Szklarscy Krystyna i Alfred – Złoto Gór Czarnych t.3(z txt)
Tom III
DAKOTÓW
Ostatnia modlitwa
szamana
Na niewielkim pagórku w głębi mrocznego boru siedział na powalonym pniu Indianin oparty plecami o pochyłą sosnę. Jak wskazywał ubiór, musiał być wybitną osobistością w swoim ple-mieniu. Na głowie miał obcisłą, okrągłą czapę ze skóry białego wilka, z której boków wystawały zakrzywione rogi bizona. Taki strój głowy przysługiwał jedynie szamanom obdarzonym przez duchy nadnaturalną mocą. Do tejże czapy, od czoła przez środek głowy, przymocowany był długi skórzany lampas ze wspaniały-mi orlimi piórami. Odpowiednie znaki i nacięcia na każdym piórze określały czyn wojenny, za który rada starszych plemienia przy-znała to zaszczytne odznaczenie. Tak więc trzydzieści dwa pióra uwidaczniały, że posiadacz pióropusza gołą dłonią dotknął w wi-rze walki kilku przeciwników nie ponosząc jakiegokolwiek szwan-ku, że dwukrotnie był ranny w boj’u, ocalił swe pilemię od zagła-dy, naraził się .na wielkie niebezpieczeństwo dla ratowania towa-rzysza, wkradał się do obozów nieprzyjaciół, umknął z niewoli, że zabił dziewięciu wrogów, zdobył pięć skalpów, porywał jeńców i uprowadzał ‘konie. Był to zatem nie tylko potęfeiy szaman, lecz również i znamienity wojownik, co także potwierdzały znaki na jego groźnej, pomalowanej ‘na żółto bwBirzy: dwa czarne pół-księżyce na policzkach oraiz ‘biała krecha ma czole. Takie znaki nosił przywódca żołnierskiego stowarzyszenia „Złamane Strzały”, które istniało w plemieniu Wahpebute, należącym do Santee Da-kotów, czyli Dakotów Wschodnich.
Przebiegły Wąż, takie właśnie imię wojenne nosił samotny
Indianin, ubrany był w przepaskę biodrową, mogawice i mokasy-
ny. Jego nagie, o miedzianym odcieniu ciało znaczyły sinawe bliz-
ny po ranach zadanych podczas prób męstwa, saimotortury
i w walce. Z szyi zwisał mu na piersi duży naszyjnik z niedźwie-dzich kłów i pazurów oraz żołnierska świstawka z kości skrzydło-wej orła. Stalowy nóż, tkwiący za rzemieniem podtrzymującym przepaskę biodrową, stanowił jedyny dowód, że Santee Dakoto-wie już zetknęli się z białymi ludźmi, obok pnia bowiem, na któ-rym siedział, leżała tradycyjna, oryginalna broń indiańska: koł-czan z łukiem i strzałami oraz krótka maczuga z osadzonym na końcu kamieniem.
Szaman-wojownik siedział nieruchomo. Głęboko zadumany spoglądał w ciemny otwór małej, leśnej pieczary, szczelnie osło-nięty zdrewniałymi gałęziami cierniowymi.
Przebiegły Wąż tego ranka złożył w pieczarze kości pozostałe po rozpadzie ciała zmarłego przed laty szamana Czerwonego Psa, który według zwyczaju Dakotów zaraz ,po zgonie został po-chowany na platformie uplecionej z gałęzi! w rozłożysitych kona-rach drzewa.
Cereanomainy strój .głowy, noszony zazwyczaj tylko podczas wielkich ‘uroczydtośca, obrzędów religijnych i na wojny między-plemienne, świadczył, iż Przebiegły Wąż wypełniał niezwykle ważną misję. Talk też było w rzeczywijstości.
Zmarły Czerwony Pies, szaman i wódz pokoju plemienia Wah-pekute, był dziadkiem Przebiegłego Węża. Gdy ojciec chłopca poległ w walce z Czipewejami, a wkrótce potem zmarła matka, Czerwony Pies przejął opiekę nad wnukiem i jego młodszą siostrą, Poranmą Rosą.
Przebiegły Wąż uwielbiał opiekuna. On to wpoił w niego miłość
do matki-ziemi oraz szacunek dla braci-zwierząłt i roślin, dzięki
którym wszyscy ludzie mogła zaspokajać swe potrzeby. On to
nauczył go rozpoznawać ślady, tropić zwierzynę, polować; z nim,
WANETA (Wahnaataa, Wanotan i Wawnahton - The Charger, czyli Pierwszy w Walce) - syn Czerwonego Grzmotu (Red Thunder), urodził się nad rzeką Elm w Dakocie Południowej około roku 1795, w jednej z grup Yanktonai Dakotów zwanej Pabaksa, czyli Obcięta Głowa. W wojnie 1812 r. ze swoim ojcem walczył po stronie Brytyjczyków, którzy za duże zasługi nadali mu rangę kapitana w armii brytyjskiej i zabrali na wizytę do An-glii. Sympatyzował z Brytyjczykami aż do 1820 r., kiedy to próbował pod-stępnie zniszczyć amerykański Fort Snelling. 5 lipca 1825 r. podpisał trak-tat handlowy i wzajemnych stosunków w Forcie Pierre, a 17 sierpnia tegoż roku Traktat Prairie du Chien, ustalający terytoria Dakotów. Umarł w 1848 r. w okolicy ujścia rzeki Warreconne (obecnie Beayer Creek) w Dako-cie Północnej.
jeszcze w chłopięcym wieku, wyruszał na swe pierwsze wojenne ścieżki, ‘zdobywał doświadczenie, które póżniiej umożliwiło mu zys-kanie sławy i znaczenia. Czerwony Pies także uchylał przed nim rąbka tajemnic szamańskich, uczył wyjaśniania snów i wizji wyznaczających człowiekowi ‘drogę życia. Dzięki przemożnemu wpływowi dziadka Przebiegły Wąż również stał się szamanem.
Czerwony Pies bezgranicznie kochał ‘ziemię praojców. Do ostatnich dni swego życia zachęcał Wahpekute do walki z plemio-nami, które wypierane ze wschodu przez białych najeźdźców, wy-cofywały się na zachód, na tereny Santee Dakotów. Czerwony Pies jednak zdawał sobie sprawę, że najgroźniejszym wrogiem wszyst-kich Indian są biali przybysze zza Wielkiej Wody. Oni to, zachłan-ni, wciąż nienasyceni, posługując się przekupstwem, kłamstwem, zdradą i doskonalszą bronią, odbierali Indianom ojczystą ziemię, zmuszając do wycofywania się na zachód. Czerwony Pies ostrze-gał Santee Dakotów przed białymi ludźmi. Dzięki jego przestro-gom Wahpekute odmawiali wypalenia fajki pokoju z posłami Wielkiego Ojca z Waszyngtonu1, nie przyjmowali podarunków i żyli według dawnych, własnych zwyczajów.
Przebiegły Wąż, zapatrzony w ciemny otwór pieczary, chmurzył swą groźną twarz pod wpływem nurtujących go wspomnień. Do-póki żył poważany przez wszystkich Czerwony Pies, Santee Da-kotowie jednomyślnie stronili od ‘białych Amerykanów. Nie uznali utworzonego przez nich państwa, Stanów Zjednoczonych, któremu przewodził Wielki Ojciec z Waszyngtonu. Wspierali nawet zbrojnie wrogów Stanów Zjednoczonych. Waneta, ‘wielki wódz Yanktonai, walczył przeciwko Amerykanom po stronie czerwonych kurtek Wielkiej Matki2 i otrzymał ‘rangę oficerską w armii brytyjskiej.
Jednak Anglicy wojnę 3 przegrali i pozostawili własnemu losowi
indiańskich sojuszników. Waneta zawiedziony przez Anglików
-Stał się przyjacielem Amerykanów.
Mściwa dłoń Amerykanów wkrótce podstępnie dosięgła Wah-
1 Wielki Ojciec z Waszyngtonu - prezydent Stanów Zjednoczonych.
2 Wielka Matka, kró...
nietypowy