Elektronik 08.2010.pdf

(21303 KB) Pobierz
Elektronik 8/2010
Elektronik
sierpień
9,50zł (w tym 0%VAT)
Wywiad: rozmowa z Markiem Petrykiem
z rmy Amtest – str. 33
ISSN -1248-4030
INDEKS 340 731
MAGAZYN ELEKTRONIKI PROFESJONALNEJ
Microchip przejmuje SST
LTE – przegląd
technologii
Mimo że znaczenie dominu-
jących dziś standardów trans-
misji danych w sieciach ko-
mórkowych GPRS i EDGE
oraz sieci UMTS opartych na
HSxPA systematycznie rośnie,
prawdopodobnie za jakiś czas
rozwiązania te nie będą już
spełniać oczekiwań użytkow-
ników pod względem prze-
pustowości transmisji da-
nych. Zmotywowało to przed-
stawicieli grupy standaryza-
cyjnej 3GPP do rozpoczęcia
prac nad zupełnie nową tech-
nologią LTE.
Ubiegły rok był trzecim z rzę-
du, kiedy obroty rmy SST
malały i prawdopodobnie to
właśnie rozczarowujące wy-
niki nansowe stoją za decy-
zją zarządu rmy o sprzedaży
biznesu. Pierwotne plany za-
kładały przejęcie spółki przez
menedżerów, ostatecznie zde-
cydowano się na inwestora
z zewnątrz. Po trwającej kilka
miesięcy wojnie ofert, Micro-
chip ostatecznie dokonał prze-
jęcia Silicon Storage Techno-
logy. Inwestor wykupił ok.
65,91% udziałów w spółce, pła-
cąc 3,05 dolara za akcję. Przed-
stawiona na początku bieżą-
c e g o r o k u o f e r t a M i c r o c h i p a w y -
nosiła 2,85 dolara za akcję –
36% więcej niż wcześniej pro-
ponowało Prophet Equity. Jed-
nak w drugiej połowie lutego
zwiększono ją do 3 dolarów za
akcję w odpowiedzi na działa-
nia Cerberus Capital Manage-
ment, także zainteresowanego
przejęciem SST. Mimo że pier-
wotnie proponowana cena była
większa, niż wynosił kurs ak-
cji SST, duże zainteresowanie
i pojawiające się oferty kup-
na doprowadziły do nagłego
wzrostu ceny.
Już pod koniec lutego sięgnęła
ona 3,22 dolara, czyli maksy-
malnej wartości na przestrzeni
ostatniego roku.
„Jestem zadowolony, że udało się
zakończyć sukcesem przejęcie
SST. Dzięki tej transakcji Microchip
zyska dostęp do technologii Super
Flash i wielu patentów potrzebnych
nam do stworzenia nowych linii
mikrokontrolerów”, powiedział Steve
Sanghi, prezes i dyrektor firmy
Microchip Technology
Linaro – sposób na rozwój Linuksa
Patrz str. 62
ARM, Freescale, IBM, Sam-
sung, ST-Ericsson i Texas In-
struments utworzyły organiza-
cję typu nonpro t, aby pchnąć
naprzód rozwój oprogramo-
wania dla Linuksa. Założona
organizacja o nazwie Linaro
zajmie się opracowaniem wol-
nego oprogramowania w opar-
ciu o Linux do rozmaitych
układów SoC. Oprogramowa-
nie i związane z nim narzędzia
znajdą zastosowanie na wielu
rynkach i w wielu produktach
takich jak smartfony, tablety,
telewizory c yfrowe, sprzęt do
rozrywki samochodowej czy
urządzenia klasy enterpri-
se. Linaro będzie inwestować
w projekty oprogramowania
typu open source , jakie znajdą
zastosowanie w opartych na
Linuksie systemach operacyj-
nych: Android, LiMo, MeeGo,
W numerze:
Przemysł elektroniczny
stawia na LED 8
Rohde & Schwarz wkracza
na rynek oscyloskopów 24
Spiętrzanie struktur pół-
przewodnikowych stało
się standardem dla ukła-
dów cyfrowych
31
Ubuntu oraz webOS. Pierwsze
programy i narzędzia Lina-
ro zapewnią optymalizacje
dla najnowszych rozwiązań
z rodziny procesorów ARM
Cortex-A.
Raport: mierniki wielkości nieelektrycznych – str. 36
USB w urządzeniach elektronicznych – przegląd kontrolerów – str. 55
8 / 2010
Patrz str. 14
356513045.022.png 356513045.023.png 356513045.024.png 356513045.025.png 356513045.001.png 356513045.002.png 356513045.003.png 356513045.004.png 356513045.005.png 356513045.006.png 356513045.007.png 356513045.008.png 356513045.009.png
Od redakcji
Czy inżynierowie
są aspołeczni?
konstruktorzy tworzący projekty no-
wych urządzeń, to grupa zawodowa,
do której adresuje się najwięcej informacji
marketingowej o nowościach podzespo-
łowych, wchodzących na rynek rozwią-
zaniach technologicznych i produktach.
Liczba takich informacji płynących
z przemysłu dawno już przekroczyła gra-
nicę czyjejkolwiek percepcji, dlatego każ-
dy nowy pomysł na skuteczne przedarcie
się do świadomości środowiska inżynier-
skiego jest natychmiast podchwytywany
i traktowany jako niezwykła szansa na
wyprzedzenie konkurencji i długotrwałe
zwiększenie sprzedaży.
W ostatnich miesiącach wiele się mówi
o tym, że taką rolę mogą w niedalekiej
przyszłości odgrywać internetowe por-
tale oraz narzędzia grupujące sieciowe
społeczności. Coraz więcej producentów
tworzy swoje miejsca w sieci na Twitterze
i Facebooku, inne budują rozbudowane
witryny internetowe z forami dyskusyj-
nymi i blogami, licząc, że oprócz spraw-
nej i wąsko ukierunkowanej komunikacji
precyzyjnie docierającej do specjalistów,
będzie można w ten sposób zapewnić
lepszą informację techniczną. Ma to być
też metoda na doprowadzenie do sytua-
cji, w której portale branżowe zapełniać
się będą „same”, czyli innymi słowy treś-
cią tworzoną przez użytkowników. Jakie
szanse przekonania inżynierów do two-
rzenia społeczności mają rmy takie jak
TI, Microchip lub NXP, które z pewnością
posiadają ogromny potencjał biznesowy
i od mniej więcej roku wkładają wiele wy-
siłku w takie działania?
Do niedawna faktyczne zainteresowa-
nie tworzeniem społeczności i publicz-
nymi dyskusjami na temat pracy zawo-
dowej było wielką niewiadomą. Dopiero
w ostatnich tygodniach na portalu eeti-
mes.com rozpętała się burza opinii na ten
temat. Zgodnie z przeprowadzoną tam
sondą 85% inżynierów nie znosi Twittera
i nie jest zainteresowanych tworzeniem
społeczności zawodowych. Specjaliści są
zgodni w tym, że Twitter i inne działania,
takie jak na przykład tematyczne podstro-
ny na portalach dopasowane do pro lu za-
wodowego, nie dostarczają im pomocnych
i wybranych pod kątem pracy informacji.
Powodem jest to, że za ich selekcję odpo-
wiedzialny jest marketing, który albo nie
ma o tym pojęcia, albo działając zgodnie
z zasadą „im więcej, tym lepiej”, zaśmieca
kanały komunikacyjne rzeczami niepo-
nowości jest naturalna. W pamięci tych
osób znaleźć można zapewne wiele histo-
rii o fantastycznych technologiach, które
miały zmienić rynek, a w praktyce okaza-
ły się niczym. Spora część projektantów
przyznaje się też, że nie ma pojęcia, jakie
są i jak działają narzędzia społecznościo-
we. Aby zmienić ich nieufność i niechęć,
potrzeba wielokrotnie więcej czasu, bo na
razie mało kto jest zainteresowany nawet
zwykłą rejestracją. Trzeba też pamiętać, że
informacje na temat projektów są zwykle
poufne i nierzadko nie wolno o nich mó-
towym społecznościom to znak, że marketing
OEM-owej elektroniki jest znacznie trudniejszy, niż
się to wydaje osobom zafascynowanym nowymi
technologiami w Internecie
trzebnymi. Skutek jest taki, że omawiane
nowości zdaniem środowiska mają zbyt
niski „współczynnik sygnału do szumu”,
przez co wyłowienie interesujących komu-
nikatów jest zbyt czasochłonne.
Inżynierowie mówią też wprost, że są
zapracowani i nie mają ochoty odrywać
się co chwila od projektowania. Potrzeba
skupienia, ciszy i koncentracji zupełnie nie
współgra z tym, co dzieje się w Internecie,
a Twitter i podobne narzędzia uznawane
są za technologie wyjątkowo rozprasza-
jące uwagę. Niektórzy w swoich opiniach
idą nawet dalej, twierdząc, że 15% osób,
które korzystają ze wspomnianych na-
rzędzi, to ci, który nie mają nic do robo-
ty i zabijają czas przed ekranem peceta.
Ponieważ średnia wieku konstruktorów
elektroników oscyluje w pobliżu 40 lat,
niechęć do eksperymentowania z nowy-
mi narzędziami i inercja w postrzeganiu
wić nawet w niejawnej formie, gdyż nawet
na podstawie zadawanych pytań konku-
renci są w stanie domyślić się, nad czym
trwają w rmie prace.
85% kadry inżynierskiej niechętnej in-
ternetowym społecznościom to wynik,
który daje wiele do myślenia. Wskazuje
on, że jak na razie działania marketingo-
we i promocyjne obliczone na związanie
projektantów platformą komunikacyjną
po to, aby pod pozorem bycia w kontakcie,
faktycznie przekonywać ich do własnych
produktów, zostały odrzucone. Póki jedna
strona będzie miała wiele do powiedzenia,
a druga nie będzie miała ochoty słuchać,
nikt nie zbuduje żadnej komunikacji. Jest
to też dowód na to, że marketing OEM-
owej elektroniki jest znacznie trudniejszy,
niż się to wydaje osobom zafascynowanym
nowymi technologiami w Internecie.
Robert Magdziak
4
Sierpień 2010 Elektronik
I nżynierowie elektronicy, a zwłaszcza
85% kadry inżynierskiej niechętnej interne-
356513045.016.png 356513045.017.png 356513045.018.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin