Bitwa pod Racławicami miała miejsce 4 kwietnia 1794 pod Racławicami, w czasie insurekcji kościuszkowskiej, gdzie wojska polskie pod dowództwem naczelnika Tadeusza Kościuszki stoczyły wielką bitwę z wojskami rosyjskimi pod dowództwem generała majora Aleksandra Tormasowa. W wyniku wygranej wojsk polskich pomimo niezbyt dużego znaczenia militarnego, pozwoliła podnieść morale powstańców już 12 dni po rozpoczęciu powstania.
Bitwa pod RacławicamiInsurekcja kościuszkowska
Michał Stachowicz, Bitwa pod Racławicami
Data
4 kwietnia 1794
Miejsce
Racławice
Przyczyna
próba przebicia się do Warszawy
Wynik
zwycięstwo Polski
Terytorium
Małopolska
Strony konfliktu
I Rzeczpospolita
Imperium rosyjskie
Dowódcy
gen. Tadeusz Kościuszko
Aleksander Tormasow
Siły
ok. 4000 wojsk liniowych, 1920 kosynierów i pikinierów, 12 dział
1 700 piechoty, 1 200 jazdy, 12 dział[1]
Straty
kilkuset zabitych[2]
ponad 1000 zabitych, rannych i jeńców[3]
Insurekcja kościuszkowska
Racławice • insurekcja warszawska • insurekcja wileńska • Niemenczyn • Polany • Lipniszki • Szczekociny • Chełm• Soły• powstanie kurlandzkie• Gołków • Raszyn • Kolno • Błonie • Rajgród • Pierwsze oblężenie Warszawy • Sałaty • Słonim • Lubań • Krupczyce • Terespol • insurekcja wielkopolska • Łabiszyn • Bydgoszcz • Maciejowice • Kobyłka • Drugie oblężenie Warszawy (obrona Pragi)
Wg planów wybuch powstania planowany był już zaraz po przegranej wojnie polsko-rosyjskiej w 1792, lecz jeszcze we wrześniu 1793 Tadeusz Kościuszko uznał przygotowania za niewystarczające. Wybuch powstania miał nastąpić przed redukcją armii polskiej do 2/5 stanów z 1792 roku i miał nastąpić w Krakowie dla odciągnięcia sił rosyjskich od Warszawy, umożliwiając wyzwolenie ludnej, bogatej i dobrze uzbrojonej stolicy. Litwa deklarowała, że sama się wyswobodzi dzięki konspiracji Jakuba Jasińskiego. Dla niepoznaki Kościuszko wyjechał w 1793 do Włoch, skąd został niezwłocznie ściągnięty do Drezna w lutym 1794 w związku z terminem redukcji polskiego wojska wyznaczonym na połowę marca tego roku. Wobec rozbicia konspiracji w Warszawie, gen. Antoni Madaliński ze swoją I wielkopolską brygadą kawalerii narodowej podniósł bunt w Ostrołęce i ścigany przez Rosjan ruszył na Kraków.
24 marca 1794 roku na Rynku krakowskim został gen. Kościuszko ogłoszony Najwyższym Naczelnikiem Siły Zbrojnej Narodowej. Naczelnik w ciągu tygodnia zorganizował władze powstańcze w Krakowie i zebrał rekrutów dawnym systemem dymowym z niewielkiego obszaru. Powodzenie powstania zależało od szybkiego przyłączenia się innych ziem polskich, stąd o świcie 1 kwietnia na czele ok. 1000 regularnego wojska wyrusza w kierunku Warszawy i Wilna. 2 kwietnia dołącza do niego gen. Józef Zajączek w Luborzycy, a niebawem tzw. grupa pińczowska czyli 2 brygady kawalerii narodowej, piechota i artyleria. Wojsko zostało podzielone na 2 dywizje gen. Zajączka i gen. Madalińskiego w sile razem około 4000-4100 wojska liniowego z 12 działami. 3 kwietnia w Koniuszy dołączył gen. Jan Slaski na czele 1920 pikinierów i kosynierów z poboru dymowego.
4 kwietnia podjęto marsz w kierunku Skalbmierza, gdzie już wcześniej znajdowały się oddziały gen. Fiodora Denisowa (ok 6000 żołnierzy z 12 działami) maszerujące 2 kolumnami na Koniuszę, gdzie poprzedniego dnia stał Kościuszko.
Plan gen. Denisowa przewidywał wzięcie wojsk polskich w kleszcze pod Koniuszą, stąd podzielił on swoje wojska na 2 kolumny - pod dowództwem gen. Tormasowa znalazło się ok. 3000 ludzi i 12 dział. Tormasow wyruszył o 3 rano dnia 4 kwietnia w kierunku na Winiary-Rzędowice-Przesławice, kolumna Denisowa miała wyruszyć zaś o 4 rano z resztą wojska (m.in. 6 dział) wzdłuż traktu Skalbmierz-Proszowice, aby zaatakować obóz pod Koniuszą od południa (wymarsz się opóźnił).
4 kwietnia rano wojsko Kościuszki maszerowało dolinami Szreniawy i Ścieklca na Przesławice - Dalewice, mając w planie marsz przez Skalbmierz i Pińczów na Kielce. Około 6 rano straż przednia dywizji gen. Zajączka pomiędzy Imbramowicami i Gruszowem natknęła się na podjazd kozacki Adriana Denisowa, z którym stoczono potyczkę. W wyniku starcia nie udało się opóźnić przemarszu Polaków, a dodatkowo pochwycono kilku jeńców tracąc jednego swojego. Z zeznań Kozaków naczelnik poznał plany Denisowa i postanowił ominąć Skalbmierz i siły rosyjskie przez Radziemice i Przemęczany, a potem Kaczowice i Smoniowice w rejon Dziemierzyc w majątku racławickim.
Tormasow po porannej potyczce przesłał Denisowowi raport wraz z jeńcem i zmienił kierunek marszu na Lelowice –Wrocimowice próbując zablokować powstańców, mając świadomość, że oddala się od sił Denisowa. Wojska Tormasowa próbowały wciągnąć Kościuszkę do bitwy – pomiędzy 10 a 11 rano doszło do starcia kawalerii pomiędzy Lelowicami i Wrocimowicami. Kościuszko zajął wzniesienie dziemierzyckie, w tym czasie Tormasow obsadził Wzgórza Kościejowskie wznoszące się stromo na 40-60 metrów na Ścieklcem z dworkiem Janowiczki u stóp. Pozycja Tormasowa była trudna do zdobycia i Kościuszko miał 2 drogi na jej obejście – przez las w kierunku na północny wschód na Marchocice, gdzie problemem byłoby przemieszczanie artylerii, oraz lessowym wąwozem na wschód do drogi na Wrocimowice – Janowiczki-Racławice.
Kościuszko ustawił swoje wojsko na wzniesieniu dziemierzyckim - na skrzydłach centrum artyleria po 6 dział, w środku piechota, z czego prawa bateria miała się wstrzeliwać we Wzgórza Kościejowskie. Lewe skrzydło pod dowództwem gen. Zajączka było lekko załamane w tył i osłaniało chłopską rezerwę. Na prawym skrzydle dowodził gen. Madaliński z kosynierami w odwodzie za wzniesieniem. Tormasow miał dobry widok na polskie pozycje z najwyższego wzniesienia Wzgórz tzw. Zamczyska.
Około 13. zakończyło się rozstawianie wojsk i wzajemne rozpoznanie. Tormasow zarządził naradę oficerów, gdzie pomimo podzielonych zdań generał uznał, że nie będzie czekał pod polskim ostrzałem. Pomimo mniejszych sił lekceważył powstańców i bał się, że wojsko Kościuszki wymknie mu się z pułapki, wydał ok. 15. rozkaz natarcia na polskie pozycje. Centrum sił miało związać walką natarcie pod jego osobistym dowództwem pod osłoną 10 dział, wydzielona kolumna ppłk Pustowałowa miała obejść polskie lewe skrzydło, zaś nadchodzące oddziały gen. Denisowa miały uderzyć na lewym skrzydle rosyjskim od strony Wrocimowic.
Rosjanie zeszli z Góry Kościejowskiej i rozdzielili się – Tormasow ruszył drogą w lewo ku Wrocimowicom, Pustowałow w prawo na Racławice, z 600 piechoty, co najmniej 400 jazdy i 2 działami[4]. Kolumna Tormasowa przebyły ok. 1,5 km pod las i tam skręciły w kierunku polskiego lewego stanowiska artylerii, do którego było jeszcze 750 m. Manewr Tormasowa nie powiódł się i na jego oddziałach skoncentrował się ogień polskiej artylerii. Tormasow zrezygnował z planów podejścia wąwozem rozwijając wojsko na polach 300 metrów dalej, rozstawił tu swoją artylerię w osłonie piechoty, jedną z baterii wysuwając nieco do przodu, z jazdą na lewej flance. Rosyjska artyleria rozpoczęła ostrzał mający odwrócić uwagę od Pustowałowa i skutecznie utrudniając szarżę polskiej jazdy.
W tym czasie Pustowałow po przejściu ok. 5 km natarł na polskie pozycje, gdzie kozacy mjr Denisowa skutecznie natarli na polską jazdę powodując zamieszanie. 2 szwadrony z brygady małopolskiej Ludwika Mangeta zostały rozbite i uciekały na Zielenice rozpuszczając wieść o klęsce i śmierci Kościuszki, która wprowadziła zamieszanie wśród kosynierów, co udało się opanować gen. Slaskiemu. Polakom udaje się przepędzić Kozaków, a na skutek rozkazu Tormasowa większość z nich odłącza się od grupy Pustowałowa.
Ok. 17. Kościuszko przerzuca na lewe skrzydło brygadę wielkopolską Madalińskiego, na co Tormasow wysyła Pustowałowi 4 szwadrony huzarów. Tymczasem polska jazda po 3 szarżach odpiera atak 4 szwadronów huzarów z dywizji Tormasowa. Pomiędzy 17. a 18. Kościuszko dostrzega nadciągające siły gen. Denisowa i przerzuca brygadę wielkopolską Madalińskiego na prawe skrzydło. Tormasow odesłał Pustowałowowi część piechoty, osłabiając swoje centrum i zarazem osłonę artylerii. Kościuszko mając świadomość, że dotarcie wojsk gen. Denisowa może przesądzić wynik bitwy, wydał rozkaz natarcia 320 kosynierów na artylerię rosyjską z silnym wsparciem własnej artylerii i oddziałami piechoty liniowej na flankach. Pomimo dwóch salw kartaczami polskie natarcie udaje się, a Rosjanie uciekają w popłochu. Niestety polscy chłopi, nieznający słowa Pardon, zabijają także tych poddających się do niewoli. Rozpoczął się pościg za uciekającymi, pod kosy drugiego rzutu dostała się też piechota odesłana wcześniej Pustowałowowi.
Wobec zapadającej nocy Kościuszko postanowił znieść grupę Pustowałowa atakiem piechoty na bagnety, który wzmocnił atak kosynierów. Piechota została wycięta, artyleria zdobyta, a uciekający Kozacy oparli się dopiero w Sosnówce koło Prandocina. Generał Denisow przybył na miejsce w zapadającym zmroku i nie odważył się na atak na zdezorganizowane pościgiem siły polskie, oddając tylko kilka salw armatnich. Po zmroku wycofał się z pola bitwy.
Michał Stachowicz, Wprowadzenie do Krakowa 12 rosyjskich armat zdobytych pod Racławicami
Straty polskie oceniane na kilkuset zabitych okazały się być znacznie niższe niż około 1000 zabitych, rannych i jeńców po stronie rosyjskiej. Na liczbę zabitych po stronie rosyjskiej niewątpliwie wpływ miał fakt nie brania jeńców. Zdobyto 12 dział, z czego 1 uszkodzone, 1200 karabinów z bagnetami, pistolety, spisy kozackie oraz 3 razy więcej amunicji, niż mieli na początku bitwy. Dodatkowo zdobyto tabory z umundurowaniem i butami, które w nagrodę otrzymali chłopi.
Późne przybycie na pole bitwy gen. Denisowa było decydujące dla losów bitwy. Spowodowane ono było między innymi stratą czasu na przesłuchanie jeńca, od którego dowiedział się, że Tormasow ma dotyczenia ze strażą przednią Kościuszki. Spowodowało to, że zasilił go jedynie kombinowanym batalionem grenadierów, a sam po zjedzeniu posiłku ruszył zgodnie ze starym planem. W Proszowicach jednak okazało się, że Polacy wyszli z Koniuszy o świcie i Denisow forsownym marszem ruszył za nimi. Marsz ten utrudniał dodatkowo rozmiękły po deszczach grunt, co spowodowało dodatkowe trudności.
Kościuszko po zapadnięciu nocy został na kilka godzin na pobojowisku dla podkreślenia faktu zwycięstwa oraz dla zebrania i uporządkowania swoich sił. Jednak obawiając się powrotu Denisowa wycofał się przez Zielenice do Słomnik. Tu 5 kwietnia zredagował Raport od Narodu, tu też rozdał pierwsze awanse. W dniach 6-24 kwietnia wojsko Kościuszki rozbiło obóz pod ...
quinonesa