Znaki Czasu 2006.09.pdf

(3370 KB) Pobierz
Zc 2006_09
404096821.012.png
SPIS TREŚCI
Kto się nam podoba? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3
Ludzie listy piszą... . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4
Operacje plastyczne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5
Zakończony niedawno telewizyjny program „Chcę być piękna”
rozbudził zainteresowanie ludzi operacjami plastycznymi.
Czy powinniśmy poddawać się chirurgicznym zabiegom poprawiającym
urodę? To zagadnienie wcale nie jest tak jednoznaczne.
Najpierw zdrowie, potem wygląd . . . . . . . . . 6
Wywiad z osobą, która poddała się operacji plastycznej.
Zaakceptować siebie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 8
Czy lubisz siebie? Czy podobasz się sobie? A może masz całą listę
niedoskonałości i marzysz o chirurgicznej korekcie? Najczęściej
problem nie leży w wyglądzie, lecz w polubieniu siebie.
Najstarszy konkurs piękności . . . . . . . . . . . 10
W tym miesiącu uwagę wszystkich Polaków przyciągną zapewne
wybory Miss Świata, tym bardziej że po raz pierwszy odbywają się
w naszym kraju. Ale nie każdy wie, że konkursy piękności znane są
od tysięcy lat, a ich najstarszy opis znajduje się w... Biblii!
Prawdziwe piękno . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11
W dobie przywiązywania większej wagi do wyglądu, drogiego i modne-
go ubrania, rzeźbienia sylwetki w siłowni i pielęgnacji ciała w gabine-
cie piękności warto spojrzeć na chrześcijańskie standardy piękna.
Zmora narcyzmu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 12
Każdego roku, niezależnie od miejsca, młodzi ludzie stanowiący blisko
trzecią część populacji będą cierpieć na depresje spowodowane utratą
sensu życia; dwie trzecie z nich będzie myślało o samobójstwie.
Trudno żyć w świecie, w którym zamiast kochać innych, kochamy
samych siebie.
Zaprzyjaźnić się z Bogiem . . . . . . . . . . . . . 14
Chrześcijaństwo dotyczy jednego — poznania Boga. Bez osobistej
więzi z Bogiem nie ma zbawienia. Nie znajdzie się go w uczynkach,
kontemplacji czy biblijnej wiedzy, choć wszystkie te elementy są istotne.
Co to jednak znaczy — poznać Boga? I jak to zrobić?
Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń . . . . . . . . 16
Historia młodego mężczyzny, który urodził się bez rąk i nóg.
Mimo trudu życia, cierpienia i wielu osobistych pytań, nie stracił wiary.
Jego największą radością jest dzielenie się z innymi swym
doświadczeniem z przyjaźni z Bogiem.
Zbawienne uwięzienie . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19
Czy recydywista może się zmienić i stać porządnym człowiekiem?
W taką resocjalizację nie wierzą już dziś ani teoretycy prawa, ani tym
bardziej jego praktycy ze służby więziennej. A jednak to możliwe.
Jest tylko jeden warunek...
Serwis AAI . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22
Datowanie ewangelii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22
Czy ewangelie napisali apostołowie, czy może powstały dopiero w IV
wieku n.e., jak twierdzą niektórzy, a ich autorami są osoby, które tylko
przybrały imiona apostołów?
Znaki i fakty . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24
Kofeina, czyli życzenie śmierci . . . . . . . . . . . 26
Podnosi ryzyko wystąpienia raka, obciąża serce, nasila cukrzycę,
wywołuje stany lękowe i depresyjne, zaburza pracę umysłu, odpowiada
za osteoporozę, wady rozwojowe, poronienia, wrzody układu pokarmo-
wego. Ale w walce o konsumenta (a potem pacjenta) koncernom nie
na rękę o tym głośno mówić.
Jak korzystać z Biblii? . . . . . . . . . . . . . . . . 29
Warzywny miks . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31
Kto się
ilka lat temu podczas
mojego pobytu w An-
glii zauważyłem cieka-
we zjawisko (jeśli tak
je można nazwać):
w niewielkim miasteczku niedaleko
Londynu w dużym sklepie typu Te-
sco, choć nie tej firmy, niemal wszyst-
kie ekspedientki miały, tak na oko,
tuż przed albo tuż po sześćdziesiąt-
ce. Zwróciłem na to uwagę, bo nie
pamiętam, kiedy ostatnio widziałem
w Polsce ekspedientkę w tym wieku
bezpośrednio obsługującą klientów.
Młodzi lub w średnim wieku pracow-
nicy sklepów wydawali mi się do tam-
tej pory normą — myślałem, że tak
jest wszędzie. A tu okazało się, że
nie; że są kraje, gdzie nikt nie wstydzi
się ani nie obawia zatrudniania osób
starszych, nie boi się, że zmarszczki
sprzedawczyni odstraszą klienta. Nie-
raz trzeba wyjechać za przysłowiową
miedzę, żeby się przekonać, że nasza
normalność jest nienormalna.
Nie przeczę, że to przyjemne być
otoczonym ładnymi rzeczami i ładny-
mi ludźmi, ale na dłuższą metę to
męczące — bo nienaturalne. Świat taki
nie jest. Wokół nas żyją dzieci, mło-
dzież, ludzie dojrzali i starzy, ładni,
mniej ładni i zupełnie nieładni (choć
na upartego estetyka to też kwestia
gustu). A my, atakowani od lat przez
media lansujące modę na rzeźbione
sylwetki, sterczące piersi i stalowe
pośladki, coraz powszechniej wstydzi-
my się starości, zmarszczek i siwych
włosów. Chcemy to ukryć. Jednocze-
śnie ludzie zupełnie przestali się wsty-
dzić swoich zachowań, nienaturalnych,
dziwnych preferencji, wulgarności
i prostactwa, a wręcz lubią się z tym
publicznie obnosić.
Wrześniowy numer „Znaków
Czasu” nie będzie jednak dotyczył sta-
rości. Chcemy raczej poruszyć pro-
2 • ZNAKI czasu • WRZESIEŃ 2006
K
2 • ZNAKI czasu • WRZESIEŃ 2006
404096821.013.png
Punkt widzenia
nam podob
podob
podoba ?
blem wartości atrakcyjności fizycznej
we współczesnym świecie i spróbo-
wać wskazać wartości większe. Albo
raczej głębsze, bo odwołujące się
do tego, co wewnątrz, a nie na ze-
wnątrz człowieka.
dzieci mniej surowo, jeśli są ładne. Za-
kładają też, że takie dzieci są mądrzej-
sze od innych. A skoro tak, to nie na-
leży się dziwić, że ci, którzy świadomi są
tego typu reakcji, wykorzystują je, a na-
wet nadużywają, by manipulować inny-
mi. Na przykład wszelkiego rodzaju
oszuści to zwykle osoby ładne i dbają-
ce o wygląd.
Oczywiście pogląd, że ładni muszą
być równocześnie mądrzejsi i znako-
mici we wszystkich innych sferach
życia, a brzydsi odwrotnie, jest tylko
Patrz głębiej
O wiele lepiej mają ci, którzy szu-
kają piękna gdzie indziej. Bowiem
prawdziwe piękno nie jest dostrzegal-
ne na pierwszy rzut oka; ono kryje się
w naszym wnętrzu, naszej osobowo-
ści. W „Zniewolonym umyśle” Cze-
sław Miłosz pisał, że w systemie tota-
litarnym można być wolnym, nawet
siedząc w więzieniu; wolna jest myśl,
choć ciało zamknięte. W takim syste-
mie to strażnicy więzienni są bardziej
zniewoleni. W ten sam sposób moż-
na powiedzieć, że wielu ludzi o —
wydawałoby się — mało atrakcyjnej
powłoce cielesnej jest w rzeczywisto-
ści ludźmi pięknego ducha. I odwrot-
nie. Dlatego Pismo Święte ma rację,
gdy mówi: „Nie patrz na jego wygląd
i na jego wysoki wzrost; nie uważam
go za godnego, albowiem Bóg nie
patrzy na to, na co patrzy człowiek.
Człowiek patrzy na to, co jest przed
oczyma, ale Pan patrzy na serce” 3 .
Zjawisko aureoli
Jak pisze Robert Cialdini w zna-
komitej książce „Wywieranie wpływu
na ludzi. Teoria i praktyka”, nasze
reakcje na kontakt z ludźmi fizycz-
I oto mamy rozwiązanie zagadki popularności operacji
plastycznych. Brzydsi operują się, bo chcą być ładniejsi,
a ładni operują się, bo uważają się za brzydkich.
nie atrakcyjnymi są automatyczne
i bezrefleksyjne. Psychologowie okre-
ślają to zjawiskiem aureoli. „Polega
ono na tym, że jakaś pozytywna cecha
człowieka opromienia swoim blaskiem
pozostałe jego cechy i decyduje o spo-
sobie, w jaki widziany jest on przez
innych. Wiele danych dowodzi, że
atrakcyjność fizyczna stanowić może
źródło takiej właśnie aureoli” 1 .
Kilka przykładów takiego zjawiska.
Badania dowodzą, że mamy automa-
tyczną skłonność przypisywania ładnym
ludziom cech pozytywnych. Ładny ko-
jarzy nam się z dobry . Dlatego podczas
wyborów politycznych wyborcy zwykle
głosują na kandydatów przystojniej-
szych i lepiej wyglądających. Również
pracodawcy częściej wybierają na pra-
cowników osoby bardziej atrakcyjne.
Nawet sędziowie nie są wolni od ta-
kich automatycznych ocen. Okazuje się,
że przystojni oskarżeni otrzymywali
znacznie mniejsze wyroki niż inni. Ład-
niejsi w potrzebie częściej spotykają
się z pomocą. Zjawisko aureoli towa-
rzyszy ładnym od dziecka. Już nauczy-
ciele gotowi są traktować agresywne
automatycznym i bezrefleksyjnym
założeniem, najczęściej niemającym
pokrycia w rzeczywistości. Ale tak jest
i chyba właśnie to powoduje taki pęd
do bycia ładnym za wszelką cenę.
Jednak, jak pisze Cialdini, „ładni
zwykle nie podzielają zachwytów
nad swoją osobowością”, a ich sa-
Wielu ludzi o — wydawałoby się — mało atrakcyjnej
powłoce cielesnej, jest w rzeczywistości ludźmi pięk-
nego ducha. I odwrotnie.
moocena bardzo słabo jest związana
z ich fizyczną atrakcyjnością. Dzieje
się tak dlatego, że „osoby atrakcyjne
zdają sobie sprawę z faktu, że przypi-
sywane im cnoty biorą się właśnie
z aureoli ich wyglądu fizycznego”, co
w konsekwencji może „doprowadzić
je do sporej niepewności co do rze-
czywistej wartości ich własnej osoby” 2 .
I oto mamy rozwiązanie zagadki
popularności operacji plastycznych.
Brzydsi operują się, bo chcą być ład-
niejsi, a ładni operują się, bo uwa-
żają się za brzydkich (sic!).
Dla mnie Nick Vujicic, chłopak
z okładki i autor artykułu „Bez rąk,
bez nóg, bez ograniczeń” jest pięk-
niejszą postacią niż najpiękniejsza fi-
nalistka konkursu Miss World 2006,
jeśliby jej uroda miała się sprowadzać
tylko do tego, co widać na pierwszy
rzut oka.
Redaktor naczelny
1 R. Cialdini, Wywieranie wpływu na ludzi.
Teoria i praktyka , Gdańskie Wydawnictwo
Psychologiczne, Gdańsk 1996, s. 159. 2 Tamże,
s. 161. 3 I Sm 16,7.
ZNAKI czasu • WRZESIEŃ 2006 • 3
404096821.014.png 404096821.015.png
Ludzie listy piszą...
Dziś już wiem...
Nieustannie zastanawiam się
nad Słowem Bożym. I nieprzypadko-
wo zauważyłem bezcenną perłę słowa
Bożego — „Znaki Czasu” (...). Piszę
tak również, aby nie martwiły mnie sło-
wa Pisma Świętego o nieużytecznym
pasterzu z Księgi Zachariasza 11,17:
„Biada pasterzowi nieużytecznemu, któ-
ry porzuca owce!”. Redakcja „Znaków
Czasu” pasie i karmi do syta owce
Jezusa Chrystusa i nie porzuca ich.
(...) „Znaki Czasu” należycie wykła-
dają słowo prawdy, jak wypróbowany
i nienaganny pracownik.
Przez długie lata zastanawiałem się,
co to jest łaska Boża. Dziś już wiem
z głębokiej nauki „Znaków Czasu”, że
łaska Boża to Jezus Chrystus, który wyku-
pił nas od przekleństwa prawa, stawszy
się za nas przekleństwem, gdyż napisa-
no: „Przeklęty każdy, który zawisł na drze-
wie” (Ga 3,13). (...) Wydaje mi się, że
na te i inne wątpliwości znajdę w „Zna-
kach Czasu” pouczające odpowiedzi.
K.S., woj. śląskie
lepszego nie będę czytał. A jednak
„Życie Jezusa” to wspaniała książka
o głębokim przesłaniu. Gdy ją czyta-
łem, byłem tam wraz z naszym Mi-
strzem i Jego uczniami. Czułem, jak
bym stał tuż obok i słuchał kazań, nauk
i napomnień Mistrza. Na pewno
do niej wrócę. Polecam ją wszystkim.
R.I., woj. mazowieckie
A. Poprzez modlitwę do Boga.
B. Poprzez ziołolecznictwo.
6. W czyjej mocy leży płodność pary mał-
żeńskiej? (Ps 113,5.9; Rdz 20,17-18).
A. Boga.
B. Małżonkowie nie potrzebują żad-
nej siły z zewnątrz.
C. Lekarzy.
7. Czy niepłodność w Biblii przypisy-
wano tylko kobietom? (Pwt 7,13-14).
A. Także mężczyznom i bydłu.
B. Wyłącznie ludziom.
C. Wyłącznie kobietom.
8. Czego wyrazem jest szydzenie z cu-
dzej bezdzietności? (Hi 24,21).
A. Niegodziwości.
B. Dobrego poczucia humoru.
C. Obiektywizmu.
9. Czy bezpłodność małżeńskiej pary jest
dla Boga problemem? (Łk 1,36-37).
A. Dla Boga żadna rzecz nie jest nie-
możliwa.
B. Jest problemem, gdyż bezpłodność
nie może być cofnięta z racji prawa,
jakie ludowi nadał Mojżesz.
Mariusz Kocoł,
e-mail: markocol@o2.pl
* * *
Kto wylosował bezpłatną
półroczną prenumeratę
miesięcznika „Znaki Czasu”?
Upo-
minek
w postaci
bezpłatnej
półrocznej
prenume-
raty mie-
sięcznika
„Znaki Czasu” za list opublikowany
w rubryce „Ludzie listy piszą…” wy-
losowała pani N. S.
Natomiast pan Ma-
riusz Kocoł otrzymu-
je pozaregulaminowy
prezent w postaci
najnowszej książki
Chrześcijańskiego In-
stytutu Wydawnicze-
go „Znaki Czasu” pt. „Dziesięcina
w Biblii i adwentyzmie”, autorstwa
Maksymiliana A. Szklorza. Serdecz-
nie gratulujemy! Publikacje wyślemy
pocztą.
„Bezdzietność”
W związku z moim uczestnic-
twem w korespondencyjnym kursie bi-
blijnym „Odkrycia”
wpadły mi w ręce
„Znaki Czasu”
1/2006. Artykuł
ze strony 8. pt. „Bez-
dzietność” zainspiro-
wał mnie do napisa-
nia testu biblijnego,
który przysyłam w załączniku. (...)
Sądzę, że mógłby zostać wykorzystany
z pożytkiem dla innych.
1. Jaki nakaz dał Bóg nowo stworzo-
nym ludziom? (Zob. Rdz 1,28).
A. Nakaz prokreacji.
B. Uprawy roli i hodowli zwierząt.
C. Wzajemnej miłości.
2. Jaki był cel owego nakazu?
A. Zaludnienie ziemi i uczynienie
jej poddanej ludziom.
B. Zdobycie niezbędnego do życia
pokarmu.
C. Zapewnienie dobrych stosunków
międzyludzkich.
3. Czy poczęcie i narodzenie dziecka
zależy tylko od woli jego rodziców?
(Rdz 4,1 oraz Ps 127,3).
A. Dziecko jest darem Boga.
B. Tak. Zależy to tylko od woli rodzi-
ców, pod warunkiem, że są płodni.
4. Czy z problemem bezpłodności
możemy się spotkać w Piśmie
Świętym? Jeśli tak, to który pa-
triarcha zetknął się z nim? (Rdz
11,29-30).
A. Tak. Abraham.
B. Tak, ale dotyczył tylko wielkich
grzeszników i pogan, nigdy pa-
triarchów.
C. Nie.
5. Jak starano się w Biblii rozwiązać
problem braku potomstwa? (Rdz
25,20-21).
Gdy proszę Boga...
Chciałabym móc coś podarować
od siebie Redakcji „Znaków Czasu”,
a nie mam niczego godnego, więc życzę
błogosławieństw Bożych i w prezencie
dołączam jeden z moich wierszy:
Jezus wyszedł z grobu o świcie.
Dlaczego był w grobie? Jak myślicie?
Grzechy świata tam Go umieściły.
A On wyszedł, by nam dodawać siły.
I z Nim każdy dużo może.
I nie jest sierotą dziecko Boże!
(...)
Przemija strach i trwoga,
Gdy proszę o to Boga.
Przemija problem niemały
I pięknieje świat cały.
N.S., woj. zachodniopomorskie
Książka
o głębokim przesłaniu
Cała przesyłka
sprawiła mi ogromną
radość. (...) Ta książ-
ka [„Życie Jezusa”] to
coś niesamowitego.
Czytając „Wielki bój”
myślałem, że już nic
Redakcja
4 • ZNAKI czasu • WRZESIEŃ 2006
404096821.001.png 404096821.002.png 404096821.003.png 404096821.004.png 404096821.005.png 404096821.006.png 404096821.007.png 404096821.008.png 404096821.009.png 404096821.010.png
Za i przeciw
Niedawno zakończony telewizyjny
program „Chcę być piękna”
rozbudził zainteresowanie ludzi
upiększającymi operacjami
plastycznymi. Czy powinniśmy
poddawać się chirurgicznym
zabiegom poprawiającym urodę?
To zagadnienie wcale nie jest tak
jednoznaczne. Poniżej prezentujemy
najczęściej pojawiające się głosy
za i przeciw takiej praktyce.
Przeciw
Czym innym jest poddawanie się operacjom plastycznym
korygującym wady fizyczne, które znacznie obniżają jakość życia,
a czym innym poprawianie ciała nieodbiegającego w znaczący spo−
sób od zwykłego wyglądu albo kiedy zmiany są normalnym efektem
procesu starzenia się. W tej drugiej sytuacji mamy do czynienia
z niepotrzebnym upiększaniem — praktyką charakterystyczną dla spo−
łeczeństw zamożnych oraz ludzi skoncentrowanych na sobie, z ten−
dencjami do narcyzmu. Końcowy, smutny efekt takiej postawy i licz−
nych ingerencji chirurgiczno−upiększających widać wyraźnie na twa−
rzy znanego gwiazdora muzyki pop Michaela Jacksona.
Za
W takich przypadkach powstają istotne pytania natury etycz−
nej: Czym się kieruje człowiek poddający się chirurgicznym zabiegom
kosmetycznym? Czy jest to motywacja zgodna z chrześcijańskimi
wartościami? Czy intencją takich zabiegów nie jest czasem przycią−
gnięcie uwagi innych lub poprawa tzw. seksapilu?
Nie należy też lekceważyć finansowej strony tego zagadnie−
nia. Operacje plastyczne są bardzo drogie. Pośrednim skutkiem
programów typu „Chcę być piękna” może być wpędzenie milionów
widzów, zwłaszcza kobiet, w nieuzasadnione kompleksy na punkcie
swego wyglądu, by bez względu na cenę decydowały się na chirur−
giczne poprawianie swych rzekomych niedoskonałości. W polskich
warunkach może to oznaczać branie kredytów na pokrycie kosztów
takich operacji. Zobowiązania te obciążają później całą rodzinę.
Za
Istnieją takie cielesne anomalie,
które z medycznego i estetycznego punk−
tu widzenia mogą wymagać chirurgicznej
korekty (blizny, ślady oparzeń, rozszcze−
pienie wargi itp.). W wielu takich przypad−
kach może to mieć negatywny wpływ
na poczucie własnej wartości oraz na na−
sze relacje z innymi ludźmi. Korekta pla−
styczna tego, co postrzegane jest jako
nienormalne, może pozytywnie wpłynąć
na psychikę i przywrócić dobre samopo−
czucie.
W niektórych przypadkach ludzie
nie mogą osiągnąć sukcesu albo osiągają
go z trudem tylko dlatego, że nie pasują
do tego, co inni uważają za normalne.
Posiadają oni jakąś cechę fizyczną uzna−
waną za nienormalną w porównaniu z in−
nymi ludźmi. Powoduje to uprzedzenia
wobec tych „nienormalnie” wyglądają−
cych, które w wielu przypadkach ograni−
czają ich zawodowy awans. Podejmowa−
nie w takich sytuacjach prób poprawy
swego wyglądu w celu podniesienia swej
pozycji i zwiększenia wpływu na otocze−
nie może się wydawać usprawiedliwione.
Z medycznego punktu widzenia każdy (nie tylko kosmetyczny)
zabieg chirurgiczny stanowi ryzyko dla zdrowia. W takiej sytuacji
rozsądnym jest poddawanie się operacjom tylko wtedy, gdy jest to
konieczne dla ratowania życia czy zdrowia. Decydowanie się na za−
biegi stricte upiększające jest niepotrzebnym ryzykiem, istotnym
zwłaszcza wtedy, gdy ma się rodzinę i zobowiązania wobec niej.
Wydaje się, że osoby decydujące się na chirurgiczne zabiegi
upiększające mają problem nie tyle z niedoskonałościami swego
ciała, co z niedoskonałością swojej psychiki, z niskim poczuciem
własnej wartości, z pielęgnowanymi od lat kompleksami dotyczącymi
swego wyglądu, od których nie są wolne nawet najpiękniejsze
gwiazdy filmowe. Jeśli coś należałoby zmienić i poprawić, to nie tyle
jakąś część ciała, co sposób myślenia o sobie.
Współczesne zainteresowanie się pięknem fizycznym odwołuje
się do koncepcji piękna opartej na równowadze, właściwych propor−
cjach i symetrii w wyglądzie. Wszystko, co wykracza poza tak ustalony
standard normalności, uznawane jest za nienormalne. Niestety, o tym,
co normalne, w świecie zachodnim decyduje moda, przemysł rozryw−
kowy i media. Tymczasem biblijne chrześcijaństwo nie lekceważy
fizycznej atrakcyjności ludzkiego ciała, ale większy nacisk kładzie
na dynamiczny wymiar piękna — prostotę i skromność. Naszą ozdobą
nie powinno być to, co zewnętrzne, ale „ukryty wewnętrzny człowiek
z niezniszczalnym klejnotem łagodnego i cichego ducha, który jedynie
ma wartość przed Bogiem” (I P 3,4). Poszukiwanie piękna jest
poszukiwaniem naszej prawdziwej tożsamości po to, by zgodnie z nią
żyć. Naszą prawdziwą tożsamością jest bycie dziećmi Bożymi. Uświa−
domienie sobie tego faktu wszystko zmienia — sposób, w jaki myślimy,
zachowanie oraz postrzeganie siebie. Zainteresowanie fizycznym wy−
glądem nadal pozostaje, ale nie jest już najistotniejsze.
Z chrześcijańskiego punktu widze−
nia grzech ma niszczący wpływ nie tylko
na duchowość i morale człowieka, ale też
na jego ciało. Szeroko pojęta troska o zdro−
wie powinna obejmować ograniczanie skut−
ków grzechu zarówno w sferze fizycznej,
jak i umysłowej oraz duchowej. Apostoł
Paweł pisał: „A cały duch wasz, dusza
i ciało niech będą zachowane bez nagany
na przyjście Pana naszego, Jezusa Chry−
stusa” (I Tes 5,23). Dlatego zwalczanie
negatywnych skutków grzechu, jakie uwi−
daczniają się na naszych ciałach, nie na−
leży uważać za niewłaściwe.
Redakcja
ZNAKI czasu • WRZESIEŃ 2006 • 5
Przeciw
Przeciw
ZNAKI czasu • WRZESIEŃ 2006 • 5
404096821.011.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin