bleach.e305.txt

(14 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:00:Chyba wezmę kojšcš kšpiel!
0:00:13:Rangiku-san,
0:00:14:kroczę ku tobie dolinš mierci.
0:00:17:Cisza i spokój powoli zamiera.
0:00:22:Nastaje brzask rozdzierajšcy wiat o poranku.
0:00:38:Obcy nam smak porażki.
0:00:42:Własne słaboci nas wzmacniajš.
0:00:48:Nastaje nowy, toksyczny dzień.
0:00:53:Nieubłaganie nadcišga kataklizm.
0:01:00:Cisza i spokój powoli zamiera.
0:01:06:Nastaje brzask rozdzierajšcy wiat o poranku.
0:01:11:Nieubłaganie czekam dnia naszego spotkania.
0:01:16:Dopnę swego.
0:01:19:Stawię czoła rzeczywistoci.
0:01:21:Tęsknota wcišż mnie rozdziera,
0:01:23:lecz rozłška nie będzie trwać wiecznie.
0:01:25:Spojrzyjmy na wszystko, nabierajšc odpowiedniego dystansu.
0:01:31:Odpędzimy przykre wspomnienia, przywołamy te dobre chwile.
0:01:36:Damy się ponieć dwiękom nieujarzmionej melodii.
0:01:50:Tędy, pospieszcie się!
0:01:51:Musimy odcišgnšć go od miasta!
0:02:11:Vice kapitanie!
0:02:12:Kto z mieszkańców ucierpiał?
0:02:14:Nie!
0:02:14:To dobrze.
0:02:15:Od teraz musicie radzić sobie sami.
0:02:17:Vice kapitanie, dokšd się wybierasz?
0:02:20:Mam kolejnš robotę do wykonania.
0:02:24:{s:20}{c:$898989}{y:b}Redaktor naczelny
0:02:27:Abarai nie dostarczył jeszcze swojego rękopisu?
0:02:29:Zgadza się.
0:02:30:Kontaktowałe się z nim?
0:02:31:Od wczoraj nie możemy się z nim skontaktować.
0:02:34:A to drań.
0:02:36:Co teraz zrobimy?
0:02:37:To już twoje zadanie!
0:02:39:Tak jest!
0:02:41:Udaj się do baraków 6 oddziału |i spróbuj się czego dowiedzieć.
0:02:44:Tak jest!
0:02:46:Na nikogo nie można liczyć.
0:02:49:Ty jak zwykle zapracowany, Hisagi-san.
0:02:54:Przepraszam, Kira, poczekasz jeszcze chwilę?
0:02:56:Dobra i tak mi się nie spieszy.
0:03:00:Hej, zanie to do drukarni.
0:03:03:Tak jest.
0:03:05:To budżet Męskiego Stowarzyszenia Shinigami?
0:03:11:Nie zagłębiaj się w szczegóły, |po prostu przybij pieczštkę i po sprawie.
0:03:15:Przecież wiesz, że nie mogę tego tak po prostu zrobić.
0:03:19:Dokument jest bez zarzutu.
0:03:21:Vice przewodniczšcy, trzeci oficer Iemura, |jest bardzo skrupulatny.
0:03:25:Masz rację.
0:03:26:Nie ma tu żadnych niedocišgnięć.
0:03:30:{s:20}{c:$898989}{y:b}ZATWIERDZONE
0:03:31:Dzięki za to.
0:03:33:Będę się już zbierał.
0:03:34:Zaczekaj, Kira.
0:03:37:Może wyskoczymy na co mocniejszego?
0:03:40:Jestem za.
0:03:43:Sš wolne miejsca?
0:03:44:Tak, proszę poczekać.
0:03:49:Czy to nie vice kapitan Hisagi?
0:03:52:Kapitan Unohana.
0:03:54:Co was tu sprowadza?
0:03:57:Dzi babski wieczór!
0:03:58:Co?
0:04:01:Nie zdšżyłam ci jeszcze za wszystko |podziękować, vice kapitanie Hisagi.
0:04:07:Podziękować? A co zrobiłe, Hisagi-san?
0:04:10:Przygotował nam ostatnio przekšski na piknik!
0:04:16:Co takiego?
0:04:17:Może na to nie wyglšda, |ale jestem wietnym kucharzem.
0:04:21:Mogłe się lepiej postarać!
0:04:24:Posiłek mógłby być bardziej wykwintny!
0:04:27:Przydałoby się więcej...
0:04:28:Vice kapitanie Kusajishi!
0:04:30:Przepraszamy.
0:04:31:Posiłek był zjadliwy.
0:04:34:Zjadliwy?
0:04:37:Musimy się zbierać.
0:04:39:Pa, pa!
0:04:41:Idziemy.
0:04:42:W drogę!
0:04:44:Babski wieczór?
0:04:46:Co to za polityka?
0:04:51:Hisagi-san, zdecydowanie za dużo pracujesz!
0:04:55:Masz wystarczajšco dużo zajęć jako vice kapitan, |a jeszcze zajmujesz się prowadzeniem Biuletynu Seireitei?
0:04:59:A jeszcze do tego przyjšłe stanowisko |przewodniczšcego Męskiego Stowarzyszenia Shinigami.
0:05:03:Sprawia mi to wiele przyjemnoci.
0:05:06:Tak nie może być!
0:05:08:Po kiego czorta robiłe przekšski |dla Stowarzyszenia Kobiet Shinigami?
0:05:14:Bardzo ładnie prosiły, więc co miałem zrobić?
0:05:19:Życie nie rozpieszcza wszechstronnie uzdolnionych.
0:05:22:Pewnie zrobiłe to, by zwrócić na siebie uwagę Matsumoto-san.
0:05:26:Co ty insynuujesz?!
0:05:29:Praca uszlachetnia.
0:05:34:Zresztš jeli jeste w czym najlepszy, |zawsze kto cię doceni.
0:05:41:A więc to tak.
0:05:43:A nie sšdzisz, że po prostu cię wykorzystano?
0:05:47:Daj spokój.
0:05:49:Przepraszam! Można jeszcze jeden flakonik?
0:05:51:Już podaję!
0:05:55:We trójkę macie za zadanie rozwišzać |sprawę tajemniczych zaginięć w Rukongai.
0:06:04:Tak jest!
0:06:05:Mogę zostać dowódcš naszej grupy?
0:06:08:Nie ma takiej koniecznoci.
0:06:10:Co ty gadasz? I tak mam zamiar dowodzić!
0:06:15:Czemu jeste taka zawzięta?
0:06:19:Hisagi, miej oko na Matsumoto i pilnuj, |by nie zrobiła czego głupiego.
0:06:23:Liczę na ciebie.
0:06:24:Tak jest!
0:06:24:Kapitanie, jak możesz?!
0:06:26:Czy kiedykolwiek zrobiłam co głupiego?
0:06:29:A kiedy nie zrobiła?
0:06:30:Daj spokój, Rangiku-san, uspokój się.
0:06:33:Kapitan Hitsugaya obdarzył mnie zaufaniem.
0:06:36:Ludzie doceniajš czyjš ciężkš pracę.
0:06:56:Rany, czemu kapitan tak mnie traktuje?
0:07:00:Zaraz zacznie padać, lepiej się pospieszmy.
0:07:03:Co? Jestem zmęczona, odpocznijmy trochę.
0:07:09:Przed chwilš robilimy przerwę.
0:07:11:Jestemy już prawie na miejscu, |musimy zdšżyć przed zachodem słońca.
0:07:16:Szkoda, że nie jestem w grupie z Isane.
0:07:22:Vice kapitan Kotetsu dowodzi ekipš ratunkowš, |posiada w szeregach wyspecjalizowanych ludzi.
0:07:28:My wyruszylimy jako pierwsi.
0:07:30:Przecież wiem.
0:07:34:Zaczęło!
0:07:35:Pospieszmy się!
0:07:36:Nie podoba mi się to!
0:07:56:Zgodnie z tš mapš, jestemy już w pobliżu naszego celu.
0:08:03:Nie ma powodu do popiechu.
0:08:05:I tak minie sporo czasu, nim dogoni nas grupa Isane, |więc rozejrzyjmy się po okolicy.
0:08:12:Deszcz przestał już padać.
0:08:23:Uroczo, nieprawdaż?
0:08:29:Shuuhei, zostaw na chwilę tę mapę |i naciesz oczy tym pięknym krajobrazem.
0:08:33:No dobra.
0:08:39:Chwileczkę.
0:08:41:Jestemy sam na sam na obrzeżach Rukongai.
0:08:45:Czyżby moje towarzystwo sprawiało przyjemnoć Rangiku-sama?
0:08:51:Jej umiech...
0:09:02:Co nie tak, Shuuhei?
0:09:03:Nie, wszystko w najlepszym porzšdku!
0:09:08:Odgoń te niedorzeczne myli, Hisagi Shuuhei!
0:09:11:To zaprawdę piękny i kojšcy duszę widok!
0:09:16:Podoba ci się?
0:09:24:A tak.
0:09:26:Oczywicie miałem na myli krajobraz.
0:09:28:Staramy się utrzymać tę okolicę w takim stanie.
0:09:37:Aha.
0:09:39:Shuuhei!
0:09:40:Rangiku-san?
0:09:42:Mieszkasz w okolicy?
0:09:43:Tak, niedaleko stšd prowadzę zajazd.
0:09:48:Naprawdę?
0:09:52:Co ty na to, Shuuhei?
0:09:53:Może tam przenocujemy?
0:09:55:Co takiego?!
0:09:57:Znajdzie się wolny pokój?
0:09:58:Oczywicie.
0:09:59:Chwilunia!
0:10:01:Tak nie wypada, Rangiku-san!
0:10:03:A w czym problem?
0:10:06:Mamy tu zadanie do wykonania |i musimy się gdzie zatrzymać.
0:10:10:Nie będę spać pod gołym niebem.
0:10:12:Tak, ale...
0:10:13:Prowad.
0:10:15:Już.
0:10:17:Idziemy, Shuuhei!
0:10:19:Chwila...
0:10:38:Bardzo przytulny pokój.
0:10:40:Przepraszam.
0:10:43:Przygotuję herbatę.
0:10:45:Nie trzeba.
0:10:46:Przepraszam.
0:10:47:W porzšdku, sam jš przygotuję.
0:10:51:Jestemy tu goćmi, niech ona się tym zajmie.
0:10:55:Ale...
0:10:56:Pozwól jej.
0:10:57:No dobrze.
0:11:00:Co w ciebie wstšpiło, Rangiku-san?
0:11:04:Czyżby była zazdrosna?
0:11:07:Gdy zaczšłem rozmawiać z włacicielkš zajazdu, |od razu się wtršciła.
0:11:16:Niemożliwe, czyżby...
0:11:18:Shuuhei, nad czym tak rozmylasz?
0:11:20:Chcesz herbaty?
0:11:22:Tak!
0:11:25:Proszę.
0:11:26:Dziękuję.
0:11:28:Goršca!
0:11:29:Przepraszam.
0:11:30:Filiżanka jest zbyt goršca?
0:11:32:Skšdże.
0:11:33:Nic się nie stało.
0:11:35:Rozumiem, najmocniej przepra-
0:11:38:Musimy schłodzić twojš dłoń.
0:11:40:Jak się czujesz? Bardzo boli?
0:11:42:Już nie.
0:11:43:Moglibymy prosić trochę wody?
0:11:46:Oczywicie, już przynoszę!
0:11:53:Rangiku-san, twoje dłonie sš...
0:11:58:Shuuhei, musisz zachować czujnoć w jej obecnoci.
0:12:01:Co?
0:12:02:Rób, co mówię, dobrze?
0:12:06:Dobrze.
0:12:07:Tak jak mylałem, Rangiku-san jest chorobliwie zazdrosna.
0:12:11:Czyżby traktowała mnie jak...
0:12:20:Ale się najadłam!
0:12:22:Co jest, nie jeste głodny?
0:12:26:Nie w tym rzecz.
0:12:29:Cholera, mam mętlik w głowie, nie przełknę ani kęsa.
0:12:32:Musisz co zjeć.
0:12:35:Nie będzie z ciebie pożytku, gdy nadejdš kłopoty, |a przydałaby mi się twoja pomoc.
0:12:39:Nie będzie z ciebie pożytku, gdy nadejdš kłopoty,
0:12:42:a przydałaby mi się twoja pomoc.
0:12:43:a przydałaby mi się twoja pomoc.
0:12:45:a przydałaby mi się twoja pomoc.
0:12:48:Tak jest!
0:12:50:Przepraszam.
0:12:52:Przyszłam zabrać naczynia.
0:12:54:Przepraszam, już kończę.
0:12:57:Shuuhei, nie przesadzaj z tš uprzejmociš.
0:13:01:W końcu jestemy tu goćmi.
0:13:03:Wiem, ale...
0:13:04:Ma rację, proszę się nie spieszyć.
0:13:07:Czy ta balia za drzwiami jest zdatna do użytku?
0:13:11:Oczywicie.
0:13:12:Jest do waszej dyspozycji.
0:13:13:Bomba!
0:13:16:Proszę się zrelaksować.
0:13:22:Woda jest idealna.
0:13:29:Wiedziałem, Rangiku-san jest naprawdę zazdrosna.
0:13:34:Chyba zakręciłem jej w głowie.
0:13:37:Nie, nie, nie!
0:13:38:Chwila, zachowaj zimnš krew, Hisagi Shuuhei!
0:13:41:Mamy zadanie do wykonania.
0:13:43:Odpęd od siebie te zberene myli.
0:13:45:Wpierw obowišzki!
0:13:47:Póniej przyjemnoci, Hisagi Shuuhei!
0:13:49:Muszę postępować zgodnie z ustalonym planem.
0:13:52:Chyba wezmę kojšcš kšpiel!
0:13:58:Wezmę...
0:13:59:kojšcš kšpiel.
0:14:00:kojšcš kšpiel.
0:14:01:kojšcš kšpiel.
0:14:02:kojšcš...
0:14:19:Znalazłam.
0:14:21:Czymże byłaby goršca kšpiel bez yukaty?
0:14:24:Shuuhei, idę pierwsza.
0:14:26:Dobra.
0:14:29:Shuuhei, chciałabym ci uzmysłowić jednš rzecz.
0:14:35:Podglšdanie jest karane mierciš.
0:14:38:Wiem!
0:14:46:Uspokój się, Hisagi Shuuhei.
0:14:51:Przemyl całš sytuację.
0:14:53:Pogoda się pogorszyła, słońce chyliło ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin