00:00:01:Poprzednio w Mad Men: 00:00:03:Mam nadzieję,|że coś dla nas.zostawiliście. 00:00:06:Będziesz tutaj tylko wtedy,|kiedy ci każę. 00:00:10:Z nami już koniec. 00:00:11:Wszystkie najlepszego. 00:00:12:Ile będziesz miał lat? 00:00:14:Czterdzieści. 00:00:16:A jak ty będziesz miał 40,|to ile ja będę miał lat? 00:00:18:Będziesz martwy. 00:00:19:Dzwonił mój szef. 00:00:21:Powiedziałeś burmistrzowi Lindsayowi. 00:00:25:Musimy być ostrożni.|Nie możemy się zakochać. 00:00:52:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:56:Oglądaj legalnie, polecaj i zarabiaj – Vodeon.pl 00:00:58:Tłumaczenie i korekta: warhog & Franko 00:01:09:117 metrów kwadratowych. 00:01:11:Powiedzmy, że 120 z balkonem. 00:01:13:Półtorej łazienki. 00:01:15:Czyli pełna łazienka|oraz damska toaleta. 00:01:17:Dwie sypialnie, jedenaste piętro, 00:01:19:jedno miejsce parkingowe,|oraz opcjonalnie drugie. 00:01:22:Za 28,000 dolarów, 00:01:24:to chyba wszystko,|czego mogłabyś sobie życzyć. 00:01:26:Jest trochę bardziej na wschód,|niż chciałam. 00:01:29:Właściwie, to nie mogłoby być|bardziej wysunięte na wschód. 00:01:32:Z rogu widać autostradę. 00:01:34:Jest też widok na rzekę. 00:01:35:Komu jest potrzebny Central Park, 00:01:37:gdy można poczuć zapach oceanu|i węgierskich piekarni. 00:01:39:Uwierz mi, że gdy metro pod Second Avenue|zostanie ukończone, 00:01:42:to wartość tego mieszkania,|wzrośnie czterokrotnie. 00:01:44:To pewnie Barbara. 00:01:46:Pozwól mi mówić. 00:01:50:Przepraszam, że się spóźniłem. 00:01:53:To kawał drogi od First do Yorku. 00:01:56:Musi być dłuższa niż zwykła przecznica. 00:01:58:Nie wydaje mi się. 00:01:59:Dopiero zaczęliśmy. 00:02:01:I co myślisz? 00:02:03:Myślę, że nikt nie ominie portiera|podczas jego drzemki. 00:02:06:Podałam mu twoje imię. 00:02:08:Jest nawet portier. 00:02:10:Mówiłam Peggy, że jest już oferta|w żądanej cenie. 00:02:14:Musielibyśmy ją przebić. 00:02:15:Więc w twoim interesie leży|szybka decyzja 00:02:17:i potraktowanie tego mieszkania poważnie. 00:02:19:W porządku,|ale to nie moja decyzja. 00:02:22:Ginny, traktujemy je poważnie. 00:02:25:- Abe miał na myśli...|- Jestem jej zaufanym doradcą. 00:02:28:Zainteresowaną stroną. 00:02:30:Rozumiem. 00:02:32:Źle zrozumiałam. 00:02:35:Pójdę jeszcze raz spuścić wodę. 00:02:40:Nie wiedziała,|że to ty chcesz je kupić? 00:02:43:Więc przez cały czas była niemiła. 00:02:45:Zapomnij o niej. 00:02:47:Jest za bardzo na wschód? 00:03:10:Obiad. 00:03:18:Bobby, Sally, chodźcie. 00:03:29:Spójrzcie na siebie.|Wybieracie się gdzieś? 00:03:34:- Dokąd się wybieracie?|- Do DC, o ile Jonesy złapie taksówkę. 00:03:37:- Mam nadzieję, że się wam nie śpieszy.|- Przyjedzie po nas samochód. 00:03:39:Jest 18:30.|Też mogliśmy tak zrobić. 00:03:42:Nie spóźnimy się na pociąg. 00:03:43:Dokąd się wybieracie? 00:03:47:Już mówili, że do DC. 00:03:49:To znaczy, dlaczego tam jedziecie? 00:03:51:Arnie został zaproszony w ostatniej chwili,|aby wygłosić mowę otwierającą. 00:03:54:Musiałaś mówić,|że w ostatniej chwili? 00:03:56:Pewnie ktoś bardziej ważny zrezygnował. 00:03:59:To bardzo wytworna grupa ludzi. 00:04:01:Musisz być co najmniej tak samo ważny. 00:04:04:W każdym razie, brzmi to jak dobra okazja,|żeby spędzić weekend w Waszyngtonie. 00:04:07:Tak. W poniedziałek rano,|będzie to już tylko wspomnienie. 00:04:12:Powinniśmy już iść. 00:04:14:Wygląda, że idziecie|na coś ciekawego. 00:04:16:Idziemy.|Megan została nominowana do nagrody. 00:04:18:Gratulacje. 00:04:20:Możesz jutro zadzwonić do producentów|i poprosić o podwyżkę. 00:04:22:Nie, to za reklamę. 00:04:24:Klub Reklam Nowego Jorku. 00:04:26:- Będzie Paul Newman.|- Mój boże. 00:04:28:Jesteś dobra we wszystkim. 00:04:30:To tylko mój podpis|na pracy całego zespołu. 00:04:33:Nasz samochód już jest. 00:04:35:Powodzenia. 00:04:39:Tobie też. 00:04:42:Don... 00:04:44:Jedziemy do DC. 00:04:59:Cześć tato, byłem... 00:05:03:Przepraszam.|W czymś przeszkadzam? 00:05:04:Czekaliśmy na ciebie. 00:05:06:Słuchaj, cokolwiek ci powiedział,|nie jesteśmy zainteresowani. 00:05:10:Widzisz jaki jest zabawny? 00:05:12:Nie bądź niegrzeczny.|To Beverly Farber. 00:05:15:Jest córką Chaima Farbera. 00:05:18:Nasi ojcowie,|grają razem w szachy. 00:05:23:Miło mi cię poznać. 00:05:27:Teraz, gdy już wróciłeś|po pracowitym dniu na Madison Avenue, 00:05:31:powinieneś wyjść i zjeść obiad. 00:05:33:Co? 00:05:37:Może powinniśmy to zrobić innym razem. 00:05:39:Nonsens.|Nie ma lepszego czasu, niż obecny. 00:05:42:Powinniście się rozerwać. 00:05:44:Jest nauczycielką.|Ciągle pracuje. 00:05:47:Muszę się ogolić, przebrać i przygotować. 00:05:50:Spójrz na nią.|Ma nade mną przewagę. 00:05:52:Zgadza się. 00:05:54:Przekonano mnie,|że o tym wiesz. 00:05:57:- Dlaczego to zrobiłeś?|- Co za różnica? 00:06:00:Spójrz na nią.|Wyświadczam ci niedźwiedzią przysługę. 00:06:08:Przynajmniej jest blisko do kuchni. 00:06:11:To nie w porządku, że wszystkie,|największe agencje są z przodu. 00:06:13:Bliżej swoich trofeów. 00:06:15:Przynajmniej zjemy przed nimi. 00:06:19:Widzę tam Peggy.|Powinniśmy się przywitać. 00:06:21:- Poczekam na resztę grupy.|- Nie możesz jej ciągle unikać. 00:06:24:Nie unikam. 00:06:26:Powiedz jej,|że bez względu na wszystko, 00:06:27:mam duży sentyment do jej spotu radiowego,|o środku przeczyszczającym. 00:06:39:Witaj nieznajoma. 00:06:41:Liczyłam na to,|że cię spotkam. 00:06:44:Wiesz, poza twoim serialem. 00:06:45:- Na pewno nie oglądasz.|- Moja matka i siostra oglądają. 00:06:48:Poważnie|Nienawidzą mnie? 00:06:50:Chwilka. 00:06:51:Megan, chcę żebyś poznała Jima Cutlera. 00:06:55:Jest prezesem CGC. 00:06:56:To jest Megan Draper.|Również jest finalistką. 00:06:58:Musisz być żoną Dona. 00:07:00:Kiedy ja zaczynałem pracę,|nie było copywriterów jak ty. 00:07:04:Życzę powodzenia. 00:07:08:Jest szefem accountów. 00:07:10:Jest jak Roger z nieświeżym oddechem. 00:07:12:Wie kim jesteś.|Musi ci się powodzić. 00:07:15:Jeśli przetrwam dzisiejszy wieczór. 00:07:17:CGC nie ma innych finalistów. 00:07:19:Ani jednego. 00:07:21:Przyszłam tu tylko dlatego,|że Donowi na tym zależało. 00:07:24:Na pewno.|Jesteśmy jedynymi finalistami z SCDP, 00:07:27:i żadna z nas już tam nie pracuje. 00:07:29:Pracowałam przy fasolkach,|a już nawet nie są klientem. 00:07:33:Nie rozmawiajmy o tym. 00:07:35:Chcę porozmawiać o moim mieszkaniu. 00:07:37:Złożyłam dziś ofertę.|Może będziemy sąsiadkami. 00:07:39:- Ulica 84 i York.|- Kupujesz je? 00:07:42:Cóż, spłaciłam swoje długi|i pomogłam matce, 00:07:44:ale okazało się,|że wciąż mam jakiś problem z podatkami. 00:07:48:Nie usprawiedliwiaj się, Peggy.|Zasługujesz na nie. 00:07:50:Dziękuję. 00:07:52:Powinnam już wracać. 00:07:54:Muszę przejść przez całą salę,|aż do samego przodu. 00:07:58:Jesteś okropna. 00:08:02:To są najgorsze miejsca na sali. 00:08:04:- Donie Draper, to Randall Walsh.|- Miło cię poznać. 00:08:08:Randy pracuje w ubezpieczeniach|i chce nam złożyć oficjalną wizytę. 00:08:10:Słuchaj, przecież nikt nie powiedział,|że nie możemy przejść do biznesu tutaj. 00:08:14:Mam ci teraz coś zaprezentować? 00:08:15:Pewnie nie przeszkodzimy w rozdaniu nagród,|gdziekolwiek się ono odbywa. 00:08:18:- Pomyślałem, że powinniście się poznać.|- Już się poznaliśmy. 00:08:21:Jestem przekonany, że nasze spotkanie|również się już odbyło. 00:08:24:- I poszło bardzo dobrze.|- Więc gdzie nasz czek? 00:08:28:- Dobry jest.|- Dobra, Randy. 00:08:30:Wracaj do swojej klatki. 00:08:35:- Co to było?|- Nie przejmuj się tym. 00:08:41:Nie martwcie się. 00:08:43:Wystrzelą z działa,|gdy zaczną się okropności. 00:08:45:Witajcie wszyscy.|Pamiętacie moją żonę, Nan. 00:08:47:Witam wszystkich.|Powodzenia. 00:08:50:Nan, mówiłem ci,|że tylko Peggy została nominowana. 00:08:54:Nie wiedziałam, co innego mogę powiedzieć. 00:08:57:Pewnie już doszłaś do tego,|że nie wygrałaś w tym roku. 00:09:00:- Ted.|- To bez znaczenia, bo wygrasz w przyszłym. 00:09:03:- Ted.|- I w kolejnym. Chwilka kochanie. 00:09:07:- Przepraszam.|- Zająłem ci miejsce. 00:09:11:Nan, chciałaś zobaczyć Paula Newmana. 00:09:12:Oto on. 00:09:16:- Proszę.|- Dziękuję. 00:09:18:Panie i panowie,|pragniemy was powitać, 00:09:20:w Klubie Reklam Nowego Jorku, 00:09:22:na czwartym, corocznym rozdaniu nagród,|za perfekcję w reklamie. 00:09:36:Więc lubisz dzieci? 00:09:39:Przepraszam? 00:09:41:Zapytałem się,|bo jesteś nauczycielką, 00:09:43:ale domyślam się,|jak mogło to zabrzmieć. 00:09:46:Uczę studentów. 00:09:48:Robię magistra na Hunter. 00:09:51:Tak, lubię dzieci.|Niektóre z nich. 00:09:54:Wciąż nie mogę uwierzyć,|że zaprosił cię na mieszkanie. 00:09:57:Przestań z tym.|Nie widziałeś jak ja mieszkam. 00:10:00:Cóż, to trochę za wcześnie,|żeby się o tym przekonać, czyż nie? 00:10:05:Pewnie tak. 00:10:07:Nie wiem czego oczekujesz. 00:10:09:Wiesz, para starych pryków|aranżuje spotkanie. 00:10:12:Brzmi to staroświecko.|Ale tutaj tego nie czuć. 00:10:14:Jesteś seksowną dziewczyną|i świetnie pachniesz. 00:10:17:Nie trzeba cię ustawiać. 00:10:18:Ja tego też nie organizowałem. 00:10:19:Mój ojciec na pewno powiedział ci,|jaki ze mnie Lothario, 00:10:22:ale nim nie jestem.|Jestem bardzo zdenerwowany. 00:10:24:Nigdy nie uprawiałem seksu,|nawet raz. 00:10:34:Co ja robię?|Zamówiłem zupę i powiedziałem coś takiego. 00:10:38:Michael... 00:10:40:Robię tylko przysługę swoim rodzicom. 00:10:44:Dzisiejsza noc, nie będzie tą nocą. 00:10:48:Widziałam twoje zdjęcie,|i jesteś naprawdę przystojny. 00:10:54:A ja najwyraźniej jestem bardzo płytka. 00:10:58:- Jestem?|- Musiałeś już to kiedyś słyszeć. 00:11:03:Więc... 00:11:06:Dużo zarabiasz ucząc? 00:11:07:Nie. 00:11:09:Panie i panowie, przed wami Paul Newman. 00:11:21:Dobry wieczór.|Jestem Paul Newman. 00:...
rosmam