BAJKA O BIEDRONECZCE.doc

(28 KB) Pobierz
BAJKA O BIEDRONECZCE

BAJKA O BIEDRONECZCE

wiek dziecka: dziewczynka 6-lat

trudności: nieśmiałość

zasób: ładnie tańczy

metafora: biedronka

Był ciepły wiosenny dzień. Słońce swoimi złotymi promieniami ogrzewało rozległy sad. Drzewa miały liście ciemnozielone, a ich kształt przypominał dostojne wachlarze, inne zaś były podobne do cieniutkich, delikatnych wstążek. Spośród liści wydobywały się przepiękne białe i jasnoróżowe, delikatne kwiaty, które swym przedziwnym zapachem przyciągały owady, zapraszając je do smakowitej uczty. Wśród różnokolorowych kwiatów i zieleni liści panował wielki ruch. Pracowite pszczółki zbierały słodki nektar z kwitnących drzew, natomiast różnobarwne motyle chłodziły delikatne kwiaty swoimi rozłożystymi skrzydełkami. W konarach drzew słychać było cichutką melodię wiatru, który przygrywał delikatnie brzęczącym pszczołom. Wśród latających owadów były też czerwone biedronki, które ciągle przeliczały i poprawiały kropki na swoich płaszczykach i mówiły, ze są najpiękniejsze ze wszystkich owadów w sadzie.

Jedynie jedna, mała biedroneczka siedziała spokojnie na zieloniutkim listku kwitnącej jabłoni i z daleka obserwowała pracę pszczółek i motyli oraz swoje koleżanki, które chwaliły się swoim wyglądem. Zachwycała się przepiękną melodią wiatru i kolorami kwitnącego sadu. Z drżeniem serduszka czekała na konkurs, w którym również miała wziąć udział. Mówili o niej, że pięknie tańczy, ale nikt nigdy tego nie widział.

Gdy nadszedł czas występów, zielone świerszcze zagrały na swoich pięknych zieloniutkich skrzypeczkach melodię i kolejno każda z biedronek zaprezentowała się w swoim tańcu tak, jak potrafiła najlepiej. Biedronki tańczyły lekko jakby wirując w powietrzu, wyginały się zwinnie jakby pływały po wielkim oceanie, pokazywały przy tym różne figury. Kiedy wszystkie biedronki usiadły po swoich występach na zielonych ławeczkach zrobionych z liści gruszy wśród widowni, przyszła kolej na malutką biedroneczkę siedzącą z boku na liściu jabłoni. No i ta nasza malutka biedroneczka nieśmiało, bardzo powoli wyszła na środek, delikatnie się ukłoniła i zaczęła tańczyć wdzięcznie, zwinnie i lekko pomykając na końcach palców, jakby rusałka wodna. A wszystkie biedronki były bardzo zdziwione i głośno zaczęły wyrażać zachwyt oraz podziw dla jej tańca. Nikt bowiem nie przypuszczał, że nasza mała biedronka, która z nikim nigdy się nie bawiła i nie rozmawiała potrafi tak pięknie tańczyć. Biedroneczka tańczyła coraz pewniej i śmielej, a jej ruchy w tańcu były coraz piękniejsze. Wszystkie owady mówiły, ze taki taniec można oglądać przez cały dzień. Gdy biedroneczka skończyła swój taniec, wszyscy bili jej głośne brawa i prosili o jeszcze jeden występ. Świerszcze zagrały fragment melodii do tańca, a biedroneczka zatańczyła po raz drugi ku radości wszystkich owadów i zajęła pierwsze miejsce w konkursie na najpiękniejszy taniec. Po skończonych występach i ogłoszeniu wyników konkursu wszystkie biedronki prosiły małą biedroneczkę żeby nauczyła je również tak pięknie tańczyć.

Bożena Janicka Przedszkole Miejskie Nr 5

w Zamościu

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin