Bestiariusz Słowiański.doc

(51 KB) Pobierz
Bestiariusz Słowiański

 

Bestiariusz Słowiański

 

Strzygi, oraz ich męskie odpowiedniki, Strzygonie, są przybierającymi ludzką postać istotami eterycznym. Potrafią zamieniać się w sowy, poza tym jednak nie mają wplywu na swój wygląd.

W przeciwieństwie do Upiorów nie są ludźmi powracającymi po śmierci na ziemię lecz lęgnącymi się z dusz umarłych niemowląt demonami. Inaczej też niż Upiory, występują pojedynczo i nie łączą się w gromady.

Nocami nachodzą ludzkie siedziby dusząc ludzi i wypijając ich krew. Nie rzadko dobierają się też do trzody, zwłaszcza krów.

Trudno się przed nimi bronić ponieważ są niewrażliwe na ciosy. Są też w stanie przenikać przez wszelkie drzwi czy ściany. Najlepiej jest się schronić w jakimś świętym miejscu, gdzie żadne demony nie mają wstępu lub przynajmniej zasłaniać się poświęconym przedmiotem.

Aby się pozbyć strzygi, należy odnaleźć ciało dziecka z którego duszy się wylęgła a następnie przebić mu serce osinowym kołkiem albo odciąć głowę i ułożyć między nogami, najlepiej twarzą do dołu. Dzieci takie można rozpoznać jeszcze za życia po tym, że przychodzą na świat od razu z zębami, często rosnącymi w dwóch rzędach choć ten drugi nie zawsze jest łatwo dostrzec.

 

 

Upiory, znane też czasem Wąpierzami lub Wampirami, są ludźmi wstającymi po śmierci z grobu aby pastwić się nad żyjącymi. Nie jest do końca jasne w jaki sposób powstają, prawdopodobnie lęgną się między innymi z dusz samobójców oraz czarowników.

Nocami nawiedzają domostwa i wysysają z ludzi krew. Zazwyczaj zaczynają od swojej rodziny, później zabierają się za sąsiadów i tak dalej. Cudza krew jest im niezbędnie potrzebna do życia, bez niej słabną zaś ich ciało zaczyna się rozkładać. Osoby przez nie pokąsane same stają się po śmierci wąpierzami.

W przeciwieństwie do strzygoni, upiory często łączą się w grupy i w sposób zorganizowany najeżdżają ludzkie siedziby. Czasami udaje im się nawet pozyskać pomoc żywych, których przeciągają na swoją stronę poprzez zastraszenie lub obietnicę potegi a w końcu zamieniają w upiory.

Upiory nie znoszą światła dziennego i od zmroku do świtu kryją się we własnych mogiłach. Tam łatwo je odnaleźć i unicestwić poprzez wbicie osinowego kołka w serce lub odcięcie głowy i umieszczenie jej pomiędzy nogami. Upiora można też próbować zabić nocą, gdy poluje, wtedy jest to jednak znacznie trudniejsze ze względu na nadludzką siłę jaką ten dysponuje. Pewną ochronę przed upiorami dają poświęcone przedmioty.

Niektórzy czarownicy stają się wampirami z własnej woli. Są oni potem w stanie rozkazywać stworzonym przez siebie wampirom, które we wszystkim są im posłuszne, jednak giną w chwili śmierci swojego pana.

 

Borowy, opiekun lasu i zwierzyny leśnej, zwany inaczej Lasowym, Leszym albo zwyczajnie, Leśnym Dziadem.

Widuje się go pod dwoma postaciami bądź to niedźwiedzia bądź też dziadka o nienaturalnie bladej twarzy, którego wzrost zmienia się w zależności od wysokości drzew obok których przechodzi - im wyższe i potężniejsze drzewo tym wyższy i potężniejszy staje się Borowy.

Jego charakter można określić jako neutralny, zaś usposobienie wobec ludzi w dużym stopniu zależy od tego jaki jest ich stosunek do lasu.

Potrafi wciągnąć wędrowca głęboko w głąb puszczy i zgubić go w gęstwinie lub na moczarach ale zdarza się też, że wyprowadza z lasu zabłąkanych ludzi, prowadząc ich do najbliższej ludzkiej osady.

Dzieciom z kolei wysypuje z koszyków grzyby i jagody ale jednocześnie chroni przed atakami zbójów i dzikiej zwierzymy. Zdarza się też, że czasami po prostu wypędza człowieka z lasu, wygrażając swoim sękatym kijem i rzucając w niego kłodami.


Latawice są istotami eterycznymi, przybierającymi postać powabnych panien aby uwodzić żonatych mężczyzn. Ich cechami charakterystycznymi są długie, złote, rozplecione warkocze, świecące, widmowe skrzydła oraz maleńkie, gwiaździste oczy, którymi zniewalają swoje ofiary.

Latawice pojawiają się w nocy, kiedy ofiara śpi i rozkochują ją w sobie do szaleństwa. Potem przybywają co noc i pieszczotami po woli doprowadzają ją do obłędu. Kochanek latawicy traci zainteresowanie światem, ucieka od ludzi i zabaw wyczekując tylko czasu ponownego spotkania. Ludzie tacy nie żyją długo gdyż trawieni nienaturalną miłością i pożądaniem szybko się wypalają i umierają.

Kiedy latawica zbyt długo zwleka z odejściem i w ten sposób doczeka świtu, traci warkocz i skrzydła a po siedmiu dniach i trzech godzinach umiera jak zwykły człowiek. Kochanek latawicy nie jest jednak i wtedy wolny od jej uroku i umiera z żalu wkrótce potem.

Niewielu jest w stanie oprzeć się urokowi latawicy. Pewną szansę na uwolnienie się od niej daje okadzanie ciała dymem z krowiego łajna oraz picie i nacieranie się naparu z ziół: woniei, stulika i lastowniczka.

Czasem zdarza się, że poruszona wielką miłością męża latawica sama odstępuje od swojej

Mamuny, nazywane czasem Dziwożonami, lęgną się z dusz zabitych lub porzuconych nieślubnych dzieci, także z umyślnie poronionych płodów.

Z zemsty za uczynioną im krzywdę prześladują położne i ciężarne kobiety, które uprowadzają do swoich ukrytych nor i jaskiń. Nieślubne dzieci zamieniają z kolei w poczwary, gdy te znajdują się jeszcze w brzuchu matki. Zjawiają się też czasem w dniu porodu aby porwać nowo narodzone dziecko, które potem samo zmieniają w mamunę. Czasami w miejsce zabranego podrzucają swoje, brzydkie, tępe i krnąbrne.

Mamuny mają postać chudych, pokracznych, owłosionych na całym ciele kobiet z nienaturalnie długimi obwisłymi piersiami, które to piersi dla wygody zarzucają sobie na ramiona lub plecy. Często noszą na głowach czerwone czapeczki do których są bardzo przywiązane.

Mieszkają w wydrążonych w brzegach norach a tam gdzie to możliwe w jaskiniach, zawsze w pobliżu wody. Po zachodzie słońca przesiadują w rzekach pluszcząc się i piorąc bieliznę używając zamiast pralników własnych piersi. Biada dzieciom, które znajdą się wtedy w ich okolicy gdyż mamuny zrobią wszystko aby je utopić.

ofiary, są to jednak przypadki bardzo rzadkie.

Znane są też męskie latawice czyli Latawce, urodziwi młodzieńcy o długich, złotych włosach, widmowych skrzydłach i gwiaździstych oczach jak u latawic.

 

Płanetnicy, zwani też Chmurnikami lub Obłocznikami są ludźmi wciągniętymi na niebo przez chmury podczas burzy. Tam trudnią się przenoszeniem chmur z miejsca na miejsce, gromadzeniem wody na deszcz oraz jego puszczaniem w wyznaczonym miejscu.

Są to ludzie młodzi ale rośli i silni ponad swój wiek. Oznaką, że przeznaczeniem chłopca jest zostać chmurnikiem są maleńkie, skrzydełka, które wyrastają pod pachami na rok lub dwa przed wciągnięciem na niebo.

Kiedy chmury wiszą nisko nad ziemią, można usłyszeć nawoływania płanetników a także dostrzec ich ogromne kapelusze lub liny którymi przeciągają po niebie chmury. Zdarza się też, że podczas burzy płanetnik spadnie na ziemię i przez jakiś czas żyje wśród zwykłych ludzi.

Istnieje też inny, choć mniej powszechny rodzaj płanetników, którzy stale mieszkają na ziemi a jedynie na czas burzy są wciągani na niebo zaś po wszystkim są odnoszeni przez chmurę na miejsce skąd zostali zabrani.

 

Południce są demonami, pojawiającymi się na polach w upalne letnie dni w okolicach południa. Mają postać ubranej na biało kobiety ze złotym sierpem zatkniętym za pas. Zazwyczaj towarzyszy im sfora siedmiu czarnych psów.

Południce słyną ze swojej niechęci do dzieci, które porywają z pola, szczują swoimi psami albo łapią i zakopują żywcem w ziemi. Na przebywających w południe w polu dorosłych sprowadzają natomiast omdlenia, bóle głowy i mięśni. Śpiących potrafią tak obić we śnie, że gdy się obudzą nie są w stanie samemu podnieść się z ziemi.

Niektóre południce lubują się w zadawaniu cudacznych zagadek od których uzależniają życie swoich ofiar. Młodych żniwiarzy kuszą zaś obietnicami zabawy i rozkoszy a następnie zmuszają do iskania się z wszy i zjadania robactwa.

Południce lęgną się z dusz kobiet, które zmarły już po swoich zaręczynach ale przed ślubem lub krótko po nim. Latem snują się po polach lub przesiadują na miedzach, które są ich ulubionym miejscem. Po żniwach można je spotkać w snopkach zżętego zboża ale wraz z pierwszymi chłodami rozwiewają się na wietrze aby powrócić dopiero następnego lata.


Rusałki, znane też jako Boginki lub Brzeginie, mają postać pięknych, przystrojonych kwiatami młodych dziewcząt o jasnej karnacji skóry i długich, ciemnych włosach, które po bliższym przyjrzeniu się okazują się być zielone. Zwykle nie noszą żadnego odzienia albo mają na sobie tylko luźne białe suknie.

Uwielbiają muzykę, tańce i śpiewy w równym stopniu co towarzystwo młodych chłopców, których najpierw wabią do siebie a następnie załaskotują na śmierć. Rusałki lubią też bujać się na gałęziach drzew zaczepiwszy się o nie swoimi długimi warkoczami a ich donośny śmiech niesie się na całe mile. Zdarza się też, że pilnują ukrytych skarbów.

Rusałki lęgną się z dusz utopionych dziewcząt. Poza Rusałkami Wodnymi, żyjącymi w pobliżu zbiorników wodnych są też Rusałki Leśne, Które mieszkają w wydrążonych pniach drzew. Jedne i drugie nie lubią piołunu i raczej nie zbliżają się do osób, które mają go przy sobie.1


Strzygi, oraz ich męskie odpowiedniki, Strzygonie, są przybierającymi ludzką postać istotami eterycznym. Potrafią zamieniać się w sowy, poza tym jednak nie mają wplywu na swój wygląd.

W przeciwieństwie do Upiorów nie są ludźmi powracającymi po śmierci na ziemię lecz lęgnącymi się z dusz umarłych niemowląt demonami. Inaczej też niż Upiory, występują pojedynczo i nie łączą się w gromady.

Nocami nachodzą ludzkie siedziby dusząc ludzi i wypijając ich krew. Nie rzadko dobierają się też do trzody, zwłaszcza krów.

Trudno się przed nimi bronić ponieważ są niewrażliwe na ciosy. Są też w stanie przenikać przez wszelkie drzwi czy ściany. Najlepiej jest się schronić w jakimś świętym miejscu, gdzie żadne demony nie mają wstępu lub przynajmniej zasłaniać się poświęconym przedmiotem.

Aby się pozbyć strzygi, należy odnaleźć ciało dziecka z którego duszy się wylęgła a następnie przebić mu serce osinowym kołkiem albo odciąć głowę i ułożyć między nogami, najlepiej twarzą do dołu. Dzieci takie można rozpoznać jeszcze za życia po tym, że przychodzą na świat od razu z zębami, często rosnącymi w dwóch rzędach choć ten drugi nie zawsze jest łatwo dostrzec.

 

Utopce, są demonami wodnymi lęgnącymi się z dusz niektórych topielców oraz poronionych płodów.

Mają wygląd wysokich, niezwykle chudych ludzi o zielonej, oślizgłej, oblepionej błotem skórze, dużej głowie i ciemnych włosach. Na brzeg wychodzą tylko w czasie nowiu. Można ich wtedy zobaczyć suszących się lub iskających.

Czasami oddalają się od zbiorników wodnych ale bez względu na to jak daleko odejdą wiecznie ociekają wodą zaś w miejscu gdzie zatrzymają się choć na chwilę pozostaje po nich potężna kałuża.

Podobnie jak wodniki, utopce uwielbiają wciągać pod wodę kąpiących się ludzi. Potrafią ich także przywoływać w taki sposób, że ci nie mogą się oprzeć chęci wejścia do wody i w rezultacie topią się sami. Nie gardzą także przeprawiającymi się na drugi brzeg zwierzętami.

Utopce są także miłośnikami zagadek a im zagadka trudniejsza tym bardziej ich interesuje. Nie znoszą jednak oszustów, których karzą natychmiast i bez litości.

 

 

Upiory, znane też czasem Wąpierzami lub Wampirami, są ludźmi wstającymi po śmierci z grobu aby pastwić się nad żyjącymi. Nie jest do końca jasne w jaki sposób powstają, prawdopodobnie lęgną się między innymi z dusz samobójców oraz czarowników.

Nocami nawiedzają domostwa i wysysają z ludzi krew. Zazwyczaj zaczynają od swojej rodziny, później zabierają się za sąsiadów i tak dalej. Cudza krew jest im niezbędnie potrzebna do życia, bez niej słabną zaś ich ciało zaczyna się rozkładać. Osoby przez nie pokąsane same stają się po śmierci wąpierzami.

W przeciwieństwie do strzygoni, upiory często łączą się w grupy i w sposób zorganizowany najeżdżają ludzkie siedziby. Czasami udaje im się nawet pozyskać pomoc żywych, których przeciągają na swoją stronę poprzez zastraszenie lub obietnicę potęgi a w końcu zamieniają w upiory.

Upiory nie znoszą światła dziennego i od zmroku do świtu kryją się we własnych mogiłach. Tam łatwo je odnaleźć i unicestwić poprzez wbicie osinowego kołka w serce lub odcięcie głowy i umieszczenie jej pomiędzy nogami. Upiora można też próbować zabić nocą, gdy poluje, wtedy jest to jednak znacznie trudniejsze ze względu na nadludzką siłę jaką ten dysponuje. Pewną ochronę przed upiorami dają poświęcone przedmioty.

Niektórzy czarownicy stają się wampirami z własnej woli. Są oni potem w stanie rozkazywać stworzonym przez siebie wampirom, które we wszystkim są im posłuszne, jednak giną w chwili śmierci swojego pana.

 

Wodniki, zamieszkują we wszelkiego rodzaju rzeczkach, jeziorach, stawach a nawet w studniach i przydrożnych rowach.

Są to ludziki wysokości nieco ponad pół metram z rybimi, zabarwionymi na zielono oczami, pomarszczoną twarzą i długimi, rozczochranymi włosami. Palce u rąk i nóg mają zrośnięte błoną pławną a każdy z nich kończy się lekko zakrzywionym szponem. Ubierają się zazwyczaj na czerwono i w taki sposób, że czasem trudno ich odróżnić od małego człowieka. Za to gdziekolwiek staną zostaje po nich kałuża wody.

Wodniki słyną ze swojego zwyczaju topienia ludzi. Czasem robią to osobiście a czasem tylko prowokują nieostrożnych, rozwieszając po trzcinach kolorowe wstążki dla dzieci albo zaczepiając na wodorostach świecidełka dla panien.

Wodniki lubią wygrzewać się na brzegu albo przesiadywać na wszelkiego rodzaju kładkach i mostkach. W takich przypadkach lepiej omijać ich z daleka a już w żadnym razie nie próbować wchodzić do wody

 

Zmory, nazywane też czasem Kikimorami, Wieczornicami lub też Dusidłem Nocnym, są istotami eterycznymi, duszącymi w nocy śpiących ludzi.

Szczególnie chętnie wybierają sobie dzieci i młodych ze względu na ich czystą i świeżą krew. Dostawszy się do domu siadają okrakiem na piersi swojej ofiary i dociskając ją kościstymi kolanami powodują uderzenie krwi do głowy. Wtedy piją wyciekającą z nosa krew tak długo aż nasycą swoje pragnienie.

Ofiary Zmory, w przeciwieństwie do innych krwiopijców - Upiorów, nie umierają ani same nie zamieniają się w zmory. Tracą jedynie siły i energię, które jednak z czasem odzyskują w naturalny sposób. Tym nie mniej może się zdarzyć, że wyjątkowo wygłodzona zmora doprowadzi swoją ofiarę do śmierci.

Osoba dręczona przez zmorę głośno jęczy przez sen i oblewa się zimnym potem. Jeśli da radę sama się obudzić i zerwać z posłania zmora natychmiast ucieka. Ratunek może też przynieść osoba trzecia, zagarniając niewidzialne dla niej dusidło lewą ręką od głowy do stóp, prosto do trzymanej tam w prawej ręce butelki. Butelkę tą trzeba natychmiast zakorkować i jak najszybciej wrzucić do wody. Przez wiele dni będzie wtedy słychać z nad wody kwilenie małego dziecka ale nie należy na nie reagować.

Zmory mają postać wysokich kobiet o nienaturalnie długich nogach. Przez ich niemal przeźroczyste ciało dokładnie widać wszystkie kości.

Znane są również Zmory Końskie i Zmory Bydlęce, męczące nocami zwierzęta wiejskie i sprowadzające na nie pomór.

 

Południce są demonami, pojawiającymi się na polach w upalne letnie dni w okolicach południa. Mają postać ubranej na biało kobiety ze złotym sierpem zatkniętym za pas. Zazwyczaj towarzyszy im sfora siedmiu czarnych psów.

Południce słyną ze swojej niechęci do dzieci, które porywają z pola, szczują swoimi psami albo łapią i zakopują żywcem w ziemi. Na przebywających w południe w polu dorosłych sprowadzają natomiast omdlenia, bóle głowy i mięśni. Śpiących potrafią tak obić we śnie, że gdy się obudzą nie są w stanie samemu podnieść się z ziemi.

Niektóre południce lubują się w zadawaniu cudacznych zagadek od których uzależniają życie swoich ofiar. Młodych żniwiarzy kuszą zaś obietnicami zabawy i rozkoszy a następnie zmuszają do iskania się z wszy i zjadania robactwa.

Południce lęgną się z dusz kobiet, które zmarły już po swoich zaręczynach ale przed ślubem lub krótko po nim. Latem snują się po polach lub przesiadują na miedzach, które są ich ulubionym miejscem. Po żniwach można je spotkać w snopkach zżętego zboża ale wraz z pierwszymi chłodami rozwiewają się na wietrze aby powrócić dopiero następnego lata.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin