Ach ubogi żłobie Ach ubogi żłobie, Cóż ja widzę w tobie? Droższy widok niż ma niebo, W maleńkiej osobie. Zbawicielu drogi, Takżeś to ubogi! Opuściłeś śliczne niebo, Obrałeś barłogi. Czyżeś nie mógł sobie, W największej ozdobie Obrać pałacu drogiego, Nie w tym leżeć żłobie? Na twarz upadamy, Czołem uderzamy, Witając Cię w tej stajence Między bydlętami. Zmiłuj się nad nami, Obmyj z grzechów łzami, Przyjmij serca te skruszone, Które Ci składamy.
Harnasiowe1