-Id grabić wode -Masz morde jak tłuczek do ziemniaków -Wystroilas się jak szczur na otwarcie kanału -Podawali cię na widłach do chrztu -Nie podskakuj krasnoludzie -Chyba ci co na dekiel cinie -Przestań rzępolić, bo łupieżu dostane ! -Ty chyba miała bombę w kołyscę. -Krzyczysz jak facet przy porodzie. Id na grzyby pojeć muchomory. Masz oczy jak kalejdoskop. Nie chod tak po ulicy, bo do zwierzšt strzelajš. Id do obory, będziesz miał zkim rozmawiać Jakie problemy? To do babci klozetowej! Chyba co ci na dekiel cinie? Co ci się tak morda cieszy? Jeste rozgarnięty jak kupa piasku. Co się patrzysz jak kosmita na kapustę? Masz nos jak klamka od sracza. Ćwiczysz karate, czy łapiesz muchy? Masz piękne, zezowate oczy Jak cię widzę, to mój cień ucieka. Nie rycz, i tak mleka nie dajesz. Id grabić wodę! Wyglšdasz jak pierdnięcie bizona. Przestań rzępolić, bo łupieżu dostanę. miejesz się jak końska dupa do bata. Wyglšdasz jak siódme dziecko Baby Jagi. Lecz się na nogi, bo na głowę już za póno. Masz czoło jak skocznia narciarska! Ty chyba miałe bombę w kołysce! Nie rób niczego na siłę, we większy młotek. Jak do mnie mówisz, to wycišgnij kluski spod języka. Jeste sam czy z zespołem Downa? Jak się rodziłe, to lekarz krzyczał: "Dajcie siana, bo się osioł rodzi!" Z czego rżysz? Siano widzisz, czy konia masz w rodzinie? Nudzisz jak Mańka co na katar zdechła. Jak pies nie ma co robić, to se jaja liże! Uważaj! Metka ci z peruki wystaje! Masz cycki jak mucha uszy. Masz włosy jakby od dentysty wyszedł Jedzie od ciebie jak z Murzyńskiej chaty! Tobie chyba na mózgu wszy w hokeja grajš? Przestań mówić, bo mi cukier spada we krwi. Krowę się doi w odpowiednim miejscu. Jak cię trzepnę, to ci wszystkie wszy z głowy wylecš. Jak cię kopnę, to 100 kilometrów dalej zatrzymajš cię za przekroczenie szybkoci. Odmierdziel się ode mnie! Jak cię strzelę w łeb, to ci się włosy na końcach rozdwojš. Nie zatruwaj mi życia swoimi bškami. Jak cię widzę, to mi oczy ketchupem zachodzš. Na Marsie zyskałby większš popularnoć. Kup sobie katalizator, wtedy pogadamy. Im dalej w gaz, tym większy jazz. Każdy tyłek czeka schyłek. Mów dalej, to się zdrzemnę. Zamknij się, bo ci pajški język zgwalcš. Ale gęba! Pomyliłe petardę z papierosem? We ten łeb! Ludzie potrzebujš słońca. Jeste głupi jak przepalona żarówka. Wytrzeszczasz oczy jak kukułka z zegara ciennego.
dawdom99511