Aladin.2009.DVDrip.XviD.Bollywood.txt

(30 KB) Pobierz
00:00:59:Te miejsce bardzo �atwo|znale�� na mapie.
00:01:01:Troch� dalej od Delhi|i troch� z ty�u Chandigarh.
00:01:05:Come, zostaw to.
00:01:07:"�yczenie" mo�e by� tak�e|wewn�trz twojego serca.
00:01:11:Tylko czasami opowie��|mo�e by� prawdziwa.
00:01:52:Troch� prawdy i k�amstwa|znajduje si� w kilku opowie�ciach.
00:01:55:I takie opowie�ci s� prawdziwe.
00:01:59:Jedna taka historia zaczyna si�|w domu nr. 3 na tej ulicy.
00:02:04:Gdzie Profesor Arun �yje z jego|�on� Riya i synem Aladynem.
00:02:10:Tak.
00:02:12:Dobrze s�ysza�e�.
00:02:14:Aladyn!
00:02:15:Arun nazwa� syna Aladyn, poniewa�
00:02:18:wierzy, �e historia Aladyna by�a prawdziwa.
00:02:23:On m�wi,
00:02:25:mo�emy zdzia�a� wiele dobra dla ludzi,|je�eli znajdziemy lamp� Aladyna.
00:02:28:A dzisiaj, Arun idzie szuka� lamp�.
00:02:33:Arun!
00:02:44:Arun! Robi si� p�no a ty jeste�...
00:02:52:Pa tato.|- Pa dziadku!
00:02:57:Arun, Aladyn jest jest ma�y, to niebezpieczne,|zabiera� go w g�ry.
00:03:00:Ojcze! Jaka jest korzy��|z imienia Aladyn?
00:03:04:Wkr�tce on przyzwyczai|si� do lepszych przyg�d.
00:03:27:Arun! Czy w ko�cu zaspokoisz moj� ciekawo��?
00:03:30:Powiesz mi, po co|przyszli�my tak daleko?
00:03:35:Tak �ono! Wszyscy Profesorowie|Nazim i moje obliczenia m�wi�
00:03:41:�e lampa jest tu gdzie�.
00:04:01:S�dzisz �e znajdziesz lamp�.
00:04:04:I D�ina tak�e.
00:04:06:O co najpierw poprosisz.
00:04:08:Proste...|To..
00:04:10:�e ty, ja i Aladyn b�dziemy szcz�liwi.
00:04:12:I zawsze byli razem.
00:04:50:T�umaczenie: El.Dj.Daro007, Mat166|Korekta: Kikimora, El.Dj.Daro007
00:04:53:Aladyn! Aladyn!|Gdzie jest tw�j D�in?
00:05:01:Nie jestem Aladynem z historii.
00:05:03:Nie mog� m�wi� D�in.
00:05:05:Ale twoje imi� jest Aladyn.
00:05:06:Come potrzyj to teraz.
00:05:14:Och drogi Aladynie!|Tw�j D�in nie przyszed�.
00:05:22:- Rozbi�e� lamp�.|- Prosz�, zostawcie mnie.
00:05:32:Mo�esz odej�� tylko wtedy,|gdy wezwiesz D�ina.
00:05:35:Rozumiesz?
00:05:36:Przynie� inn� lamp�.
00:05:40:Nie chc� trze� �adnej lampy.
00:06:14:Arun! St�j.
00:08:37:Ca�y mojej rzeczy.
00:09:15:Wiem, gdzie znajdziemy Aaloo (Aladyna)
00:09:28:M�wi�e� co� o gotowaniu Marjina'y?
00:09:29:Tak, ona strasznie gotuje.|Najgorszy kucharz,
00:09:33:Nawet nie umie ugotowa� jajka.
00:09:35:Nie powiniene� tego powiedzie�.|- Dlaczego?
00:09:40:Zabierz swoje jajko|i sam sobie je ugotuj.
00:09:42:A nie  m�wi�em.
00:09:50:Qassim nie chc� trze� lampy.|- Jeste� Aladyn a nienawidzisz lamp.
00:09:55:Przynie� lamp� dla Aladyna.
00:09:58:Przynie� j�.
00:09:59:Co z ciebie za m�czyzna?|Jesz w �rodku i dajesz si� bi� Qassimowi.
00:10:04:To ju� lepiej by� bitym|ni� zje�� to jedzenie.
00:10:07:Zrobi�e� czy nie?
00:10:08:Tak.|- Poka� mi.
00:10:18:Super, w ko�cu tea (herbata).
00:10:22:T jak tortura.|- Nie zmieniaj tematu.
00:10:24:Dlaczego Qassim|zn�ca si� nad tob�?
00:10:27:Dlaczego nie walczysz o swoje?
00:10:28:Dlaczego?|Po co mam bi� si� dla siebie?
00:10:31:Przecie� nie musz�|walczy� dla �wiata.
00:10:33:Gdyby� walczy� o �wiat,|te� by� uciek�?
00:10:40:W �yciu trzeba by� przygotowanym|na wszystko.
00:10:42:- Dlaczego?|- Dlatego, poniewa� �ycie jest jak restauracja,
00:10:49:gdzie ka�dy dostaje stolik a nie menu
00:10:53:i nikt nie wie, jaki rodzaj jedzenia|jest zapisany w ich przeznaczeniu.
00:10:59:Jak Herbata POG?|- Bardzo �mieszne.
00:11:05:Zobaczymy jak b�dziesz si� �mia�, kiedy Qassim|b�dzie chica�, �eby� tar� lamp�.
00:11:13:- On jest �ajdakiem.|- Porozmawiajmy o komecie
00:11:18:kt�ra mo�e by� niezwyk�ym|wydarzeniem w naszym �yciu.
00:11:23:Zgodnie z naukowcami to jest kometa, kt�ra spadnie, na
00:11:26:nasz �wiat po milionie lat.
00:11:31:A teraz porozmawiam z profesorem Abuem Nassir.
00:11:35:Profesorze czy mo�liwe jest,|�e kometa wr�ci za milion lat?
00:11:41:Tak to mo�liwe,
00:11:45:ale po kilku dniach,|prowadzonych bada�,
00:11:49:wiele eksperyment�w pokaza�o, �e ta kometa
00:11:54:powr�ci na pewno po milionie lat.
00:11:56:Profesorze, poniewa� nie wiele wiemy|o tej komecie, wi�c prosz�
00:12:00:powiedzie� nam, czy ona mo�e nas skrzywdzi�?|Czy jest niebezpieczna?
00:12:07:Jak kometa mo�e by� niebezpieczna?
00:14:17:Mistrz pier�cienia nigdy nie pozwolili|przyjacio�om mie� k�opoty.
00:14:25:Jeste� nadal moim przyjacielem, nieprawda�?
00:14:41:Och tak!|Mia�e� gdzie� i��, prawda?
00:17:29:Przyjaciele, pozw�lcie mi przedstawi�|wasz� now� kole�ank� z klasy...
00:17:40:- Jasmine pochodzi� z Ameryki|z wymiany student�w. - Witamy na uczelni.
00:17:47:Mam pro�b� do wszystkich was ludzie, prosz�,
00:17:51:zr�bcie dobre wra�enie na niej.
00:17:56:I Jasmine, nie dawaj nikomu|twojego numeru telefonu.
00:18:17:Dzisiaj mamy urodziny waszego kolegi.
00:19:24:Przepraszam, w�a�ciwie to piosenki|sprawiaj�, �e tak robi�...
00:19:38:Twoje imi� to legenda?
00:19:39:Wcale nie to bajka.
00:19:45:- Przepraszam, za tw�j nos..|- Nie, to nie twoja wina.
00:19:52:Lampa tam by�a. Tak to by�o.
00:19:56:- Przysz�a� w �rodku w�a�nie.|- My�la�am, �e patrzy�e� na mnie.
00:20:03:- Ja, patrzy�em na ciebie?|Nie, nie patrzy�em gdzie indziej?
00:20:07:Patrzy�em na co�. Widz� sporo.
00:20:11:Specjalnie kiedy moje oczy|si� otwieraj�, widz� sporo.
00:20:14:Sp�jrz na to dziecko w kapturze, Qassim.
00:20:17:- Co powiedzia�e�?|- Sp�jrz, Qassim
00:20:19:- Co?|- Sp�jrz, jest Qassim
00:20:23:Aaloo, m�j bracie.
00:20:28:- Jak m�g�bym zapomnie� o twoich urodzinach?|- Zapomnia�e� o nich w zesz�ym roku,
00:20:33:i rok wcze�niej.
00:20:38:Jak m�g�bym zapomnie� o jego urodzinach!|S�uchaj Aaloo! - Aaloo to jego przezwisko
00:20:42:B�d� zaszczycony je�eli wpadniesz dzi� na imprez�.
00:20:45:Nie.
00:20:49:- Nie b�d� w stanie, sobie wybaczy�.|- To s�odkie.
00:20:57:Co robisz dzi� wieczorem?|Prosz� przyjd� na imprez�.
00:21:02:Wy jeste�cie starymi przyjaci�mi,|a ja..
00:21:05:b�d� wam przeszkadza�.
00:21:07:- S�ysza�e� Aaloo?|- To b�dzie dla nas zaszczyt. Prosz� przyjd�.
00:21:13:- W porz�dku, przyjd�.|- Teraz jest super.
00:21:19:Wi�c ja...|Jasmine, widzia�a� ca�y uniwersytet?
00:21:30:Oprowadz� ci� po nim.|To jak m�j drugi dom.
00:21:34:A faktem jest to, �e si� tu urodzi�em.
00:21:44:I ty...|I ty nie przestawa�e� patrzy�...
00:21:48:Co by� powiedzia�a,|je�eli by�by� na moim miejscu?
00:21:52:Sp�jrz, to Qassim.
00:21:54:Nie, nie sp�jrz to Qassim.
00:21:59:Kupmy Aladynowi prezent.|Znasz jaki� sklep?
00:22:04:Znam. Wezm� ci� tam po lekcjach.
00:23:18:chcia�bym, �eby� by� ze mn�.|Wiesz co,
00:23:26:nudno jest �y� samemu.
00:23:36:Teraz b�d� szcz�liwy.|Opanowa�em t� sztuczk�.
00:23:46:Je�eli w�a�ciwie si� nie przygotujesz,|jak chcesz i�� po przygody.
00:23:50:- Jak tata?|- Nie chc� i�� do szko�y.
00:24:00:Je�eli p�jdziesz do szko�y,|naucz� ci� sztuczki.
00:24:05:Jakiej sztuczki?
00:24:35:naprawd� nie chc� i��|na imprez� z Qassim'em.
00:24:40:Ale b�d� musia�.|Jasmine tam b�dzie.
00:24:50:Zyska�e� wystarczaj�ce wsp�czucie|nak�adaj�c banda�
00:24:53:na tw�j nos. Teraz bierz|te ciasto i pokr�j je. W porz�dku?
00:25:11:- No w ko�cu, otw�rz tw�j prezent.|- Nie, nie. jestem pewny, �e to b�dzie co� dobrego.
00:25:16:- Come i Aaloo otw�rz to.|- Otw�rz. - Otw�rz.
00:25:33:Qassim powiedzia� mi,|�e bardzo lubisz lampy.
00:25:36:Tak, Aladyn i lampa ��cz� si� w historii.
00:25:43:Potrzyj to raz w imi� dzieci�stwa, kumplu.
00:25:52:- Chocia� raz.|- Zr�b to. - Tak, zr�b to.
00:25:55:Jasmine, powiedz mu prosz�.
00:26:12:Aladyn, Aladyn tw�j|D�in si� nie pojawi�.
00:26:21:Nie potrzebuj� �adnych twoich rzeczy, poniewa�
00:26:23:Ten dzie� jest wspania�y.|We� ten prezent i id� st�d.
00:28:36:Dok�d idziesz?|Rozkr��my imprez�.
00:35:11:Po�� to.
00:35:15:Jeszcze?
00:35:17:Jeszcze...
00:35:24:Po�� to.
00:36:22:Kim jeste�?
00:36:24:Kto jeste� sir?
00:36:30:Zamieniam rzeczy niemo�liwe w mo�liwe.
00:36:34:Co� w tym stylu...|To by� wielki dwuwiersz.
00:36:37:Poza tym bracie, w skr�cie...
00:36:40:Oboj�tnie co, m�czyzna my�li,|nie mo�e zrobi� wszystkiego.
00:36:47:Sprawiam, �e to si� spe�nia,|to moja praca.
00:36:54:A Geniusz to moje imi�.
00:37:00:Nie rozumiem, sir.|- Co?
00:37:12:Zobaczmy, to nie to, nie b�j si�.|Zupe�nie pusto.
00:37:15:Nie masz m�zgu.
00:37:16:To nie �adnie, wej�� do czyjego� domu|i wej�� mu do g�owy.
00:37:26:Tak, co� m�wi�e�.
00:37:28:Aladyn Chatterjee.
00:37:31:Bengalczyk? Pos�uchaj bardzo uwa�nie,
00:37:33:nie wiesz tego, ale jeste� teraz w�a�cicielem|magicznej lampy i masz 3 �yczenia.
00:37:45:Pozw�l mi zrozumie�.
00:37:47:Twoje imi� to Geniusz.
00:37:49:Mam lamp�, z kt�rej wyszed�e�,
00:37:51:poniewa� ciebie potar�em.
00:37:53:Nie mnie, tar�e� lamp�.
00:37:55:Teraz popro� o swoje 3 �yczenia|i pozw�l mi i��. Nie mam czasu.
00:37:58:Masz cokolwiek, do jedzenia?
00:38:01:Jestem g�odny po �piewie i ta�cu.
00:38:03:To jest ca�a historia.
00:38:05:Jak to mo�e by� prawd�?
00:38:06:Jak to jest mo�liwe?
00:38:08:D�in, lampa, trzy �yczenia.
00:38:10:Wszystko jest mo�liwe.
00:38:12:Popatrz na to.
00:38:16:Je�eli mo�esz mie� g�ow� os�a,|to wszystko mo�e si� zdarzy�.
00:38:19:Powiedz mi co chcesz.
00:38:20:Czego chcesz?
00:38:22:Kim by� ten osio�?
00:38:29:Nie k�amie w tej lampie od 20 lat,|nikt nie robi�.
00:38:33:Nic. Teraz kiedy zosta�y mi|2 miesi�ce do emerytury,
00:38:36:ty przyszed�e�, panie Aladynie Chatterjee,
00:38:39:zacz��e� trze� lamp�.
00:38:44:Je�eli nie poprosisz o twoje 3 �yczenia,
00:38:46:wtedy m�j kontrakt b�dzie przed�u�omy|przez nast�pny milion lat.
00:38:50:Wi�c prosz� pospiesz si�, �ebym m�g� si� wydosta� z tej niewoli.
00:38:53:Niewolnictwo? Kontrakt?
00:38:56:Trzy �yczenia?
00:38:59:nie rozumiem niczego.
00:39:01:I o co powinienem poprosi�?
00:39:04:O co powiniene� spyta�?
00:39:05:Co powiesz na m�zg?|Poniewa� nie masz �adnego.
00:39:07:Wios�o, dom, bogactwo, lody...|- Lody?
00:39:11:Tak lody, pro� o cokolwiek.|Ale po�piesz si�.
00:39:13:Tylko powiedz �yczenie.
00:39:14:Ale, kt�ry I...|- Come dalej...
00:39:16:Ten m�czyzna zrujnuje moje plan...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin