SQUID ROZDZIAŁ II - SPOTKANIE Mały Kałmarek v.2 public beta 3 włóczył się bezsensownie po lesie. Nie widział jeszcze innych sektorów, ale ten jako mu się podobał. No poza tym, że było tam za dużo drzew. Drzewa przycišgały ptaki, a ptaki często robiły Kałmarkowi v.2 public beta 3 (od tej pory nazywanemu w skrócie Kałmarkiem) na głowę. Zwłaszcza gdy spał. Dlatego Kałmarek rzadko spał. Ale akurat wtedy był dzień. Włóczył się bezcelowo, aż zobaczył wielkš wieżę. A przy wieży stał blok. -Czeć - przywitał się szczeciennogłowy. - Pewnie jeste tym nowym potworem, który sprawił, że pełzacze w sektorze V majš od wczoraj kaca? -Tak. Czeć - wydusił z siebie niemiało Kałmarek. - Co to jest kac? -Hmmm....Kiedy sam się przekonasz. To nieukninione, wierz mi. -A co to za miejsce za tobš? -To?... Zwyczajna wieża przechodnia. Przekierowuje do innego sektora. -Do jakiego? -Nie pamiętam, ale chyba do pustyni. -Hmmm... A co to za przestrzeń? -Cyfrowe może. Jak wpadniesz tam, już po tobie. -Aaaa... Wszystko wydaje się takie dziwne... -Przywykniesz. No, chyba że cie szybko załatwiš. -Kto taki? -Tacy gówniarze. XANA nazywama ich chyba...luni...no, co w tym stylu. Uważaj na nich! -A co mogš mi zrobić? -Zabić cię swoimi mieczami, laserami itp. Kałmarek krzyknšł z przerażenia. -Nie martw się - pocieszył go blok. - Od czego masz chyba lufę, nie? -Ale ja nie umiem używać broni... -Co?! XANA cię nie nauczył?! -A miał? -Oczywicie. Zawsze uczy nowych potworów walki. Ech, pewnie tym razem zapomniał. W końcu już dawno nie miał nowych potworów... -I co teraz? -Hmmm... Ja sam mógłbym cię nauczyć, ale jestem zajęty pilnowaniem tej wieży. -Szkoda. -Ale znam kogo, kto chętnie to zrobi! To mój stary znajomy. Nazywa się Mimi i jest krabrem. -Super... -No. Znajdziesz go w sektorze górskim (jeli nie miał kaca i nie wpadł przypadkiem do cyfrowego morza). -Sektor górski? To tam prowadzi ta wieża? -Nie. Ta wieża prowadzi do pustyni. Ale jeli tam już dotrzesz, niedaleko jest wieża przechodnia do gór. -Jak jš znajdę? -Hmmm... No cóż. - blok wyjšł co z wieży. - To lyokolizator. Namierzy każdš wieżę i pokieruje cię do niej. Chcę, żeby zabrał go do Mimiego. Po drode możesz go użyć. -A co potem, jak mu go oddam? -Hmmm... Znajdziesz sobie jaki. Może inne potwory też majš po dwa. -Dobrze. -No, a teraz zmykaj. -Czekaj! Jak maz na imię? -Ekhym... XANA nazwał mnie Żygaczem. -mieszne imię - trzeba dodać, że Kałmarek nie znał znaczenia wielu słów... - Ja jestem Kałmar v2. public beta 3. W skrócie Kałmar. Do zobaczenia, Żygaczu! I tak Kałmarek udał się do wieży prowadzšcej do sektora pustynnego. Gdy już go nie było, Żygacz wyjšł flaszkę i wykrzyknšł: -ZA ZDROWIE KAŁMARA V.2 PUBLIC BETA 3!!
WKWLKP