych i opornych ludzi. Bywa jednak, że przytłaczasz swoim zachowaniem tych, na których najbardziej Ci zależy — swoją rodzinę. Drugie z rodziców, o dalszej rodzinie, np. dziadkach, nie wspominając, nie ma prawie szans na to, by zbliżyć się do dziecka. Planujesz mu każdą chwilę. Nieustanna obecność rzeczywiście sugeruje, że można na kimś zawsze polegać, ale łatwo przekroczyć granice troski i stać się po prostu natarczywym. Wbrew pozorom i dobrym chęciom, którymi piekło wybrukowano, nie nauczy się w ten sposób dziecka samodzielności, kreatywności. Bycie aktywnym, pomysłowym stało się dla Ciebie czymś w rodzaju przymusu. Dzień bez nowej idei to dzień stracony. Goniąc za entuzjazmem, powoli tracisz go z oczu. Radość wymuszona nie jest już radością...
Musisz pozwolić odetchnąć Twojej rodzinie, zwłaszcza dzieciom. Daj się „wykazać” także innym. Wtedy bardziej ucieszą się z Twojej obecności, świeżości spojrzenia, widoku wypoczętej twarzy...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin