Dzieje PRL - Grudzień 1970 - Jerzy Eister.txt

(221 KB) Pobierz
Jerzy Eister



Wydaniepiemze
D
Warszawa 1995 Wydawnictwa Szkolne i Pedago$czne
UL/
Dzieje PRL
pod redakcj� naukow�:
prof. dr. hab. Andrzeja Garlickiego
i prof. dr. hab. Andrzeja Paczkowskiego
Projekt ok�adki Andrzej Ozi�bfo
Na podstawie scenariusza Jerzego E/s/era dob�r ilustracji Gra�yna Bryk. Podpisy 'pod ilustracjami Andrzej Friszke
Redaktor serii Anna Schuiz
Redaktor techniczny
Krystyna Milewska                                                'Uniwersytetu
ul. Now> �wi� lei
Ksi��ka zalecana przez ministra edukacji narodowej do u�ytku szkolnego i wpisana do zestawu ksi��ek pomocniczych do nauki historii w szko�ach ponadpodstawowych. Nr w zestawie 283/95
Biblioteka WDiNP UW
1098007058
� Copyright by Jerzy  Eisler  1995
� Copyright by Wydawnictwa Szkolne i  Pedagogiczne, Warszawa  1995
ISBN 83-02-05833-5
Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne
Warszawa  1995
Wydanie pierwsze
Ark  druk   9
Rzeszowskie Zak�ady Graficzne
Rzesz�w ul. pik.  L   Lisa-Kuli  19. Zam. 3177/95.
i   I
Spis tre�ci

Narastanie kryzysu  /5
Podwy�ka cen  /9
Wybuch konfliktu  /13
Eskalacja konfliktu  /19
Nieprzemy�lane decyzje czy polityczna prowokacja? /35
Kreml wobec wydarze� w Polsce /43
Gdynia i Szczecin /46
Przesilenie /58
Polityczna rozgrywka  /63
Nota bibliograficzna  /70
Narastanie kryzysu
Na prze�omie 1970 i 1971 r. Polska Rzeczpospolita Ludowa pr7S7vwa�a jeden z najg��bszych w swoich dziejachkryzys�w politycznych i zara-zen^wsiK�s�wspo�ecznych. Hrzez Kraj przeto-czy�a si� fala strajk�w i protest�w, najgwa�tow-niejsza na Wybrze�u. Apogeum kryzysu przypad-�o na kilka tragicznych dni grudniowych, kiedy to~tite-pt? idz jjTeAwszyH niestety nie oslalopy historii PRL przeciwko protestuj�cym robotnikom u�yto broni palnej. Jednocze�nie w~tym samym czasie w kierownictwie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej toczy�a si� skomplikowana, niejawna rozgrywka polityczna, kt�ra mia�a doprowadzi� do zmiany na stanowisku I sekretarza KC PZPR, a w konsekwencji do szerszej wymiany kadrowej w aparacie partyjnym i administracji pa�stwowej.
Kryzys polityczno-spo�eczny narasta� w Polsce co najmniej od kilku lat. W drugiej po�owie lat sze��dziesi�tych cz�� spo�ecze�stwa dostrzega�a post�puj�c� stagnacj� ekonomiczn�, ale tylko nieliczni m�wili o tym otwarcie i pr�bowali si� temu przeciwstawia�. Polityczne kierownictwo nie podejmowa�o powa�nych pr�b zmiany tego stanu rzeczy, cho� o potrzebie przeprowadzania reformy gospodarczej niejednokrotnie dyskutowano w trakcie r�nych zebra�  i narad.
W pi�cioleciu 1956�1960 p�ace realne wzros�y przeci�tnie o prawie 30 proc. ale ju� w nast�pnym zwi�kszy�y si� tylko o 8 proc, zamiast planowanych 23 proc. Te negatywne tendencje utrwali�y si� i pog��bi�y w drugiej po�owie lat sze��dziesi�tych. W�adze prowadzi�y bowiem restrykcyjn� polityk� w zakresie wzrostu p�ac realnych, kt�ry w tym czasie kszta�towa� si� na symbolicznym, praktycznie w og�le nie odczuwalnym, poziomie 1�2 proc. rocznie. Szczeg�lnie ,.napi�ta" by�a sytuacja na rynku mi�snym. Wed�ug oticjainycF ddiiydi lylkw�w�krtach 1965�1967 roczne spo�ycie mi�sa i jego przetwor�w na osob� wzros�o w PRL z 48 do 52 kg, ale i tak by�o znacznie ni�sze ni� w Niemieckiej Republice Demokratycznej (59 kg) i w Czechos�owacji (62 kg). Niemniej w celu ograniczenia jego spo�ycia w listopadzie 1967 r. wprowadzo-
no w Polsce podwy�k� cen mi�sa i jego prze-twor�w przeci�tnie o 16,7 proc�Naturalnie tego typu posuni�cia ~nie~7rrogty~ na d�u�ej poprawi� og�lnej sytuacji ekonomicznej.
Spo�ecze�stwo polskie w�a�ciwie zapomnia�o ju�, �e I sekretarz KC PZPR W�adys�aw Gomu�ka, powracaj�c do w�adzy w pa�dzierniku 1956 r., by� wielk� nadziej� na lepsz� przysz�o��. W�wczas do�� powszechnie zaufano mu i chyba uwierzono, �e uczyni system bardziej sprawnym i wydajnym ekonomicznie oraz bardziej sprawiedliwym i efektywnym politycznie. Stosunkowo szybko jednak okaza�o si�, �e to, na co Gomu�ka sk�onny by� przyzwoli� spo�ecze�stwu, w �adne] mierze nie zaspokaja�o ambicji i aspiracji jego znacznej � najbardziej wyrobionej politycznie i najlepiej wykszta�conej � cz�ci. W drugiej po�owie lat sze��dziesi�tych coraz wi�cej os�b zdawa�o sobie spraw� z tego, �e czas Gomu�ki min�� bezpowrotnie, �e jego program polityczny i ekonomiczny wyczerpywa�y si� w przyspieszonym tempie. Systematycznie ros�a wi�c spo�eczna frustracja, stale rozszerza� si� kr�g niezadowolonych, czemu sprzyja�y mno��ce si� konflikty w�adzy z r�nymi od�amami spo�ecze�stwa. Szczeg�lny rozg�os zyskiwa�y konflikty z Ko�cio�em katolickim, a zw�aszcza ostry sp�r o kszta�t polskiego milenium oraz gwa�towna kampania antyko�cielna po �Or�dziu biskup�w polskich do ich niemieckich braci w Chrystusowym urz�dzie pasterskim".
Podobnie uk�ada�y si� stosunki ze znacznymi od�amami inteligencji tw�rczej. System, kt�ry po Pa�dzierniku 1956 r. uleg� do�� istotnej liberalizacji, w po�owie lat sze��dziesi�tych ponownie � cho� w skali i zakresie zupe�nie niepor�wnywalnym do okresu stalinowskiego � sta� si� represyjny. Stopniowo post�powa� proces ograniczania swobody wypowiedzi; ros�a liczba proces�w wytaczanych ludziom �wiata nauki, kultury i sztuki.
Odchodzenie od stosunkowo liberalnej polityki popa�dziernikowej zacz�o z czasem wywo�ywa� protesty przedstawicieli �rodowisk opiniotw�rczych,'kt�rzy patrzyli  na ten  proces z ros-
W�adys�aw Gomu�ka z Leonidem  Brezniewem. Z tylu Aleksiej  Kosygin  i J�zef Cyrankiewicz.  (CAF)
n�cym zaniepokojeniem, przechodz�cym w zniecierpliwienie. Wielu intelektualist�w z nieufno�ci� odnosi�o si� do wypowiadanych publicznie zapewnie� o trosce w�adzy i zrozumieniu postulat�w tych �rodowisk. W�tpliwo�ci mog�a te� budzi� polityka kulturalna, a zw�aszcza faktyczna omnipotencja w tym zakresie partyjnych biurokrat�w.
Wszystko to (w po��czeniu z zakulisowymi rozgrywkami frakcyjnymi w PZPR) doprowadzi�o w 1968 r. do wybuchu g��bokiego kryzysu polityczno-spo�ecznego. Badacze nie s� zgodni, czy ,,wydarzenia marcowe" traktowa� jako preludium do kryzysu 1970 r. czy tez jako kryzys samoistny. Nie ulega wszak�e w�tpliwo�ci, �e przynajmniej przej�ciowo podwa�y�y one pozycj� Gomu�ki w partii i w pa�stwie. Wydaje si�, �e utrzyma� on w�wczas stanowisko I sekretarza KC przede wszystkim w wyniku rozwoju wydarze� na arenie mi�dzynarodowej. Trudno bowiem zapomnie�, �e. rok 1968 wyznacza�y w Polsce nie tylko szykany i represje wobec kontestuj�cych /student�w i intelektualist�w, bezprzyk�adna (fala p�u rz�dowego antysemityzmu i gwa�towna kampania antyinteligencka, ale r�wnie� udzia� Wojska Polskiego w zbrojne) inter-
wencji pa�stw Uk�adu Warszawskiego w Czechos�owacji.
Gomu�ka aktywnie popart ide� tej interwencji, a nawet namawia� do niej sekretarza generalnego KC Komunistycznej Partii Zwi�zku Radzieckiego Leonida Bre�niewa. Ten z kolei -- jak si� wydaje � w decyduj�cym momencie popar� Gomu�k� przeciwko jego g��wnemu �wczesnemu rywalowi Mieczys�awowi Moczarowi. Ostatecznie na V Zje�dzie PZPR w listopadzie 1968 r. Gomu�ka raz jeszcze wybrany zosta� I sekretarzem, cho� niema�a grupa jego towarzyszy uwa�a�a, �e czas ,,Wies�awa" min�� bezpowrotnie i powinien ust�pi� miejsca komu� m�odszemu i bardziej dynamicznemu. Na pytanie, czy i na ile Gomu�ka i ludzie z jego najbli�szego otoczenia dostrzegali te niekorzystne dla nich zjawiska, nie spos�b dzi� precyzyjnie odpowiedzie�.
�wcze�ni wsp�pracownicy Gomu�ki zgodnie wspominaj�, �e z roku na rok stawa� si� on coraz bardziej apodyktyczny. Na posiedzeniach Biura Politycznego, kt�re odbywa�y si� nieregularnie i coraz rzadziej, nie prowadzono otwartej dyskusji; to zwykle Gomu�ka wyg�asza� parogodzinny monolog. Ingerowa� osobi�cie w r�ne, niekiedy zupe�nie drobne, sprawy; stara� si� sam
6
MliililiifNf!!!'!!;;!!!^::;;!!!!!!!-'�!':"::11:;;""":;::::1:";;-�;!!!
Podpisanie uk�adu o podstawach normalizacji stosunk�w mi�dzy PRL i RFN 7 XII 1970 r. Podpisy sk�adaj� Willy Brandt i J�zef Cyrankiewicz.  (CAF)
U�cisk d�oni po podpisaniu uk�adu 7 XII   1970 r.  (CAF)
', \
obejmowa� wszystkie najwa�niejsze, jego zdaniem, kwestie. Sam te� cz�sto podejmowa� kluczowe decyzje, cho� formalnie �firmowa�o" je Biuro Polityczne. Stawa� si� dra�liwy i coraz cz�ciej si� denerwowa� Niejednokrotnie zdarza�o si�, �e tak�e w miejscach publicznych wdawa� si� w ostre spory z cz�onkami kierownictwa partyjnego.
Bo�ena Korczy�ska opowiada�a, �e jej m��, zaprzyja�niony z I sekretarzem, w czasie balu sylwestrowego w 1969 r. pok��ci� si� z Gomu�-k�. Wzburzony gen. Grzegorz Korczy�ski mia� w�wczas powiedzie� Gomu�ce: �W 1968 r. wpu�cili ci� i nie panujesz nad sytuacj�. Gdyby studenci znale�li doj�cie do robotnik�w, nie utrzyma�by� si� wtedy".
Trudno powiedzie�, czy Gomu�ka by� �wiadom tego, �e jego czas mija. Niemniej pozostaje faktem, i� od po�owy lat sze��dziesi�tych zacz�� rozgl�da� si� za swoim ewentualnym nast�pc�. Stanis�aw Trepczy�ski. kt�ry w owym czasie by� kierownikiem Kancelarii Sekretariatu KC, wspomina, �e wsp�pracownicy Gomu�ki zauwa�yli, �e zaczyna on wyra�nie faworyzowa� trzech m�odszych dzia�aczy: Stanis�awa Kocio�ka. Stefana Olszowskiego i J�zefa Tejchm�. Zdaniem Trepczy�skiego. Gomu�ka zwykle wszystkich trzech s�ucha� �uwa�nie i nigdy �adnego z nich na posiedzeniu Biura czy Sekretariatu nie zruga�. Wiem, �e rozwa�a� starannie walory ka�dego z nich. [...] uwa�a�, i� w najwi�kszym stopniu kwalifikacje na ewentualnego przysz�ego I sekretarza KC posiada� Tejchma. Kocio�ka nie wyklucza�,   ale   raczej   liczy�   na   jego   przydatno��
w rz�dzie" (J. Eisler, S. Trepczy�ski, Grudzie� 10 wewn�trz ,,Bia�ego Domu", Warszawa 1991, s.  57�58).
/ W drugiej po�owie 1970 r. w�adze PRL za 'spraw� najwa�niejsz� uwa�a�y zako�czenie rokowa� z Republik� Federaln� Niemiec. J8 li-_ stopada /pa rafowano^ .jjk�ajirni�dzy    Polsk�
Rzeczpospolit� Ludow� a Republik�"" r-ederaln�^ Niemiec o podstawach normalizacji ich wzajemnych stosunk�w", kt�ry oficjaTnte-podpiaot-ty zosta� / grudnia I970 r. podczas wizyty kanclerza Willy Brandta w Warszawie. Obok kanclerza RFN uk�ad podpisali pre...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin