Drona (2009).txt

(60 KB) Pobierz
00:00:01:movie Info: XVID 640x272 24.975fps 1.4 GB | /SubEdit b.4060 (http://subedit.com.pl)/
00:01:02:Vijayawada
00:01:24:Przesta� m�wi� jak policjant | m�w do mnie normalnie.
00:01:29:Z ja�niej�ca urod�, | z nieznikaj�cym u�miechem,
00:01:34:�ycz� ci d�ugiego �ycia!
00:01:35:Od kiedy m�j m�� | sta� si� poet�?
00:01:43:A gdzie nasz Drona?
00:01:51:Wujku, jest Bose?
00:01:53:Jest. | Bose, kolega przyszed�.
00:01:58:Co? | - Dzi� s� urodziny mojej mamy,
00:02:01:kupi�em jej prezent, | chod�my.
00:02:02:Tez bym chcia� da� jej prezent. | - To pospiesz si�.
00:02:06:Wracaj z biura szybko, | mamy dzi� wizyt� w �wi�tyni,
00:02:08:nie sp�nij si� jak zwykle, | kiedy wracasz na kolacj�.
00:02:13:Gdzie by�e� tak wcze�nie rano?
00:02:16:Kupi�em ci prezent.
00:02:20:Ucz si� od niego.
00:02:28:Bardzo ekstrawagancki prezent!
00:02:29:Prezent mo�e i ma�y, tato, | ale powi�ksza wszystko na co patrzysz.
00:02:34:To bardzo dobry prezent, �eby | popatrze� na serce twojego ojca.
00:02:37:Mamo, popatrz | przez szkie�ko tutaj.
00:02:39:"Mama"
00:02:42:Zrobi�e� sobie tatua�?
00:02:44:Bardzo ci� bola�o?
00:02:45:To "mama', wi�c | nic nie czu�em.
00:02:57:To w�a�nie m�j prezent.
00:03:04:Mam panu pokaza� co mog� | zrobi�?
00:03:07:Niech pan patrzy!
00:03:14:Co teraz pan powie?
00:03:16:Wsadzisz mnie pan do paki? | Czy ocalisz �ycie syna? M�w!
00:03:21:Prosz� oszcz�d� dziecko!
00:03:27:Puszcz� go...Puszcz�.
00:03:34:Co to za wybryki? | Mogli przecie� zabi� panu syna.
00:03:38:Je�li jeden zobaczy, ze si� boj�, | za chwil� wszyscy to wykorzystaj�.
00:03:44:Je�li nie ugn� si� przed nikim, | zrozumiej�, ze nie wygraj� takimi sposobami,
00:03:47:musimy wszyscy walczy�.
00:03:48:W tej walce nie mo�emy | ulega� s�abo�ciom.
00:03:53:To nie my ale nas | powinni si� ba�.
00:03:56:To nasza s�u�ba.
00:04:08:Hej, id�cie sobie gra� tam dalej.
00:04:10:Dlaczego mamy tam i��? | Nie mo�ecie wy tam gra�?
00:04:12:Za cicho m�wi�? Nie wiesz, ze | jestem synem Shankara?
00:04:17:Je�li si� nie boisz to ci� ciachn�. | Spada�.
00:04:20:Nosi n�, bo mu | ojciec mafiozo pozwala.
00:04:22:Ty jeste� synem policjanta, | dlaczego nie poka�esz broni?
00:04:24:Broni? | - Tylko, �eby go przestraszy�.
00:04:27:Jak dzi� ust�pimy, | b�dziemy musieli ust�powa� juz zawsze.
00:04:30:Przynie� bro�. | - No, przynie� bro�.
00:04:34:Juz nigdy nie b�dziemy | mogli tu gra�.
00:04:52:Macie st�d odej�� i juz nie wraca�.
00:04:54:Co powiedzia�e�? | - Uwa�aj, bo umrzesz!
00:05:12:Mamo!
00:05:14:Tato, prosz� pos�uchaj.
00:05:15:Nie tato...Nie bij. | - Kochanie!
00:05:17:Tato, nie bij mnie... | - Kochanie!
00:05:20:Kochanie, nie bij go. | - Prosz� tato, nie bij.
00:05:24:Dlaczego go bijesz? | - Prosz�, tato, nie bij.
00:05:28:Co to ma znaczy�? Dlaczego bijesz w�asne dziecko | jak jaka� bestia?
00:05:33:Stop Meenakshi! | Wiesz co zrobi�?
00:05:37:Jako policjant, powinienem wtr�ci� | go do wi�zienia.
00:05:44:Co ty m�wisz? | - Tak.
00:05:46:Czy wiesz co zrobi�?
00:05:47:Wzi�� m�j pistolet i | grozi� dzieciom s�siad�w.
00:05:51:Na szcz�cie nie wystrzeli�.
00:06:22:Co?
00:06:24:Wyj�� wszystkie kule i | zabra� pusty rewolwer.
00:06:28:Pope�ni�em b��d, | nie chcia�em go wys�ucha�.
00:06:34:Popatrzcie, pobi� mnie jak psa | nawet nie chcia� s�ucha�.
00:06:39:Teraz widzi we mnie tylko z�odzieja,
00:06:41:Nie wr�c� do domu, | p�jd� w �wiat.
00:06:43:Nie r�b tego Drona. | - Pu��cie mnie.
00:06:50:Jest Bose? | - Nie, on tak�e od rana si� nie pokaza�.
00:06:54:Oh nie! Bose tak�e zagin��.
00:07:01:To my nam�wili�my go do | zabrania broni,
00:07:04:m�wi�, ze pobi� go pan, | nie s�uchaj�c wyja�nie�,
00:07:06:Dlatego postanowi� uciec.
00:07:21:Mo�emy wyleczy� cia�o, | ale nie wyleczymy zranionego serca.
00:07:26:Je�li chce pan, �eby szybko wr�ci�a do zdrowia, | musi pan znale�� syna.
00:07:30:Pr�bowa�em go odszuka�,
00:07:33:ale jak mam znale�� kogo� | kto opu�ci� to miasto?
00:07:37:To moja wina, | to wszystko przez m�j b��d,
00:07:40:ale dlaczego to ona cierpi?
00:07:43:Syn, kt�ry nie my�li o rodzicach | w tak m�odym wieku,
00:07:50:nie my�l� o nim.
00:07:52:Moja zona jest dla mnie najwa�niejsza. | Prosz� jej pom�c, doktorze.
00:13:06:Mysore Palace
00:13:08:Co� nowego?
00:13:10:Nie zrobimy nic wi�cej, | mimo najszczerszych ch�ci, sir.
00:13:13:Podsumowuj�c zabezpieczenie przed kradzie��,
00:13:14:Technika laserowej ochrony
00:13:16:My�l�, ze to nie zadanie | dla jakiegokolwiek z�odzieja.
00:13:18:To mo�e og�osimy to w | w ksi�dze Guinnessa?
00:13:21:Opozycja, tylko czeka na nasze potkni�cie.
00:13:24:To sprawa ca�ego stanu Karnataka.
00:13:25:My�l�, ze rozwi��emy to w najbli�szej przysz�o�ci, | mamy prze�omowe informacje.
00:13:31:To jest Sarcar, jeden z najwi�kszych | z�odziei w Po�udniowych Indiach.
00:13:35:Jest przeciwko niemu mn�stwo zarzut�w | w Andhra, Karnataka i Tamil Nadu.
00:13:41:Pr�bowa� ukra�� te klejnoty | 10 lat temu w Hydrebadzie.
00:13:46:Uda�o mu si� uciec z wi�zienia.
00:13:49:Jeste�my na jego tropie i | powinni�my nied�ugo z�apa� z�odzieja.
00:13:50:Nawet jego nie mo�ecie z�apa�,
00:13:53:do tej pory �apiecie z�odzieja, kt�ry | uciek� 10 lat temu?
00:13:55:M�wicie mi tu o zaawansowanej technologicznie ochronie, | laserach, elektronicznych kamerach,
00:13:59:a nie radzicie sobie | z z�apanie z�odzieja, kt�ry wiecie jak wygl�da.
00:14:02:Visakhapatnam
00:14:06:Madame!
00:14:21:Ona ka�demu dobrze �yczy,
00:14:24:boli mnie jak patrz� na jej smutek | w jej urodziny.
00:14:27:Min�o juz 10 lat, | odk�d ich syn uciek�.
00:14:32:Kiedy zamierza wr�ci�? | Kiedy wr�ci u�miech na jej twarz?
00:14:37:Musimy pom�c jej o tym zapomnie� | chocia� w te urodziny.
00:14:39:Daj jej s�odycze. | To mi pomaga.
00:14:43:Ale madame nie chce je��, | mo�e ona...?
00:14:45:Przygotuj je, ja przyprowadz� kogo�, | kto zmusi j� do prze�kni�cia.
00:14:48:Kogo? | Nasza urocza s�siadka!
00:15:25:Od�� gazet� i przygotuj si�, | sp�nisz si� do biura.
00:15:28:Ok.
00:15:29:Gdzie nasza c�rka?
00:15:39:lndu, prosz� pani, | dzi� urodziny naszej madame.
00:15:42:My�lisz, ze zapomnia�am?
00:15:46:Kwiaty czekaj�!
00:15:51:Nie lubi� tego wszystkiego. | - Dlaczego? Co w tym z�ego?
00:15:57:Nie chcesz wyda� Drony za mnie?
00:16:00:Chcesz wyj�� za mojego syna?
00:16:02:My�lisz, ze czeka�am na niego | przez tyle lat dla zabawy?
00:16:05:Wiesz jak mnie uszcz�liwiasz | m�wi�c w ten spos�b?
00:16:09:K�amiesz, bo dlaczego | tego nie lubisz?
00:16:12:Co mam zrobi�?
00:16:13:Dlaczego nie �wi�tujesz swoich urodzin?
00:16:15:Co to ma wsp�lnego? | - Wsp�lnego?
00:16:21:dzieci zawsze �wi�tuj� urodziny rodzic�w, | Drona tak robi�, ja jako przysz�a c�rka tez chc�
00:16:24:dlatego my�l�, ze nie chcesz mnie za c�rk�?
00:16:28:Nie chcia�am ci� urazi�.
00:16:30:Uwa�aj, bo on nied�ugo wr�ci,
00:16:34:jak mu powiemy, ze | wszystko postanowione?
00:16:37:Wstan� rano | przygotuj� �niadanie,
00:16:38:do�o�� tez kwiaty.
00:16:40:I powiem, ze jestem t�, | kt�ra zrobi dla niego wszystko.
00:16:44:Dobrze, juz przesta�. | Nikt nie zrobi wi�cej ode mnie dla mojego syna.
00:16:49:Wiesz jak on mnie kocha...
00:16:53:Szef przyszed�.
00:16:56:Lew wszed� do pieczary.
00:17:00:Nie masz nic innego do roboty, lndu? | - A co mam robi�?
00:17:03:Po co odkurzasz stare wspomnienia, | o kt�rych musimy zapomnie�?
00:17:06:Ona nie musia�a nic odkurza�, | wszystko jest �wie�e.
00:17:10:Wiesz jak uszcz�liwia mnie | rozmowa o nim z Indu?
00:17:14:To mnie w�a�nie martwi.
00:17:16:Przesz�o�ci marzenia mieszaj� ci si�. | On juz nie wr�ci do naszego �ycia.
00:17:20:Powinna� jak najszybciej | pogodzi� si� z tym,
00:17:24:nasza przysz�o�� si� nie zmieni.
00:17:26:Prosz� zapomnij o nim.
00:17:29:M�wi pan do cioci, �eby o | zapominaniu,
00:17:31:powiem, o czym | pan dzi� zapomnia�,
00:17:34:dzi� ciocia ma urodziny.
00:17:47:Prosz� wi�cej nie zapomina�, dobrze?
00:17:50:Hej, jestem oficerem policji.
00:17:53:Co ma znaczy� ten palec | wyci�gni�ty do mnie!
00:18:13:Panie! Mam tylko jedno | �yczenie przez te wszystkie lata,
00:18:17:zwr�� mi syna.
00:18:30:Mamo! Mamo!
00:18:35:Ch�opcze!
00:18:38:Synu! Nie skaleczy�e� si�? | - Nie prosz� pani.
00:18:40:�lepy jeste�?
00:18:41:To ja powinienem pyta� o wzrok! | Ma pan prawo jazdy?
00:18:47:Sorry sir, | prosz� zapomnie�.
00:18:50:Bieg�e� ulic�, | jeste� z�odziejem?
00:18:52:Czy wszyscy biegacze | to z�odzieje?
00:18:55:Czasami cz�owiek ucieka, | a czasami cz�owiek goni,
00:18:57:uciekaj�cy to z�odziej, | ale czemu goni�cy tez?
00:18:59:My�l�, ze nie jestem uciekaj�cy. | - Powiedzie� dlaczego?
00:19:03:Bo nikt mnie nie goni.
00:19:10:Ale dlaczego nie mo�esz by� z�odziejem.
00:19:14:Gdzie jest z�odziej? | Nie widz� tu nikogo takiego.
00:19:17:Jak mo�na zobaczy� z�odzieja?
00:19:19:Jak jest wypadek, | dzwoni si� na policj�,
00:19:21:Mam wypadek w�a�nie z policj�,
00:19:23:do kogo mam zadzwoni�? | Kto zawiezie mnie do szpitala?
00:19:28:Nie martw si� synu, | Zabierzemy ci� do szpitala.
00:19:31:Chod� do auta.
00:19:32:Co to ma znaczy�?
00:19:33:Uderzyli�my go, to my | musimy zawie�� go do szpitala. Chod�.
00:19:40:Brak z�amania, brak si�c�w, | brak zadrapa�. Wszystko w porz�dku.
00:19:47:Jak mo�e by� w porz�dku | po przyje�dzie do szpitala?
00:19:49:Sprawd� raz jeszcze, my�l�, | ze jestem zraniony.
00:19:51:Przez lata jak jestem lekarzem, | po raz pierwszy spotykam takiego oszusta jak ty.
00:19:56:A wed�ug mnie wygl�da pan | jak lekarz bez serca.
00:19:59:Policjant, ci� tu przywi�z�,
00:20:03:je�li si� dowie prawdy, | wsadzi mnie do wi�zienia.
00:20:07:Je�li pan co� powie, to ja | po�ami� panu ko�ci.
00:20:15:I jak doktorze? | - Wszystko w porz�dku.
00:20:19:My�licie, ze jest jak powiedzia�em?
00:20:20:Jego r�ka jest kompletnie pot�uczona. | - Jak to si� sta�o?
00:20:24:Po�ama� sobie ko�ci my�lowo. | - Po�ama� my�lowo?
00:20:29:To z�amanie niewidoczne go�ym okiem, | nazywamy to my�lowym z�amaniem.
00:20:34:To w�a�nie ten przypadek.
00:20:36...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin