Rozwijanie naturalnej odporności na negatywne strony życia.pdf

(75 KB) Pobierz
116952937 UNPDF
Rozwijanie naturalnej odporności na negatywne strony życia
Rozwijanie naturalnej
odporności na negatywne strony
życia
Robert Bruce
tłumaczył Alex
© Copyright July 2000
Unikanie wielu negatywnych aspektów życia nie jest łatwe w naszym rozgorączkowanym i
przeludnionym społeczeństwie. W pewnych okolicznościach najlepszym rozwiązaniem jest unikanie
wszelkich jego złych stron, jeśli tylko jest to możliwe. Trzeba także być dobrej myśli. Jednakże,
niezależnie od tego jak bardzo czujemy się bezradni w danej sytuacji, można wiele zrobić, aby
uniknąć potencjalnych negatywnych problemów i rozwinąć pewną naturalną odporność.
Podczas gdy wielu z nas nie może wybrać sposobu, w jaki żyjemy, to wszyscy jesteśmy w stanie
wybrać towarzystwo, w jakim przebywamy. Możemy unikać tych, z którymi się kłócimy, przez co
obniżają oni naszą energię, a szukać tych, których sobie chwalimy i którzy dodają nam otuchy.
Powinno się unikać ludzi negatywnych i krytycznych, a przyjmować pozytywnych, troskliwych i
pomocnych.
Pokusa kultywuje pragnienie. Niestety, nowoczesna reklama ekstremalnie wykorzystuje pokusę do
sprzedania towaru. To może wpajać w osobę wynaturzone ideały i oczekiwania od życia oraz to,
co życie powinno zapewnić. Ponieważ rzadko można spełnić te ideały, to ich miejsce może zająć
głęboko zakorzeniony brak spełnienia, wina i poczucie porażki. To wszystko może prowadzić do
niezdrowej, pełnej pragnień fantazji, która bardzo silnie przyciąga negatywności. Umysły
zawistne, nie usatysfakcjonowane, pełne winy są otwarte na oścież dla inwazji negatywności.
Samodyscyplina jest drogą do samoopanowania, szczęścia i życiowego spełnienia. Brak
samokontroli prowadzi do cierpienia, często wspomaganego przez wpływy negatywności. Jedyne
prawdziwe szczęście i zadowolenie, którego można kiedykolwiek doświadczyć za życia, pochodzi w
wewnętrznego spokoju i harmonii. Można osiągnąć to jedynie poprzez akceptowanie duchowych
ideałów i prowadzenie pełnego, zbalansowanego, duchowego życia. Sposób na osiągnięcie tego
celu zawarty jest w słowach Sokratesa: "Człowieku, poznaj siebie" - jest to najmądrzejsza
duchowa rada kiedykolwiek dana ludzkości. Pełne stosowanie przez dłuższy czas samodyscypliny,
introspekcji, medytacji, modlitwy i innych pozytywnych, wzmacniających życie instrumentów jest
jedynym sposobem na osiągnięcie prawdziwego szczęścia i zadowolenia.
Równie często nieszczęście i niezadowolenie jest dla umysłu negatywne. Najwięcej nieszczęścia
jest obecnie spowodowane przez pracę, do której nie pasujemy i przez wiązanie się z ludźmi, z
którymi nie jesteśmy w harmonii. Niestety, w naszym nowoczesnym społeczeństwie czasem
wpadamy w sytuacje, które zdają się nie mieć wyjścia. Można powiedzieć, że życie jest właśnie
tak skonstruowane.
Jeśli ktoś się naprawdę temu przyjrzy, to poza brakiem łańcuchów i strażników, większość z nas
nie różni się bardzo od dawnych niewolników. Stajemy się niewolnikami społeczeństwa poprzez
rezygnację z wolności i popadanie w dług. Kiedy już mamy dług i przeładowani jesteśmy
społecznymi obowiązkami, zobowiązani jesteśmy wykonywać pracę, której nie lubimy (często
jedyną, jaką potrafimy znaleźć), aby utrzymać nasze rodziny i majątek. Oczywiście nowoczesna
reklama zawsze sprawia, że chcemy więcej niż to, na co możemy sobie pozwolić, przez co
zwiększa się nasz poziom życiowego, zadłużonego niewolnictwa.
Często nie istnieje łatwe wyjście z jakiejś sytuacji ustanowionego stylu życia. Jednakże
nieszczęście może zostać zminimalizowane poprzez akceptację tego, co niesie ze sobą życie oraz
poprzez odkrywanie lekcji ukrytych w każdej sytuacji. One zawsze tam są, chociaż często
niewidoczne. Dopiero kiedy rozpozna się te lekcje i weźmie się je sobie do serca, to wtedy każda
życiowa sytuacja zmieni się na lepsze. Fizyczne ciało może utkwić w sytuacji beż żadnego
realnego wyjścia. Ale umysł i duch nigdy nie utkwią. Te aspekty istnienia mogą rozkwitnąć w
każdych okolicznościach, jeśli zastosuje się odpowiednie podejście.
Najlepszym rozwiązaniem, aby poprawić swoją duchową sytuację w życiu, jest zrobienie
najlepszego użytku z tego, co jest dostępne. Samodoskonalenie się, w przeciwieństwie do zmiany
jakości stylu życia, jest czymś, czego każdy może się podjąć niezależnie od okoliczności. Pełnia
życia, z aktywnym ciałem i umysłem - to są rzeczy, które mogą być doskonalone przez
wszystkich. Niezbędnym składnikiem do osiągnięcia długoterminowych celów jest chęć zmiany i
poprawienia swoich warunków życia, niezależnie od okoliczności, połączona z całkowitym
stosowaniem samodyscypliny.
Twoje fizyczne ciało jest świątynią, w której przebywa twój biowcielony duch, gdzie mieszka przez
ten krótki czas przebywania w wymiarze fizycznym. Stare powiedzenie "Jesteś tym, co jesz" jest
prawdziwe pod wieloma względami.
Jakość myśli danej osoby i jej podatność na problemy związane z negami (negatywnymi,
nieorganicznymi stworzeniami lub złymi duchami jakiegokolwiek rodzaju.) są bardzo związane z
dietą. Powinno się zwracać uwagę na jedzenie i picie o najlepszej jakości, na jaką można sobie
pozwolić. Emanacja subtelnego ciała energetycznego, podobnie jak wydzieliny i zapachy ciała, jest
uwarunkowana przez dietę i ćwiczenia. Wpływają one również na sposób, w jaki osoba oddziałuje
z prawem wszechświata, wpływa na czyjeś wrodzone sympatie i antypatie, a nawet szczęście.
Mogą one przyciągać lub likwidować problemy z negami. W pewien sposób jest to podobne do
sposobu, w jaki komary są przyciągane do ludzi o wysokim poziomie cukru we krwi. Jeżeli te
osoby zmniejszą poziom cukru we krwi poprzez dietę i ćwiczenia, to poprawi się ich zdrowie, a
komary nie będą już ich nękały.
Dla przeciętnej osoby życie z wyraźnym umiarkowaniem we wszystkim będzie utrzymywać
rozsądny stan wewnętrznej równowagi i zdrowia. Jednakże dla osób podatnych na problemy
związane z negami, trzeba wprowadzić większe zmiany. Dieta składająca się ze ściśle
bioorganicznych, wegetariańskich potraw, całkowitej abstynencji od narkotyków, alkoholu i innych
negatywnych rzeczy oraz regularne, zdrowe ćwiczenia, mogą bardzo pomóc. Osobiste rozwijanie
ciała bioenergetycznego, prowokowanie intelektualnej stymulacji, plus regularna medytacja i
modlitwa - także są zalecane. Samodyscyplina potrzebna do utrzymania tej diety kształtuje także
bardzo potrzebną siłę woli i umysłu.
Dieta i ćwiczenia, same w sobie, nie rozwiążą problemów związanych z negami. Ale pełny,
zrównoważony styl życia przede wszystkim znacząco obniży prawdopodobieństwo przyciągnięcia
negów. Dobre zdrowie i utrzymujący je silny układ odpornościowy są efektem wewnętrznej
harmonii osiąganej przez pełne stosowanie samodyscypliny w dłuższym okresie czasu. Nie trzeba
się jednak stawać fanatykiem zdrowia i omijać wszystkie dobre rzeczy w życiu. Dla przeciętnej
osoby można to ograniczyć do pojęcia inteligentnego umiarkowania, samokontroli i tolerancji
odnośnie wszystkich rzeczy.
Wzmacnianie własnego JA
Ludzki umysł i ego są głównymi przejawami ludzkiej osobowości. Mają one wpływ na wszystkie
aspekty życia. Posiadają one szczególny rodzaj więzi, która - dla większości ludzi - stanowi
życiową walkę pomiędzy tym, czego chce umysł/duch a tym, czego chce ciało/ego. Ludzkie ego
ma olbrzymią moc i wpływ na to, co robi ciało i co jest w stanie zrobić. Ale ego nie jest zbyt
inteligentne w swoich wyborach. Krótkoterminowe nagrody, ciągły wzrost pragnień, maksymalna
wygoda i minimalny wysiłek są jego głównymi motywacjami.
Ludzki umysł ma mało mocy, ale dużo więcej inteligencji. Umysł patrzy w przód i ma
długoterminowe cele. Chce być kochanym i akceptowanym przez wszystkich i lubi być z dala od
kłopotów. Dużą część dzieciństwa poświęca się trenowaniu ego, aby dostosowało się ono do reguł
społeczeństwa. Nauczenie się tego, co społeczeństwo uważa za dobre i złe oraz dostosowanie się
do zachowania akceptowanego przez społeczeństwo, jest tym, co trzyma nas z dala od więzienia.
Ego można często przyrównać do głupiego, ale potężnego słonia, a umysł z jeźdźcem, mniejszym,
lecz dużo bardziej inteligentnym. Słoń (ego) jest dużo silniejszy fizycznie, więc jeździec (umysł)
nie może zmusić go do wykonywania poleceń. Więc jeździec używa inteligencji i umieszcza słonia
w sytuacjach, gdzie pewne aspekty jego egzystencji wchodzą pod kontrolę umysłu. Poprzez
zastosowanie inteligencji i wytrwałości, używając nagród i kar, jeździec stopniowo skłania słonia
do posłuszeństwa. Z czasem słoń (ego) nauczy się, że najlepszym sposobem na spełnianie swoich
prawdziwych potrzeb jest słuchanie się jeźdźca (umysłu).
Celem powyższej analogii jest ukazanie, że do przejęcia kontroli nad życiem i do uzyskania
samoopanowania, potrzebna jest synteza ego i umysłu. To jest klucz do wszystkiego, co życie ma
do zaoferowania i jest to droga do duchowej harmonii i życiowego spełnienia. Ego zawiera rdzeń
twojej wewnętrznej siły plus wszystkie zwierzęce instynkty oraz fizyczne potrzeby i chęci. Umysł
zawiera rdzeń twojej inteligencji plus wszystkie wyższe emocje i duchowe aspiracje. Ale kiedy ego
wchodzi pod kontrolę umysłu, staje się coś naprawdę wspaniałego. Zachodzi symbioza
wzmacniająca życie. Ogromna siła i potęga woli ego staje się integralną częścią umysłu. Razem
mogą dokonać dużo więcej niż kiedykolwiek mogłyby oddzielnie.
Mięśnie siły woli są podobne do mięśni fizycznego ciała. Reagują i stale rosną w siłę przy
regularnych ćwiczeniach. Rozwijanie mięśnia siły woli wymaga cierpliwego stosowania małych
dawek samodyscypliny przez długi czas. Pojedyncze ćwiczenia są raczej proste, podobne do
wykonywania lekkich powtórzeń sztangą. Ale długoterminowe rezultaty są znaczące. Można je
osiągnąć na wiele sposobów, gdzie reżim diety i ćwiczeń jest najbardziej bezpośredni.
Silna wola zapewnia dobrą ochronę przed problemami związanymi z negami. Niezależnie od tego,
co się stanie, nie można pokonać stanowczego człowieka. Może lekko na tym ucierpieć, lecz nigdy
nie zostanie zwyciężony. Sama umysłowa walka jest doświadczeniem, które zwiększa siłę
człowieka. Jeśli ktoś nie podda się w trakcie, to efektem końcowym jest zawsze większa siła,
stabilność i mądrość.
Leniwy, niezdyscyplinowany umysł jest otwartym zaproszeniem dla wszystkich negów. Jeżeli
umysł nie może się kontrolować, to nie jest w stanie bronić się przed niewidzialnymi,
ponadnaturalnymi wpływami. Negi niechętnie oddziałują z samozdyscyplinowanymi ludźmi,
ponieważ są po prostu trudniejszymi celami.
Umysł można wzmocnić w ten sam sposób, jak siłę woli: poprzez regularne, progresywne
ćwiczenia. Istnieje wiele sposobów na ulepszenie umysłu, ale wszystkie dotyczą stosowania
regularnego mentalnego wysiłku. Kluczem do ćwiczenia umysłu jest rozszerzanie jego możliwości
poprzez: uczenie się, myślenie i rozwiązywanie problemów.
Jednym ze sposobów na wzmocnienie umysłu jest uczenie się nowych i interesujących rzeczy. To
może być wszystko: nauka do dyplomu, nauka gry na instrumencie, nauka gry w szachy lub
nauka czegokolwiek, co stanowi wyzwanie mentalne. Prostym i efektywnym sposobem na
wzmocnienie umysłu jest zapamiętywanie, np.: wierszy, Szekspira, modlitwy, literatury, zdarzeń
itp. Zapewnia także możliwość naładowania go materiałem o dobrej jakości.
Zawartość pamięci - to, co się wkłada do umysłu - wpływa na emanację subtelnej energii
wytwarzaną przez umysł. To ma podobny efekt jak jakość jedzenia, które się je. Materiał dobrej
jakości wytwarza dobrej jakości energie, które nie przyciągają ani nie interesują negów.
Oczywiście działa to także w drugą stronę.
Umysł jest szczególnym tworem, który czasem wytwarza szczególne problemy. Podczas gdy dobre
wewnętrzne gospodarowanie, jak np. stawianie czoła problemom i ich rozsądne rozwiązywanie,
może bardzo sprzyjać mentalnemu zdrowiu i zmniejszać prawdopodobieństwo kontaktu z negami,
to czasem potrzebna jest pomoc eksperta. Wykwalifikowany psychoterapeuta może pomóc
rozwikłać i uleczyć czyjeś wewnętrzne problemy. Zawsze powinno się brać pod uwagę szukanie
pomocy eksperta, kiedy narasta problem, który nie reaguje na własne wysiłki.
Jakość czyichś myśli i fantazji jest fundamentem wewnętrznego, duchowego istnienia. Wpływają
one na wszystkie aspekty duchowości. Można użyć samodyscypliny i inteligencji, aby cenzurować i
zmieniać wyuczone wzory myśli, które stały się nawykiem. Podobnie jak rozwijanie mięśni
fizycznych, mentalnych i siły woli, tak samo można własne wewnętrzne życie wziąć pod kontrolę i
w pełni rozwinąć duchowo. Inteligencja i sumienie są instrumentami, które dostajemy przy
narodzinach, aby kształtować nasze wewnętrzne Ja w rzeczy pełne piękna, siły i mądrości.
Sumienie jest wspaniałym nauczycielem duchowości, jeśli się go słucha. W zasadzie jest to jakby
własny duchowy przewodnik siedzący na ramieniu. Odrzucając swoje sumienie, odrzuca się
delikatny wpływ swojego Wyższego Ja - najcichszego ze wszystkich głosów. Takie odrzucanie
wytwarza wewnętrzny stres, poczucie winy i dysharmonię, a one wszystkie bardzo przyciągają
negi.
Najlepszym wytłumaczeniem tego, jak działa sumienie i przewodnictwo Wyższego Ja, jest to, co
usłyszałem od starego księdza w szkółce niedzielnej, kiedy miałem dziewięć lat. Powiedział, żebym
wyobraził sobie, iż mam diabełka na lewym ramieniu, aniołka na prawym i obaj stale podszeptują
rady.
Diabełek działa poprzez ego, ponaglając szybkie zaspokojenie życiowych pragnień, chęci i
nałogów. Jest czystym egoizmem, chciwością, okrucieństwem i chytrością. Zrobi wszystko, aby
zaspokoić swoje pragnienia, nie patrząc na to, czy kogoś rani po drodze.
Aniołek działa poprzez umysł, zalety i wyższe emocje. Przemawia w imieniu twojego ducha,
Wyższego Ja i Stwórcy. Aniołek ukazuje wartości moralne i różnicę pomiędzy dobrem i złem,
ostrzegając nas o potencjalnych konsekwencjach. Będzie pomagał ci zaspokoić aktualne życiowe
potrzeby i cele. Ale wolałby, żebyś głodował niż ukradł kromkę chleba. Jest altruistyczny, miły,
łagodny i mądry. Ta strona umysłu kształtuje wysoki porządek moralnej myśli i duchowości.
Innym spojrzeniem na to jest wyobrażenie sobie, że każda wada przyciąga diabełka, który ją
wspomaga, a każda zaleta przyciąga aniołka, który ją promuje. Wszystkie religie i szkoły
duchowej dyscypliny promują ideał, w którym osoba musi pokonać wszystkie pragnienia (aby stać
się z nich wyzbytym) i rozwinąć wszystkie zalety, aby osiągnąć oświecenie.
Za każdym razem gdy słuchasz aniołka swojego sumienia, a odrzucasz diabełka swoich pragnień,
to stajesz się odrobinę silniejszy i mądrzejszy. Strona, którą bardziej ignorujesz, będzie się
stopniowo stawać coraz słabsza i cichsza. Ta, której częściej słuchasz, będzie stopniowo
przybierała na sile, głośności i będzie coraz bardziej harmonizowała z twoim wnętrzem.
Ostatecznie jeden z tych duchowych wpływów całkowicie ucichnie.
Czasami jednak nie wystarcza posiadanie sumienia, zwłaszcza kiedy jesteśmy młodzi i naiwni. Gdy
jesteśmy dziećmi, nasi rodzice i nauczyciele kształcą nas i uczą moralności, troszczenia się o
innych, altruizmu oraz często subtelnych różnic pomiędzy dobrem i złem. Często uczą nas tego
ciężkie lekcje życia, za pomocą naturalnego procesu nagród i kar. Jednak dla tych, którzy nie
wyniosą tych lekcji z dzieciństwa, życie ma inne sposoby na nauczanie ich, często dużo bardziej
boleśnie.
Najbardziej odpowiednie jest tutaj moje stare powiedzenie: "Bóg stworzył świat, aby ćwiczyć
wierzących". Życie posiada nieskończoną różnorodność sposobów na ćwiczenie nas. Ten proces
zdaje się przebiegać stopniowo, życie po życiu, życie po życiu. Lekcje życia zarówno te dobre, jak i
te złe, próbują nauczyć nas kochać naszych bliźnich i traktować ich tak, jakbyśmy sami chcieli być
traktowani: uczciwie i nieegoistycznie, z dobrocią, miłością i zrozumieniem.
Przeciwstawianie się lekcjom życia, które są pieczołowicie wskazywane przez sumienie, sprowadza
w nasze życie dysharmonię, ból i cierpienie. Uczenie się i akceptowanie tych lekcji w dobrym
duchu oraz wiara w nieskończoną mądrość Boga jest naprawdę mądrą radą. Prowadzenie
umiarkowanego życia, dobre usposobienie i tolerancja wobec bliźnich, a także odrobina dobrego
humoru, nawet jeśli męczysz się pod rosnącym, ogromnym ciężarem życia, jest najlepszą radą dla
tych, którzy aspirują do prawdziwego duchowego postępu.
By zrealizować swoje duchowe cele, zazwyczaj wymagana jakaś forma trudnych życiowych
sprawdzianów. Na przykład złodzieje mogą ukraść komuś wszystko, co posiada. Ukochana osoba
może umrzeć na długo przed jej czasem. Kogoś może dotknąć bolesny stan zdrowotny. Czyjeś
szczęście może minąć i osoba ta będzie niweczyła wszystko, czego się dotknie. Może pojawiać się
życiowy ciężar za ciężarem, aż dana osoba będzie dosłownie tym wszystkim przygnieciona.
Niestety, kiedy życie traktuje ludzi niemile, oni są często przekonani, że Bóg ich karze. Nie można
bardziej się mylić. Ale jeśli zachowuje się właściwe podejście, to bolesne próby będą trwały tylko
tak długo, jak będą musiały trwać.
Istnieje niezliczona ilość sposobów, na które życie potrafi nas sprawdzać. Dopiero kiedy dzieje się
najgorsze - coś czego ktoś obawia się najbardziej - wtedy dopiero dana osoba zdaje sobie sprawę
z poważnej natury życia. To uświadomienie jest nieodłączną częścią prawdziwego postępu
duchowego. W tym czasie wiele osób odwraca się od Boga i od wszystkich duchowych rzeczy
mówiąc: "Gdyby istniał Bóg, to nie pozwoliłby, aby to się wydarzyło." Jest to całkowite odrzucenie
istoty większej duchowości. Jest to podobne do dziecięcego odwracania się od rodziców ze
słowami: "Gdybyście naprawdę mnie kochali, to byście mnie nie karali." Lecz czasami rodzice
muszą być surowi, aby być dobrymi.
Ale dlaczego Bóg miałby nie dawać nam trudnych lekcji życia i dlaczego miałby nie sprawdzać nas
srodze? Jeśli nie spadniemy z drogi, to czy mamy szansę na prawdziwy postęp duchowy? Niestety,
wiele osób chowa się w sobie - często stają się zgorzkniałe, zdają się złościć na Boga i Go karać.
Albo uzewnętrzniają swój gniew i prowadzą hedonistyczne życie, które tylko im służy, a mają
niewiele miłości i uwagi ze strony swych bliźnich. Kiedy tak się dzieje, dana osoba przegrywa
wielki test życia, który prawdopodobnie będzie musiała kiedyś powtórzyć.
Powyższy przykład ukazuje płytką formę duchowego targowania się. Ktoś może być szczery i
powiedzieć w modlitwie: "Będę Cię kochał i wierzył w Ciebie, Boże, tak długo, jak długo nic mi i
mojej rodzinie się nie stanie". Mówiąc bez ogródek, jest to słabo zamaskowana próba
szantażowania Boga. Ukazuje to duchową płytkość i słabość, którą życie z pewnością będzie
próbowało uzdrowić, zapewne podczas wielu wcieleń pełnych cierpień, aż dana osoba naprawdę
się nauczy swoich lekcji.
Duchowe zaawansowanie nie ma nic wspólnego z doczesnymi bogactwami i posiadaniem rzeczy,
lub też z ich brakiem. Jest to skrzywiony obraz duchowości, tego w jaki sposob działa życie. Ale
takie podejście jest całkiem naturalne dla ludzi żyjących w bogatych, materialistycznych
społeczeństwach. Życie uczy i testuje ludzi bogatych i odnoszących sukcesy tak samo, jak i
testuje tych ubogich i odnoszących porażki. Sposób, w jaki dana osoba radzi sobie z tym
wszystkim oraz to, co robi przy pomocy tego, co ma, jest dużo ważniejsze niż liczba zer na koncie.
Wartość czyjejś duchowości można prawdziwie zmierzyć jedynie poprzez liczbę
uśmiechów, które czyjaś Dusza wywoła na twarzach innych ludzi podczas pobytu tutaj,
na Ziemi.
Spośród wszystkich ciężarów, którym ktoś ulżył, jedynymi rzeczami, które naprawdę się liczą, są
sprawy serca i ducha, a także wszystkie uśmiechy, które ktoś wywołał na twarzach bliźnich
podczas swojego życia. To są jedyne rzeczy, które naprawdę trwają. Te święte, duchowe skarby
posiadają niemierzalną wartość przewyższającą życie. Wszystko pozostałe nie jest niczym więcej,
Zgłoś jeśli naruszono regulamin