Dorota Gellner"Królowa bałaganiara""Za siódmą górą stał zamek stary -zamek królowej Bałaganiary.W zamku okropny był nieporządek:zwalona wieża, ogród bez grządek.Kwiaty sadzono w kącie kredensu..Wszystko bez ładu, wszystko bez sensu!Ciągle tam słychać było okrzyki:- Gdzie są królowej nowe kolczyki?Gdzie suknia nowa? Suknia na drzewie,ale dlaczego? Tego nikt nie wie.- Gdzie są klejnoty? - Gdzie jest korona?A królowa zamyślona, a królowa roztrzepanaao wieczora aż do rana tak wołała do swych dam:- Ja nic nie wiem! Co mi tam!Każdy biegał rad nie rad,damy dworu, rycesz, kat.Każdy jęczał cały dzień, a najbardziej chyba CIEŃ.Bardzo wierny czarny Cień, wierny w nocy, wierny w dzień.Po pałacu wraz z królową zawsze chodził.Daje słowo! Po ogrodzie, po krużgankachod wieczora aż do ranka.Lecz ostatnio nieboraczek,coraz częściej chlipie, płaczei tak mówi:- Królowa nigdy nie ma grzebienia,nie czesze włosów swoich i Cienia.A gdy ją pyta któraś z dam:- Gdzie grzebień?mówi:- Co mi tam!Butów królowa nigdy nie wiąże,nie robi kokard z długich wstążek,wciąż się coś za nią ciągnie, wlecze...a to na cieniu widać przecież!Wśród róż królowa na skróty chodzia mnie to kłuje, a mnie to szkodzi!Królowo, ściężką trzeba chodzić.- A co mi tam! Co mnie to obchodzi!Aż wreszcie nadszedł taki dzień, że od królowej uciekł Cień.Uciekł z pałacu, no i już,i usnął koło klombu róż.A w pałacu w sądny dzień.- Gdzie jest Cień? Królewski Cień?Królowa krzyczy tak do kata:- Kacie! Złotego dam dukata!Mów - nie widziałeś mego Cienia?Możeś go wtrącił do więzienia?Może w ciemnicy lub na wieżymój Cień nieszczęsny cicho leży?Po kraju rozesłano gońców.Szukają w cieniu, szukają w słońcu.Tamci z zapałem, ci od niechcenia,lecz nigdzie, nigdzie nie ma Cienia.A królową boli głowa.Na dwór wyszła więc królowa,by zaczerpnąć wreszcie tchu.Chodzi tam i chodzi tu...Już gwiazdy błyszczą ponad zamkiem,zaspany duch sunie krużgankiem,a tuż przy klombie, pod krzakiem różczarny Cień siedzi. Zbudził się już i smutno, i najsmutniejgra coś na cieniu lutni.Królowa woła: - Cieniu wróć! I załamuje ręce.- Nie chcę być sama! Wracaj więc do zamku jak najprędzej!Cień mają przecież wszyscy wokoło:kwiaty, drzewa i liście,i dama dworu w krynolinieswój cień ma oczywiście.Cień ma pasterka, rycerz, kat a nie ma go królowa?!Ach, Cieniu, wróc! Pod krzakiem róż, już dłużej się nie chowaj!Uczeszę włosy i ty też,zawiąże wstążki, jeśli chceszi pobiegniemy znów po schodach!Cień myślał, myślał i rzekł:- Zgoda.I w pałacu dziś od ranajuż królowa uczesanazłotą szczotką i grzebieniem, Cień czesany szczotki cieniempodskakuje, śiewa ciągle.Nic się za nim już nie ciągnie,zawiązane ma bucki,świeżą suknię, dwa kolczyki..- Ej, królowo, a klejnoty?- Leżą w skrzyni, oczywiście!A Cień śmieje się cieniście."
Lim0nka