Cienie Sławy7.pdf

(139 KB) Pobierz
264273238 UNPDF
Cienie Sławy
Autor:Flower_0(Weronika.)
Beta: Poszukuje, kto nią chce być, niech się odezwie do mnie.;)
264273238.001.png
Rozdział 7
Będzie dobrze
Tak jak obiecałam piszę to tym drugim sposobem, jest on bardziej
pracochłonny, ale dla was wszystko.;)
W tym rozdziale życie Rose i Emma wreszcie przybierze właściwy
obrót.
Ps. co sądzicie o ich córce(3 zdjęcia w mojej galerii FF'a)
BPOV
Wszystko działo się bardzo szybko, do końca sama nie
wiedziałam, co mam robić, a czego nie. Rose po raz kolejny dzisiaj
zaczęła płakać, nie, to nie był płacz tylko szloch. Starała się
poprzez niego, wyrzucić wszystkie swoje żale strapienia, ale
dlaczego to wszystko zaczęło się, gdy przyszedł Emm?
EMMPOV
Miłość mojego życia siedziała na tej kanapie. Miłość mojego życia
jest przyjaciółką Belli. Miłość mojego życia jest w domu mojego
taty.
Co ja mam zrobić? Zależy mi na niej, cholernie, ale nie mogę tak
po prostu zostawić Tanyi, którą też darzę uczuciem. Cholera
kocham je obie. Uczucie do Tanyi jest dużo mniejsze niż do
Rosalie, ale jest.
-Bella, mogę cię prosić na chwilkę? - odezwała się moja ukochana.
Zapewne Bella wszystko wie, a jak jej powie, że to ja wyrwie mi
oczy i będzie kazała zjeść. O tak! Cała Bella.
Mamusiu, pomocy.
BPOV
-Rose, co się dzieje?
-To on, to ten chłopak z plaży.
-Emmett? Przecież on jest z, Tanyą, ale, a to parszywy gad, oczy
mu powyrywam i będę kazała zjeść.
-Bell, a może on mówił prawdę, może naprawdę mnie kocha,
może, ja nie chcę mieć ślepego męża.
-Yh, zaczekaj tu, idę z nim pogadać.
-Ale nie mów mu, że ja ci powiedziałam, ani nie mów mu o
dziecku.
-Wiem, ty to mu powiesz.
-Co.!
-Też cię kocham.
RPOV
Zostawiła mnie tam samą. Ja go tak szalenie kocham, że marzę by
oddać mu się teraz tam, na kanapie cała. Muszę zaczekać, aż to
wszystko się wyjaśni, muszę mu powiedzieć, że jestem z nim w
ciąży, on ma prawo wiedzieć, w końcu to także jego dziecko.
BPOV
To niemożliwe, niewierze by Emm był tak chamski, żeby przespać
się z Rosalie i ją zostawić, a na dodatek wyznać fałszywe uczucia.
To nie mój brat, odkąd jest mężem Tanyi zawsze daje jej to, co
chce, a ta na każdym kroku go zdradza. Widziałam nie raz jak tu
przyjeżdżali jak migdaliła się z Mikiem. Co za wywłoka.
-Emmett Henry Swan, w tej chwili do mnie!!! - wydarłam się do
mojego brata, który siedział na kanapie, dokładnie w tym samym
miejscu co wcześniej Rose.
-Belly, musimy pogadać.
-To akurat sama bardzo dobrze wiem, co ty sobie wyobrażałeś by
ją tak wykorzystać, jak śmiecia!!- nie kryłam swojej złości do
niego, pokazywałam mu ją na każdym kroku, niech wie, że źle
postąpił.
-Powiedziała ci - mruknął tak cicho pod nosem, chyba, dlatego
żebym go nie usłyszała. - To nie tak, to wszystko jest inaczej. Ja ją
kocham, naprawdę, szczerze, ale Tanię też, co ja mam zrobić,
kocham je obie.!
-A, którą bardziej?
-Rosalie, wiem, że Tanya mnie zdradza, i wiem, że wy też to
wiecie.
-To, czemu jej nie zostawisz i nie będziesz z Rose?
-Yhh, gdyby to było takie proste. Tanya powiedziała, że nigdy nie
zgodzi się na rozwód, chyba, że oddam jej cały majątek. Ja nie
będę miał wtedy, z czego żyć, nie mogę postąpić tak jak ona mi
każe.
-Rozumiem cię, nie martw się, poradzimy sobie.
-Taa. Ty zawsze znajdziesz jakieś rozwiązanie.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin