Ryszard Kukliński - życie ściśle tajne - Benjamin Waiser.txt

(735 KB) Pobierz
Benjamin Weiser
-   -Ryszard Kukli�ski
�ycie �ci�le tajne 

Z angielskiego prze�o�y� Bohdan Maliborski
Drogi Danielu
...chc� Ci� zapewni�, �e r�wnie� jestem �wiadom wielkiej potrzeby wyrwania z mrocznej otch�ani szczelnie zamkni�tego systemu komunistycznego wszystkiego, co nie s�u�y sprawom pokoju na �wiecie i wolno�ci narod�w.
Z tym przekonaniem jeszcze raz pragn� potwierdzi� gotowo�� s�u�enia wsp�lnej sprawie do kresu swych si� i mo�liwo�ci...
Tw�j PV
Z listu p�fe. Ryszarda J. Kukli�skiego do CIA
22.09.1980


Spis tre�ci
Przedmowa do wydania polskiego - Jan Nowak-Jeziora�ski  .............      9
Wst�p.........................................................     11
Wst�p do wydania polskiego.......................................     16
Prolog....................................................     17
I Przekroczenie granic  ........................................     21
II Ziemia niczyja..............................................     40
III  Podw�jne �ycie.............................................     62
IV  Oddawanie cios�w  ..........................................     87
V Ma�o brakowa�o   ............................................   115
VI Na cienkim lodzie...........................................   131
VII Zapowied� zmian ...........................................   153
VIII Z mrocznej otch�ani  .........................................   170
IX Przygotowania do zd�awienia �Solidarno�ci"  .....................   205
X �Wszystko wskazuje na koniec mojej misji".......................   237
XI Patriota czy zdrajca?.........................................   258
XII Powr�t....................................................   276
Pos�owie  ..................................................   297
Bibliografia  ....................................................   299
Przypisy.......................................................   301
Podzi�kowania   .................................................   319
Indeks os�b .                                                                                                        .   323






_.                 ,
Przedmowa do wydania polskiego
Pierwszy raz spotka�em si� z Ryszardem Kukli�skim po jego przyje�dzie do Stan�w Zjednoczonych. Powiedzia� mi o nim Zbigniew Brzezi�ski. Razem pojechali�my do Pu�kownika. Przebywa� wtedy w Wirginii. S�ysza� o mnie i chcia� mnie pozna�. Spotkanie odby�o si� na jego �yczenie. Mo�na by wi�c rzec, �e to on mnie wybra�. �y� w ca�kowitej izolacji. Wyzna�, �e musi mie� w�r�d Polak�w ludzi, kt�rym mo�e ufa�. Osoby, kt�re nad nim czuwa�y, mia�y pewno��, �e Brzezi�ski i ja zachowamy ca�kowit� dyskrecj�. By�o to wtedy ich g��wne zmartwienie. Wiedzieli bowiem o pr�bach namierzenia Kukli�skiego.
Bardzo si� zaprzyja�ni�em z Pu�kownikiem. Opowiada� mi o swoich prze�yciach, zwierza� ze swoich trosk Zawsze si� ba�em, �e nie wytrzyma - zwyczajnie dlatego, �e dla ka�dego cz�owieka to, co on przeszed�, by�oby zbyt wielkim ci�arem do ud�wigni�cia.
Nie odpowiada� �adnym stereotypom. Od razu go polubi�em. By�a w nim szczero��. Ufa�em mu. Mia� w sobie mn�stwo osobistego uroku. Mia� dobre serce, by� dobrym cz�owiekiem. I bardzo skromnym. Nie uwa�a�, �eby dokona� czego� nadzwyczajnego, cho� przecie� tak by�o.
Dzi�ki swojej pozycji w sztabie Ludowego Wojska posiada� pe�ny dost�p do tajnych plan�w operacyjnych Uk�adu Warszawskiego. Wiedzia�, �e jedn� z sowieckich opcji by�o b�yskawiczne uderzenie na Europ� Zachodni� i ca�kowite jej zaskoczenie. Jedyn� obron� dla Zachodu mog�o by� w�wczas u�ycie taktycznych broni nuklearnych na obszarze Polski i Czechos�owacji - aby powstrzyma� przerzut g��wnych si� sowieckich. Kukli�ski zdawa� sobie spraw�, �e to oznacza�oby zag�ad� ludno�ci Polski.
Aby temu zapobiec, trzeba by�o odebra� Moskwie mo�liwo�� zaskoczenia. Dlatego te� Pu�kownik zaoferowa� Amerykanom gotowo�� szczeg�owego informowania o przygotowaniach sowieckich. Przez dziesi�� lat przekazywa� im tysi�ce cennych dokument�w. Nie przyjmowa� za to �adnego wynagrodzenia. Kierowa� si� jedynie pragnieniem ratowania Polski.
Za swoje czyny zap�aci� bardzo wysok� cen�.
Szkoda, �e Polacy nigdy nie poznali go bli�ej, tak jak ja. To by�a jego tragedia, prze�ywana bardzo bole�nie. Wierzy� w siebie i w to, co czyni�. Mia� �wiadomo�� swoich intencji, ryzyka i po�wi�cenia, jakie towarzyszy�o jego dzia�aniom.
Ryszard Kukli�ski znajdzie w�a�ciwe sobie miejsce w historii. Bardzo mocno w to wierz�. B�dzie fascynowa� historyk�w i publicyst�w, b�dzie si� o nim dyskutowa� w przysz�o�ci i, w ko�cu, zostanie powszechnie uznany za bohatera. Jestem przekonany, �e w d�u�szej perspektywie - zwyci�y.



Wst�p



Pu�kownika Ryszarda Kukli�skiego pozna�em w roku 1992 w pokoju hotelowym w Reston w Wirginii. Kiedy wszed�em, sta� w rogu, pod oknem, z papierosem w ustach. Odwr�ci� si� do mnie i powita� szerokim u�miechem. Niewiele o nim wiedzia�em. Wyczyta�em, �e by� kluczowym podw�adnym komunistycznego ministra obrony, Wojciecha Jaruzelskiego, i wa�nym �r�d�em informacji dla Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) o wydarzeniach z lat 1980-1981, kt�re doprowadzi�y do wprowadzenia stanu wojennego i zd�awienia niezale�nego zwi�zku zawodowego �Solidarno��". Tamtego dnia dowiedzia�em si� o czym�, o czym nie wiedzia� nikt spoza CIA: o tym, �e przez 9 lat Kukli�ski wsp�pracowa� z Zachodem w tajnej operacji o niespotykanym zasi�gu i poziomie ryzyka, skierowanej przeciwko Zwi�zkowi Sowieckiemu i Uk�adowi Warszawskiemu. Wyzna� mi, �e przekaza� CIA dziesi�tki tysi�cy stron tajnych dokument�w. Zawiera�y informacje na temat sowieckiej strategii wojennej w Europie, nowych rodzaj�w broni, zamaskowanych schron�w oraz plan�w dotycz�cych interwencji w Polsce. Jak przyzna� p�niej pewien funkcjonariusz CIA, materia�y te �by�y podstaw�, kamieniem milowym".
Pierwszy raz postanowi�em skontaktowa� si� z Kukli�skim po przeczytaniu kr�tkiego fragmentu po�wi�conej CIA ksi��ki Veil Boba Woodwarda, opisuj�cego jego rol� w dostarczeniu Amerykanom dokument�w dotycz�cych wprowadzenia stanu wojennego. Nie wiedz�c, jak do niego dotrze�, wys�a�em mu list za po�rednictwem biura prasowego CIA. Agencja - nie bez powodu - pilnie strzeg�a Kukli�skiego, gdy� s�d wojskowy komunistycznej Polski skaza� go zaocznie za zdrad� na kar� �mierci (wyrok p�niej z�agodzono do kary dwudziestu pi�ciu lat pozbawienia wolno�ci). W tym czasie w Polsce obowi�zywa� nakaz aresztowania Kukli�skiego.

Podczas naszej pierwszej rozmowy Kukli�ski wyzna�: �My�l�, �e powinienem opowiedzie� o kulisach swojej dzia�alno�ci, o jej motywach, celach i konsekwencjach. Na tej podstawie os�dzimy, na czym polega�a moja �zdrada�".
Od pocz�tku by�o jasne, �e motywy Kukli�skiego, kt�ry zajmowa� si� w Sztabie Generalnym przygotowaniami do wojny z Zachodem, mia�y charakter ideologiczny. By� dumnym Polakiem �ywi�cym g��bok� nienawi�� do Zwi�zku Sowieckiego, kt�ry przej�� kontrol� nad Polsk� pod koniec II wojny �wiatowej, narzucaj�c jej komunizm, i w efekcie uczyni� z polskiej armii wasala Armii Czerwonej. Do roku 1972 42-letni w�wczas Kukli�ski systematycznie awansowa� i wszystko wskazywa�o na to, �e zostanie genera�em. Tymczasem zdecydowa� si� na niebywa�y krok, ryzykuj�c w�asne �ycie, a tak�e nara�aj�c na niebezpiecze�stwo swoich bliskich. Chcia�em si� dowiedzie� dlaczego.
Tak rozpocz�a si� seria niezwyk�ych wywiad�w przeprowadzanych w anonimowych pokojach hotelowych i w domu Kukli�skiego na przedmie�ciach Waszyngtonu. Nigdy nie wiedzia�em, sk�d przyjecha� ani dok�d pojedzie po naszej rozmowie, i nie zna�em aktualnego nazwiska, kt�rego u�ywa� w kontaktach zewn�trznych. Nasze spotkania organizowa�a CIA. Pocz�tkowo jej agenci byli obecni podczas wywiad�w, jednak nie pr�bowali ingerowa� w wypowiedzi Kukli�skiego. (Kiedy zdecydowa�em si� napisa� t� ksi��k�, przez lata rozmawia�em z nim telefonicznie b�d� osobi�cie bez udzia�u Agencji).
W roku 1992 opublikowa�em dwa artyku�y w �Washington Post" i �Post Magazine" opisuj�ce dzia�alno�� Kukli�skiego skierowan� przeciwko Zwi�zkowi Sowieckiemu i Uk�adowi Warszawskiemu. W Polsce artyku�y te sta�y si� cz�ci� gwa�townej debaty na temat znaczenia patriotyzmu. Zdradzaj�c komunistyczne w�adze, Kukli�ski by� patriot� czy zdrajc�? �Dzienniki po�wi�caj� temu tematowi ca�e szpalty, w dyskusjach telewizyjnych prawie nie m�wi si� o niczym innym, a ludzie dyskutuj� o tym w tramwajach" - pisa� mi z Warszawy kolega z �Washington Post", Elaine Harden.
Przygotowuj�c t� ksi��k�, zwr�ci�em si� do CIA o udost�pnienie mi wewn�trznych akt dotycz�cych tej sprawy. Zawiera�y telegramy i raporty sporz�dzane przez agent�w CIA, zapiski ich rozm�w z Kukli�skim oraz listy, kt�re kierowa� do Agencji. By�y w nich bie��ce sprawozdania na temat jego trwaj�cej wiele lat tajnej dzia�alno�ci, umo�liwiaj�ce mi opisanie wydarze� w porz�dku chronologicznym, poparte czym� wi�cej ni� tylko wspomnieniami os�b, kt�re bra�y w nich udzia�. Przede wszystkim chcia�em skupi� si� na ludzkim wymiarze tych dzia�a� -na relacjach mi�dzy Kukli�skim a wsp�pracuj�cymi z nim Amerykanami. Na przyk�ad dowiedzia�em si� o obszernej osobistej korespondencji pomi�dzy Kukli�skim a �Danielem", jego �opiekunem" z CIA, kt�remu zwierza� si� jak nikomu innemu - nawet cz�onkom najbli�szej rodziny.
Moja pro�ba doprowadzi�a do d�ugich negocjacji z CIA na temat warunk�w udost�pnienia tych dokument�w. Dzi�ki polityce otwarto�ci zainicjowanej przez

jej by�ego dyrektora, Roberta M. Gatesa, i kontynuowanej przez jego nast�pc�w, CIA udost�pnia niekiedy akta osobom z zewn�trz, ale na �ci�le okre�lonych zasadach. Autor zostaje dok�adnie sprawdzony i musi przed�o�y� maszynopis ksi��ki przed jej wydaniem specjalnej komisji recenzuj�cej, kt�ra mo�e domaga� si� usuni�cia fragment�w zagra�aj�cych bezpiecze�stwu Stan�w Zjednoczonych lub ujawniaj�cych metody pracy i �r�d�a informacji Agencji.
Rozumia�em powody zastosowania tych procedur. W przypadku Kukli�skiego by�y one szczeg�lnie uzasadnione, poniewa� sprawa by�a stosun...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin