00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:53:#Mam ci� pod swoj� sk�r�# 00:00:57:#Mam ci� tak�e# 00:00:59:#G��boko w moim sercu# 00:01:01:Pierce, m�g�by� przesta�... 00:01:03:...tak okropnie �piewa�? 00:01:05:- Fa�szujesz strasznie.|- O'k. 00:01:07:#Kolejne otwarcie|i kolejny pokaz# 00:01:09:Pu�kowniku Potter,|mo�e pan go uciszy�? 00:01:11:- Albo przynajmniej kaza�|mu �piewa� z orkiestr�.|- Dobra. Trzymajcie konia za lejce. 00:01:15:Z du�ym dopingiem mo�emy wiele|zobaczy� przez nast�pne dni. 00:01:19:Tylko trzeba mu|nada� jakie� imi�. 00:01:21:Right.|#Ka�dy r�ka w r�k�# 00:01:24:#Pozb�dzie si� b�lu# 00:01:26:- Zamknij si�, Pierce!|- Dzi�kuj�. Byli�cie cudown� widowni�. 00:01:30:Przypu��my, �e on jeszcze b�dzie pracowa�|przez kolejne 24 godziny bez przerwy. 00:01:34:Tak. Chyba z rozrusznikiem. 00:01:36:- Siostro. Retraktor. - Co? 00:01:39:Powiedzia�em retraktor.|Czy mnie w og�le s�uchasz? 00:01:41:Nie m�w do mnie|z otwartymi ustami. 00:01:43:Mog��by� si�|�askawie zamkn��. 00:01:45:Charles, czy czasami nie jeste�|dzisiaj troch� poirytowany? 00:01:48:Nie. Wcale nie. 00:01:50:Obud� si�, Charles.|Prawie po�kn��e� twoj� mask�. 00:01:53:- Panuj� nad sytuacj�.|- Do diab�a, majorze. 00:01:55:Wygl�dasz, jakby� wsta�|nie t� nog� i musz� przyzna�, �e|mnie to nie zaskakuje. 00:01:58:Masz wszystko robi� szybko|i ze spokojem. 00:02:01:My�lisz, �e trzy fili�anki|brandy i d�ugi prysznic... 00:02:04:...mo�e zast�pi� wygodny|8-godzinny sen. 00:02:06:- Przez to ka�demu dokuczasz.|- Na szcz�cie posiadam wytrzyma�o�� Winchester'�w. 00:02:10:Czuj� si� dobrze. Naprawd�. 00:02:13:- No�yce.|- Nie mog� w tej chwili. 00:02:16:Powiedzia�em no�yce. 00:02:18:Majorze, szew si� zerwa�.|Nie zawi�za� go pan prawid�owo. 00:02:21:Och. 00:02:23:#Zawi�za�em dla ciebie# 00:02:26:#A teraz ty mo�esz|zawi�za� za mnie# 00:02:30:Majorze, czy ma pan ju�|wyniki badania krwi? 00:02:33:- Klinger, pracuj� tak szybko,|jak mog�. - Raczej n�dznie. 00:02:36:W takim razie przeszed�em na|pr�no drog� z pooperacyjnej. 00:02:38:Przecie� to jest tylko|10 jard�w, Klinger... 00:02:40:...chyba �e wybra�e�|malownicz� tras� przez Mand�uri�.|- Ju� mam do�� roboty. 00:02:44:Wyci�gam �mieci,|zaopatruj� magazyn. 00:02:47:- A teraz jeszcze mia�em|przyj�� tutaj. - Ach. 00:02:49:Prawdopodobnie zasn� przy puddingu|i umr� na wstrz�s psychiczny. 00:02:52:Nawet nie wspominaj mi o �nie. 00:02:54:Hej, majorze, mo�e z tych|wszystkich pigu�ek i szczepionek|le�acych tutaj... 00:02:59:...da�by� mi co�,|co pobudza do �ycia? 00:03:01:Wie pan, co� takiego|na wzmocnienie? 00:03:03:C�, mam co� takiego. 00:03:05:Niech tw�j harem nigdy|nie b�dzie pusty. 00:03:10:Klinger, to jest|amfetamina... 00:03:13:...albo inaczej "amfa". 00:03:15:Czasami nazywana jest te�|"prochami" przez Czech�w. 00:03:19:- Ja jestem Liba�czykiem.|- No fakt. 00:03:23:Jak za�yjesz dwie takie|pigu�ki, to poczujesz w sobie moc|silnika 50 koni mechanicznych. 00:03:26:B�d� jednak czujny swoim dosadnym|nosem, aby� jednak nie przesadzi�,|albo kto� ci nie ukrad�. 00:03:30:Spokojna g�owa.|Zjem to tutaj. 00:03:32:Te pigu�ki mog� wprawi� ciebie|w tak dobry stan, jakiego jeszcze|nie odczuwa�e� b�d�c w armii. 00:03:35:- Dobra! Dobra!|- Aha, nie masz tego ode mnie. 00:03:37:- Dobra. �e co?|- Chcesz mie� skrajn� depresj�? 00:03:40:- Chcesz cierpie� na chroniczne znu�enie?|- Ju� wcze�niej to bra�em. 00:03:43:Najgorsze, to si� uzale�ni�. 00:03:45:�aden narkotyk nie mo�e by� za�yty|bez uprzedniej konsultacji z lekarzem. 00:03:49:- Ale pan ma kwalifikacje.|No daj mi to.|- Nie, nie. 00:03:51:Klinger, moja wiedza|specjalistyczna m�wi mi, �e nie|mo�esz tego za�y�. 00:03:56:- Dlaczego?|- Poniewa� ludzie twojej rasy... 00:04:00:...s� i bez tego|nadmiernie aktywni. 00:04:04:Ale ja nie jestem! 00:04:06:Och, Klinger, dzi�ki Bogu,|�e by�em w pobli�u, aby ci doradzi�. 00:04:10:Nie powiesz przynajmniej, �e co�|z�ego sta�o ci si� przeze mnie. 00:04:12:Dobra. Zatem b�d� w�cha� czosnek...|Surowy czosnek. 00:04:17:Pami�taj, Klinger. 00:04:19:Zawsze przed za�yciem|jakiego� leku... 00:04:21:...zkonsultuj si� najpierw|z wykwalifikowanym lekarzem,|takim jak ja. 00:04:29:Mi�o ci� by�o widzie�. 00:04:37:A niech to! 00:04:56:Hej, Superman z ciebie, co? 00:04:59:Nie wiesz przypadkiem,|gdzie porwano Lois Lane? 00:05:01:- Lois Lane zosta�a porwana ju� wiele razy.|- Tak, wiem o tym. 00:05:03:- Hej, Remy, pohandlujemy?|- A co masz, kred�? 00:05:06:Taki jeden, no, Popeye|bije wszystkich nazist�w. 00:05:09:Och, tak. Oni zabieraj�|wszystkim hamburgery, a on za|to beszta Niemc�w. 00:05:13:Ch�opaki, dlaczego �aden|z was nie przeczyta ksi��ki,|aby si� czego� nauczy�? 00:05:16:- Na przyk�ad jakiej?|- "Buszuj�cy w zbo�u". 00:05:19:Ona nie jest o|baseball'u i alkoholu. 00:05:21:No to co jest w niej|takiego dobrego? 00:05:23:Nie wiem jeszcze.|Nic mi nie zapad�o w pami�ci. 00:05:25:Nie mo�e by� tak dobra|jak Superman. 00:05:27:Hej, ch�opaki, wy jeste�cie|mo�e z marynarki? 00:05:29:Tak. Co nas zdradzi�o,|mo�e solidne musku�y? 00:05:31:Pr�bowa�em dosta� si� do marynarki,|ale powiedzieli mi, �e nie mam|wystarczaj�co dobrych oczu. 00:05:35:- Chcia�e� s�u�y�|w marynarce wojennej? 00:05:38:Nie przetrwa�by� nawet|pi�ciu sekund. 00:05:40:Na pok�adzie u�ywali by ciebie|do prze�uwania tabaki. 00:05:42:- Na pewno by�bym dobrym marynarzem. 00:05:45:- O tak, z pewno�ci� tak. 00:05:48:Je�li kiedykolwiek b�dziemy|atakowa� przedszkole, to po|ciebie zadzwonimy. 00:05:52:Oto jeste�my. Pierwsza sala.|Bielizna, odzie� sportowa... 00:05:54:...wyposa�enie s�onia|i stawianie na nogi pacjent�w. 00:05:56:- Hej, sier�ancie.|- Sier�ancie! 00:05:58:- Hej, ty LODOs. Co tam s�ycha�?|- Nieciekawie. Pewnie przynios�e� jakie�|nowe mi�so z frontu. 00:06:02:- Ch�opaki, chyba nie b�dziecie|tu jeszcze a� do jutra?|- Nie, nie. 00:06:05:Oni obowi�zkowo maj� tu by�|przez nast�pnych kilka dni. 00:06:07:- Czy to po�piech przed Bo�ym Narodzeniem?|- Jutro nasza mysz staje na|przeciwko jednostki 4033. 00:06:10:- Wasza mysz?|- Sluggo. 00:06:12:Hej, doktorze, my chcemy tam by�. 00:06:14:- Mo�esz pos�ucha� transmisji w radio.|Macie wy�cigowego gryzonia?|- Najszybszego na �wiecie. 00:06:18:Ach, tak? Czy d�okej jest|aby godzien zaufania? 00:06:20:Hej, pos�uchaj.|Stawiaj� na Sluggo 19 do 0. 00:06:22:Ach, tak? Macie jak��|mysz i my�licie, �e szybszej|to ju� nie ma? 00:06:26:- Tak jest, ch�opcze.|- Ale moja mysz mo�e pobi� twoj� mysz. 00:06:28:Radar, o czym ty m�wisz? 00:06:30:M�wi� o najszybszej|myszy w Korei. 00:06:32:Tak? A jaki ma ona wzrok? 00:06:35:Pos�uchaj. Moja Daisy mo�e|pobi� twojego Sluggo ka�dego dnia|w tygodniu i dwa razy w styczniu. 00:06:40:- Daisy?|- To mo�e w najbli�sz� sobot�, dzieciaku? 00:06:43:O'k. O'k, moja Daisy|rozerwie na strz�py twojego Sluggo. 00:06:47:- Hej... Hej, Radar, naprawd�?|- Naprawd�. 00:06:50:Czy nie chcieliby�cie, no...|obstawi� zak�ad�w na t� walk�? 00:06:53:- O tak, tak, tak.|Zak�ady, obstawimy spore pieni�dze.|- Daisy nam w tym pomo�e. 00:06:56:To jest nawet niez�y pomys�.|Od razu obstaw wasz� pora�k�. 00:06:59:- Najpierw po�� pieni�dze,|a potem poka� mysz. 00:07:03:Radar, ta Daisy chyba jest|tak szybka, jak b�yskawica? 00:07:07:C�, mog� j� tego nauczy�. 00:07:10:"Czy mo�na co� por�wna�|z widokiem pi�knego poranka?" 00:07:14:"Gdy wszystko si� znowu budzi|takie nowe i niewinne." 00:07:17:"Kiedy si� budz� i jem �niadanie|zachwycam si� pi�knem jutrzenki." 00:07:22:- Piekielnie wzruszaj�ce.|- Kto to napisa�? 00:07:24:Charles Emerson Winchester|podczas pobytu w Harvard'zie. 00:07:27:To brzmia�o jak... w kolegiacie. 00:07:30:Nadal tylko kawa trzyma|ci� na nogach, majorze? 00:07:33:Nie, tym razem co� jeszcze. P�niej|zamierzam dorwa� w ko�cu m�j notes... 00:07:36:...i w ko�cu napisa� artyku�|do "A.M.A. Journal"... 00:07:39:"Korea - bufet chirurg�w." 00:07:41:Ale si� nie rymuje. 00:07:44:Ma kto� mo�e pi�ro? 00:07:48:Dzi�kuj�. Dzwoni mi w uszach,|wi�c mog� zacz�� pisa�. 00:07:51:- Wysy�a pan kartk�?|- Moja ma�a siostra Madge ma urodziny. 00:07:54:Ona po��czy�a 5 i 0|w okolicach Walentynek. 00:07:57:Ale to by�o a�|czrety miesi�ce temu. 00:07:59:Tak. Poczta idzie st�d r�nie,|wi�c r�wnie dobrze mo�e si� sp�ni�. 00:08:03:Szcz�liwych sp�nionych urodzin. 00:08:06:Czy opowiada�em wam o mojej|ma�ej siostrze, Honorii? 00:08:09:Ona uciek�a z domu... 00:08:11:...i wysz�a za m�� za farmera. 00:08:14:Uwie�ycie w to?|Za farmera. 00:08:16:- Prostego farmera.|- To jest weso�e. 00:08:20:Podem jednak go rzuci�a.|Oczywi�cie rodzina si� jej wyrzek�a. 00:08:23:Ona go rzuci�a i zacz�a �y�...|bez �lubu, wiecie z kim... 00:08:26:...zacz�a �y� z... 00:08:28:Jeste�cie gotowi?|Z szewcem. 00:08:30:- Przyjaciele, Rzymianie i tu obecni,|nadstawcie dla mnie uszy.|- Obiecuj�, �e on wam ich nie we�mie. 00:08:33:Ci najzdrowsi na umy�le|i ci ranni oraz chorzy... 00:08:36:Oto czeka was niechybnie|oburzaj�cy los. 00:08:38:Chwytajcie za kieszenie|aby ruszy� w b�j ze szczurem Radara. 00:08:40:Nasza Daisy przeciwko|Sluggo z marynarki wojennej. 00:08:42:Chcemy pogrzeba� Sluggo,|a nie chwali� go. 00:08:44:To te� mo�na by|gdzie� zapisa�? 00:08:47:I co wy na to, ludzie?|Wspania�a okazja. 00:08:49:Co m�wisz?|Czy kto� co� powie? 00:08:51:- Ja dam 5$.|- Pi��? A wi�c mamy 5$. 00:08:53:- Pi��.|- Ja te�. Mam nadziej�, �e|tego nie roztwonicie. 00:08:55:Zapiszcie mnie za 20$. 00:08:58:- Dwadzie�cia! Charles, nie�le spekulujesz...|- Dwadzie�cia. 00:09:00:Daisy nie jest notowana na|gie�dzie w Nowym Yorku. 00:09:02:"S� wa�niejsze rzeczy w niebie|i na ziemi, Horacjo, ni� �ni� na jawie|z twoj� filozofi�." 00:09:06:Masz tylko po�o�y� got�wk� na st�.|Nie cierpi� faceta, kt�ry zarzyna Szekspira. 00:09:09:Mamy razem 74.50$. 00:09:12:- Kto obstawi� tylko 50 cent�w?|- Radar. 00:09:14:- To na zach�t�.|- Nienawidz� robi� z ig�y wid�y... 00:09:17:...ale kiedy wreszcie|z�o�ysz swoje pranie? 00:09:19:- Ono jes...
survey