20_07.pdf

(70 KB) Pobierz
141306262 UNPDF
Poczta
W rubryce „Poczta” zamiieszczamy fragmenty Waszych lliistów
oraz nasze odpowiiedzii na pytaniia ii propozycjje.. Ellektroniika dlla
Wszystkiich to nasze wspóllne piismo ii przez tę rubrykę chcemy
zapewniić jak najjbardziiejj żywy kontakt redakcjjii z Czytellniikamii..
Prosiimy o lliisty z oczekiiwaniiamii w stosunku do nas,, z propozy−
cjjamii tematów do opracowaniia,, ze swoiimii probllemamii ii pyta−
niiamii.. Postaramy siię w miiarę możlliiwościi spełłniić Wasze
oczekiiwaniia..
Specjjallną częściią „Poczty” jest kąciik tropiiciiellii chochlliika
drukarskiiego „Errare humanum est”.. Wśród Czytellniików,,
którzy nadeśllą przykłłady błłędów,, będą co miiesiiąc losowane
nagrody w postacii kiitów z seriiii AVT−2000..
Piiszciie wiięc do nas,, bardzo ceniimy wasze liisty,, choć niie na
wszystkiie możemy szczegółłowo odpowiiedziieć..
Jest to nasza wspóllna rubryka,, dllatego będziiemy siię do Was
zwracać po iimiieniiu,, bez wzgllędu na wiiek..
Pozdrawiamy: Tomasza Kowalskiego z Ko−
nina, Bogusława Łąckiego z Nysy, Artura
Durakiewicza z Żelechowa, Victora Yokotę
z Knyk, Pawła Pietrzaka z Łaznowa, Toma−
sza Płusa z Grzybowej Góry, Piotra Zięcika
z Woli Knyszyńskiej, Andrzeja Siechniewicza
z Chełma, Pawła Szafrańskiego z Chmielni−
ka, Jakuba Mikiansa z Elbląga, Dariusza
Załęskiego ze Szczytna i Celestyna Ładziń−
skiego z Bydgoszczy.
Uwagi do rubryki Errare humanum est
przysłali: Rafał Kuchta ze Skrzyszowa, Prze−
mysław Rozkrut z Krakowa, Krzysztof Ja−
rzynka z Elbląga, Marek Wojnarowski z Kra−
kowa, Mirosław Kluz z Przeworska, Marcin
Jędras z Lubina, Celestyn Ładziński z Byd−
goszczy, Marcin Wiązania z Gacek i Jaro−
sław Kempa z Tokarzewa.
Nagrodę otrzymuje Mirosław Kluz z Prze−
worska.
• Niewielka część korespondencji do redak−
cji nadchodzi pocztą elektroniczną.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt,
że czasem zapominacie podać dokładny
adres pocztowy (s−mailowy) do siebie,
a korzystacie z kawiarenki internetowej.
Dość często się zdarza, że przy
„ściąganiu” poczty z serwera program nie
jest w stanie odczytać albo zinterpreto−
wać pliku o jakimś nietypowym formacie
i do redakcji trafia jedynie wydruk z komu−
nikatem o błędzie. W ostatnim czasie
„przepadło” w ten sposób kilka listów.
• Przypominamy, że kupony rabatowe na
książki należy wysyłać do wydawnictwa,
które tę książkę wydało, a nie do naszej
redakcji.
• Nasza redakcja nie dysponuje instruk−
cjami serwisowymi i schematami urzą−
dzeń audio i wideo. W przypadku kłopo−
tów z naprawą sprzętu i brakiem sche−
matów lub informacji o podzespołach,
prosimy zamieszczać bezpłatne ogło−
szenie w rubryce „Rynek i Giełda”, albo
też zwracać się do firm handlującymi
takimi materiałami.
Dziękujemy Andrzejowi Siwkowi z Ostrowia
Wlkp. za list. Cieszymy się, że nasze wysiłki
zdobywają uznanie zarówno starszych, jak
i młodszych Czytelników.
Wyjaśniamy, że oryginalne kity Vellemana
w naszym kraju nie są droższe niż w pozo−
stałych krajach Europy. Przyczyną dyspro−
porcji cen między kitami Vellemana i AVT
jest fakt, że europejskie zarobki nadal są
znacznie wyższe niż krajowe i koszty pro−
dukcji zestawów w Belgii są znacznie wy−
ższe niż w kraju.
Odnośnie „zamówienia” kostki 723 do
działu „Najsłynniejsze aplikacje” – zamó−
wienie zostało przyjęte, realizacja w jed−
nym z najbliższych numerów, może nawet
już we wrześniu.
Rafał Jaros z Bytomia napisał do nas cie−
kawy i rzeczowy list. Całkowicie zgadza−
my się z poglądem, że najlepszym kata−
logiem wszelakich podzespołów elektro−
nicznych jest Internet. Jednak wyniki an−
kiety świadczą, że w naszym pięknym,
choć obecnie częściowo zalanym wo−
dą, kraju nie wszyscy mają dostęp do In−
ternetu, a korzystanie z Internetu doryw−
czo też nie rozwiązuje sprawy. Dlatego
drukowane katalogi i CD−ROMy długo
jeszcze będą głównym źródłem informa−
cji o podzespołach.
Jeśli chodzi o propozycje tematów, to po−
staramy się zrealizować przedstawione ży−
czenia i oczekiwania.
Maciejowi Brylowi z Turka dziękujemy za
miły list. „Zamówienie” na wzmacniacz
operacyjny 741 i nowsze wersje wzmac−
niaczy operacyjnych zostanie oczywiście
zrealizowane – czekamy z tym tematem
już od dłuższego czasu. Rzeczywiście dział
„Najsłynniejsze aplikacje” doskonale na−
daje się do zaprezentowania (może na−
wet w kilku odcinkach) tematu wzmacnia−
czy operacyjnych.
Jeśli chodzi o inne zamówienia, to Krzysz−
tof Winkiel z Zygmuntowa też niebawem
doczeka się realizacji swego „zamó−
wienia”. Po wstępnych rozmowach z firmą
WG Electronic wszystko wskazuje, że po−
tencjometry cyfrowe firmy Dallas nie tylko
zostaną opisane, ale i udostępnione w ra−
mach Klubu Konstruktorów.
Jarosław Kempa z Tokarzewa poruszył
ciekawy problem wielkości płytek druko−
wanych do układów opisywanych
w EdW. Rzeczywiście, trudno jest tutaj za−
dowolić wszystkich. Jedni, tak jak Jarek
będą przerabiać płytki na znacznie
mniejsze, a inni będą stale narzekać, że
płytki są za małe, a elementy na nich –
„utknięte” zbyt ciasno. Staramy się trzy−
mać w tym zakresie jakiegoś środka i nie
popadać w skrajności.
Dominik Szanweber (Pl. Wł. Jagiełły 32 97−
320Wolbórz tel. (0−44)164−797) poruszył
w liście kilka ciekawych tematów. Pyta:
Czy i gdzie można zdobyć moduły do bu−
dowy kamery noktowizyjnej i termowizyj−
nej? Czy jakaś instytucja miałaby możli−
wość udostępnienia takich elementów lub
choćby informacji na ten ciekawy temat
w ramach Klubu Konstruktorów?
Czy ktoś w Polsce posiada lub handluje
świecącymi polimerami wspomnianymi
w EdW 4/96?
Poszukuję osoby lub firmy, która mogłaby
mi odstąpić krótkie odcinki światłowodów
(odpady lub końcówki produkcyjne).
Otrzymaliśmy oryginalny i ciekawy list od
28−letniego Mirka z województwa tar−
nowskiego (nazwisko i adres znane re−
dakcji). Mirek podzielił się osobistymi re−
fleksjami, które według naszego roze−
znania dotyczą nie tylko jego, ale pew−
nej znaczącej części czytelników EdW.
Oto fragmenty:
(...) Po ukazaniu się Waszego pisma przea−
nalizowałem swoje możliwości i stwierdziłem,
że „matury nie zdam po podstawówce”.
Doszedłem sam do wielu rzeczy, ale ile
bym osiągnął, gdybym miał solidne pod−
waliny? Mędrcy by powiedzieli, że na nau−
kę nigdy nie jest za późno. Mędrcy jednak
nie wiedzą, ile kosztują kroki po omacku,
ile frustracji jest ze źle wytrawionych płytek,
wadliwych elementów, nie działających
układów, ile bredni w literaturze...
Solidne podstawy...
Wy takie stwarzacie! Nie mówię tu o sta−
rych wygach, ale o młodzieży, która dzięki
Wam może zaoszczędzić masę czasu
i stopniowo poznać „krzemową magię”
(ale to ładnie określiłem, prawda?). Jesteś−
cie potrzebni, bo następne pokolenia
przegrają zarówno swoją młodość, jak
i przyszłość następnych pokoleń. (...)
Znamy temat uczenia się na własnych błę−
dach i wyważania otwartych drzwi. Robi−
my, co możemy, by inni mieli łatwiejszą
drogę dochodzenia do elektroniki. Odnoś−
nie dalszej części listu, wyjaśniamy, że kos−
tka 8237A to 8−bitowy kontroler DMA do
Katalogi przekazane redakcji
przez firmę Motorola Poland otrzymują:
Master Selection Guide za całokształt
kontaktów z redakcją EdW:
Tomasz Tylus z Wolicy
Marian Jarek z Ołpin
Analog + Interface (2 tomy)
Krzysztof Winkiel z Zygmuntowa
90
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/97
141306262.001.png 141306262.002.png 141306262.003.png
Poczta
komputera. Czekamy na wiadomości (a
może opis) „spłuczki dokuczki” – do od−
twarzania dowcipnych komunikatów
w WC radzimy zastosować kostkę ISD i po−
rządny, duży głośnik.
Za swój obszerny i dowcipny list Mirek
otrzymuje od redakcji upominek.
Z naszej poczty zawsze wyławiamy dow−
cipniejsze i co bardziej celne sformułowa−
nia. Oto zdanie, za które Przemek Płocica
z Leszna również otrzymuje upominek:
(...) Kończę już ten list, życząc Wam, aby
liczba wielbicieli i czytelników „EdW” rosła
szybciej niż skala integracji układów scalo−
nych w ostatnich dziesięcioleciach!
Bardzo cenimy naprawdę ładny styl nie−
których Waszych listów, cieszymy się, na−
potykając dowcipne uwagi i sformułowa−
nia (byle na poziomie, bo zdarzyło się kilka
listów wskazujących żałośnie niski poziom
„pseudodowcipnisiów”).
Elektronik nie może być „smutasem” za−
patrzonym w druciki i nie widzącym nic
poza tranzystorami i układami scalonymi.
Każdy z nas szuka swego miejsca w życiu.
A życie to nie tylko elektronika. Oprócz
spraw poważnych i zasadniczych musi
być w nim miejsce na humor i dowcip.
Dlatego ogłaszamy prośbę i jednocześnie
konkurs (patrz ramka).
Nie wszystkie listy zawierają pochwały i ży−
czenia. Ostatnio sporo listów zawiera dopis−
ki o opóźnieniach EdW. Rzeczywiście numer
czerwcowy pobił wszelkie rekordy w tym za−
kresie. Nie mamy się czym chwalić.
Oto fragmenty obszernego, 6−stronicowe−
go listu :
Szanowny Panie Redaktorze Naczelny!
Szanowna Redakcjo!
Choć w głębi duszy nie jestem przekonany,
że Pan Redaktor Naczelny zechce prze−
czytać ten list, zwracam się w nim przede
wszystkim do Pana, jako człowieka, z racji
stanowiska odpowiedzialnego za wszystko,
co jest związane z wydawaniem i funkcjo−
nowaniem pisma. To co chcę napisać do−
tyczy jednak wszystkich Panów Redakto−
rów i pozostałych pracowników pisma. (...)
Stałem się prenumeratorem i stosownie
wcześnie opłaciłem prenumeratę za cały
1997 rok, i już w styczniu br., w pierwszym
miesiącu żałowałem swojej decyzji. Każdy
następny miesiąc dopełniał czary goryczy,
rozżalenia i irytacji. Jednak to co przeczy−
tałem we „wstępniaku” Redaktora Naczel−
nego w nr 4/97 oraz odpowiedź na listy
prenumeratorów w nr 4/97 i 5/97, a także
nie poprawiająca się, tylko dramatycznie
pogarszająca się sytuacja przepełniły mo−
ją czarę goryczy i zawodu.
Panie Redaktorze! Dzisiaj mamy 6 czerw−
ca, a ja nadal czekam na majowy numer
pisma. Zniecierpliwiony tak wielkim opóź−
nieniem zacząłem wydzwaniać (...)
Tu następuje opis perypetii z dodzwonie−
niem się do działu prenumeraty, a potem
wnioski odnośnie pracy tego działu...
Nie spodziewam się, by jakieś choćby
fragmenty mojego mocno krytycznego
niestety listu ukazały się w „Poczcie”. Choć
nie wątpię, że warto byłoby zapytać się
na łamach pisma szerokiego grona prenu−
meratorów, co sądzą o prenumeracie,
o Korporacji AVT oraz o Redakcji, o więzi
z pismem i uczuciach, jakimi Was darzą; to
myślę, że podobnego wystąpienia z Wa−
szej strony się nie doczekam.
Ja nie mam wątpliwości, że prenumerato−
rzy to prawdziwy skarb dla każdego pis−
ma. (...) Warto o nich dbać, okazywać im
troskę i szacunek!
Niestety nie widzę tego ani w działalności
Korporacji AVT, ani w postawie czy działa−
niach Redakcji EdW. (...)
Panie Redaktorze! Nie rozumiem, nie mogę
się zgodzić i uznać wyjaśnień i stanowiska
Redakcji w sprawie bulwersującego i kary−
godnego funkcjonowania prenumeraty. (...)
J ak mają włączać się do Waszych cen−
nych inicjatyw – Szkoła Konstruktorów, Fo−
rum Czytelników, itp., gdy po otrzymaniu
egzemplarza opóźnionego o 2−3 tygo−
dnie, ledwie zdążą przejrzeć go, a już mija
termin nadsyłania rozwiązań? (...)
I wy Panowie, z Redaktorem Naczelnym
na czele umywacie od tego problemu rę−
ce! Jest to niemoralne i wręcz łajdackie.
To mocne słowo, ale niestety takie jest mo−
je i sporego grona kolegów−elektroników
z Bydgoszczy odczucia. (...)
Nie ulega wątpliwości, że sprawę prenu−
meraty należy rozwiązać szybko i radykal−
nie. Bez zmiany w tym zakresie odejdę od
Was nie tylko ja, ale wielu innych prenu−
meratorów, a swoje opinie przekażemy
szerokiej rzeszy elektronicznej braci. Chyba
nie na tym Wam zależy!
Zapewniam, że moim pragnieniem jest
pozostać Waszym wiernym, wdzięcznym
i darzącym Was należnym szacunkiem
czytelnikiem i prenumeratorem. (...)
Mimo tych krytycznych, gorzkich i momen−
tami twardych słów pod Pana i Redakcji
adresem, łączę najlepsze życzenia i ser−
deczne pozdrowienia.
Stanisław Piątek z Bydgoszczy
Drukujemy najbardziej krytyczne i najost−
rzejsze fragmenty tego listu bo „prawdziwa
cnota krytyk się nie boi. Nie chcemy przez
to powiedzieć, że nasz Czytelnik napisał
nieprawdę. Niestety, list prawdziwie opisu−
je fakty dotyczące opóźnień w harmono−
gramie wydawniczym EdW i dostarczania
do prenumeratorów. Nieprawdziwa jest
jednak diagnoza przyczyn tego stanu. Nie
jesteśmy „niemoralnymi łajdakami”, którzy
lekceważą czytelników, a szczególnie pre−
numeratorów. Przeciwnie, za największą
naszą cnotę poczytujemy sobie szacunek
dla Czytelników. Ale przejdźmy do rzeczy.
Sprawy poruszone w liście Czytelnika mają
dość skomplikowane uwarunkowania. Ca−
łe zagadnienie rozbija się na trzy problemy:
– harmonogramu ukazywania się EdW
– szybkości działania poczty
– momentu wysyłki prenumeraty.
Harmonogram „rozjechał” nam się okilka tygo−
dni i całą winę za to ponosi Redakcja EdW. No
cóż, miesięcznik robiliśmy w czasie ok. 32 dni,
a miesiąc ma jednak średnio 30,5 dnia, zatem
po kilkunastu miesiącach narosło spore opóź−
nienie. Zawiniła tu nasza nadgorliwość w selek−
cjonowaniu do ostatniej chwili najświeższych
i najlepszych materiałów publikacyjnych.
Z trudem, ale wreszcie zrozumieliśmy, że nie
da się nieskończenie doskonalić „numeru”
i od lipca odrabiamy zaistniałe opóźnienie.
Założyliśmy, że średnio co miesiąc odrobi−
my 3 dni, zatem w końcu b.r. EdW powin−
no się ukazywać ok. pierwszego.
Drugim problemem jest szybkość działania
poczty. Tą sprawą rządzi statystyka, ale nie
da się za wiele „zwalić” na pocztę, bo po−
za wyjątkami przesyłki jednak dochodzą
po kilku dniach.
I wreszcie kluczowym, a mocno złożonym
problemem jest moment wysyłki prenume−
raty. Nie jest sztuką wysłać prenumeratę
w dniu otrzymania nakładu z drukarni i to
potrafimy robić. Oznacza to jednak, że pre−
numerator otrzyma swój egzemplarz kilka
dni po ukazaniu się pisma w kioskach. Od
dawna myśleliśmy o stworzeniu takiej sytua−
cji, aby prenumerator miał szansę otrzyma−
nia pisma przed jego ukazaniem się w kios−
kach. Łączy się to jednak z niebagatelnymi
trudnościami logistycznymi i magazynowy−
mi. Jednak starania wydawnictwa AVT
wkrótce pozwolą zrealizować nasze marze−
nie. Już w sierpniu, a najpóźniej we wrześniu
zaistnieje taka sytuacja, że wysyłka dla pre−
numeratorów wyprzedzi o 2...3 dni przeka−
zanie nakładu do kolporterów. Do końca
roku to przesunięcie chcemy zwiększyć do
5 dni, co będzie oznaczało, że większość
prenumeratorów (z dokładnością do rozrzu−
tu w działaniu poczty) otrzyma egzemplarz
EdW przed jego ukazaniem się w kiosku.
Redaktor Naczelny
EdW ogłasza konkurs pt:
„Dowcip i humor
w elektronice”
Jeśli znacie jakieś „elektroniczne”
dowcipy, niekoniecznie własnego au−
torstwa, napiszcie do redakcji. Odśwież−
cie i przypomnijcie przysłowia i dowcipy, któ−
rych nie zna młode pokolenie.
A może sami wymyślicie jakiś humor lub zagadkę
związaną z elektroniką?
Może „wykombinujecie” jakieś błyskotliwe powiedzonko,
czy to o elektronice, czy o EdW...
A może macie pomysł na rysunek lub karykaturę ilustrują−
cy jakiś elektroniczny dowcip czy humor – przyślijcie choć−
by nieudolny szkic, zaprzyjaźniona specjalistka od grafiki
narysuje go „na czysto”.
Interesuje nas wszystko, co wesołe i co wiąże się z elekt−
roniką (byle o cenzuralnej treści).
Autorzy najlepszych propozycji zostaną uhonorowani na−
grodami−niespodziankami.
A oto przykład „elektronicznej” zagadki, zasłyszanej
gdzieś w czasach szkolnych:
Jak prąd płynie przez drut kolczasty? Nie wiesz???...
Ostrożnie!
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/97
91
141306262.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin