Glen Doman traktuje naukę czytania jako element dziecięcej zabawy.
Jest zwolennikiem „domowej nauki czytania. W ten sposób nauka czytania następuje w dłuższym czasie, ale jednocześnie uwzględnia indywidualne predyspozycje dziecka. Przyspieszenie lub spowolnienie tempa „zdobywania umiejętności czytania” jest uzależnione od samopoczucia dziecka i jego chęci do zabawy. Rozłożenie nauki czytania w czasie oraz potraktowanie jej przez dziecko jako jeszcze jednego elementu zabawy, eliminuje większość negatywnych czynników występujących w klasycznych metodach nauki.
G. Doman twierdzi, że naukę czytania można rozpocząć z dzieckiem wkrótce po jego urodzeniu. Uważa, że istnieje ścisły związek między procesem kształtowania się pojęć a techniką czytania. Stąd sugeruje wprowadzenie swoistej stymulacji wielozmysłowej, która może się przyczynić do pełniejszego rozwoju dziecka. Radosna i pozbawiona stresu zabawa w czytanie nie tylko umożliwia dziecku nabycie umiejętności czytania, ale rozwija równocześnie jego kompetencje językowe.
Bardzo małe dzieci mogą i uczą się czytać słowa, zdania i dłuższe teksty dokładnie w ten sam sposób, w jaki uczą się rozumieć mówione słowa, zdania i wypowiedzi.
„Zabawa w czytanie” to wykorzystanie globalnej nauki czytania odpowiednio dobranych wyrazów z zachowaniem pewnej chronologii ich prezentacji w ściśle określony przez autora sposób. Zapamiętanie wyrazów,
a raczej ich zapisu graficznego, nic sprawia dzieciom większych trudności, jeżeli rozumieją sens przeczytanego przez siebie wyrazu. Pomoce wykorzystywane w trakcie „zabawy w czytanie” wymagają wcześniejszego przygotowania. Wielkość białych kartoników (lOcm x 60 cm) oraz wysokość napisanych liter danego słowa (8 cm) została ściśle określona, ze względu na ograniczenia wynikające z niedojrzałości wzrokowej percepcji dziecka poniżej piątego roku życia. litery powinny być wyraźne, barwa czerwona, ma ona lepiej przykuwać uwagę dziecka. Wyrazy wykorzystywane początkowo w zabawie należy pisać dużymi, czerwonymi literami, lecz ich kształt powinien przypominać czcionkę drukarską. Czerwone litery są zamieniane stopniowo na czarne, a ich rozmiar powoli się zmniejsza wraz z czasem trwania zabawy.
Autor zaleca przestrzeganie pewnych zasad: „Zabawa w czytanie” powinna być zawsze krótsza niż dziecięca ochota, by się w nią bawić. Należy też chwalić dziecko za każdy przejaw zainteresowania. Dorosły uczestniczący w zabawie musi się tak samo dobrze bawić jak dziecko, ponieważ ono zawsze wyczuje, kiedy zabawa nie sprawia komuś przyjemności. Nauka czytania w „zabawie w czytanie” to kolejno po sobie następujące etapy, które są niezależne od wieku dziecka.
G. Doman wyróżnia pięć etapów.
· Etap pierwszy to pojedyncze słowa. Program dla niemowlęcia, nazywany przez autora etapem zerowym, zawiera wskazówki dotyczące stymulacji wzrokowej dziecka. Poprzedza on etap rozpoznawania pojedynczych słów
· Etap drugi - wyrażenia dwuwyrazowe. Na początku wykorzystujemy do piętnastu słów. Powinno się uwzględniać stopniowanie trudności przy doborze słów wypisywanych na kartach oraz słownictwo znane dziecku, związane przede wszystkim z jego najbliższym otoczeniem.
· Etap trzeci - dotyczy wprowadzenia pierwszych zdań.
· Etap czwarty - rozbudowuje się wcześniej wykorzystane zdania. W momencie wyjścia w zabawie poza sekwencję trzech słów, z których składało się zdanie proste, dodajemy powoli w znany dziecku „ciąg wyrazowy” nowe rzeczowniki i czasowniki.
· Etap piąty to samodzielne czytanie przez dzieci książek.Pierwsza samodzielnie przeczytana książka musi spełniać określone kryteria: ograniczony, znany dziecku zasób słów; odpowiedni krój czcionki drukarskiej; tekst poprzedzony lub uzupełniony ilustracją. Inaczej zniechęci ona dziecko do podejmowania w „zabawie w czytanie” samodzielnych prób dotyczących czytania dłuższych fragmentów tekstu.
Autor koncepcji „zabawy w czytanie” uważa, że naukę alfabetu można rozpocząć, gdy dziecko umie już dobrze czytać. Dopiero wtedy zrozumie ono konieczność istnienia pojedynczych liter, z których się składa alfabet.
smilekasia