Władysław Anders - Bez ostatniego rozdziału Wspomnienia z lat 1939-1946.pdf

(877 KB) Pobierz
Microsoft Word - Anders Władysław - Wspomnienia z lat 1939-1946.rtf
Władysław Anders
Wspomnienia
z lat 1939-1946
Całość w tomach(Bez ostatniego rozdziału)
Zakład Nagrań i Wydawnictw
Związku Niewidomych
Warszawa 1996
1
Tłoczono pismem punktowym dla niewidomych w Drukarni Zakładu Nagrań i Wydawnictw Związku Niewidomych,
00-216 Warszawa, ul. Konwiktorska 9.
Przedruk z wydawnictwa "Test", Lublin 1992
Pisała G. Cagara
Korekty dokonały U. Maksimowicz i I. Stankiewicz
2
Żołnierzom i bojownikom sprawy polskiej w Kraju i na obczyźnie poświęcam tę książkę
Wstęp do wydania krajowego
W sierpniu 1992 roku minęła stuletnia rocznica urodzin generała Andersa. Nie danym mu
było doczekać dnia, w którym Polska stała się znowu wolna. Służył jej całe swoje życie: jako
żołnierz w obu wojnach światowych i przywódca emigracji niepodległościowej przez wiele lat na
uchodźstwie. Myślę o moim zmarłym dwadzieścia dwa lata temu mężu z szacunkiem dla jego
postawy życiowej i osiągnięć w służbie dla Kraju. Historia oceni właściwie jego działalność na
emigracji w latach powojennych, gdy stał się symbolem niezawisłości dla wszystkich ludzi
prawych; przedmiotem oszczerstw i nienawiści dla rządzących naszym krajem przedstawicieli
obcego systemu, wrogiej ideologii.
Książka, którą oddajemy do rąk czytelników, wydana jest po raz pierwszy jawnie i z moją
zgodą w Polsce, przez Wydawnictwo "Test". Na przestrzeni lat książka ta urosła do znaczenia
podręcznika naszej historii w najtrudniejszych latach drugiej wojny światowej. Wydana była wiele
razy nie tylko na Zachodzie, ale przedrukowywana w prasie drugiego obiegu, wydawnictwach
podziemnych w Kraju.
Z dumą i radością, choć nie bez niepokoju, patrzę na wydarzenia w Polsce, dopisujące
nowy rozdział do nie ukończonej za życia mojego męża książki; nie zakończonego wówczas
pełnym zwycięstwem marszu do Polski Generała Andersa i jego Żołnierzy. Irena R. Anders
Londyn-Warszawa, 15 sierpnia 1992 roku
3
Przedmowa do pierwszego wydania
Książka ta opisuje z bezmiaru zdarzeń drugiej wojny światowej tylko cząstkę: to, na co
jako dowódca znacznej części Polskich Sił Zbrojnych patrzyłem własnymi oczyma i co
przeżywałem z bliska i czynnie, tak iż z tych działań pozostały mi nie tylko wspomnienia, lecz i
archiwa. W tym jednak ograniczonym zakresie zadaniem moim musi być obraz prawdziwy i
pełny tego, co działaliśmy i co myśleliśmy. Gdybym opisywał tylko przygotowania wojskowe i
walki, nie przedstawiłbym rzeczywistości takiej, jaka była w życiu. Żołnierz polski przez cały czas
wojny myślał o tym, o co się bije. Nie przesadzę mówiąc, że nie było dnia bez tych myśli. Gdybym
to pominął w obrazie dowolnie okrojonym, nie byłoby prawdy.
Właśnie by być prawdziwą i żywą, książka ta musi być pamiętnikiem i walk, i losów
sprawy polskiej. Między tymi zaś dwiema dziedzinami istnieje wstrząsające przeciwieństwo.
Dzieje oręża polskiego w tej wojnie to - po wrześniu 1939 w Polsce - walki polskie ramię do
ramienia ze sprzymierzonymi we Francji, Narvik i bitwa o Wielką Brytanię, Tobruk, dni chwały
lotnika i marynarza polskiego, największy w Europie opór podziemny, potem Monte Cassino,
Ancona, Bolonia, a jednocześnie Normandia, Belgia, Holandia. Dzieje losów wprawy polskiej w tej
wojnie, to - po sojuszu polsko-brytyjskim 1939 i Karcie Atlantyckiej 1941 - Teheran, Jałta, Poczdam
i oddanie Polski pod władzę Rosji.
Jak się te przeciwieństwa z sobą splątały w życiu - i jaki miały oddźwięk w duszy żołnierza
polskiego - opowiada ta książka. Opowiada w wierze i nadziei, że to przeciwieństwo nie będzie
obojętne także dla umysłu czytelnika wszędzie w świecie.
4
Władysław Anders
Przedmowa do drugiego wydania
Przed oddaniem do druku nowego wydania mojej książki zastanawiałem się, czy trzeba ją
uzupełnić.
Od chwili ukazania się poprzedniego wydania minęły już niemal dwa lata. Przeżyliśmy
wiele doniosłych wydarzeń. Muszę jednak stwierdzić, że wszystko co się stało, potwierdziło moje
ówczesne obserwacje i wnioski, a procesy, na które zwróciłem uwagę, rozwijały się nadal w tym
samym kierunku. Sowietyzacja krajów za żelazną zasłoną jest dziś niemal zupełna. Dyktatura
komunistyczna rządzi tam już bez żadnych osłonek. Kraje bloku sowieckiego ujednolicono pod
względem wojskowym, politycznym i gospodarczym. W Polsce symbolem tego okresu jest
nazwisko Konstantego Rokossowskiego. W Niemczech i Austrii, na pograniczu dwu części
Europy, polityka sowiecka stała się jeszcze wyraźniejsza. W Berlinie Rosjanie podjęli próbę
wypchnięcia sojuszników przy pomocy blokady komunikacyjnej. Próba nie powiodła się, ale w
każdej chwili może nastąpić jej powtórzenie. Traktat pokojowy z Austrią jest nadal daleki od
urzeczywistnienia. Odbyło się w tej sprawie już ponad 250 posiedzeń przedstawicieli czterech
mocarstw - bez rezultatu. Delegacja sowiecka wciąż utrąca projekty sformułowania traktatu.
W ciągu ostatnich dwu lat ministrowie spraw zagranicznych "wielkiej czwórki" spotkali się
tylko raz: w czerwcu 1949. Pomimo ograniczenia obrad do spraw niemieckich i austriackich, nie
załatwiono nic poza chwilową likwidacją sporu w Berlinie.
W Organizacji Narodów Zjednoczonych Rosja i jej satelici przeszli do zupełnego niemal
bojkotu współpracy międzynarodowej. Na olbrzymich obszarach Azji nastąpiły wielkie
przesunięcia sił na niekorzyść Zachodu. We wszystkich wolnych państwach świata
komunistyczna robota wywrotowa przybrała na sile. We wrześniu 1949 dowiedzieliśmy się o
utracie przez Stany Zjednoczone monopolu bomby atomowej.
Cień Rosji, który po drugiej wojnie padł na świat, jest dziś jeszcze bardziej ponury i groźny
niż w r. 1948.
Książkę moją bez zmian oddaję w ręce Czytelników.
Władysław Anders
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin