Gaśnica.pdf

(178 KB) Pobierz
10446245 UNPDF
jak to dział a?
i warsztacie. I chocia¿ najprawdopodobniej bêdzie
sobie ona wisieæ na œcianie lub staæ w k¹cie lata-
mi, pokrywaj¹c siê kurzem, mo¿e pewnego dnia urato-
waæ wasz¹ w³asnoœæ, a nawet ¿ycie.
Gdy gaz jest wystarczaj¹co gor¹cy, cz¹steczki sk³ad-
ników rozpadaj¹ siê i atomy rekombinuj¹ z tlenem,
tworz¹c wodê, dwutlenek wêgla i inne sk³adniki.
Gazy, wznosz¹c siê w powietrze, tworz¹ p³omieñ.
Gor¹co p³omienia utrzymuje pozosta³e paliwo w tem-
peraturze zap³onu, czyli bêdzie siê ono paliæ dopóki
bêdzie paliwo i tlen.
Jak widaæ, w procesie bior¹ udzia³ trzy zasadni-
cze elementy:
Wysoka temperatura
Tlen
Paliwo
Gaœnice s¹ zaprojektowane po to, aby likwido-
waæ przynajmniej jeden z powy¿szych czynników w celu
powstrzymania ognia. Istnieje po temu kilka sposobów.
Najlepsz¹ metod¹ usuniêcia ciep³a jest zalanie og-
nia wod¹. To och³adza paliwo poni¿ej temperatury
zap³onu, przerywaj¹c proces spalania.
Aby usun¹æ tlen , nale¿y st³umiæ ogieñ, ¿eby powie-
trze nie mia³o do niego dostêpu. Jednym ze sposo-
bów na st³umienie niewielkiego ognia jest narzuce-
nie na niego grubej p³achty. Inn¹ metod¹ jest zasy-
panie niepalnym materia³em, jak np. piaskiem lub
sod¹ oczyszczan¹ (kwaœny wêglan sodu, który roz-
k³adaj¹c siê pod wp³ywem gor¹ca, uwalnia dodatko-
wo dwutlenek wêgla).
Usuniêcie paliwa jest najtrudniejszym zadaniem
w wiêkszoœci po¿arów. W po¿arze domu to dom jako
taki jest potencjalnym paliwem. Zostanie ono usu-
niête, gdy siê ca³e wypali.
CO TO JEST OGIEÑ?
Ogieñ powstaje w wyniku chemicznej reakcji
spalania, najczêœciej pomiêdzy tlenem atmosferycznym
i jakimœ rodzajem paliwa - drewnem, wêglem, benzyn¹
itp. Oczywiœcie ani drewno, ani nawet benzyna nie za-
palaj¹ siê spontanicznie z powodu obecnoœci tlenu
w powietrzu. Aby zapocz¹tkowaæ reakcjê spalania,
paliwo musi osi¹gn¹æ w³aœciw¹ dla siebie temperaturê
zap³onu.
GAŚNICA
Marek Utkin
rys. Tomasz Paleczny
Oto jak powstaje typowy po¿ar lasu:
Coœ podgrzewa drewno do bardzo wysokiej tempe-
ratury. To mo¿e byæ wiele czynników - skoncentro-
wane œwiat³o, tarcie, coœ, co ju¿ siê pali.
Gdy drewno osi¹gnie ok. 260°C, ciep³o powoduje
rozk³ad celulozy, która wchodzi w sk³ad drewna.
Roz³o¿one sk³adniki uwalniaj¹ siê w postaci lotnych
gazów, zazwyczaj mieszaniny wodoru, wêgla i tlenu.
GAŒNICA W ŒRODKU
Gaœnica - przekrój
Gaœnice to solidne metalo-
we zbiorniki wype³nione wod¹
lub œrodkiem gaœniczym. Gdy
naciœnie siê dŸwigniê na wierz-
chu zbiornika, œrodek gaœniczy
jest wyrzucany pod du¿ym
ciœnieniem, podobnie jak z puszki
z aerozolem.
W gaœnicy (na ilustracji)
plastikowa rurka (króciec) prowa-
dzi a¿ do do³u zbiornika z mate-
ria³em t³umi¹cym. Zawór ze sprê-
¿yn¹ blokuje przejœcie od króæca
do dyszy. W górnej czêœci zbior-
nika znajduje siê mniejszy zbior-
nik - nabój ze sprê¿onym gazem,
np. dwutlenkiem wêgla lub azo-
tem. Zawór chroni gaz przed
ucieczk¹.
Aby pos³u¿yæ siê gaœnic¹,
nale¿y wyci¹gn¹æ zawleczkê,
chroni¹c¹ przed przypadkowym
uruchomieniem gaœnicy, zazwy-
czaj zabezpieczon¹ plomb¹ i wci-
sn¹æ dŸwigniê spustow¹. DŸwi-
gnia powoduje wepchniêcie igli-
cy, która otwiera zawór prowa-
dz¹cy do dyszy, a jednoczeœnie
G aœnica jest sprzêtem niezbêdnym w domu, biurze
GAŚNICA
10446245.009.png 10446245.010.png 10446245.011.png
ostry koniec iglicy przebija pokrywê zbiornika ze sprê-
¿onym gazem.
Sprê¿ony gaz wydostaje siê, wytwarzaj¹c nacisk
na œrodek gaœniczy. To z kolei wydmuchuje œrodek gaœ-
niczy przez króciec i z dyszy z du¿¹ si³¹. W³aœciwym
sposobem pos³u¿enia siê gaœnic¹ jest skierowanie dy-
szy raczej bezpoœrednio na paliwo ni¿ na p³omienie
i przemieszczanie strumienia ruchami wymiataj¹cymi.
Obecnie gaœnice z nabojem ze sprê¿onym gazem
s¹ zastêpowane gaœnicami, w których gaz pod ciœnie-
niem roboczym znajduje siê w tym samym pojemniku
co œrodek gaœniczy.
Wiêkszoœæ gaœnic proszkowych ma wbudowany
manometr. Zaznaczone na nim zielone pole oznacza
zdolnoœæ robocz¹ gaœnicy - ciœnienie panuj¹ce w zbior-
niku i ewentualn¹ potrzebê do³adowania. Zaznaczone
na manometrze temperatury -20°C i 60°C oznaczaj¹ za-
kres roboczy - przy temperaturze -20°C gaz kurczy siê
pod wp³ywem zimna i ma zbyt ma³¹ objêtoœæ, aby sku-
tecznie wyrzucaæ œrodek gaœniczy, zaœ przy 60°C gaœ-
nica mo¿e ulec rozerwaniu.
Gaśnica wodna
KLASYFIKACJA GAŒNIC
Gaœnice s¹ oznaczane w zale¿noœci od rodzaju
ognia, jaki mo¿na nimi gasiæ.
Gaœnice klasy A s³u¿¹ do gaszenia „zwyk³ych sub-
stancji palnych”, takich jak drewno, plastik lub pa-
pier.
Gaœnicami klasy B mo¿na gasiæ p³on¹ce p³yny, takie
jak benzyna, farby lub smary.
Gaœnice klasy C mog¹ byæ stosowane do gaszenia
po¿arów urz¹dzeñ elektrycznych.
Gaœnice klasy D, stosowane do gaszenia p³on¹cych
metali, s¹ spotykane rzadko i maj¹ zaznaczony ro-
dzaj metalu, do którego gaszenia s³u¿¹. (Niektóre
metale pal¹ siê bardzo dobrze - jak np. magnez, sto-
py aluminium itp. Podczas po¿aru hurtowni rowerów
na Œl¹sku, stra¿acy bior¹cy udzia³ w akcji mieli he³-
my i kombinezony pooklejane nadtopionymi i nadpa-
lonymi kawa³kami aluminiowych i magnezowych
czêœci rowerowych).
Gdy siê ma do czynienia z gaœnic¹, zawsze nale¿y
sprawdziæ jej oznaczenia, ¿eby unikn¹æ niew³aœci-
wego u¿ycia.
Gaśnica CO 2
RODZAJE GAŒNIC
Gaśnica proszkowa
Woda jest najbardziej znanym œrodkiem gaœni-
czym i jednym z najbardziej skutecznych. Mo¿e jednak
byæ niebezpieczna, jeœli siê j¹ zastosuje w niew³aœci-
wy sposób. Gaœnice wodne (wodno-pianowe, tak¿e i hy-
dronetki wodne) s³u¿¹ do gaszenia rzeczy takich, jak
p³on¹ce drewno, papier lub tektura, lecz nie s¹ wska-
zane do gaszenia po¿aru urz¹dzeñ elektrycznych ani
palnych p³ynów.
Przy gaszeniu urz¹dzeñ elektrycznych woda bê-
dzie przewodziæ pr¹d i powodowaæ pora¿enie, jeœli na-
wet nie samej osoby gasz¹cej, która mo¿e trzymaæ gu-
mowy w¹¿ i byæ odizolowana od strumienia, to osób
towarzysz¹cych, gdy¿ rozlewa siê po ziemi. W przy-
23
10446245.012.png 10446245.001.png 10446245.002.png 10446245.003.png
jak to dział a?
padku palnych p³ynów, jak benzyna, nafta i rozpusz-
czalniki, woda bêdzie powodowaæ ich rozlewanie siê
i pogarszaæ sytuacjê.
Jeœli za pomoc¹ gaœnicy wodnej zamierza siê
gasiæ urz¹dzenia elektryczne (np. jeœli zawieraj¹ kon-
densatory o du¿ej pojemnoœci), nale¿y od³¹czyæ je od
pr¹du i ewentualnie roz³adowaæ.
Gaœnice wodne s¹ to du¿e, czêsto srebrne zbior-
niki, wyposa¿one w manometr i w¹¿. Wewn¹trz s¹ wy-
œcie³ane blach¹ o³owian¹. Do wody dodane s¹ œrodki
powierzchniowo czynne, powoduj¹ce lepsze zwil¿anie
gaszonego obiektu i u³atwiaj¹ce tworzenie siê war-
stwy izoluj¹cej. Gaœnice wodne nadaj¹ siê wy³¹cznie
do gaszenia po¿arów klasy A.
Popularnym œrodkiem gaœniczym jest czysty
dwutlenek wêgla . W gaœnicy CO 2 jest on sprê¿ony
w solidnej, stalowej (zazwyczaj srebrnej) butli, wypo-
sa¿onej w gumow¹ koñcówkê rozpraszaj¹c¹. Gdy za-
wór zbiornika zostaje otwarty, p³ynny dwutlenek wê-
gla wytryskuje pod wysokim ciœnieniem z dyszy i za-
mienia siê w gaz. Poniewa¿ dwutlenek wêgla jest ciê¿-
szy od tlenu, wypiera go, otaczaj¹c p³on¹c¹ substan-
cjê. Dodatkowym czynnikiem gaœniczym jest efekt
och³adzania siê dwutlenku wêgla podczas rozprê¿ania,
co sch³adza paliwo (czêsto wilgoæ w powietrzu wokó³
koñcówki rozpraszaj¹cej zamienia siê w œnieg).
Gaœnice CO 2 s¹ najskuteczniejsze w gaszeniu
po¿arów klas B i C (p³yny palne i urz¹dzenia elektrycz-
ne). Gaz szybko wyparowuje i dlatego s¹ skuteczne na
odleg³oœciach od 1 do 2,5 m. Poniewa¿ trzeba siê liczyæ
z mo¿liwoœci¹ ponownego zap³onu, gaœnicê CO 2 nale¿y
stosowaæ jeszcze przez d³u¿sz¹ chwilê po zgaœniêciu
p³omieni. Mog¹ byæ nieskuteczne przy gaszeniu po¿a-
rów klasy A, gdy¿ mog¹ nie byæ w stanie wyprzeæ tak
du¿o tlenu, aby skutecznie zgasiæ ogieñ. Materia³y kla-
sy A mog¹ po ich zastosowaniu tliæ siê i ponownie za-
paliæ. Poniewa¿ zastosowanie gaœnic CO 2 nie pozosta-
wia œladów, s¹ one stosowane czêsto w szpitalach i re-
stauracjach, gdy¿ nie powoduj¹ ska¿enia sprzêtu i ¿yw-
noœci. Nowe wersje ze specjalnymi koñcówkami roz-
praszaj¹cymi s¹ stosowane równie¿ do gaszenia sprzê-
tu komputerowego z tych samych przyczyn - po odpa-
rowaniu czynnika gaœniczego urz¹dzenia nadaj¹ siê do
u¿ytku.
Gaœnice halonowe zwieraj¹ gaz, który przerywa
reakcjê chemiczn¹ utleniania materia³ów palnych. Ten
typ gaœnic stosuje siê czêsto do ochrony kosztownego
sprzêtu elektrycznego. Po zastosowaniu nie zostawiaj¹
zanieczyszczeñ, za wyj¹tkiem wilgoci, dlatego te¿
obecnie s¹ wypierane przez gaœnice CO 2 . Gaœnice ha-
lonowe maj¹ ograniczony zasiêg od 1,2 do 1,8 m. Halon
nale¿y stosowaæ na podstawê ognia, nawet po znikniê-
ciu p³omieni. Jest to przedstawiciel gaœnic klasy B i C.
Popularnym œrodkiem stosowanym w gaœnicach
jest proszek . Dotychczas najczêœciej spotykana by³a
zwyk³a soda piekarska (wêglan sodu), wêglan potasu
(niemal identyczny jak soda oczyszczana), lub - obec-
nie coraz czêœciej - fosforan amonu. Soda oczyszczana
zaczyna siê rozk³adaæ w temperaturze 70°C, uwalnia-
j¹c dwutlenek wêgla. Dwutlenek wêgla, wraz z izola-
cj¹ pod postaci¹ proszku, t³umi ogieñ.
Wiêkszoœæ gaœnic proszkowych ma oznaczenia
ABC lub BC, czyli - nadaj¹ siê do gaszenia po¿arów
klas A, B i C, lub tylko B i C. S¹ one zazwyczaj czerwo-
ne, wyposa¿one w manometr, a wiêksze modele posia-
daj¹ w¹¿ z koñcówk¹ do kierowania œrodka gaœniczego
na ogieñ.
Wiêkszoœæ gaœnic zawiera jedynie niewielk¹
iloœæ œrodka gaœniczego, wystarczaj¹cego do dzia³ania
w ci¹gu kilku sekund. Oobecna norma, zgodna z prze-
pisami UE, zak³ada, ¿e na jedn¹ gaœnicê powinno przy-
padaæ minimum 2 kg œrodka gaœniczego - i nie mo¿na
sk³adaæ tego z gaœnic 2 x 1 kg). Dlatego gaœnice s¹
skuteczne w przypadku niezbyt du¿ego, nierozprze-
strzenionego ognia. Aby zgasiæ wiêkszy ogieñ,
potrzebny jest samochód stra¿acki z odpowiednim
zapasem piany i zawodowcy, którzy wiedz¹, jak to
nale¿y robiæ.
MIOTACZ OGNIA
prawda „nie ma mi³ego sposobu, ¿eby kogoœ za-
biæ” (jak powiedzia³ genera³ Norman Schwarzkopf
na konferencji prasowej podsumowuj¹cej operacjê „Pu-
stynna Burza”), lecz zarówno jego dzia³anie bezpo-
œrednie, jak i psychologiczne jest przera¿aj¹ce, co za-
uwa¿ono ju¿ kilka tysiêcy lat temu.
Pomijaj¹c rury s³u¿¹ce do wydmuchiwania na
wroga sta³ych substancji palnych, siarki lub wêgla
(znane ok. 500 r. p.n.e.), pierwszym urz¹dzeniem s³u-
¿¹cym do ra¿enia nieprzyjaciela „p³ynnym ogniem”
jest wynalazek Ctesibusa, dokonany w III w. p.n.e.
Zastosowanie tego tzw. „ognia greckiego” najdok³ad-
niej opisano przy okazji obrony Bizancjum przez Calli-
nicusa w 675 r. n.e. Urz¹dzenia te zainstalowano na
murach Konstantynopola i na okrêtach. Jednak owa
broñ nie pozwala³a na wytwarzanie ci¹g³ego strumie-
nia ognia, jedynie na „posikiwanie”. By³ to rodzaj
zakoñczonej syfonem pompy z t³okiem jednostronnego
dzia³ania i ciecz palna (mieszanina nafty, siarki, wapna
niegaszonego itp.) wydobywa³a siê jedynie podczas
sprê¿ania.
Dopiero Chiñczycy w X w. n.e., dysponuj¹cy
o wiele lepiej rozwiniêt¹ technik¹, ulepszyli ten sprzêt
i sporz¹dzili pierwszy prawdziwy miotacz ognia, za-
pewniaj¹cy uzyskanie ci¹g³ego strumienia. Zastosowa-
no tam br¹z o wysokiej jakoœci do budowy zbiorników
i przewodów oraz parê miechów o podwójnym dzia³a-
niu. Miechy by³y napêdzane peda³ami zamocowanymi
na wspólnej osi i gdy jeden szed³ w górê, drugi by³ na-
ciskany, powoduj¹c sta³e wyt³aczanie cieczy. P³ynem
palnym by³y lekkie frakcje ropy naftowej. Chiñczycy
w owych czasach dysponowali ju¿ odpowiednimi ko-
lumnami destylacyjnymi i umieli uzyskaæ lekk¹ naftê
i benzynê.
Jednak wynalazek prochu strzelniczego spowo-
dowa³ wstrzymanie prac nad miotaczami ognia - a¿ do
I wojny œwiatowej. Wtedy to armia niemiecka odkry³a
ponownie miotacz ognia, wytwarzaj¹c nowe i ulepszo-
ne wersje. Dziêki zastosowaniu sprê¿onego gazu (azo-
tu lub dwutlenku wêgla), zasiêg miotacza wzrós³ do
ponad 30 m, a poza tym sta³ siê broni¹ przenoœn¹.
24
M iotacz ognia jest wyj¹tkowo paskudn¹ broni¹. Co
10446245.004.png
Miotacz ognia - przekrìj
Ogieñ grecki to:
a) broñ z VII w. n.e.
b) rodzaj „zimnych ogni”
c) p³on¹ce substancje chemiczne
trudne do ugaszenia
Podczas II wojny œwiatowej armie wszystkich
stron stosowa³y na polu walki miotacze ognia rozma-
itych typów, ze szczególnym uwzglêdnieniem modeli
plecakowych.
Jedna z rur prowadzi do systemu zap³onowego
czêœci rêcznej (przypominaj¹cej strzelbê), druga zaœ -
do zbiorników z p³ynem. Tam sprê¿ony gaz dostaje siê
do przestrzeni ponad paliwem i wywiera na nie nacisk,
sprawiaj¹c, ¿e poprzez w¹¿ dostaje siê ono do czêœci
rêcznej.
Wewn¹trz czêœci rêcznej znajduje siê mecha-
nizm spustowy, przypominaj¹cy nieco rozwi¹zania sto-
sowane w pistoletach malarskich. Jest tam zainstalo-
wany prêt zakoñczony iglic¹. Sprê¿yna przy kolbie czê-
œci rêcznej wypycha prêt do przodu, wciskaj¹c iglicê
w gniazdo i zapobiegaj¹c wyp³ywaniu paliwa przez dy-
szê. Gdy operator naciska spust, powoduje cofniêcie
siê prêta wraz z iglic¹ i wyrzucanie sprê¿onego paliwa
przez dyszê.
Przed dysz¹ znajduje siê system zap³onowy.
Przez lata w miotaczach stosowano wiele systemów za-
p³onu, niektórych wysoce zawodnych. Jednym z prost-
szych, lecz poch³aniaj¹cych sporo energii by³a spiralka
NA PLECACH...
Rysunek wyjaœnia (na podstawie modelu amery-
kañskiego), jak dzia³a typowy przenoœny miotacz ognia
o zasiêgu ok. 45 m.
Czêœæ plecakowa sk³ada siê z trzech zbiorników.
Dwa umieszczone po bokach zawieraj¹ paliwo p³ynne
na bazie nafty. Zbiorniki maj¹ zakrêcane pokrywki,
umo¿liwiaj¹ce ³atwe uzupe³nianie paliwa. Zbiornik
œrodkowy nape³niony jest sprê¿onym palnym gazem
(np. butanem). Gaz z tego zbiornika, poprzez regulator
ciœnienia, przep³ywa do dwóch rur.
25
10446245.005.png 10446245.006.png
jak to dział a?
z drutu oporowego, która roz¿arza³a siê i zapala³a pali-
wo. Obecnie stosuje siê raczej elektroniczne systemy
wytwarzaj¹ce iskrê. Nie s¹ one niezawodne - marines
w Wietnamie okreœlali niektóre modele miotaczy mia-
nem „zippo flamethrower”, gdy¿ w wilgotnej d¿ungli
elektronika przestawa³a dzia³aæ i do podpalenia paliwa
musieli wykorzystywaæ swoje zapalniczki zippo.
Gdy zawór zap³onu zostaje otwarty, sprê¿ony
palny gaz ze œrodkowego zbiornika czêœci plecakowej
p³ynie przewodem gazowym do wylotu czêœci rêcznej.
Tam miesza siê z powietrzem i wyp³ywa przez rodzaj
palnika o wielu ma³ych otworkach do komory znajduj¹-
cej siê przed dysz¹.
Czêœæ rêczna jest wyposa¿ona równie¿ w dwie
elektrody zap³onowe, umieszczone przed dysz¹ i zasi-
lane z baterii. Aby przygotowaæ broñ do dzia³ania,
operator otwiera zawór zap³onu i naciska spust zap³o-
nu, wytwarzaj¹c iskrê. To sprawia, ¿e przed dysz¹
pojawia siê niewielki p³omieñ pilotowy, który zapala
paliwo, gdy wytryœnie ono z dyszy.
NA CZO£GACH...
Zarówno podczas I, jak i II wojny œwiatowej
oraz w Wietnamie, miotacze ognia dzia³aj¹ce na zasa-
dzie podobnej co urz¹dzenia przenoœne, by³y monto-
wane na czo³gach. Zazwyczaj paliwo do tej broni by³o
t³oczone za pomoc¹ pomp wirnikowych lub t³okowych,
napêdzanych bezpoœrednio przez silnik czo³gu. Dziêki
tak ogromnej mocy sprê¿ania, miotacze ognia monto-
wane na czo³gach mia³y wiêkszy zasiêg, a przy znacz-
nie wiêkszej iloœci paliwa, które móg³ przewoziæ czo³g,
mia³y wiêcej amunicji.
Jednym z takich modeli by³ radziecki czo³g ciê¿-
ki KV-8S, przeznaczony (tak¿e ze wzglêdu na ogromny
efekt psychologiczny) do atakowania solidnych umoc-
nieñ. Modele lekkie nie zda³y egzaminu, gdy¿ czo³gi og-
niowe by³y pierwszym celem obrony przeciwpancer-
nej. KV-8 mia³ mo¿liwoœæ oddania 107 strza³ów z mio-
tacza ATO-41 (3 - 5 razy w ci¹gu 10 sekund), przy po-
jemnoœci jego zbiornika 960 litrów. Zasiêg miotacza za-
le¿a³ od rodzaju mieszanki - 65 m przy 60% mazutu i 40%
benzyny oraz 100 m przy mieszance nafty z benzyn¹.
W CYWILU
Wojsko u¿ywa oczywiœcie tych urz¹dzeñ po dziœ
dzieñ, lecz stosuje siê je tak¿e w dzia³aniach cywil-
nych. Niekiedy leœnicy i rolnicy wykorzystuj¹ je przy
wypalaniu, zaœ gwiazdy rocka - do tworzenia efektów
specjalnych podczas wystêpów.
W Polsce nie jest jeszcze (na szczêœcie) popular-
ne wyposa¿anie samochodów tzw. hot-rod (czyli przero-
bione na „wyœcigowe” stare modele) w dzia³aj¹ce na
zasadzie miotacza ognia urz¹dzenia powoduj¹ce wyrzu-
canie p³on¹cego paliwa z rur wydechowych, w celu wy-
warcia wra¿enia na publicznoœci. Co wiêcej, cyrkowi „po-
³ykacze ognia” dzia³aj¹ równie¿ na tej zasadzie - wy-
dmuchuj¹ z ust naftê, któr¹ nastêpnie podpalaj¹. Jed-
nak te rozrywki polecam pozostawiæ zawodowcom.
26
10446245.007.png 10446245.008.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin