Starość według Biblii (fragment) - Ks. Zdzisław Pawłowski
Izrael podzielał pogląd swoich sąsiadów (Egipt, Mezopotamia i Kanaan) odnośnie do oceny podeszłego wieku. Z reguły starszym okazywano szacunek ze względu na bogactwo ich doświadczenia życiowego i nabytą mądrość. Zaawansowany wiek bywał w ogóle synonimem mądrości, uzdalniającej do pełnienia ważnych funkcji w danej społeczności. Dlatego określenie „starsi” stało się nawet nazwą urzędu.Biblia jednak nie przedstawia osób starszych w sposób całkowicie pozytywny. Jej ocenę starości cechuje dwuznaczność. Obok wielkich postaci Starego Testamentu jak Abraham czy Mojżesz, którzy właśnie w podeszłym wieku zostali powołani do spełnienia Bożych zamiarów, pojawiają się również postacie starców, ukazanych w wyraźnie negatywnym świetle, jak choćby król Salomon, za młodu obdarzony darem boskiej mądrości (zob. 1 Krl 3), na starość dotknięty głupotą, która zaprowadziła go na manowce odstępstwa od Boga (zob. 1 Krl 11). Podobny kontrast spotykamy w przypadku sprawy dwóch starców oskarżających młodą mężatkę Zuzannę o cudzołóstwo. Zgromadzenie starszych wydało na tę kobietę wyrok skazujący ją na śmierć. W jej obronie stanął młody człowiek, Daniel, wzywający do ponownego rozpatrzenia zarzucanych jej czynów. Starsi usłuchali go, zwracając się do niego słowami: „Usiądź tu wśród nas i wyjaśnij nam, bo tobie dał Bóg przywilej starszeństwa” (Dn 13,50). Wtedy do jednego z oskarżycieli Daniel powiedział: „Zestarzałeś się w przewrotności, a teraz wychodzą na jaw twe grzechy, jakie poprzednio popełniłeś” (Dn 13,52). W postawie Daniela, mimo młodego wieku, ujawniło się to, co powinno charakteryzować ludzi doświadczonych – głębokie wyczucie sprawiedliwości, połączone z umiejętnością bezstronnej oceny ludzkich zachowań. A tego zabrakło w postępowaniu starszych, którzy zbyt pochopnie i stronniczo obdarzyli zaufaniem mało wiarygodne, bo wynikające z ich grzesznego życia, zeznania oskarżycieli Zuzanny. (…)
Niedziela ogólnopolska 07/2009
Str 41 POKOLENIE spojrzenie wstecz
Problemy ze starością
Marcin Konik-Korn
Starość – czy to określenie ludzkiego wieku zawsze miało takie samo znaczenie? Nie. W dawnych kulturach, z których czerpie współczesna cywilizacja, starość rozumiano różnie i raz otaczano ją szacunkiem, innym razem pogardą. Z której tradycji czerpiemy dzisiaj?
Najważniejszym źródłem dotyczącym postrzegania starości powinna być dla nas Biblia, reprezentująca kulturę żydowską. Wpływ na to, jak dziś w Europie ocenia się starość, mają także kultury grecko-rzymska oraz germańska. Każda z nich widzi w starszym wieku inne zalety i wady.
Biblia o starości
Pismo Święte gloryfikuje starość w trzech wymiarach. Utożsamia ją z mądrością i władzą, a także uznaje za Boże błogosławieństwo. W Biblii to starcy stoją na czele społeczności. Bóg wysyła Mojżesza do starszych Izraela (por. Wj 3, 16). Dawid, który był pomazańcem Bożym, również musiał zawrzeć przymierze ze starszymi ludu (por. 2 Sm 5, 3). Także rada starszych – Sanhedryn – podejmuje najważniejsze decyzje, również tę o zabiciu Jezusa Chrystusa (por. Mt 26, 3-4). Starość w Biblii wiązana jest z mądrością: „Jak sąd przystoi siwym włosom, tak starszym umieć doradzać” (Syr 25,4). Biblia jednak dostrzega także to, że nie każdy stary człowiek musi być uosobieniem cnót i mądrości. Autor natchniony Księgi Mądrości Syracha mówi o swojej nienawiści do „cudzołożnego starca” (por. Syr 25, 2). Księga Daniela wspomina zaś: „W tym roku wybrano spośród ludu dwóch starców na sędziów. Należeli oni do tych, o których powiedział Pan: «Wyszła nieprawość spośród sędziów-starców z Babilonu, którzy uchodzili tylko za kierowników narodu»” (Dn 13,5). Biblia dostrzega też problem demencji starczej: „Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił” (Syr 3,12-13). Wyraźnie jednak powiedziane jest, że nie może to być powodem odrzucenia starszych ludzi przez młodsze pokolenie. Bóg w Biblii obiecuje długie życie temu, kto postępuje sprawiedliwie oraz obdarza szacunkiem swoich rodziców. Czwarte przykazanie Dekalogu wszak brzmi: „Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie” (Wj 20, 12). Podobnie mówi Księga Mądrości Syracha: „Kto szanuje ojca, długo żyć będzie” (Syr 3, 6). Warto zapamiętać także przysłowia z Księgi Przysłów: „Bojaźń Pańska dni pomnaża, krótkie są lata grzesznika” (Prz 10, 27) oraz „Siwy włos ozdobną koroną: na drodze prawości się znajdzie” (Prz 16, 31).
Chrześcijaństwo
Jednolitość w postrzeganiu starości w Europie wprowadziło chrześcijaństwo. Umocniło ono pozytywny stosunek do starości zaczerpnięty z tradycji żydowskiej. Chrześcijańska miłość bliźniego nakazuje odpowiedzialność za starsze osoby nie tylko w postaci jałmużny, ale innych realnych działań, poprawiających ich byt. Dodatkowo chrześcijaństwo wprowadziło w filozofię europejską ideę cierpienia odkupieńczego. Dzięki niej osoby starsze mogą uczestniczyć wraz z Chrystusem w cierpieniu za grzechy świata. Chrystus nie doznawał niewygód starości czy chorób związanych z demencją. Tym bardziej miła Mu jest ofiara osób starszych. Więcej o tym zagadnieniu można przeczytać w książce francuskiego starca-jezuity Henri Sansona pt. „Starość. Powołanie i duchowość”.
Laboratorium wiary - Dekalog
Godność starości
IV Przykazanie Boże nakazuje szanować rodziców, nauczycieli i wychowawców. Pismo Święte dwojako spogląda na starość: z jednej strony jest w nim wiele tekstów ukazujących czcigodność i wielkość osób starszych, z drugiej jednak pokazuje, że starość ma swe przykre ograniczenia i jest momentem prawdy ukazującym, kim jest człowiek. Każdy z nas zgodzi się ze stwierdzeniem Koheleta: "Młodość jak zorza poranna szybko przemija" (Koh 11, 10). Starzenie się jest naturalnym procesem życiowym. Chcielibyśmy być młodzi, silni, zdrowi, samowystarczalni. Jednak czas nieubłaganie płynie dla wszystkich i zaczynamy doświadczać mocy prawa przemijania. Autorzy biblijni z realizmem patrzą na to zjawisko. Realistycznie i przejmująco pisze Kohelet: "...bo zdążać będzie człowiek do swego wiecznego domu i kręcić się już będą po ulicach płaczki; zanim się przerwie srebrny sznur i stłucze czara złota, i dzban się rozbije u źródła, i w studnię kołowrót złamany wpadnie; i wróci się proch do ziemi tak, jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał" (Koh 12, 5-7). Autorzy biblijni dostrzegają ujemne strony starości. Są nimi choroby, poczucie samotności, słabość fizyczna, utrata kontaktu z rzeczywistością. W literaturze światowej z trudnością znajdziemy tak przejmujące opisy starości jak w Biblii. Starość bywa czasem niedoli i smutku (Rdz 42, 38; 44, 29). Człowiek traci siły fizyczne i słabnie jego intelekt (Za 8, 4), słabnie też wzrok (Rdz 21, 7; 48, 10), tępieją pozostałe zmysły (2 Sm 19, 36 nn.). Stąd też kierują prośbę do Boga: "Nie odtrącaj mnie w czasie starości; gdy siły ustaną, nie opuszczaj mnie" (Ps 71, 9). A Bóg ustami proroka Izajasza zapewnia: "Aż do waszej starości Ja będę ten sam, i aż do siwizny Ja was podtrzymam" (Iz 46, 4). Końcowe lata życia ukazują całą prawdę o człowieku. Odsłaniają jego piękno duchowe albo pokazują jego deprawację. Widzimy bowiem wielu wspaniałych starców, których prawość, pobożność i wierność objawiają się pod koniec ich życia i którzy do śmierci pozostali wierni przymierzu z Bogiem. Lista ich jest bardzo długa. Wspomnijmy tylko mało znanego Eleazara, uczonego w Piśmie, którego przykład do naśladowania daje 2 Księga Machabejska. Podczas prześladowania religijnego za czasów Antiocha IV powszechnie szanowany starzec został zmuszony do spożywania wieprzowiny. Było to zabronione przez Torę. Ponieważ wysłannicy Antiocha chcieli ocalić mu życie, namawiali go, aby udawał, że spożywa zakazane mięso. "On jednak powziął szlachetne postanowienie, godne jego wieku, powagi jego starości, okrytych zasługą siwych włosów i postępowania doskonałego od dzieciństwa, przede wszystkim zaś świętego i od Boga pochodzącego prawodawstwa. Dał im jasną odpowiedź, mówiąc, aby go zaraz posłali do Hadesu. Udawanie bowiem nie przystoi naszemu wiekowi. Wielu młodych byłoby przekonanych, że Eleazar, który już ma dziewięćdziesiąt lat, przyjął pogańskie obyczaje. Oni to przez moje udawanie, i to dla ocalenia maleńkiej resztki życia, przeze mnie byliby wprowadzeni w błąd, ja zaś hańbą i wstydem okryłbym swoją starość. Jeżeli bowiem teraz uniknę ludzkiej kary, to z rąk Wszechmocnego ani żywy, ani umarły nie ucieknę. Dlatego jeżeli mężnie teraz zakończę życie, okażę się godny swojej starości, młodym zaś pozostawię piękny przykład ochotnej i wspaniałomyślnej śmierci za godne czci i święte Prawa. To powiedziawszy, natychmiast wszedł na miejsce kaźni" (2 Mch 6, 23-28). Niestety, w starości dochodzą do głosu grzechy i słabości nagromadzone w ciągu całego życia, ujawniają się skrywane namiętności i odradza egoizm. Prawdziwe okazuje się ludowe przysłowie: "Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci". Przykładem jest chociażby historia dwóch starców, którzy próbowali nakłonić do grzechu niewinną Zuzannę, a gdy ta opierała się ich zamiarom, przewrotnie ją oskarżyli (Dn 13, 5-28). Starsi, zamiast być przykładem uczciwości i pobożności dla młodych, mogą stać się przyczyną zgorszenia. Stąd też zasługują na surowe potępienie: "Trzech rodzajów ludzi znienawidziła moja dusza, a życie ich szczególnie mnie gniewa: żebraka pysznego, bogacza kłamcy, starca cudzołożnego, ogołoconego z rozumu" (Syr 25, 2).ks. Zbigniew Sobolewski
Nya86