Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Agonia — Notatnik.pdf
(
896 KB
)
Pobierz
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Agonia — Notatnik
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Agonia
tytu
ł
: "Tajna wojna Hitlera"
autor: bogus
ł
aw wo
ł
osza
ń
ski
tytul
Agonia
By
ł
o co
ś
niepoj
ę
tego w decyzji Hitlera rzucaj
ą
cego armie do walki w
Ardenach w grudniu 1944 roku. W rozsypuj
ą
cej si
ę
machinie wojennej Trzeciej
Rzeszy potrafi
ł
zebra
ć
ponad
ć
wier
ć
miliona
ż
o
ł
nierzy, dziesi
ą
tki tysi
ę
cy
pojazdów, 1100 czo
ł
gów, w tym najnowocze
ś
niejsze i najwi
ę
ksze Królewskie
Tygrysy, setki tysi
ę
cy ton amunicji, paliwa, zaopatrzenia i skierowa
ć
wojska do walki na zachodzie, cho
ć
najwi
ę
ksze niebezpiecze
ń
stwo nadci
ą
ga
ł
o
ze wschodu. Armie radzieckie stan
ęł
y nad Wis
łą
, aby zebra
ć
si
ł
y i na rozkaz
Stalina czeka
ć
, a
ż
Niemcy wypal
ą
Warszaw
ę
. By
ł
o oczywiste,
ż
e lada miesi
ą
c
rusz
ą
z nadwi
ś
la
ń
skich przyczó
ł
ków do Berlina, maj
ą
c przed sob
ą
ju
ż
tylko
jedn
ą
barier
ę
: Odr
ę
. Dlaczego wi
ę
c w tym krytycznym czasie Hitler nie
wzmocni
ł
obrony na wschodzie, lecz nadzwyczajne si
ł
y skierowa
ł
do walki w
Ardenach? Mo
ż
na to porówna
ć
do pos
ł
ania stra
ż
y po
ż
arnej, aby wypompowywa
ł
a
wod
ę
z zalanej piwnicy, gdy p
ł
on
ął
dom!
Ofensywa z Ardenów mia
ł
a doprowadzi
ć
do rozdzielenia wojsk ameryka
ń
skich
na po
ł
udniu od brytyjskich na pó
ł
nocy i umo
ż
liwi
ć
doj
ś
cie do odleg
ł
ego o
1607km portu w Antwerpii, opanowanie za
ś
portu mia
ł
o odci
ąć
wojska
alianckie od zaopatrzenia. Osi
ą
gn
ą
wszy to Hitler móg
ł
zak
ł
ada
ć
,
ż
e
powstrzyma post
ę
p wojsk aliantów w stron
ę
granic Rzeszy na 8-10 tygodni, a
tymczasowa stabilizacja frontu na Zachodzie pozwoli przerzuci
ć
si
ł
y na
centralny odcinek frontu wschodniego. I co dalej?
Czy rozbi
ł
by anglo-ameryka
ń
sk
ą
machin
ę
wojenn
ą
tak, aby nie by
ł
a zdolna
kontynuowa
ć
pochodu w stron
ę
granic Rzeszy? Nie!
Czy zmieni
ł
by w jakikolwiek sposób sytuacj
ę
strategiczn
ą
? Nie!
Czy zatrzyma
ł
by armie radzieckie nad Wis
łą
, uniemo
ż
liwiaj
ą
c ofensyw
ę
na
Berlin? Nie!
Jaki
ż
wi
ę
c sens mia
ł
a ta wielka operacja w Ardenach? Oczywi
ś
cie mo
ż
na na
wszystkie pytania odpowiedzie
ć
naj
ł
atwiej: Hitler straci
ł
kontakt z
rzeczywisto
ś
ci
ą
. Ju
ż
wcze
ś
niej usun
ął
ze swojego otoczenia najbardziej
warto
ś
ciowych dowódców i doradców, a otoczony miernotami i pochlebcami nie
potrafi
ł
w
ł
a
ś
ciwie kierowa
ć
wojskami i pa
ń
stwem. Jest to
t
ł
umaczenie-wytrych, który umo
ż
liwia wyja
ś
nienie ka
ż
dej sytuacji z Ii wojny
ś
wiatowej, ale prowadzi do stworzenia ca
ł
kowicie fikcyjnego obrazu wielkich
wydarze
ń
w historii. Jak
ż
e mo
ż
na uwa
ż
a
ć
Hitlera za wariata, podejmuj
ą
cego
decyzje w napadach histerii czy sza
ł
u? Kierowanego przez doktora-szarlatana
i astrologów?! Na jakiej podstawie? Przecie
ż
by
ł
to nadzwyczaj zr
ę
czny,
przebieg
ł
y i skuteczny polityk!
Obj
ął
w
ł
adz
ę
w Niemczech w 1933 roku, gdy pa
ń
stwo to,
ś
ladem ca
ł
ego
ś
wiata, tkwi
ł
o w wielkim kryzysie gospodarczym, który zrodzi
ł
n
ę
dz
ę
,
bezrobocie, zapa
ść
przemys
ł
u. To nie Hitler wyci
ą
gn
ął
Niemcy z kryzysu
gospodarczego, gdy
ż
przemys
ł
tego pa
ń
stwa by
ł
na tyle rozbudowany i silny,
aby znie
ść
wszystkie wstrz
ą
sy. Jednak on dokona
ł
czego
ś
wi
ę
cej: zjednoczy
ł
i zmobilizowa
ł
spo
ł
ecze
ń
stwo do ogromnego wysi
ł
ku.
W nieprawdopodobnym tempie rozwin
ął
produkcj
ę
zbrojeniow
ą
, cho
ć
traktat
wersalski i francuskie komisje strzeg
ą
ce wykonania jego postanowie
ń
skutecznie kr
ę
powa
ł
y wszelkie przygotowania do uruchomienia w Niemczech
produkcji samolotów i czo
ł
gów. Sprzyja
ł
o mu co prawda pob
ł
a
ż
anie Wielkiej
Brytanii, przyznaj
ą
cej,
ż
e postanowienia wersalskie by
ł
y zbyt surowe dla
Niemców i nale
ż
y kraj ten traktowa
ć
jako barier
ę
chroni
ą
c
ą
Europ
ę
Zachodni
ą
przed bolszewizmem, ale niewielka to pomoc w budowaniu w ci
ą
gu paru lat
najpot
ęż
niejszej i najnowocze
ś
niejszej armii na
ś
wiecie!
Hitler potrafi
ł
dostrzec i da
ć
mo
ż
liwo
ś
ci dzia
ł
ania najzdolniejszym i
najbardziej twórczym strategom i dowódcom, którzy opracowali "tajn
ą
bro
ń
" -
doktryn
ę
wojny b
ł
yskawicznej. W tym samym czasie w Wielkiej Brytanii i
Francji teoretycy, którzy domagali si
ę
stworzenia nowej armii, tacy jak sir
Strona 1
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Agonia
Basil Liddell Hart czy Charles de Gaulle, bezskutecznie pukali do drzwi
ministrów wojny, premierów i komisji parlamentarnych, pisali ksi
ąż
ki, które
tylko
ś
ci
ą
ga
ł
y na nich niech
ęć
rz
ą
dz
ą
cych.
W bezpo
ś
rednim s
ą
siedztwie Francji, Wielkiej Brytanii, W
ł
och, Zwi
ą
zku
Radzieckiego - mocarstw, z których ka
ż
de dysponowa
ł
o wi
ę
kszym potencja
ł
em
gospodarczym i militarnym ni
ż
Niemcy podejrzliwie obserwuj
ą
cych ka
ż
dy jego
ruch, potrafi
ł
zerwa
ć
traktat wersalski, przywróci
ć
obowi
ą
zkow
ą
s
ł
u
ż
b
ę
wojskow
ą
, zbudowa
ć
pot
ę
g
ę
militarn
ą
, która pozwoli
ł
a mu zastraszy
ć
s
ą
siadów
i dyktowa
ć
warunki silniejszym. Uzyska
ł
zgod
ę
mocarstw zachodnich na
przy
łą
czenie Austrii i zaj
ę
cie cz
ęś
ci Czechos
ł
owacji. Potrafi
ł
okpi
ć
Neville'a Chamberlaina, premiera Wielkiej Brytanii, Edouarda Daladiera,
premiera Francji. Umia
ł
zastraszy
ć
Kurta von Schuschnigga, kanclerza
Austrii i Emila Hach
ę
, prezydenta Czechos
ł
owacji. Potrafi
ł
zawrze
ć
pakt z
najbardziej znienawidzonym wrogiem - Józefem Stalinem oraz uzyska
ć
jego
pomoc i wspó
ł
prac
ę
w najbardziej prze
ł
omowym momencie.
I wreszcie rok 1939. Gdy dowódcy niemieccy protestowali przeciwko
rozpocz
ę
ciu wojny argumentuj
ą
c,
ż
e si
ł
y l
ą
dowe i morskie nie s
ą
gotowe, i
roztaczaj
ą
c wizj
ę
interwencji demokratycznych mocarstw, Hitler podj
ął
decyzj
ę
,
ż
e armie maj
ą
dokona
ć
agresji na Polsk
ę
. I wygra
ł
. W 1940 roku,
wbrew ostrze
ż
eniom dowódcy marynarki wojennej, kaza
ł
rozpocz
ąć
inwazj
ę
na
Norwegi
ę
i podbi
ł
to pa
ń
stwo, przeprowadzaj
ą
c swoje okr
ę
ty pod bokiem
pot
ęż
nej Royal Navy. W maju 1940 roku skierowa
ł
Wehrmacht na Belgi
ę
,
Holandi
ę
i Francj
ę
i zwyci
ęż
y
ł
, cho
ć
na drodze pochodu jego wojsk by
ł
y
pot
ęż
ne belgijskie twierdze Eben Emael i Namur, niezdobyte umocnienia linii
Maginota, cho
ć
po
łą
czone wojska tych pa
ń
stw, wsparte przez Brytyjski Korpus
Ekspedycyjny, by
ł
y silniejsze od jego wojsk. W 1941 roku rzuci
ł
Wehrmacht
na podbój Zwi
ą
zku Radzieckiego bronionego przez gigantyczn
ą
Armi
ę
Czerwon
ą
.
Mia
ł
3,5 tysi
ą
ca czo
ł
gów, gdy Rosjanie mogli rzuci
ć
do boju a
ż
22 tysi
ą
ce.
Mia
ł
3 tysi
ą
ce samolotów, gdy Rosjanie mieli ich 8 tysi
ę
cy. I mimo tak
wielkiej przewagi liczebnej wroga, jego armie przez pó
ł
roku gna
ł
y
radzieckie wojska na ca
ł
ym wielkim froncie rozci
ą
gaj
ą
cym si
ę
od Ba
ł
tyku do
Morza Czarnego. Jedynie kosztem niewyobra
ż
alnych wyrzecze
ń
, zniszcze
ń
i
ofiar uda
ł
o si
ę
Rosjanom zatrzyma
ć
Wehrmacht.
Na jakiej wi
ę
c podstawie uznaje si
ę
tego cz
ł
owieka za psychopat
ę
,
szale
ń
ca, lekcewa
żą
cego rady i ostrze
ż
enia do
ś
wiadczonych strategów?
W grudniu 1941 roku, gdy wojska niemieckie stan
ęł
y pod Moskw
ą
, Hitler
zwolni
ł
dowódców, których uzna
ł
za winnych kl
ę
ski. Mia
ł
do tego pe
ł
ne
prawo. To oni odwiedli go od s
ł
usznego zamierzenia,
ż
eby posuwa
ć
armie w
stron
ę
Leningradu i Kaukazu, a nie uderza
ć
na Moskw
ę
. W grudniu 1941 roku
zabrania
ł
dowódcom wycofywania wojsk spod stolicy Zwi
ą
zku Radzieckiego, co
t
ł
umaczy si
ę
jako kr
ę
powanie decyzji dowódców, przejmowanie ich uprawnie
ń
,
ograniczanie manewru, kierowanie wojskami z odleg
ł
o
ś
ci tysi
ą
ca kilometrów.
A przecie
ż
by
ł
a to jedyna rozs
ą
dna decyzja, jak
ą
w tamtym czasie móg
ł
podj
ąć
dowódca, który chcia
ł
uchroni
ć
swoje wojska przed ca
ł
kowit
ą
kl
ę
sk
ą
.
Có
ż
bowiem by si
ę
sta
ł
o, gdyby zezwoli
ł
na wycofanie oddzia
ł
ów, na które
napiera
ł
nieprzyjaciel.
Ż
o
ł
nierze uchodziliby na zachód, pozostawiaj
ą
c
ci
ęż
ki sprz
ę
t, umocnienia i ca
łą
infrastruktur
ę
, konieczn
ą
dla
funkcjonowania armii: lotniska, stacje kolejowe, punkty prze
ł
adunkowe,
magazyny paliwa i cz
ęś
ci zamiennych. Istnia
ł
o zbyt du
ż
e prawdopodobie
ń
stwo,
ż
e wycofywanie wojsk przed napieraj
ą
cym wrogiem zamieni si
ę
w paniczn
ą
ucieczk
ę
, której nikt nie móg
ł
by opanowa
ć
.
Pope
ł
nia
ł
b
łę
dy. Podejmowa
ł
z
ł
e decyzje. Ale który z przywódców mocarstw
by
ł
od tego wolny? Jak
ż
e blisko totalnej katastrofy by
ł
Franklin D.
Roosevelt upieraj
ą
c si
ę
,
ż
e w sierpniu 1942 roku trzeba wys
ł
a
ć
pi
ęć
brytyjskich i ameryka
ń
skich dywizji na kana
ł
La Manche, aby zdoby
ł
y brzegi
Francji. Ile
ż
strasznych b
łę
dów, kosztuj
ą
cych
ż
ycie tysi
ę
cy i dziesi
ą
tek
tysi
ę
cy
ż
o
ł
nierzy, pope
ł
niali dowódcy radzieccy (Stalin, Budionny,
Woroszy
ł
ow), brytyjscy (Montgomery, Harris), ameryka
ń
scy (Halsey, Lucas),
japo
ń
scy (Yamamoto, Kurita). Krwawa historia Ii wojny roi si
ę
od b
łę
dów
polityków i dowódców, a nikt nie zarzuca im utraty zmys
ł
ów.
Wizerunek Hitlera-szale
ń
ca stworzy
ł
a stalinowska propaganda, aby
uwypukli
ć
zas
ł
ugi Armii Czerwonej jako tej, która uwolni
ł
a Europ
ę
i Niemców
Strona 2
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Agonia
od ob
łą
ka
ń
ca skazuj
ą
cego na zag
ł
ad
ę
nie tylko miliony
Ż
ydów, ludno
ść
podbitych pa
ń
stw, ale tak
ż
e w
ł
asny naród. By
ć
mo
ż
e w ostatnich tygodniach
1945 roku, gdy Trzecia Rzesza rozsypywa
ł
a si
ę
w gruzy, Hitler straci
ł
poczucie rzeczywisto
ś
ci.
Ł
atwym wi
ę
c zabiegiem propagandowym by
ł
o
przeniesienie cech takiego Hitlera, za
ł
amanego, zamkni
ę
tego w bunkrze,
poruszaj
ą
cego si
ę
z trudem mi
ę
dzy krzes
ł
ami ustawionymi co par
ę
kroków na
korytarzach, czekaj
ą
cego na ingerencj
ę
Opatrzno
ś
ci, na ca
ł
y okres jego
w
ł
adzy. By
ł
wtedy strz
ę
pem cz
ł
owieka, ale nie by
ł
ob
łą
kany. Nie by
ł
wariatem. Nawet podczas ostatnich dni Berlina w jego zachowaniu nie
znajdziemy niczego, co wskazywa
ł
oby na chorob
ę
umys
ł
ow
ą
, ob
łę
d. By
ć
mo
ż
e
trawi
ł
a go choroba Parkinsona - zeznania
ś
wiadków relacjonuj
ą
cych jego
zachowanie pozwalaj
ą
na taki wniosek - ale bezpo
ś
rednich dowodów na to nie
ma.
Je
ż
eli zachowywa
ł
sprawno
ść
umys
ł
u, to jak wyt
ł
umaczy
ć
,
ż
e w grudniu 1944
roku skierowa
ł
ć
wier
ć
milionowe wojsko na zachód zamiast na wschód? Czym
mo
ż
na wyja
ś
ni
ć
ten rozkaz, je
ż
eli nie ob
łę
dem lub, co najmniej, utrat
ą
kontaktu z rzeczywisto
ś
ci
ą
?
A jednak za decyzj
ą
rozpocz
ę
cia kontrofensywy w Ardenach kryje si
ę
logiczna i przebieg
ł
a gra. To konsekwencja tajnej wojny, któr
ą
Hitler
rozpocz
ął
bardzo wcze
ś
nie, w grudniu 1941 roku, i prowadzi
ł
konsekwentnie
do ko
ń
ca.
tytul
Niezwyk
ł
a misja
dowódcy lotnictwa
3 3 75 0 2 108 1 4b 1 74 1
- Herr Generalfeldmarschall - adiutant, podpu
ł
kownik Konrad, widoczny
przez du
ż
e okna w drzwiach odgradzaj
ą
cych salonk
ę
Hermanna Gringa*1 od
niewielkiego korytarzyka, zastuka
ł
w szyb
ę
.
- Co znowu? - feldmarsza
ł
ek w zwiewnej jedwabnej tunice si
ę
gaj
ą
cej do
po
ł
owy
ł
ydek, oparty o framug
ę
okna wagonu obserwowa
ł
ś
wiat
ł
a niewielkiego
miasta, w którym zatrzyma
ł
si
ę
jego poci
ą
g sztabowy. By
ł
pó
ź
ny sobotni
wieczór 27 sierpnia 1939 roku. Za kilka dni mia
ł
a rozpocz
ąć
si
ę
wojna z
Polsk
ą
i Gring jecha
ł
do Oranienburga, niewielkiego miasta na pó
ł
noc od
Berlina, gdzie mie
ś
ci
ł
a si
ę
kwatera g
ł
ówna Luftwaffe. Stamt
ą
d mia
ł
dowodzi
ć
dzia
ł
aniami podleg
ł
ych mu wojsk lotniczych.
- Pan Dahlerus jest na stacji i prosi o przyj
ę
cie.
- Sk
ą
d si
ę
tutaj wzi
ął
?Dawa
ć
go! - Gring wyra
ź
nie si
ę
o
ż
ywi
ł
. Podszed
ł
do drzwi, aby obserwowa
ć
w
ś
wietle lamp peronu, jak jego go
ść
wspina si
ę
po
stopniach wagonu i, mijaj
ą
c adiutanta w w
ą
skim korytarzyku, wchodzi do
salonki.
- Witam pana, Dahlerus. Jak pan si
ę
tutaj znalaz
ł
? - Gring wyci
ą
gn
ął
r
ę
k
ę
na powitanie. By
ł
wyra
ź
nie zadowolony z tej wizyty.
- Dzisiaj po po
ł
udniu, tu
ż
po rozmowie z lordem Halifaxem wystartowa
ł
em z
Croydon - Dahlerus mówi
ł
o londy
ń
skim lotnisku. - Wieczorem by
ł
em w
Berlinie, gdzie dowiedzia
ł
em si
ę
,
ż
e wyjecha
ł
pan swoim poci
ą
giem. Dano mi
jednak samochód,
ż
ebym móg
ł
pana, panie marsza
ł
ku, do
ś
cign
ąć
tutaj w
Friedrichswalde, tak si
ę
chyba nazywa ta mie
ś
cina. Prosz
ę
, to jest list do
pana...
- W sam
ą
por
ę
. Czy przegl
ą
da
ł
pan pras
ę
? - Gring wskaza
ł
na gazety
Strona 3
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Agonia
le
żą
ce na stoliku pod oknem. Z dalekawida
ć
by
ł
o wielkie tytu
ł
y: "Ca
ł
kowity
chaos w Polsce! Niemieckie rodziny uciekaj
ą
!", "Trzy niemieckie samoloty
pasa
ż
erskie ostrzelane przezPolaków!", "Ca
ł
a Polska w wojennejgor
ą
czce!
1,5 mln m
ęż
czyzn zmobilizowanych!", "Wiele niemieckich domostw w
p
ł
omieniach!"
Dahlerus kiwn
ął
g
ł
ow
ą
, ale nie odpowiedzia
ł
.
Gring rozerwa
ł
kopert
ę
i wyci
ą
gn
ął
list niecierpliwie, jak cz
ł
owiek
oczekuj
ą
cy wa
ż
nej wiadomo
ś
ci.Szybko jednak odda
ł
kartk
ę
siedz
ą
cemu w
fotelu obok Dahlerusowi.
- Mój angielski nie jest taki dobry- powiedzia
ł
. - Prosz
ę
mi pomóc.
Dahlerus zacz
ął
t
ł
umaczy
ć
list od lorda Halifaxa*2, brytyjskiego ministra
spraw zagranicznych, który wyra
ż
a
ł
pragnienie swojego rz
ą
du znalezienia
pokojowego rozwi
ą
zania nabrzmia
ł
ej sytuacji w Europie, a wi
ę
c akceptowa
ł
podj
ę
cie negocjacji, które mia
ł
yby zapobiec wybuchowi wojny z Polsk
ą
.
Gring zerwa
ł
si
ę
z miejsca. By
ł
wyra
ź
nie podekscytowany. Kilka dni
wcze
ś
niej szykowa
ł
si
ę
do lotu do Londynu. 21 sierpnia przekaza
ł
przez
swoichpo
ś
redników premierowi Chamberlainowi*3,
ż
e gotów jest w tajemnicy
przyby
ć
do Wielkiej Brytanii. Chamberlain wyrazi
ł
zgod
ę
,
ż
eby 23 sierpnia
odby
ł
y si
ę
tajne negocjacje, i zasugerowa
ł
,
ż
e najlepszym miejscem by
ł
aby
posiad
ł
o
ść
w Chequers. Gring mia
ł
wyl
ą
dowa
ć
na zapomnianym lotnisku w
Bovington, sk
ą
d samochód polnymi drogami zawióz
ł
by go do posiad
ł
o
ś
ci
premiera. Jednak Hitler ostatecznie wycofa
ł
si
ę
z planu wys
ł
ania Gringa do
Wielkiej Brytanii, czego ten nie móg
ł
przebole
ć
. By
ł
tak blisko
decyduj
ą
cego rozstrzygni
ę
cia, które przynios
ł
oby mu wielk
ą
chwa
łę
. Wierzy
ł
,
ż
e podczas osobistego spotkania z premierem sk
ł
oni
ł
by go do wycofania
gwarancji dla Polski, tak aby Niemcy uzyska
ł
y woln
ą
r
ę
k
ę
, nie ryzykuj
ą
c
zatargu z Wielk
ą
Brytani
ą
. List lorda Halifaxa wskazywa
ł
,
ż
e brytyjscy
politycy nie odrzucili tej mo
ż
liwo
ś
ci i w dalszym ci
ą
gu gotowi byli dobi
ć
targu: za
żą
da
ć
od Polski oddania Niemcom Gda
ń
ska, tak jak rok wcze
ś
niej
za
żą
dali od Czechos
ł
owacji przekazania Sudetenlandu. Gdyby Polska si
ę
nie
zgodzi
ł
a, a zapewne tak by si
ę
sta
ł
o, mogliby umy
ć
r
ę
ce i powiedzie
ć
ś
wiatu: "To g
ł
upota i krótkowzroczno
ść
ich polityków doprowadzi
ł
a ten naród
do zguby. Robili
ś
my wszystko, aby ich uchroni
ć
. Sami s
ą
sobie winni".
Gring kr
ąż
y
ł
po wagonie, odgarniaj
ą
c co chwil
ę
tunik
ę
, która, za
ł
o
ż
ona
dla odpoczynku, teraz wyra
ź
nie mu przeszkadza
ł
a. Wiedzia
ł
,
ż
e lordHalifax,
autor listu, by
ł
politykiem nad wyraz spolegliwym, który robi
ł
wszystko,
aby Wielka Brytania mog
ł
a pozby
ć
si
ę
zobowi
ą
za
ń
wobec Polski, zw
ł
aszcza w
ostatnich dniach sierpnia, gdy wojska niemieckie ci
ą
gn
ęł
y nad granic
ę
z
Polsk
ą
. Si
ę
gn
ął
po przycisk dzwonka, aby przywo
ł
a
ć
swojego adiutanta.
- Chc
ę
, aby zatrzymano poci
ą
g na nast
ę
pnej stacji. Niech tam czeka na
mnie samochód.
Odwróci
ł
si
ę
do Dahlerusa:
- Wracamy do Berlina. Fhrer musi by
ć
powiadomiony o tym li
ś
cie -
powiedzia
ł
podniecony.
Zna
ł
Birgera Dahlerusa, szwedzkiego przemys
ł
owca, prowadz
ą
cego w
Niemczech rozliczne interesy, od listopada 1934 roku, gdy ten wyst
ą
pi
ł
do
w
ł
adz tego pa
ń
stwa o zgod
ę
na po
ś
lubienie Niemki. W maju 1935 rokuGring
zwróci
ł
si
ę
do Szweda z pro
ś
b
ą
o przys
ł
ug
ę
: chcia
ł
zatrudni
ć
swojego
pasierba Thomasa von Kantzowa*4na dobrej posadzie w Szwecji, cooczywi
ś
cie
Dahlerus za
ł
atwi
ł
. W 1939 roku, gdy widmo wojny stawa
ł
o si
ę
coraz
wyra
ź
niejsze, Szwed, maj
ą
cy liczne kontakty w Londynie, kursowa
ł
mi
ę
dzy
stolicami Niemiec i Wielkiej Brytanii. Zastanawiaj
ą
ce by
ł
o to,
ż
eto
Gringowi Hitler przekaza
ł
misj
ę
prowadzenia nieoficjalnych negocjacji z
rz
ą
dem brytyjskim. Pomin
ął
Joachima von Ribbentropa, ministraspraw
zagranicznych, który cho
ć
by z racji dwóch lat sp
ę
dzonych w Londynie na
stanowisku ambasadora wydawa
ł
si
ę
bardziej predestynowanydo tej roli. Zna
ł
wp
ł
ywowe osobisto
ś
ci, zwyczaje i polityk
ę
tego pa
ń
stwajak ma
ł
o kto. Jednak
Hitler zapewne zdawa
ł
sobie spraw
ę
,
ż
e brytyjscypolitycy nie cenili tego
Niemca i do
ść
ironicznie odnosili si
ę
do niego zewzgl
ę
du na liczne gafy i
Strona 4
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Agonia
niezr
ę
czno
ś
ci, jakie pope
ł
nia
ł
w czasie swojejdyplomatycznej s
ł
u
ż
by w
Londynie. Sam te
ż
nie mia
ł
wysokiego mniemania o zdolno
ś
ciach Ribbentropa i
jego podw
ł
adnych. Pierwszego dniawojny, wyszed
ł
szy z gabinetu zauwa
ż
y
ł
stoj
ą
cego w korytarzu ministraspraw zagranicznych wraz z dwoma doradcami.
Podszed
ł
do nich, szukaj
ą
c audytorium dla wyra
ż
enia rado
ś
ci, jaka go
przepe
ł
nia
ł
a.
- Post
ę
py naszych wojsk przechodz
ą
najwspanialsze marzenia! - mówi
ł
podekscytowany. - Ca
ł
a kampania zako
ń
czy si
ę
, zanim zachodni dyplomaci
znajd
ą
czas na napisanie not protestacyjnych.
Ribbentrop u
ś
miechn
ął
si
ę
blado, gdy
ż
w wypowiedzi Hitlera zauwa
ż
y
ł
wyra
ź
n
ą
niech
ęć
do dyplomatów, nie tylko z pa
ń
stw demokratycznych.Za
ś
stoj
ą
cy obok Otto Abetz, doradca ministra do spraw francuskich,postanowi
ł
wykorzysta
ć
okazj
ę
, aby b
ł
ysn
ąć
wiedz
ą
i zwróci
ć
na siebieuwag
ę
Hitlera.
Nie spodziewa
ł
si
ę
przykrej niespodzianki.
- Mein Fhrer, musimy by
ć
przygotowani,
ż
e Francja wypowie nam wojn
ę
.
Hitler patrzy
ł
na niego przez chwil
ę
zdumionym wzrokiem. Nagle odwróci
ł
si
ę
do Ribbentropa i wzniós
ł
r
ę
ce do góry, jakby w ge
ś
cie rozpaczy.
- Prosz
ę
mi oszcz
ę
dzi
ć
werdyktów pana ekspertów - krzykn
ął
. - Dyplomaci
maj
ą
najwy
ż
sze pensje, dysponuj
ą
najnowocze
ś
niejszymi
ś
rodkami
łą
czno
ś
ci, a
zawsze daj
ą
z
ł
e odpowiedzi. Przewidywali wojn
ę
, gdywprowadzali
ś
my
obowi
ą
zkow
ą
s
ł
u
ż
b
ę
wojskow
ą
, gdy nasze wojska wesz
ł
y do Nadrenii, gdy
przy
łą
czyli
ś
my Austri
ę
, w czasie kryzysu sudeckiegoi zajmowania Pragi.
Albo olej w ich g
ł
owach jest tak zm
ą
cony przez
ś
niadania s
ł
u
ż
bowe,
ż
e nie
potrafi
ą
uzyska
ć
lepszego obrazu sytuacji w krajach, w których przebywaj
ą
,
ni
ż
ja w Berlinie, albo moja polityka nie odpowiada im i fa
ł
szuj
ą
informacje w swoich raportach, aby pi
ę
trzy
ć
przeszkody na mojej drodze.
Musi pan zrozumie
ć
, Ribbentrop,
ż
e w ko
ń
cuzdecydowa
ł
em si
ę
dzia
ł
a
ć
bez
opinii ludzi, którzy zawiedli mnie przy dziesi
ą
tkach okazji lub nawet mnie
ok
ł
amywali. I b
ę
d
ę
polega
ł
na mojej w
ł
asnej ocenie, która we wszystkich
przypadkach okaza
ł
a si
ę
lepsza ni
ż
radytych kompetentnych ekspertów.
Odwróci
ł
si
ę
i pozostawiaj
ą
c skonfundowanych dyplomatów znikn
ął
za
drzwiami swojego gabinetu. Oto dlaczego nie chcia
ł
odda
ć
w r
ę
ce Ribbentropa
i jego ludzi sprawy tak wa
ż
nej i delikatnej, jak prowadzenie tajnych
negocjacji z wrogimi rz
ą
dami.
Dlaczego zatem trzyma
ł
Ribbentropa na tak wa
ż
nym stanowisku szefa resortu
spraw zagranicznych? Poniewa
ż
by
ł
lojalny wobec ludzi, którzy kiedy
ś
oddali
mu du
ż
e przys
ł
ugi i pozostawali mu wierni, a do takich nale
ż
a
ł
Joachim von
Ribbentrop. Po raz pierwszy spotka
ł
Hitlera w sierpniu 1932 roku, gdy
wspólni znajomi zwrócili si
ę
do niego o po
ś
rednictwo mi
ę
dzy kanclerzem
Franzem von Papenem*5, którego dobrze zna
ł
, a Hitlerem, zmierzaj
ą
cym do
przechwycenia w
ł
adzy. Co prawda wst
ę
pne rozmowy zaaran
ż
owane przez
Ribbentropa zako
ń
czy
ł
y si
ę
niepowodzeniem,ale nie ustawa
ł
on w wysi
ł
kach,
aby wznowi
ć
rokowania, które mog
ł
y przynie
ść
Hitlerowi upragnione
stanowisko szefa rz
ą
du. 10 stycznia 1933 rokuw willi Ribbentropa,
malowniczo po
ł
o
ż
onej w podberli
ń
skiej dzielnicyDahlem, ponownie spotkali
si
ę
Hitler i Papen, którym towarzyszyli Gring,Heinrich Himmler, Ernst
Rhm i Oscar, syn prezydenta Hindenburga.Codziennie, a
ż
do 29 stycznia
posy
ł
a
ł
swój samochód,
ż
eby w najwi
ę
kszejtajemnicy Papen móg
ł
przyby
ć
do
jego domu, gdzie przybywa
ł
równie
ż
Hitler, którego samochód wje
ż
d
ż
a
ł
przez
tyln
ą
bram
ę
i chowa
ł
si
ę
w gara
ż
u. Gdy 30 stycznia Hitler zdoby
ł
stanowisko
kanclerza, uczyni
ł
Ribbentropa swoim doradc
ą
do spraw mi
ę
dzynarodowych. By
ł
to bowiem jedyny oddany mu cz
ł
owiek, który mia
ł
obycie w
ś
wiecie:
ucz
ę
szcza
ł
do szkó
ł
we Francji i Wielkiej Brytanii, p
ł
ynnie pos
ł
ugiwa
ł
si
ę
obydwoma j
ę
zykami, przez cztery lata przebywa
ł
w Kanadzie, a jako
sprzedawca win cz
ę
sto podró
ż
owa
ł
do s
ą
siednich krajów, a wi
ę
c wiedzia
ł
o
ż
yciu w Zachodniej Europie i polityce wi
ę
cej ni
ż
inni z najbli
ż
szego
otoczenia Fhrera. 4 lutego 1938 roku Hitler mianowa
ł
go ministrem spraw
zagranicznych i tadata wiele wyja
ś
nia: przyst
ę
powa
ł
w
ł
a
ś
nie do ca
ł
kowitego
podporz
ą
dkowania sobie w
ł
adz pa
ń
stwowych i wojskowych. Na kluczowych
stanowiskach chcia
ł
mie
ć
ludzi ca
ł
kowicie oddanych, niekoniecznie
najlepszychi najm
ą
drzejszych. Oni mieli wiernie wykonywa
ć
jego rozkazy, a
Strona 5
Plik z chomika:
marcin.szulc_77
Inne pliki z tego folderu:
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Rewir.pdf
(1147 KB)
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Agonia — Notatnik.pdf
(896 KB)
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku _II_Wojna _Swiatowa.pdf
(2298 KB)
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku.pdf
(1304 KB)
Inne foldery tego chomika:
Archeologia Wojskowa
czekając na apokalipsę
numizmatyka
Odkrywca
Prywatne
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin