Dariusz Komiński
Kolory
Kolory, kolory.
Ten kto ich nie lubi
to pewnie ponurak
co wesołość zgubił.
Każdy znać powinien
przynajmniej kolorów kilka,
żeby mógł odróżnić
wiewiórkę od wilka.
Dotyczy to też przedszkolaka by nie zrobiła się draka, kiedy spytany o kolor ściany robi minę i daje drapaka.
Kolorów są tysiące, miliony, a może i nawet więcej. Lecz, aby policzyć te najważniejsze, wystarczą ci dwie małe ręce.
Czarny i biały,
jak sadza i śnieg.
Zielony i żółty -
to trawa i morski brzeg.
Czerwony i niebieski,
jak pomidor i niebo.
Pomarańczowy i fioletowy -
to pomarańcza i pewien kwiat ogrodowy.
"Jaki kwiat?" - pytacie. Niestety, nie pamiętam. Nie jest to tulipan, goździk, ani mięta.
Niech to będzie zagadka. Zmuś do pracy głowę. Dowiedz się jego nazwę, to takie zadanie domowe.
ddoroch