Produkcję rozpoczęto od krótkich i średnich metraży.
Wiosna 1945r. - realizacja filmu Antoniego Bohdziewicza 2x2=4; w krakowskiej bazie Wytwórni Filmowej WP Film złożony z kilkunastu scen fabularnych, w konwencji bliski plakatowi filmowemu, miał pełnić funkcje agitacyjne – ośmieszać wszystkich tych, którzy traktowali sytuacje polityczną w kraju jako zjawisko przejściowe, którzy nie brali się do odbudowy. Nieudany, nadmiar pomysłów, różnorodność haseł spowodowało, że film zmienił się w chaotyczną dyskusję bez jednoznacznej przewodniej myśli. Oskarżany o minimalizm i połowiczność przedstawionego na ekranie politycznego programu, AK-owską orientację. Nie wszedł na ekrany.
W noc wigilijną- Aleksander Buczkowski (1946), krótki metraż, nieudany, sentymentalny, bez walorów artystycznych
W chłopskie ręce A. Buczkowski (1947), plakatowa agitka zachwalająca wiejską spółdzielczość, też badziew
średnie metraże Jerzego Zarzyckiego Nawrócony(wg B. Prusa) Zdradzieckie serce (wg E.A. Poe) nie weszły na ekran bo temat „nie na czasie”, podobnie debiut W. Hasa Harmonia
Tematyka pierwszych pełnych metraży związana była z wojną. Pokazanie doświadczeń z czasów okupacji z perspektywy artystów – narratorów (nie świadków, uczestników). Z siedmiu wyprodukowanych filmów fabularnych od 1947 do 1949 pięć opowiadało o okupacji. Były to :
08.01.1947 premiera Zakazanych piosenek – reż. Leonard Buczkowski, operator- Adolf Forbert, scenarzysta- Ludwik Starski.
Obraz okupacji w Warszawie, początkowo miał to być półgodzinny film, jednak brak nowych pełnych metraży oraz obfitość zebranego materiału (ogłoszono w prasie, że PP „Film Polski” poszukuje tekstów i wykonawców piosenek okupacyjnych) sprawiły, że powstał film pełnometrażowy. W filmie jest 14 piosenek m.in. Siekiera motyka; Czerwone jabłuszko; Oj bida, bida, wszędzie; Rozszumiały się wierzby; Serce w plecaku.
Film początkowo przyjęty przez krytyków przychylnie, „dantejskie sceny przed kinami”. Po dyskusji i krytyce filmu w łódzkim Klubie Pickwicka przez zespół „Kuźnica” w prasie zaczęły się ukazywać negatywne recenzje. Pisano, że Zakazane piosenki „rozgrzeszają niemieckie zbrodnie”, brak im realizmu. Film zdjęto z ekranu i poddano przeróbkom. Druga premiera jesienią 1948 roku. Mimo przeróbek bardzo popularny.
Ostatni etap – film o życiu i walce więźniów obozu koncentracyjnego Brzezinka – Birkenau
Ulica graniczna – o eksterminacji Żydów i powstaniu w getcie warszawskim
Za wami pójdą inni - o konspiracyjnej walce młodzieży komunistycznej
Stalowe serca – akcja rozgrywa się w latach wojny w jednej ze śląskich kopalń.
Filmy podejmujące tematykę powojenną:
Skarb, Jasne łany, Ślepy tor (nie wszedł na ekrany) i Dwie godziny (wszedł ale w 1957) – filmy związane z wojną.
Filmy o ludobójstwie
Ostatni etap reż. Wanda Jakubowska. Scenariusz napisała W. Jakubowska wraz ze swoją obozową towarzyszką, niemiecką komunistką Gerda Schneider. Film jest próbą obiektywnego i rzeczowego spojrzenia na codzienną egzystencję więźniarek Luźna budowa dramaturgiczna, oparta na licznych krzyżujących się wątkach odtwarza nerwową, płynną, ruchliwą atmosferę obozu. Zabiegiem scalającym wielkie ilości zdarzeń i postaci był pomysł osadzenia głównego nurtu akcji w obozowym szpitalu. Umożliwiło to uniknięcie ciągłego eksponowania zbyt ponurej scenerii baraków obozowych, chociaż fakt ten spowodował również zarzut „łagodzenia obrazu obozowej rzeczywistości" w popremierowych dyskusjach.
Właściwym bohaterem filmu jest zbiorowość; więźniarki tworzące tło, pozbawione indywidualnych twarzy, których los był losem milionów zabitych w obozach koncentracyjnych. Postaci mają egzystencję ograniczoną, reprezentują tylko określone postawy, tendencje czy poglądy.
Prawdziwą kreację aktorską dała Aleksandra Śląska jako Oberaufseherin: stworzyła ona postać Niemki z cech nie tylko przeciwstawnych, lecz pozornie wykluczających się: delikatności i okrucieństwa, uroku i zimnej bezwzględności. Była to na owe lata odkrywcza interpretacja zbrodniczej funkcjonariuszki niemieckiego obozu. Pozostałe postacie Niemców nie wychodzą poza określony schemat.
Premiera (marzec 1948) wywołała niezwykle ożywioną dyskusję, nie tylko w środowisku krytyki filmowej, ale także wśród literatów, działaczy społecznych i politycznych.
Były więzień Oświęcimia, Bolesław W. Lewicki, wygłosił prelekcję zatytułowaną Między prawdą dokumentalną a prawdą artystyczną. Seweryna Szmaglewska, więźniarka z Birkenau, opublikowała w ,,Gazecie Filmowej" analityczny esej poświęcony filmowi. Wskazywała na zniekształcenia prawdy obozowej lub niedokładność w przedstawieniu obrazu Birkenau: film m. in. pozbawiony został tła dźwiękowego typowego dla obozu. Składały się nań strzały, przekleństwa niemieckie, płacz i krzyk katowanych więźniów oraz — niemieckie melodie. W większości innych wypowiedzi przewijał się motyw zrozumienia dla humanistycznej tendencji filmu, podkreślającego walkę i opór więźniów. Podkreślano, że Jakubowska słusznie postąpiła kładąc główny akcent na ukazanie wielkości człowieka i wiary w ludzkie wartości. Jakubowska dążyła do tego, aby ukazać międzynarodowy charakter obozu Przejawiało się to zarówno w doborze ekipy realizatorów (Gerda Schneider — współscenarzystka, Borys Monastyrski — operator), jak i w obsadzie aktorskiej (Tatiana Górecka, Huguette Faget). W obozowej społeczności pokazywała szlachetne i nikczemne jednostki, nie stosując klucza narodowościowego. Walory humanistyczne filmu przemówiły silnie do widza dzięki artystycznej formie dzieła. Niemałe zasługi miał tu operator — Borys Monastyrski.
W lipcu 1948 roku Ostatni etap zdobył Grand Prix na międzynarodowym festiwalu filmowym w Mariańskich Łaźniach. Był to pierwszy, wielki triumf naszego filmu, otwarcie drzwi na rynki zagraniczne. Do roku 1970 film Jakubowskiej wyświetlono w 49 krajach. Prasa całego świata oceniła zgodnie Ostatni etap jako dzieło wielkiego formatu i jeden z najbardziej wstrząsających dokumentów drugiej wojny światowej
Streszczenie:
Film rozwija się kilkoma równoległymi wątkami w formie epizodów o luźnej budowie konstrukcyjnej.
Pierwsze sceny filmu pokazują apel podczas ulewnego deszczu. Kobiety klęczą w błocie, a nadzorcy obozowi nie szczędzą im przekleństw, bicia i kopania. Nawiązuje się wspólnota między więźniarkami: Francuzka osłania brzemienną Polkę, Helenę (Wanda Bartówna), która w następnym epizodzie pójdzie na ,,rewir", czyli do obozowego szpitala. Oddaje się tu pod opiekę dr Eugenii (Tatiana Górecka), rosyjskiej lekarki, która będzie jedną z głównych pozytywnych postaci filmu: świadomie i odważnie działając w imię interesów więźniarek, oskarżona o działanie na szkodę Niemiec, zostanie — po torturach — stracona. Na jej miejsce przyjdzie samozwańcza „lekarka" — Lalunia, którą zdemaskuje Anna niemiecka komunistka, pełniąca funkcję ,,rewiowej", pod koniec filmu zamknięta przez Niemców w obozowym bunkrze.
Jednym z transportów, wraz z grupą Żydówek z Warszawy przyjeżdża Marta Weiss (Barbara Drapińska): otrzyma ona funkcję tłumaczki i z tej racji będzie szczególnie pomocna więźniarkom, działając w obozowej organizacji oporu. Do grupy tej dołączy później partyzantka jugosłowiańska — Dessa, Rosjanka Nadia i Helena, której dziecko uśmiercił w szpitalu niemiecki lekarz.
Film kończy się próbą ucieczki z Birkenau grupki więźniów. Marta i Edek zostają złapani. Marta umiera pod szubienicą w chwili, kiedy samoloty radzieckie zaczynają bombardowanie obozu, tuż przed wyzwoleniem. Ostatnie słowa umierającej Marty: „Nie pozwólcie, żeby Oświęcim się powtórzył!”, krytykowano jako teatralne i patetyczne.
Ulica graniczna – reż. Aleksander Ford. Realizację filmu rozpoczął w początkach 1947 w wytwórni czechosłowackiej w Barrandovie - lepsze warunki techniczne niż w atelier łódzkim. Współautorami scenariusza byli Ludwik Starski i Jan Fethke, zdjęcia robił znany czeski operator Jarosław Tuzar, dekoracje — jeden z najlepszych wówczas architektów filmowych, również Czech, Stepan Kopecky
Ulica Graniczna była na owe czasy osiągnięciem artystycznym i warsztatowym, jednak nie bez usterek. Spośród aktorów jedynie Jurek Złotnicki, Mieczysława Ćwiklińska — jako panna Klara, opiekunka Jadzi, i Władysław Walter — w roli dorożkarza Cieplikowskiego, stworzyli bardziej zindywidualizowane sylwetki.
Filmowi brakowało autentyzmu. W warstwie plastycznej filmu raził teatralno-atelierowy styl oraz skłonność do wprowadzania symboli. Na plus natomiast zapisać trzeba harmonijne współgranie różnych środków wyrazowych.
Premiera filmu Aleksandra Forda odbyła się w czerwcu 1949 roku, już po jego sukcesie na festiwalu w Wenecji. Film cieszył się przez długie lata popularnością, chwalony przez krytyków. Podkreślano jego wymowę humanistyczną i walory ideowo-moralne, chwalono realizm w przedstawieniu okupacyjnej rzeczywistości, bezbłędność warsztatu.
Z dzisiejszej perspektywy widać, że wszystko w tym filmie jest zainscenizowane i jak mówi Toeplitz nie umywa się do włoskiego neorealizmu.
Historia kilku rodzin mieszkających w warszawskiej kamienicy przy ulicy Granicznej. Czas akcji - od jesieni 1939 roku do likwidacji warszawskiego getta wiosną 1943. Zbiorowym bohaterem filmu jest grupka nastolatków zamieszkałych w kamienicy. Jadzia — panienka z dobrego domu — jest córką doktora Białka, inteligenta pochodzenia żydowskiego, całkowicie zasymilowanego w kulturalnym środowisku polskim: fakt jego pochodzenia zostanie odkryty w momencie tworzenia getta. Doktor Białek jest szlachetnym człowiekiem: z poświęceniem wykonuje swój zawód i cieszy się szacunkiem mieszkańców kamienicy.
Przyjaciółmi Jadzi są Bronek i Władek. Bronek syn dorożkarza Cieplikowskiego. Stary Cieplikowski wyznaje zasadę: ,,człowiek pomoże, człowiekowi pomogą”, w związku z czym pomaga prześladowanym sąsiadom - Żydom. Władek Wojtan przyjmuje poglądy swego ojca, urzędnika bankowego i oficera rezerwy; jest to postawa obojętności, niechęci do Żydów, bez wyraźnie agresywnych i rasistowskich skłonności. Nastrój skrajnego antysemityzmu panuje w rodzinie Kuśmiraków, miejscowych sklepikarzy, a do środowiska młodzieżowego przenosi ją Fredek.
Najmłodszym bohaterem jest Dawidek, wnuk starego żydowskiego krawca Libermana, który mieszka w kamienicy wraz ze swą córką Esterką i zięciem Natanem.
Druga część filmu ukazuje przemiany ideowe bohaterów pod wpływem faktów historycznych: klęski wrześniowej i okupacji. Rodzina Kuśmiraków wyzbywając się wszelkich skrupułów, przyjmuje Volkslistę i odtąd jawnie współpracuje z Niemcami. Sklepikarz robi na wojnie interesy, a kiedy podstępem zdobywa dowód świadczący o żydowskim pochodzeniu doktora Białka, zmusza go do przeniesienia się do getta i zajmuje po nim mieszkanie.
Wojtan poddaje rewizji swoją dotychczasową niechęć do Żydów. Wpływa na to fakt uratowania mu życia przez starego Libermana, kiedy podczas rewizji Niemcy znajdują pozostawiony u krawca jego mundur oficerski. Zanim Wojtan umrze — rozstrzelany w ulicznej egzekucji — przekaże synowi memento: „I Żydzi są różni, i my mamy swoich Kuśmiraków”. Teraz Władek zmienia swoją postawę. Symbolem tej zmiany stanie się przekazanie Dawidkowi, wracającemu do getta, najdroższej pamiątki po ojcu — rewolweru.
Krawiec Liberman ma poglądy konserwatywne. Głęboko religijny, uważa, że cierpienia jego narodu są wyrokiem boskim. Nie usiłuje walczyć Wyrasta powoli na pierwszoplanowego bohatera filmu. Świetna rola Władysława Godika,
Średnie pokolenie Żydów reprezentuje Natan (Stefan Śródka). Uczestnik kampanii wrześniowej, jeden z przywódców powstania w getcie. Dawidek (świetny Jurek Złotnicki), wraca do getta, by walczyć u boku Natana.
Stalowe serca, reż. Stanisław Urbanowicz( scen. Gustaw Morcinek. S. Urbanowicz (1907 -1959) operator, scenarzysta i reżyser filmów dokumentalnych. Stalowe serca to jego debiut w fabule.
Akcja rozpoczyna się w roku 1944, a kończy wyzwoleniem Śląska przez wojska radzieckie. Dotyczy walki konspiracyjnej na Śląsku w kopalni i hucie. Widzimy sabotaże gospodarcze i produkcyjne, prace organizacji, która ma na celu ochronę kopalni przed próbą zniszczenia jej przez wycofujących się Niemców. Ten obraz okupacji na Śląsku spotkał się z oceną krytyczną. Pisano, że Urbanowicz pokazał okupację i konspirację według recepty „jak ją sobie wyobraża mały Władzio", a w dodatku czyni to w scenach pełnych nieznośnego patosu. Walorem filmu są sceny typu dokumentalnego – brawa dla operatora Adolfa Forberta. Odbijają od nich wszystkie sytuacje fabularyzowane z teatralną aranżacją planu i udziałem papierowych postaci. Schematyczne konflikty pozbawione autentyzmu dramatycznego, ilustrują z góry założone tezy.
Za wami pójdą inni (1949) - debiut fabularny Antoniego Bohdziewicza
Autorami pomysłu i pierwszej wersji scenariusza zatytułowanego Drukarnia na Grzybowskiej byli Wanda Żółkiewska i Jan Kott. Przy pisaniu scenariusza oparli się oni na autentycznych wątkach i wykorzystali własne doświadczenia z pracy konspiracyjnej w Polskiej Partii Robotniczej. Kott i Żółkiewska nie mogli dojść do porozumienia z reżyserem. Ostateczną jego wersję scenariusza napisał reżyser i Ariadna Demkowska.
Akcja filmu ma miejsce w Warszawie, od lipca do października 1942 roku, do zamachu na Cafe Club. Ośrodkiem akcji jest tajna drukarnia „Gwardzisty”, a jej bohaterami związani z nią ludzie, komuniści: zecer Artur, Katarzyna i Władek, kolportujący pismo. W Warszawie wzmaga się terror hitlerowski. Niemcy odkrywają drukarnię: Katarzyna ratuje się przypadkowo. Wraz z Arturem i Władkiem poszukuje nowego lokalu i znajduje go w byłym mieszkaniu „wróżki", przy ulicy Grzybowskiej; drukarnia działa nadal, nakłady „Gwardzisty” rozprowadzane są przez Władka, Katarzynę oraz innych członków organizacji m.in. do antykwariatu i pracowni zegarmistrzowskiej. Artur uczęszcza na ,,komplety” tajnego nauczania, które prowadzi profesor Stefan, również związany z ruchem lewicy. Tu spotyka Annę, dziewczynę ze środowiska bogatego mieszczaństwa warszawskiego. Między młodymi nawiązuje się przyjaźń, która przekształca się w miłość. Anna zobowiązała się ukryć pod nieobecność rodziców w swoim domu Żyda, Jakuba; rodzice wracają wcześniej i zmuszają Jakuba do opuszczenia mieszkania, przez co narażają go na śmierć. Anna wiąże się z ruchem lewicowym, porzuca dom rodziców, pomaga w kolportowaniu „Gwardzisty”. Lokal drukarni zostaje przypadkowo odkryty przez Niemców; w czasie akcji ginie Artur. W opowiadanie wmontowana jest relacja o „50 powieszonych” i o zamachu na niemiecki lokal rozrywkowy, Cafe Club.
Bohaterowie związani z „Gwardzistą” są scharakteryzowani jednostronnie i stereotypowo — przez udział w „normalnych” czynnościach konspiracyjnych oraz przez deklaracje werbalne.
Środowisko Anny poznajemy najpełniej w scenie imieninowego przyjęcia w domu jej rodziców, w którym bierze udział Władek. Zaproszeni goście reprezentują postawę „stania z bronią u nogi”, związaną z orientacją londyńską. W rozmowach przewijają się motywy podziwu dla Anglików, strachu przed „bolszewikami” i tęsknoty do dawnych dobrych czasów.
To, co w filmie Bohdziewicza żywe i ciekawe, to obraz okupacyjnej Warszawy z postaciami: wojennych spekulantów, fryzjera, krawca, stolarza, dozorcy, właściciela zakładu pogrzebowego. Przy tej galerii typów i typków bledną zarówno bohaterowie walczącego proletariatu, jak i jednowymiarowe, płaskie figury jego przeciwników.
Bardzo wiele uwagi poświęcił Bohdziewicz stronie dźwiękowej filmu, szczególny nacisk kładąc na opracowanie kulis dźwiękowych współgrających z obrazem. Nowatorskim i niezmiernie trudnym w ówczesnych warunkach osiągnięciem było nadanie dźwiękom różnej „głębi ostrości", w zależności od tego skąd dochodzą. Realizator starannie opracował charakterystyczne dla okupacji tło dźwiękowe ulicy, bogato je różnicując. W ścieżkę dźwiękową wtopił motywy pieśni niemieckich i marszu oddziałów, tupot uciekających ludzi, odgłosy syren policji, odległe strzępy rozmów.
Bohdziewicz zaangażował głównie aktorów młodych i nieznanych, chcąc osiągnąć większy realizm. Debiutujący w głównych rolach Ewa Krasnodębska i Adam Hanuszkiewicz. W roli Katarzyny Celina Klimczakówna, jako Artur - Lech Madaliński.
Zaletą filmu są zdjęcia Stanisława Wohla, o których pisano, że odznaczają się prostotą i bezpośredniością, nawiązującą do tradycji włoskiego neorealizmu.
Film chwalono za nowatorstwo tematyczne (szeroka panorama społeczeństwa okupacyjnego). Krytykowano za nieumiejętność skoordynowana wątków, fragmentaryczność, brak na pogłębienia psychologii postaci.
...
Kalietis