Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Rewir.pdf
(
1147 KB
)
Pobierz
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Rewir — Notatnik
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Rewir
Bogus
ł
aw Wo
ł
osza
ń
ski
"Sensacje XX wieku" rewir
Nadchodzi
ł
ś
wit. Dowódca Frontu Zachodniego, Michai
ł
Tuchaczewski, wy-
szed
ł
z pokoju drewnianego domku, który od dwóch dni s
ł
u
ż
y
ł
mu za kwater
ę
.
Nie spa
ł
tej nocy. Oczywi
ś
cie nadchodz
ą
cy dzie
ń
nie móg
ł
przynie
ść
rozstrzyg-
ni
ę
cia. Bitwa mia
ł
a trwa
ć
d
ł
ugo, ale podniecenie, które odczuwa
ł
przed rozpo-
cz
ę
ciem ofensywy, i zm
ę
czenie odp
ę
dzi
ł
y sen. Przeszed
ł
przez w
ą
sk
ą
sie
ń
, gdzie
na komodzie skuli
ł
si
ę
ż
o
ł
nierz.
- Nie
ś
pij, bo ci
ę
zar
ż
n
ą
jak prosi
ę
- Tuchaczewski tr
ą
ci
ł
go
ł
okciem.
Ż
o
ł
nierz zeskoczy
ł
z komody. Zacz
ął
wtyka
ć
bluz
ę
munduru za pasek spodni,
a drug
ą
r
ę
k
ą
gor
ą
czkowo usi
ł
owa
ł
wymaca
ć
karabin, który zsun
ął
si
ę
na pod
ł
og
ę
.
- Tak jest, towarzyszu dowódco. Zm
ę
czony... Ja tylko na chwil
ę
g
ł
ow
ę
o
ś
cian
ę
opar
ł
... - mamrota
ł
.
- Nastaw samowar. Wygas
ł
ju
ż
ca
ł
kiem. - Tuchaczewski zdj
ął
z wieszaka
skórzan
ą
kurtk
ę
, narzuci
ł
na ramiona i otworzy
ł
drzwi wej
ś
ciowe.
Ż
o
ł
nierze
stoj
ą
cy na warcie wypr
ęż
yli si
ę
. ..Dobrze,
ż
e przynajmniej ci nie
ś
pi
ą
" - pomy
ś
-
la
ł
. Mia
ł
pod komend
ą
prawie pó
ł
miliona ludzi, ale wiedzia
ł
,
ż
e ich warto
ść
bojowa nie jest du
ż
a. Zbieranina tych, którzy uwierzyli w rewolucj
ę
, i jeszcze
wi
ę
cej takich, co uwa
ż
ali,
ż
e b
ę
d
ą
ł
upi
ć
polskie dwory i gwa
ł
ci
ć
polskie
dziedziczki. Nie mieli do
ś
wiadczenia ani umiej
ę
tno
ś
ci
ż
o
ł
nierskich, a dyscyplin
ę
trzeba by
ł
o krwawo egzekwowa
ć
.
Wyszed
ł
na w
ą
sk
ą
, piaszczyst
ą
uliczk
ę
. Sierpniowy
ś
wit by
ł
zimny i wilgotny.
Tuchaczewski zapi
ął
guziki skórzanej kurtki. Postanowi
ł
pospacerowa
ć
przez
kilka minut.
Polacy cofali si
ę
. Uwa
ż
a
ł
,
ż
e ani na moment nie mo
ż
na da
ć
im odetchn
ąć
, gdy
ż
wówczas mogliby zorganizowa
ć
rezerwy, podci
ą
gn
ąć
zaopatrzenie, wzmocni
ć
obron
ę
i przej
ść
do kontrofensywy. Tuchaczewski by
ł
g
łę
boko przekonany,
ż
e
ca
ł
a Europa Zachodnia
ś
le do Polski bro
ń
, amunicj
ę
, ochotników i prowiant.
Dlatego si
ł
y wojsk polskich szybko si
ę
odradza
ł
y i ka
ż
da przerwa w ofensywie,
zel
ż
enie nacisku mo
ż
e kosztowa
ć
Rosj
ę
przegran
ą
.
Armie Tuchaczewskiego te
ż
rozbudowywa
ł
y si
ę
. W czerwcu Front Zachodni
otrzyma
ł
pi
ęć
dziesi
ą
t osiem tysi
ę
cy ludzi uzupe
ł
nienia i tym samym liczebno
ść
jego wojsk wzros
ł
a do czterystu czterdziestu siedmiu tysi
ę
cy
ż
o
ł
nierzy. Na
pocz
ą
tku lipca Tuchaczewski móg
ł
wystawi
ć
w pierwszej linii dziewi
ęć
dziesi
ą
t
jeden tysi
ę
cy
ż
o
ł
nierzy i dzi
ę
ki temu na kierunku g
ł
ównego uderzenia jego
wojska mia
ł
y dwukrotn
ą
przewag
ę
liczebn
ą
nad wojskami polskimi. Ci
ą
gle
jednak by
ł
o to za ma
ł
o, dlatego te
ż
zdecydowa
ł
rzuci
ć
do boju wszystkie
odwody, a s
ł
u
ż
by ty
ł
owe ograniczy
ć
do minimum. W ten sposób zyska
ł
dodatkowo ponad pi
ęć
tysi
ę
cy
ż
o
ł
nierzy.
O
ś
wicie 4 lipca 1920 r. wojska Frontu Zachodniego rozpocz
ęł
y ofensyw
ę
.
W ci
ą
gu siedmiu dni Armia Czerwona prze
ł
ama
ł
a polski front, przekroczy
ł
a
Berezyn
ę
, zaj
ęł
a Ihumie
ń
. Mi
ń
sk i Bia
ł
ystok. Polacy ponie
ś
li du
ż
e straty i mimo
za
ż
artej obrony nie zdo
ł
ali zatrzyma
ć
armii Tuchaczewskiego. Uchodzili z pola,
ale w sposób zorganizowany; bez panicznej ucieczki wojska, które straci
ł
o
wszystko i rozbite na niewielkie grupy ratowa
ł
o si
ę
przed
ś
mierci
ą
lub niewol
ą
.
Odchodz
ą
c, wysadzali mosty i minowali drogi. W potyczkach os
ł
onowych
oddawali niewielu je
ń
ców i zostawiali niewiele sprz
ę
tu. Zachowywali si
ł
y do
ostatecznej rozprawy. Pod Warszaw
ą
mogli odbudowa
ć
swoje wojska, których
pot
ę
g
ę
pokazali w kwietniu i maju 1920 r, Tuchaczewski liczy
ł
jednak,
ż
e szybki
marsz jego oddzia
ł
ów uniemo
ż
liwi Polakom zorganizowanie obrony i zmobilizo-
wanie rezerw. Przed nim by
ł
a Warszawa i ostateczne zwyci
ę
stwo. Wyda
ł
odezw
ę
do
ż
o
ł
nierzy:
Czer\vonoarmi
ś
ci! (...) Wielki pojedynek rozstrzygnie.JjJsy wojny i narodu
rosyjskiego oraz ludno
ś
ci polskiej. Wojska spod znaku Czerwonego Sztandaru
i wojska
ł
upie
ż
czego bia
ł
ego or
ł
a oczekuje
ś
miertelny pojedynek. (...) Na
Zachodzie rozstrzygaj
ą
si
ę
losy
ś
wiatowej rewolucji. Ponad trupem bia
ł
ej Polski
wiedzie droga do ogólno
ś
wiatowej po
ż
ogi. Poniesiemy na bagnetach szcz
ęś
cie
Strona 1
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Rewir
i pokój pracuj
ą
cej ludzko
ś
ci.
Tuchaczewski planowa
ł
wielkie uderzenie na Warszaw
ę
od pó
ł
nocy i tam
zdecydowa
ł
si
ę
skoncentrowa
ć
cztery armie, które mog
ł
yby prze
ł
ama
ć
siln
ą
obron
ę
, jakiej spodziewa
ł
si
ę
w rejonie stolicy. Prawe skrzyd
ł
o jego wojsk by
ł
o
pot
ęż
ne, ale na pozosta
ł
ych odcinkach wielkiego frontu sytuacja kszta
ł
towa
ł
a si
ę
niekorzystnie dla Rosjan. Na centralnym kierunku, na obszarze rozci
ą
gni
ę
tym na
sto sze
ść
dziesi
ą
t kilometrów dzia
ł
a
ł
a s
ł
aba grupa mozyrska, licz
ą
ca zaledwie
pi
ęć
tysi
ę
cy
ż
o
ł
nierzy. Lewe skrzyd
ł
o pozosta
ł
o ca
ł
kowicie ods
ł
oni
ę
te. Polskie
uderzenie w to miejsce grozi
ł
o odci
ę
ciem armii id
ą
cych na Warszaw
ę
, okr
ąż
e-
niem ich i zniszczeniem. Tuchaczewski musia
ł
wi
ę
c uzyska
ć
dodatkowe si
ł
y.
Móg
ł
je przej
ąć
z Frontu Po
ł
udniowo-Zachodniego, którego armie podesz
ł
y pod
Lwów. Naczelny dowódca Armii Czerwonej, Siergiej Kamieniew obieca
ł
,
podczas narady 22 lipca,
ż
e wyda rozkaz przesuni
ę
cia l. Armii Konnej i 14. armii
z Frontu Po
ł
udniowo-Zachodniego na lewe skrzyd
ł
o Frontu Zachodniego.
Jednak
ż
e dowódca Frontu Po
ł
udniowo-Zachodniego Aleksander Jegorow i cz
ł
o-
nek Rady Rewolucyjnej Józef Stalin nie mieli zamiaru oddawa
ć
najsilniejszych
jednostek do dyspozycji innego dowództwa i umo
ż
liwi
ć
mu tym samym
odniesienie
ś
wietnego zwyci
ę
stwa. Sami chcieli przej
ść
do historii jako pogrom-
cy Polski. Stalin pisa
ł
do naczelnego dowódcy Armii Czerwonej:
Na ca
ł
ej linii Frontu Po
ł
udniowo—Zachodniego Polacy stawiaj
ą
bardzo silny
opór, przy czym szczególn
ą
zaci
ę
to
ść
przejawiaj
ą
na kierunku lwowskim. Sytua-
cja z Rumuni
ą
jest niejasna i napi
ę
ta. W tych warunkach uwa
ż
am za konieczne
przenie
ść
punkt ci
ęż
ko
ś
ci g
ł
ównego uderzenia armii i Frontu Po
ł
udniowo-Za-
chodniego w granice Galicji. Siergiej Kamieniew zatwierdzi
ł
t
ę
propozycj
ę
,
chocia
ż
oznacza
ł
a ona rozproszenie si
ł
. Od tej chwili Stalin zacz
ął
lekcewa
ż
y
ć
polecenia przekazania cz
ęś
ci wojsk Frontu Po
ł
udniowo-Zachodniego do Frontu
Zachodniego.
Rozkaz w tej sprawie - jaki nadszed
ł
3 sierpnia - po prostu wyrzuci
ł
do kosza.
Dyrektywa z 6 sierpnia mówi
ą
ca o przekazaniu l. Armii Konnej, 12. armii
i dodatkowo 14. armii, równie
ż
nie zosta
ł
a wykonana. 11 sierpnia Kamieniew
ponownie wyda
ł
rozkaz przekazania Tuchaczewskiemu l. Armii Konnej
i 12. armii. Pisa
ł
w telegramie do Stalina i Jegorowa:
W celu udzielenia pomocy Tuchaczewskiemu skierowa
ć
jak najwi
ę
cej si
ł
do
uderzenia mniej wi
ę
cej w kierunku na Lublin, Pu
ł
awy, aby wszelkimi sposobami
wesprze
ć
lewe skrzyd
ł
o Tuchaczewskiego. (...) Jest rzecz
ą
istotn
ą
i konieczn
ą
,
by
jak najpr
ę
dzej przekaza
ć
dowódcy frontu [tj. Tuchaczewskiemu - BW] najpierw
12. armi
ę
, a potem bezpo
ś
rednio podporz
ą
dkowa
ć
mu równie
ż
Armii Konn
ą
, przy
czym Tuchaczewski wyznacza termin przekazania 12. armii na 13 sierpnia,
a Armii Konnej - na 15 bm.
- Michaile Niko
ł
ajewiczu, telegram z dowództwa. - Tuchaczewski odwróci
ł
si
ę
. Sta
ł
za nim cz
ł
onek Rewolucyjnej Rady Wojennej, Józef Unszlicht. - Ju
ż
rozszyfrowane!
- Co pisz
ą
?
- Towarzysz naczelny dowódca potwierdza wys
ł
anie do dowództwa i Rady
Rewolucyjnej Frontu Po
ł
udniowo-Zachodniego rozkazu przekazania nam 12. armii,
ale nie precyzuje terminu. Powo
ł
uje si
ę
jedynie na wasz
ą
ocen
ę
, i
ż
12. armia
powinna najpó
ź
niej jutro do
łą
czy
ć
do nas, a Konarmia - do 15 sierpnia...
- Czy od Jegorowa nadesz
ł
a jaka
ś
wiadomo
ść
?
- Nie. Nie s
ą
dz
ę
, aby
ś
my, w ci
ą
gu najbli
ż
szych dni us
ł
yszeli cokolwiek od
Jegorowa i Stalina...
- Uwa
ż
asz,
ż
e b
ę
d
ą
sabotowa
ć
rozkazy dowództwa?
- Robi
ą
to ju
ż
od pewnego czasu. - Unszlicht rozpi
ął
p
ł
aszcz i z kieszeni
munduru wyj
ął
paczk
ę
papierosów. - Francuskie, zdobyczne. - Wyci
ą
gn
ął
papierosy w stron
ę
Tuchaczewskiego. Ten pokr
ę
ci
ł
przecz
ą
co g
ł
ow
ą
.
Strona 2
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Rewir
- Wojska Frontu Po
ł
udniowo-Zachodniego s
ą
pod Lwowem i maj
ą
szans
ę
zdobycia tego miasta - mówi
ł
dalej Unszlicht. - Stalin pragnie tego bardziej ni
ż
Jegorow. W karierze polityka atut w postaci zdobycia miasta ma du
ż
e znaczenie.
Dlatego nie odda nam ani jednego pu
ł
ku, gdy
ż
jest przekonany,
ż
e gdy zdob
ę
dzie
Lwów, to wówczas nikt nie b
ę
dzie pami
ę
ta
ł
o jego niesubordynacji...
- Je
ż
eli tak jest, jak mówisz, to Stalina nale
ż
a
ł
oby odda
ć
pod s
ą
d wojenny
i rozstrzela
ć
!
- Mo
ż
e si
ę
t
ł
umaczy
ć
,
ż
e Konarmia i 12. armia s
ą
uwik
ł
ane w zaci
ę
te walki
i nie sposób w podanym przez nas terminie ich wycofa
ć
. By
ć
mo
ż
e partia zechce
postawi
ć
przed s
ą
dem Stalina i Jegorowa, ale przedtem my musimy zdoby
ć
Warszaw
ę
. Bez ich pomocy - spokojnie stwierdzi
ł
Unszlicht.
Odczeka
ł
chwil
ę
, ale nie s
ł
ysz
ą
c odpowiedzi powtórzy
ł
:
- Tak, musimy zdoby
ć
Warszaw
ę
bez Konarmii i 12. armii. W ka
ż
dym razie
nie mo
ż
emy liczy
ć
na wsparcie jednostek w ci
ą
gu najbli
ż
szych dni...
O
ś
wicie 4 lipca 1920 r. wojska Frontu Zachodniego rozpocz
ęł
y ofensyw
ę
.
W ci
ą
gu siedmiu dni Armia Czerwona prze
ł
ama
ł
a polski front, przekroczy
ł
a
Berezyn
ę
, zaj
ęł
a Ihumie
ń
, Mi
ń
sk i Bia
ł
ystok. Polacy ponie
ś
li du
ż
e straty i mimo
za
ż
artej obrony nie zdo
ł
ali zatrzyma
ć
armii Tuchaczewskiego. Uchodzili z pola,
ale w sposób zorganizowany; bez panicznej ucieczki wojska, które straci
ł
o
wszystko i rozbite na niewielkie grupy ratowa
ł
o si
ę
przed
ś
mierci
ą
lub niewol
ą
.
Odchodz
ą
c, wysadzali mosty i minowali drogi. W potyczkach os
ł
onowych
oddawali niewielu je
ń
ców i zostawiali niewiele sprz
ę
tu. Zachowywali si
ł
y do
ostatecznej rozprawy. Pod Warszaw
ą
mogli odbudowa
ć
swoje wojska, których
pot
ę
g
ę
pokazali w kwietniu i maju 1920 r. Tuchaczewski liczy
ł
jednak,
ż
e szybki
marsz jego oddzia
ł
ów uniemo
ż
liwi Polakom zorganizowanie obrony i zmobilizo-
wanie rezerw. Przed nim by
ł
a Warszawa i ostateczne zwyci
ę
stwo. Wyda
ł
odezw
ę
do
ż
o
ł
nierzy:
Czer\vonoarmi
ś
ci! (...) Wielki pojedynek rozstrzygnie „losy wojny i narodu
rosyjskiego oraz. ludno
ś
ci polskiej. Wojska spod znaku Czerwonego Sztandaru
i wojska
ł
upie
ż
czego bia
ł
ego or
ł
a oczekuje
ś
miertelny pojedynek. (...) Na
Zachodzie rozstrzygaj
ą
si
ę
losy
ś
wiatowej rewolucji. Ponad trupem bia
ł
ej Polski
wiedzie droga do ogólno
ś
wiatowej po
ż
ogi. Poniesiemy na bagnetach szcz
ęś
cie
i pokój pracuj
ą
cej ludzko
ś
ci.
Tuchaczewski planowa
ł
wielkie uderzenie na Warszaw
ę
od pó
ł
nocy i tam
zdecydowa
ł
si
ę
skoncentrowa
ć
cztery armie, które mog
ł
yby prze
ł
ama
ć
siln
ą
obron
ę
, jakiej spodziewa
ł
si
ę
w rejonie stolicy. Prawe skrzyd
ł
o jego wojsk by
ł
o
pot
ęż
ne, ale na pozosta
ł
ych odcinkach wielkiego frontu sytuacja kszta
ł
towa
ł
a si
ę
niekorzystnie dla Rosjan. Na centralnym kierunku, na obszarze rozci
ą
gni
ę
tym na
sto sze
ść
dziesi
ą
t kilometrów dzia
ł
a
ł
a s
ł
aba grupa mozyrska, licz
ą
ca zaledwie
pi
ęć
tysi
ę
cy
ż
o
ł
nierzy. Lewe skrzyd
ł
o pozosta
ł
o ca
ł
kowicie ods
ł
oni
ę
te. Polskie
uderzenie w to miejsce grozi
ł
o odci
ę
ciem armii id
ą
cych na Warszaw
ę
, okr
ąż
e-
niem ich i zniszczeniem. Tuchaczewski musia
ł
wi
ę
c uzyska
ć
dodatkowe si
ł
y.
Móg
ł
je przej
ąć
z Frontu Po
ł
udniowo-Zachodniego. którego armie podesz
ł
y pod
Lwów. Naczelny dowódca Armii Czerwonej, Siergiej Kamieniew obieca
ł
.
podczas narady 22 lipca,
ż
e wyda rozkaz przesuni
ę
cia l. Armii Konnej i 14. armii
z Frontu Po
ł
udniowo-Zachodniego na lewe skrzyd
ł
o Frontu Zachodniego.
Jednak
ż
e dowódca Frontu Po
ł
udniowo-Zachodniego Aleksander Jegorow i cz
ł
o-
nek Rady Rewolucyjnej Józef Stalin nie mieli zamiaru oddawa
ć
najsilniejszych
jednostek do dyspozycji innego dowództwa i umo
ż
liwi
ć
mu tym samym
odniesienie
ś
wietnego zwyci
ę
stwa. Sami chcieli przej
ść
do historii jako pogrom-
cy Polski. Stalin pisa
ł
do naczelnego dowódcy Armii Czerwonej:
Na ca
ł
ej linii Frontu Po
ł
udniowo—Zachodniego Polacy stawiaj
ą
bardzo silny
opór, przy czym szczególn
ą
zaci
ę
to
ść
przejawiaj
ą
na kierunku lwowskim. Sytua-
cja z Rumuni
ą
jest niejasna i napi
ę
ta. W tych warunkach uwa
ż
am za konieczne
przenie
ść
punkt ci
ęż
ko
ś
ci g
ł
ównego uderzenia armii i Frontu Po
ł
udniowo-Za-
chodniego w granice Galicji. Siergiej Kamieniew zatwierdzi
ł
t
ę
propozycj
ę
.
chocia
ż
oznacza
ł
a ona rozproszenie si
ł
. Od tej chwili Stalin zacz
ął
lekcewa
ż
y
ć
polecenia przekazania cz
ęś
ci wojsk Frontu Po
ł
udniowo-Zachodniego do Frontu
Zachodniego.
Strona 3
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Rewir
Rozkaz w tej sprawie - jaki nadszed
ł
3 sierpnia - po prostu wyrzuci
ł
do kosza.
Dyrektywa z 6 sierpnia mówi
ą
ca o przekazaniu l. Armii Konnej, 12. armii
i dodatkowo 14. armii, równie
ż
nie zosta
ł
a wykonana. 11 sierpnia Kamieniew
ponownie wyda
ł
rozkaz przekazania Tuchaczewskiemu l. Armii Konnej
i 12. armii. Pisa
ł
w telegramie do Stalina i Jegorowa:
W celu udzielenia pomocy Tuchaczewskiemu skierowa
ć
jak najwi
ę
cej si
ł
do
uderzenia mniej wi
ę
cej w kierunku na Lublin, Pu
ł
awy, aby wszelkimi sposobami
wesprze
ć
lewe skrzyd
ł
o Tuchaczewskiego. (...) Jest rzecz
ą
istotn
ą
i konieczn
ą
,
by
jak najpr
ę
dzej przekaza
ć
dowódcy/rontu [tj. Tuchaczewskiemu - BW] najpierw
12. armi
ę
, a potem bezpo
ś
rednio podporz
ą
dkowa
ć
mu równie
ż
Armii Konn
ą
, przy
czym Tuchaczewski wyznacza termin przekazania 12. armii na 13 sierpnia,
a Armii Konnej - na 15 bm.
- Michaile Niko
ł
ajewiczu, telegram z dowództwa. - Tuchaczewski odwróci
ł
si
ę
. Stal za nim cz
ł
onek Rewolucyjnej Rady Wojennej, Józef Unszlicht. - Ju
ż
rozszyfrowane!
- Co pisz
ą
?
- Towarzysz naczelny dowódca potwierdza wys
ł
anie do dowództwa i Rady
Rewolucyjnej Frontu Po
ł
udniowo-Zachodniego rozkazu przekazania nam 12. armii,
ale nie precyzuje terminu. Powo
ł
uje si
ę
jedynie na wasz
ą
ocen
ę
, i
ż
12. armia
powinna najpó
ź
niej jutro do
łą
czy
ć
do nas, a Konarmia - do 15 sierpnia...
- Czy od Jegorowa nadesz
ł
a jaka
ś
wiadomo
ść
?
- Nie. Nie s
ą
dz
ę
, aby
ś
my, w ci
ą
gu najbli
ż
szych dni us
ł
yszeli cokolwiek od
Jegorowa i Stalina...
- Uwa
ż
asz,
ż
e b
ę
d
ą
sabotowa
ć
rozkazy dowództwa?
- Robi
ą
to ju
ż
od pewnego czasu. - Unszlicht rozpi
ął
p
ł
aszcz i z kieszeni
munduru wyj
ął
paczk
ę
papierosów. - Francuskie, zdobyczne. - Wyci
ą
gn
ął
papierosy w stron
ę
Tuchaczewskiego. Ten pokr
ę
ci
ł
przecz
ą
co g
ł
ow
ą
.
- Wojska Frontu Po
ł
udniowo-Zachodniego s
ą
pod Lwowem i maj
ą
szans
ę
zdobycia tego miasta - mówi
ł
dalej Unszlicht. - Stalin pragnie tego bardziej ni
ż
Jegorow. W karierze polityka atut w postaci zdobycia miasta ma du
ż
e znaczenie.
Dlatego nie odda nam ani jednego pu
ł
ku, gdy
ż
jest przekonany,
ż
e gdy zdob
ę
dzie
Lwów, to wówczas nikt nie b
ę
dzie pami
ę
ta
ł
o jego niesubordynacji...
- Je
ż
eli tak jest, jak mówisz, to Stalina nale
ż
a
ł
oby odda
ć
pod s
ą
d wojenny
i rozstrzela
ć
!
- Mo
ż
e si
ę
t
ł
umaczy
ć
,
ż
e Konarmia i 12. armia s
ą
uwik
ł
ane w zaci
ę
te walki
i nie sposób w podanym przez nas terminie ich wycofa
ć
. By
ć
mo
ż
e partia zechce
postawi
ć
przed s
ą
dem Stalina i Jegorowa, ale przedtem my musimy zdoby
ć
Warszaw
ę
. Bez ich pomocy - spokojnie stwierdzi
ł
Unszlicht.
Odczeka
ł
chwil
ę
, ale nie s
ł
ysz
ą
c odpowiedzi powtórzy
ł
:
- Tak, musimy zdoby
ć
Warszaw
ę
bez Konarmii i 12. armii. W ka
ż
dym razie
nie mo
ż
emy liczy
ć
na wsparcie jednostek w ci
ą
gu najbli
ż
szych dni...
Ś
MIER
Ć
Tuchaczewski milcza
ł
. Mia
ł
do
ść
dyskusji na temat niewystarczaj
ą
cych si
ł
w centrum i na lewym skrzydle wojsk id
ą
cych na Warszaw
ę
.
- Nasze plany zatwierdzi
ł
a partia i naczelne dowództwo. Ofensywa rozpocznie
si
ę
zgodnie z planem - powiedzia
ł
w ko
ń
cu. - Za daleko zaszli
ś
my, aby teraz da
ć
Polakom czas na zorganizowanie obrony i kontrofensywy. Jedyne, co mo
ż
emy
zrobi
ć
, to uderza
ć
, nawet bez Konarmii!
Odwróci
ł
si
ę
i ruszy
ł
szybkim krokiem w stron
ę
kwatery. Unszlicht zgasi
ł
Strona 4
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Rewir
papierosa i pod
ąż
y
ł
za nim.
13 sierpnia o
ś
wicie armie Frontu Zachodniego ruszy
ł
y ku Wi
ś
le.
Dysproporcja w roz
ł
o
ż
eniu si
ł
i s
ł
abo
ść
lewego skrzyd
ł
a wojsk bolszewickich
nie mog
ł
y uj
ść
uwagi polskiego dowództwa. Desperacka obrona wojsk polskich
pod Radzyminem, Zielonk
ą
i Ossowem powstrzymywa
ł
a post
ę
py Armii Czer-
wonej i umo
ż
liwi
ł
a manewr zaczepny. 16 sierpnia znad Wieprza uderzy
ł
a 2.
armia genera
ł
a Edwarda Rydza-
Ś
mig
ł
ego. Jej oddzia
ł
y wdar
ł
y si
ę
od po
ł
udnia
w najs
ł
absz
ą
cz
ęść
sowieckiego frontu i zacz
ęł
y szybko posuwa
ć
si
ę
na pó
ł
noc.
17 sierpnia w Mi
ń
sku Mazowieckim wojska 2. armii po
łą
czy
ł
y si
ę
z 5. armi
ą
genera
ł
a W
ł
adys
ł
awa Sikorskiego.
Tuchaczewski nie mia
ł
ju
ż
z
ł
udze
ń
. Dalsze post
ę
py polskich wojsk grozi
ł
y
okr
ąż
eniem jego oddzia
ł
ów. Armia Czerwona, która straci
ł
a w bitwie warszaws-
kiej oko
ł
o osiemdziesi
ę
ciu tysi
ę
cy ludzi, rozpocz
ęł
a szybki i bez
ł
adny odwrót.
Prawie sze
ść
dziesi
ą
t tysi
ę
cy
ż
o
ł
nierzy sowieckich zbieg
ł
o do Prus Wschodnich.
Armia Konna i 12. armia z Frontu Po
ł
udniowo-Zachodniego w
łą
czy
ł
y si
ę
do
walk 20 sierpnia, ale by
ł
o ju
ż
za pó
ź
no, aby mog
ł
y zmieni
ć
sytuacj
ę
na froncie.
Kl
ę
ska pod Warszaw
ą
nie przeszkodzi
ł
a jednak w dalszej karierze Michai
ł
a
Tuchaczewskiego. Sta
ł
o si
ę
tak za spraw
ą
Lenina, przekonanego,
ż
e zawini
ł
g
ł
ównie Stalin. Ponadto Lenin doskonale rozumia
ł
,
ż
e si
ł
y zbrojne Rosji
Sowieckiej musz
ą
tworzy
ć
fachowcy - wykszta
ł
ceni w szko
ł
ach wojskowych,
z do
ś
wiadczeniem bojowym, nabytym na frontach wojny
ś
wiatowej i wojny
domowej. A do takich nale
ż
a
ł
Tuchaczewski. Dlatego partia komunistyczna - na
pewien czas przynajmniej - zapomnia
ł
a,
ż
e pochodzi
ł
ze szlachty.
Dlaczego jednak syn zubo
ż
a
ł
ego ziemianina, absolwent elitarnej Aleksand-
rowskiej Szko
ł
y Wojennej, oficer legendarnego Siemionowskiego Pu
ł
ku Gwar-
dii wst
ą
pi
ł
do Armii Czerwonej i z pasj
ą
zwalcza
ł
wszystko, co „bur
ź
uazyjne"?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. By
ć
mo
ż
e bezpo
ś
redni wp
ł
yw
na postaw
ę
m
ł
odego cz
ł
owieka wywar
ł
y do
ś
wiadczenia wojenne? Tuchaczew-
ski w 1914 r. wyruszy
ł
na front jako zast
ę
pca dowódcy kompanii. Walczy
ł
z niebywa
łą
odwag
ą
i po
ś
wi
ę
ceniem, czego dowodem by
ł
o przyznanie mu
sze
ś
ciu odznacze
ń
w ci
ą
gu pó
ł
roku! W lutym 1915 r. dosta
ł
si
ę
do niewoli,
sk
ą
d cztery razy próbowa
ł
zbiec. Przenoszono go do coraz ci
ęż
szych i staran-
niej pilnowanych obozów, a
ż
trafi
ł
do twierdzy Ingolstadt, gdzie spotka
ł
francuskiego kapitana Charlesa de Gaulle'a. Zaprzyja
ź
nili si
ę
. Przed roz-
staniem de Gaulle podarowa
ł
mu rodzinn
ą
pami
ą
tk
ę
: z
ł
oty krzy
ż
yk wysadzany
brylantami.
Lenin, Moskwa, rok 1918
Ż
o
ł
nierze 27. dywizji piechoty.
Front Zachodni, 1920
Tuchaczewski wydosta
ł
si
ę
na wolno
ść
z ponurej bawarskiej twierdzy i pieszo
przedar
ł
do Szwajcarii, sk
ą
d powróci
ł
do Rosji. Zg
ł
osi
ł
si
ę
do wojska i
rozpocz
ął
s
ł
u
ż
b
ę
w rezerwowym pu
ł
ku siemionowskim. Straszliwe do
ś
wiadczenia fron-
towe, dotkliwe prze
ż
ycia w niewoli odebra
ł
y mu entuzjazm i wiar
ę
w cara.
Rozgoryczony kl
ę
skami armii carskiej uzna
ł
,
ż
e rewolucja - najpierw lutowa,
a potem pa
ź
dziernikowa - stwarza szans
ę
s
ł
u
ż
by dla ojczyzny, walki z Niem-
cami, których szczerze nienawidzi
ł
, a zarazem dzia
ł
ania dla osobistej kariery.
Bez w
ą
tpienia ten ostatni powód by
ł
decyduj
ą
cy w kolejnych poczynaniach
Tuchaczewskiego.
W marcu 1918 r., gdy bolszewicy og
ł
osili mobilizacj
ę
wojskowych specjalis-
tów, zg
ł
osi
ł
si
ę
do s
ł
u
ż
by. Wkrótce potem wst
ą
pi
ł
do partii bolszewickiej,
rekomendowany przez dwóch starych komunistów: Awla Jenukidzego i Niko
ł
aja
Kulabk
ę
. Oni to w znacznym stopniu przyczynili si
ę
do kariery m
ł
odego
cz
ł
owieka o niezwykle wybuja
ł
ych ambicjach. Kulabko przedstawi
ł
Tuchaczew-
skiego Leninowi i by
ć
mo
ż
e to spotkanie - w czasie którego wodzowi spodoba
ł
o
si
ę
oddanie komunizmowi, prezentowane przez m
ł
odego oficera - przes
ą
dzi
ł
o
Strona 5
Plik z chomika:
marcin.szulc_77
Inne pliki z tego folderu:
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Rewir.pdf
(1147 KB)
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku - Agonia — Notatnik.pdf
(896 KB)
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku _II_Wojna _Swiatowa.pdf
(2298 KB)
Woloszanski Boguslaw - Sensacje XX wieku.pdf
(1304 KB)
Inne foldery tego chomika:
Archeologia Wojskowa
czekając na apokalipsę
numizmatyka
Odkrywca
Prywatne
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin