Powstanie listopadowe.doc

(68 KB) Pobierz
Powstanie listopadowe:

Powstanie listopadowe:

 

"Kordian" - Słowacki prezentuje negatywną interpretację klęski powstania, krytykuje jednak przywódców powstania oraz to, że było ono tylko szlacheckie (nie zaś ogólnonarodowe). Nie jest to jednak krytyka zapału młodzieży, która pragnie odrodzenia narodu (sam Kordian). Scena przygotowania ukazuje przywódców powstania jako twory szatanów, które muszą doprowadzić do klęski.

 

"Grób Agamemnona" - Słowacki porównuje Polaków do starożytnych Greków. Klęska Polaków może być porównana tylko do Cheronei (ostateczne pokonanie Greków przez Macedończyków), nie dorównuje ona Temopilom (bohaterska obrona Spartan do ostatniej kropli krwi). Polakom zabrakło wytrwałości w walce i zostało "smutne pół - rycerzy - żywych". Nagi trup Leonidasa jest pełen godności bez kontusza i złotego pasa (symbol polskiej szlachty).

 

"Dziady" cz. III - (powstały bezpośrednio po klęsce powstania) dotyczą powstania pośrednio. Ukazują ideę mesjanizmu narodowego. Klęska jest częścią cierpień, jakie Polska musi znieść będąc Chrystusem narodów.

 

"Reduta Ordona" - Mickiewicz opisuje bohaterstwo Ordona, który nie chce oddać swej placówki moskalom i wysadza redutę i siebie wraz z nią. Utwór jest pochwałą powstania, jako bohaterskiego przeciwstawienia się zaborcy

_______________________________

 

 

Motyw powstania listopadowego w twórczości Juliusza Słowackiego.

 

 

Motyw powstania listopadowego w twórczości Juliusza Słowackiego jest najwyraźniej wyeksponowany w dwóch utworach: Kordianie i w wierszu pt. Grób Agamemnona. Kordian jest utworem, w którym Słowacki dokonuje oceny przyczyn upadku powstania listopadowego. W przygotowaniu dokonuje rozrachunku z przywódcami powstania. Gen. Chłopickiego pierwszego dyktatora powstania charakteryzuje jako człowieka konserwatywnego, niechętnego wszelkim przemianom społecznym, który osłabił siły powstańcze nie chcąc dopuścić do walki ludu. Słowacki porównuje go do Napoleona, ale stwierdza, że talentem wojskowym nie dorównuje wodzowi Francuzów. Krytyce podlega również Adam Jeży Czartoryski, prezes i minister spraw zagranicznych rządu powstańczego. Dumny arystokrata, który nie ufał rozstrzygnięciom militarnym, a wierzył tylko w skuteczność działań dyplomatycznych. Słowacki zarzuca mu, że patrzył na świat przez okulary rozsądku, a więc z przesadną ostrożnością. Słowacki skrytykował również gen. Jana Skrzyneckiego, jednego z następców gen. Chłopickiego. Zarzucił mu, że był przeciwnikiem działań militarnych i przyjmował postawę defensywną. Poeta porównuje go do cofającego się raka. Był napuszony jak kogut, trwożliwy, powolny jak ślimak. Zlekceważył plany doskonałego stratega gen. Prądzyńskiego, które dawały szansę zwycięstwa nad wojskami rosyjskimi, a zlekceważenie ich spowodowało m.in. klęskę pod Ostrołęką. Słowacki objął także krytyką Juliana Ursyna Niemcewicza, sympatyka konserwatystów w czasie powstania. Słowacki zwraca uwagę, że ten wybitny polityk i pisarz czasu oświecenia ma już za sobą lata świetności i myśli kategoriami minionej epoki. Dlatego też nie powinien liczyć się jako polityk. Przedstawiony jako prezes w akcie III, jest zbytnio ostrożny i przesadnie zatroskany o los młodych spiskowców. Przerażała go ich gotowość do walki na śmierć i życie. Potępiony również został Joachim Lelewel, nauczyciel, historyk, członek rządu narodowego, oskarżony o chwiejność przekonań. Słowacki zarzuca mu hamowanie rewolucyjnego zapału młodzieży oraz niezdecydowane stanowisko w trakcie debaty sejmowej nad projektem detronizacji Mikołaja I. Najostrzej jednak potraktował Słowacki ostatniego dyktatora powstania gen. Jana Krukowieckiego. Autor nazywa go zdrajcą i sprzedawczykiem, który w wyniku pertraktacji z Rosjanami podjął decyzję o kapitulacji Warszawy. Słowacki również zwrócił uwagę, że nie wywiązali się ze swojego zadania oficerowie wojsk powstańczych, których nazywa rycerzami ospalcami, a posłów sejmowych mówców plemieniem. W tej scenie Słowacki dokonuje rozrachunku z przywódcami gdyż jego zdaniem to oni przede wszystkim przyczynili się do upadku powstania listopadowego. Zdaniem Słowackiego do słabości powstania przyczyniła się również sama koncepcja rewolucjonizmu szlacheckiego. Słowacki uczynił Kordiana przywódcą spisku podchorążych. Natomiast sam Kordian jest w ogólnej koncepcji dramatu tym, którego Mefistofeles kazał obłąkać. Kordian jest żołnierzem, który nie ma zdrowego rozsądku, dlatego też uległ podszeptom diabelskim. Kordian więc działa pod wpływem kierującego nim Mefistofelesa, który stara się działanie bohatera dramaty sprowadzić na fałszywe tory. Trzeba pamiętać, że Kordian nie przedstawia powstania listopadowego, a jedynie koncepcję walki samotnej, odizolowanej od szerokich mas ludu jednostki. Już wybór przez Kordiana samotnego działania, którego się podjął w podziemiach katedry św. Jana, był czynem pozbawionym rozsądku. Kordian okazał się słaby, nie tylko przez samotne działanie, ale również na skutek wątpliwości jakie zasiał w nim prezes i ksiądz. Chciał działać samotnie, tak jak podchorążowie w noc wybuchu powstania listopadowego. Słowacki ukazuje słabość koncepcji rewolucji szlacheckiej, również wtedy kiedy Kordian obserwuje koronację cara na placu zamkowym, a stojący przy nim Mefistofeles jako nieznajomy, śpiewa tajemniczą pieśń, w której wzywa patriotów do samotnej walki bez poparcia ze strony ludu. Słowacki traktuje koncepcję rewolucjonizmu szlacheckiego jako nad zwyczaj szkodliwą dla sprawy wyzwolenia narodowego, gdyż walka ta z góry skazuje na niepowodzenie. Żadna grupa spiskowców działająca samotnie nie może dać Polsce wolności. Błędność idei rewolucjonizmu szlacheckiego ukazuje Kordianowi Mefistofeles gdy pod postacią doktora szatana pojawia mu się w szpitalu wariatów. Przyprowadza on dwóch szaleńców, którzy sądzą, że zbawią ludzkość będąc krzyżem chrystusowym, drugi podtrzymując uniesioną ręką sklepienie niebieskie, które ma upaść na świat. Obu doktor charakteryzuje ironicznie, jako szaleńców, którzy poświęcili się za lud. Krytyczna ocena ideologii Kordiana i spiskowców podchorążych prowadzi do wniosków, że samotna walka dla dobra narodu może być dowodem niezwykłej szlachetności poświęcającej się jednostki, czy grupy, ale jako program polityczny jest ideą błędną. To jest właśnie druga obok nieudolności przywódców przyczyna klęski powstania. Trzecią przyczyną było samodziałanie Kordiana, który naiwnie rozumował, tak jak i spiskowcy podchorążowie, że wystarczy zabić cara, a sprawa Polski będzie rozwiązana automatycznie. Zdaniem Słowackiego był to dowód braku realizmu politycznego. Ocena powstania i wyjaśnienie przyczyn klęski zgodne są w Kordianie z treścią dyskusji prowadzonych na ten temat w kołach emigracji paryskiej. Słowacki miał bowiem czas na dokonanie przemyśleń, na tematy związane z powstaniem, bo od jego upadku do napisania tego dzieła upłynęły prawie dwa lata.

 

Powstania listopadowego dotyczy także Grób Agamemnona. W drogiej części utworu poeta porównuje klęskę powstania do klęski Greków pod Heroneją. Ubolewa nad tym, że nie może porównać jej do bitwy pod Termopilami, w której wszyscy żołnierze padli w boju, ale zdołali zatrzymać wojska perskie. Słowacki stwierdza, ze w polskich powstaniach pozostaje zawsze pół rycerzy żywych. Z stąd autor stwierdza, że w czasie powstania listopadowego naród nie dość ofiarnie walczył z zaborcą. Rozważając nad przyczynami klęski powstania listopadowego poeta dochodzi do wniosku, że w narodzie polskim od wieków daje się zauważyć postawy ofiarnego patriotyzmu, które określa metaforą "dusza anielska", ale również są postawy negatywne, zachowawcze, charakteryzujące się prywatą i egoizmem, które autor zestawia z czerpaniem rubasznym. Poeta mówi, że właśnie te negatywne cechy postaw Polaków są przyczyną naszej niewoli narodowej. Słowacki w tym utworze o powstaniu listopadowym mówi w sposób aluzyjny, zawoalowany, ale wszystkie te aluzje do Polaka znającego historię Polski są czytelne. Ocena przyczyn upadku powstania listopadowego, zarówno w Kordianie jak i w Grobie Agamemnona jest bardzo krytyczna.

 

 

_______________________________

               

 

Dlaczego upadło? Juliusza Słowackiego głos w kwestii powstania listopadowego w świetle jego twórczości

 

 

 

Temat powstania listopadowego bezpośrednio podejmuje Słowacki w "Kordianie". Ocena zrywu i jego przywódców ma głównie miejsce w Przygotowaniu. Złe moce biorą udział w przygotowaniu tego wydarzenia. Ostro skrytykowane są postacie przywódców:

 

- Adam Czartoryski - oceniony niepochlebnie jako człowiek przesadnie ostrożny, zmienny i pyszny z racji swego arystokratycznego pochodzenia.

 

- Piotr Skrzynecki - powolny, ma tendencje do przewlekania spraw, odkładania decyzji, cofania się i czekania: Wódz! chodem raka przewini, Jak ślimak rogiem uderzy, Spróbuje - i do skorupy Schowa rogi, i do skrzyni Miejskiej zniesie, łanów trupy.

 

- generał Jan Krukowiecki - określony mianem zdrajcy, człowieka, który opuścił swój naród, to on doprowadził do poddania Warszawy Rosjanom: On z krwi na wierzch wypłynie - to zdrajca! A gdy zabrzmi nad miastem dział huk, On rycerzy ginących porzuci; Z arki kraju wyleci jak kruk, Strząśnie skrzydła, do arki nie wróci Kraj przedany on wyda pod miecz.

 

- generał Józef Chłopicki - wbrew nazwisku niechętny wobec chłopów i niższych warstw, nie umiejący walczyć, za stary na przywódcę, nieudolny w działaniu, wiecznie kreślący plany: Stary - jakby ojciec dzieci, Nie do boju, nie do trudu;

 

- Julian Niemcewicz - "starzec jak skowronek, zastygły pod wspomnień bryłą" - konserwatywny starzec żyjący wspomnieniami.

 

- Joachim Lelewel - niezdecydowany, zajęty problemami rodzinnymi.

 

Podsumowując żaden z przywódców nie otrzymuje pozytywnej noty. Pozytywnej noty nie otrzymuje również społeczeństwo, które jest podzielone. Wyraz temu daje Juliusz Słowacki w akcie III Spisek koronacyjny, w którym rozważany jest zamach na cara - najbardziej kontrowersyjny punkt powstania. Kler jest zachowawczy - proponuje cierpiętnicząideologie, natomiast lud i młodzi oficerowie, którzy nienawidzą cara pragną powstania.

 

Z "Kordiana" możemy wysnuć wnioski, że autor zajmuje postawę krytyczną wobec powstania listopadowego, nie krytykując samego czynu patriotycznego, lecz przywódców (za konserwatyzm i ugodową politykę wobec cara) i podzielone społeczeństwo. Krytyce podlega także naiwność polityczna spiskowców, którzy wierz d1d yli, że samo zabicie cara przyniesie Polsce niepodległość, niedostrzeganie potrzeby uczynienia powstania ruchem ogólnonarodowym, słabą odporność psychiczna spiskowców i brak konkretnego programu. Jako bardzo wartościowe ocenione są patriotyzm młodych i ich pragnienie wolności.

 

Przyczyn upadku powstania narodowego Juliusz Słowacki próbuje doszukać się również w "Grobie Agamemnona". Dochodzi do wniosków, że winna jest szlachta, która nie pozwoliła dojść do głosu masom ludowym, to znaczy więziła "duszę anielską narodu". Wytknięta jest także skłonność do wystawnego, pełnego przepychu życia i naśladowania obcych wzorów: Polsko! lecz ciebie błyskotkami łudzą; Pawiem narodów byłaś i papugą, A teraz jesteś służebnicą cudzą.

 

Nie szczędząc słów oskarżenia pod adresem rodaków, poeta wyznaje ze wstydem, że sam również nie wziął udziału w powstaniu.

 

_______________________________

 

Ocena powstania listopadowego w "Kordianie " Juliusza Słowackiego.

 

Dramat zatytułowany przez Juliusza Słowackiego "Kordian" powstał po upadku powstania listopadowego, ale również po wydaniu przez Adama Mickiewicza "Dziadów drezdeńskich". Utwór Słowackiego został pomyślany i skonstruowany w ten sposób, aby dokonać oceny upadłego powstania ale jednocześnie też, aby przeciwstawić się ocenie ustalonej przez Mickiewicza w jego utworze. J. Słowacki nie zgadzał się z koncepcją stwórcy Gustawa - Konrada przydzielenia Polsce roli mesjasza narodów. W miejsce pozycji cierpiętnika dla dobra innych ludów, w "Kordianie" mamy przedstawioną postawę "Winkelriedyzmu". Winkelried - to szwajcarski bojownik, który w bitwie pod Sempach skierował na siebie uderzenia przeciwników, a tym samym uratował życie innym.

 

W całym tym utworze jest zawarta ocena powstania listopadowego z pozycji człowieka, który już to powstanie przeżył. Już we wstępie - "Przygotowaniu" Szatan z diabłami tworzą postacie, które później będą wpływały na losy powstania. Kolejno więc powoływani są do życia: książę Adam Czartoryski - przesadnie ostrożny, zmienny i pyszny z powodu arystokratycznego pochodzenia; Piotr Skrzynecki - powolny, przewlekający sprawy, niezdecydowany; Generał Krukowiecki - określany mianem zdrajcy; Chłopicki - niechętny niższym warstwom, nie umiejący walczyć; Julian Niemcewicz - konserwatywny starzec żyjący marzeniami; oraz Joahim Lelewel - blady mol książkowy, niezdecydowany, zajęty jedynie problemami rodzinnymi. Tak więc wszyscy przywódcy uzyskali jedynie negatywne oceny, co może stanowić próbę wytłumaczenia i znalezienia przyczyn klęski tego zrywu narodowego.

 

Ocena tego powstania zawarta została również w III akcie zatytułowanym "Spisek koronacyjny". Być morze Słowacki pod pretekstem przygotowania zamachu na cara chciał ukazać kulisy sporów, podziałów i poglądów powszechnych w społeczeństwie polskim przed wybuchem powstania. Jedynie młodzi oficerowie dążą do otwartej walki z caratem. Drugą grupę dążącą do wybuchu powstania stanowi społeczeństwo (Nieznajomy, Starzec, Żołnierz), chcą oni jednak, aby kierował nimi ktoś doświadczony, Natomiast kler, arystokracja i starzy oficerowie pamiętający Napoleona, dążą do powstrzymania wybuchu walk twierdząc, że nie przyczynią się one do poprawy sytuacji społeczeństwa.

 

Wreszcie sama klęska powstania ukazana jest na przykładzie tragicznej i niepotrzebnej śmierci Kordiana co świadczy o tym, że jednostkowy bunt bez poparcia całego społeczeństwa nie ma szans na powodzenie a więc na zmianę sytuacji politycznej Polski. Tak więc Juliusz Słowacki krytykuje przywódców i podziały w społeczeństwie, ukazując bezsens samotnej działalności nawet najwybitniejszych postaci nie popartej siłą całego narodu, ale nie krytykuje samego czynu patriotycznego.

 

 

 

 

A Mickiewicz "Reduta Ordona"

 

Ideę walki narodowowyzwoleńczej kontynuuje Mickiewicz w utworze, pt. "Reduta Ordona". Przedstawia w nim obronę polskiej reduty, dzielnie opierającej się atakowi wojsk carskich. Utwór ten nawiązuje do wydarzeń z 6 września 1831 roku - obrona fortu 54 na Woli.

 

Utwór powstały po upadku powstania listopadowego w celu ilustracji wysiłków powstańczych i bohaterstwa ich uczestników napisany na podstawie opowiadania Stefana Garczyńskiego.. Narratorem jest adiutant generała Umińskiego, naoczny świadek wydarzeń. Relacjonuje on przebieg wydarzeń, jednocześnie doznaje wielu różnorodnych uczuć, takich jak wzburzenia, gniewu, żalu i przerażenia. Swoje sprawozdanie z przebiegu wydarzeń, co pewien czas przerywa refleksjami. Dotyczą one niezwykłej przewagi liczebnej wroga, a także siły carskiego okrucieństwa, która każe tysiącom ludzi iść w bój i ginąć za państwo cara. Jego władza sięga od Niemna do Chiwy.

Król wielki, samowładnik świata połowicy;

Zmarszczył brwi, - i tysiące kibitek wnet leci;

Podpisał, - tysiąc matek opłakuje dzieci;

Skinął, - padają knuty od Niemna do Chiwy.

 

Nieposłuszni jego rozkazom wywożeni są na Syberię. Wielka jest chwała i bohaterstwo Polaków, którzy stanęli do walki z szatańskim władcą połowy świata.

 

Narrator przedstawia obraz ataku wojsk rosyjskich i zaciętą walkę Polaków.

Warszawa jedna twojej mocy się urąga,

Podnosi na cię rękę i koronę ściąga,

Koronę Kazimierzów, Chrobrych z twojej głowy,

Boś ją ukradł i skrwawił, synu Wasilowy!

Mimo dzielnej walki żołnierzy, - ponoszą klęskę. Głównodowodzący - Julian Konstanty Ordon - nie oddaje się jednak w ręce nieprzyjaciela. Doprowadza do wybuchu amunicji w lochach. Eksplozja niszczy redutę, a tym samym doprowadza do śmierci żołnierzy, którzy w niej przebywali. Teraz stała się wspólną rozjemczą mogiłą.

 

W relacji Mickiewicza Ordon zginął, chociaż wiadomo, że w rzeczywistości uratował się. Takie przedstawienie losów Ordona służy do podkreślenia jego bohaterstwa. Wiersz kończy się opisem pola bitwy, na którym pozostały ciała poległych żołnierzy, obrońców i napastników, którzy po śmierci zawarli "wieczny pokój".

Tam i ci, co bronili, -i ci, co się wdarli,

Pierwszy raz pokój szczery i wieczny zawarli.

 

Utwór kończy apokaliptyczna wizja końca świata. Bóg niszczy ziemię gdyż panuje na niej zło, despotyzm, nie jest szanowane prawo do wolności:

"Kiedy, od ludzi wiara i wolność uciecze,

Kiedy ziemię despotyzm i duma szalona

Obleją, jak Moskale redutę Ordona:

Karząc plemię zwycięzców zbrodniami zatrute,

Bóg wysadzi tę ziemię, jak on swą redutę."

Postacie powołane przez Mickiewicza to bohaterowie - patrioci, przywiązani do narodowych tradycji, gotowi poświęcić życie dla ojczyzny. Są ludźmi szlachetnymi, w życiu kierują się uczciwością. Autor tym samym nawołuje dpo popierania idei poswięcenia za ojczyznę poprzez czyn zbrojny jakim jest obrona Ojczyzny.

 

_______________________________

 

 

Inne podejście do losów narodu i całych społeczeństw ukazał z kolei w swojej twórczości Zygmunt Krasiński. Pochodził on z jednego z najstarszych rodów magnackich w Polsce. Przebywał przeważnie za granicą, nie jako emigrant, ale jako turysta lub gość modnych uzdrowisk. Wydawał swe dzieła z reguły anonimowo, by nie zamykać przed sobą drogi powrotu do kraju. I chociaż przedstawiał dzieje narodu z punktu widzenia arystokraty, twórczość jego była również przepojona miłością do ojczyzny i troski o jej losy. W 1833 roku a więc również wkrótce po upadku powstania listopadowego powstaje dramat pt. "Nie-Boska komedia". Główny bohater staje na czele arystokracji, przeciw rewolucjonistom, którzy są pełni nienawiści i żądzy zemsty. Mimo że sam Krasiński był arystokratą, ukazał tę klasę jako zdegenerowaną, skazaną na zgubę. W utworze padają pytania, które oskarżają szlachtę o postawy niegodne Polaków:

 

"A ty, czemu uciskałeś poddanych?", "A ty, czemu przepędziłeś wiek młody na kartach i podróżach daleko od Ojczyzny?", "Ty się podliłeś wyższym, gardziłeś niższymi.", "Dlaczegóżeś dzieci nie wychowała sobie na obrońców - na rycerzy?"

 

Jak widać na przykładzie Zygmunta Krasińskiego, patriotyzm ma niejeden wymiar. Trudno jednak byłoby nie zauważyć, że autorowi również leżało na sercu głównie dobro ojczyzny. Był nie tylko bystrym, ale potrafił przewidzieć konsekwencje historyczne pewnych działań. I przed nimi właśnie ostrzega rodaków.

 

Przedstawicielem ostatniego pokolenia romantyków, młodszym od Mickiewicza o ponad dwadzieścia lat, był Cyprian Kamil Norwid. Dojrzewanie i debiut jego pokolenia przypadł na szczytowy okres rozwoju romantyzmu, a jednocześnie na lata wzmożonych represji po powstaniu listopadowym. Ta sytuacja musiała pozostawić trwałe ślady w psychice Norwida, a co za tym idzie - w jego twórczości. Norwid to poeta należący historycznie do epoki romantyzmu, ale tworzący inaczej niż większość romantyków. Jego poezja nosi cechy typowe dla poezji romantycznej, ale jednocześnie jest inna, a nierzadko nawet zawiera jej krytykę. Nie uznawał Norwid "poezji łatwych wzruszeń". Jego utwory zawsze niosą jakąś głębszą estetyczną treść, do której odczytania bardzo często potrzeba specjalnego wyrobienia literackiego. Lubił bowiem Norwid stosować niedomówienia, symbole, alegorie, dalekie porównania, a wiele spraw po prostu przemilczał. Ale i on, chociaż tak różny od swoich poprzedników ukazał się nam jako wielki patriota. Również jego utwory przesiąknięte były wątkami patriotycznymi, patriotyzmem walki z istniejącą rzeczywistością.

"Bema pamięci żałobny rapsod" to utwór poświęcony bohaterowi powstania listopadowego i Wiosny Ludów. Norwid napisał go w 1851 roku w kilka miesięcy po śmierci generała Józefa Bema. Obraz pogrzebu stanowi nie tylko wyraz hołdu złożonego bojownikowi o wolność:

 

"I powleczem korowód, smęcąc ujęte snem grody,

W bramy bijąc urnami, gwizdając w szczerby toporów

Aż się mury ocucą - pleśń z oczu zgarną narody..."

 

"Korowód" uczestników pogrzebu jest symbolem stałej, bezustannej walki. Dopóty ludzie mają walczyć, dopóki nie zdobędą wolności - na wzór Izraelitów, którzy, jak przekazuje Biblia, tak wytrwale chodzili wokół miasta Jerycho, trąbiąc podczas marszu, aż się rozpadły mury miasta, broniące do niego dostępu.

Wykorzystanie postaci Józefa Bema w swoim utworze to nie tylko wyraz uznania Norwida dla tego bohatera, ale również podanie wzorowego przykładu prowadzenia walki. Walki patriotycznej o wolną ojczyznę.

 

Powyższy zestaw to tylko wybór kilku nazwisk i utworów podejmujących temat ojczyzny i walki o wolność. Śmiało można uznać ten temat za dominujący w polskim romantyzmie i nie ma twórcy, który by nie nawiązywał do tego tematu w swych dziełach.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin