polskie-poduszkowce.pdf

(428 KB) Pobierz
Polskie poduszkowce
Polskie poduszkowce
Wpisany przez Janusz Zagórski
Pod Patronatem Słowa
Forum Niekonwencjonalnych Wynalazków, Konstrukcji i Pomysłów
Polskie poduszkowce
Poduszkowce wspaniale sprawdzają się w trakcie powodzi. Szkoda, że naszym decydentom od
tego typu kataklizmów nie przychodzi to do głowy. Tym bardziej, że w Polsce jest jedno
miejsce, gdzie się je produkuje. Mało kto wie, że dzieje się to pod Wrocławiem w Miłoszycach,
tuż za  Jelczem – Laskowice.
Z wykształcenia jest rolnikiem, ale całą energie poświęcił pasji konstruowania rzeczy, które
latają. Jako mały chłopiec, jak przystało na konstruktorów – pasjonatów zawsze coś
majsterkował. Jego pasje wyrażały również pewien bunt wobec zastanej technicznej
rzeczywistości. Józef Adamowicz, bo o nim tutaj mowa, zawsze szukał dziury w całym i sam
rozwiązywał wiele problemów. Usprawniał jako rolnik maszyny rolnicze a nawet konstruował
nowe. W 1986 roku zbudował pierwszą swoją lotnię. Próby odbywały się na w okolicach
Jelczańskich Zakładów Samochodowych. Sensacja była nie mała. Został pilotem motolotni
pierwszej klasy. Potem pojawił się pomysł na zbudowanie własnego poduszkowca. Nie
korzystaliśmy z żadnych cudzych planów – mówi pan Józef. Wszystko było stworzone od
podstaw. Kiedy nadeszła słynna powódź w 1997 roku prototyp zdał egzamin na szóstkę.
Rozwoziliśmy nim żywność dla poszkodowanych. Szczególnie tam, gdzie trudno było się dostać
łodzią. Argumenty naszego konstruktora brzmią przekonywująco. Poduszkowiec unosi się około
70 centymetrów nad powierzchnią wody czy ziemi. Jeżeli pod nami jest silny nurt rzeki czy
rozlewiska, niosą one niebezpieczne przedmioty, nawet solidna łódź motorowa nie może po
takiej wodzie pływać. Nie dotyczy to jednak poduszkowca. Można budować większe jednostki,
coś w rodzaju platform  transportowych do szybkiej
ewakuacji większej ilości ludzi
ich dobytku czy zwierząt domowych. Nie jest to problem techniczny, lecz kwestia zamówień. Na
Mazurach kupiono jeden egzemplarz do ratowania  ludzi
pod którymi załamał się lud na jeziorze. W takiej sytuacji żaden pojazd ani człowiek nie będzie
czuł się pewny podchodząc do przerębla. Poduszkowiec wisi w powietrzu i nic w tej sytuacji nie
jest w stanie go przebić. Podobnie jest w przypadku terenów bardzo zaśnieżonych, czy też w
rejonie bagnisk.
Kiedy przyglądałem się w pomieszczeniu gospodarczym pana Adamowicza jak powstaje
kolejny egzemplarz poduszkowca byłem pełny podziwu jak wiedza i doświadczenie zdobyte
wręcz w domowych warunkach dają efekt w postaci sprawnej budowy nowej jednostki.
Konstrukcja w gruncie rzeczy jest bardzo prosta. Używa się silnika od średniolitrażowego
samochodu, który napędza
dwa wiatraki
Jeden tworzy poduszkę powietrza pod pojazdem, drugi siłą wytwarzanego wiatru popycha go
do przodu. Czasami pozyskuje się je od dużych urządzeń klimatyzacyjnych. Kiedy budowali
pierwszy egzemplarz ludzie stukali się w czoło mówiąc, że to niemożliwe, aby to się poruszało.
Teraz nasz konstruktor wraz ze współpracownikami buduje zupełnie nowy pojazd hybrydowy,
którego na razie nie mogę zdradzić. Może będzie gotowy
na Forum Niekonwencjonalnych Wynalazków i Konstrukcji i Pomysłów, jakie odbędzie się we
1 / 2
121588633.001.png
 
Polskie poduszkowce
Wpisany przez Janusz Zagórski
Wrocławiu w dniach 29-30 września. Na pewno będzie tam  poduszkowiec z Miłoszyc.
Janusz Zagórski
2 / 2
121588633.002.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin