Jak to Bush PKB podnosił.doc

(41 KB) Pobierz

Jak to Bush PKB podnosił.

 

"Opowiem wam dowcip gospodarczy. Idzie sobie ulicą minister finansów i gwoździem rysuje lakier w samochodach. “Ależ co pan robi, panie ministrze?” - pytają zaskoczeni kierowcy. “Zwiększam Produkt Krajowy Brutto” - odpowiada spokojnie minister."

 

Tak zaczyna się artykuł Wojciecha Orlińskiego „Co naprawdę mierzy PKB”, zamieszczony w 17 numerze pisma „Lewą Nogą”, którego nasz pan Wojciech – dziennikarz i publicysta jest założycielem. Tekst jest nader ciekawy i pouczający i potwierdzą to chyba wszyscy, którzy go czytali, ale nie o nim będzie poniższy artykuł. Mimo iż nie o nim, to będzie on odniesieniem tego, co nam nasz dziennikarz napisał do pewnych wydarzeń i potwierdzeniem prawd, które nam pan publicysta wyłożył.

 

Tak więc... Co możemy wywnioskować z powyższego fragmentu? Zapewne pierwsze co nam przychodzi na myśl, to to, że rysowanie gwoździem lakieru na samochodach zwiększa  PKB. Oczywiście to również, ale weźmy ten żart w szerszym, nie jedno-przykładowym sensie. Wynika z tego, co roztłumaczył nam pięknie pan Orliński w dalszej części swej pracy (kto czytał, ten wie), że niszczenie czegoś może dać komuś zarobić, tym samym zwiększając jego dochód, a tym samym zwiększając po prostu PKB.

 

Skoro już wiemy, że niszczenie czegoś zwiększa PKB (dalej zwane też „przychodem”), to postarajmy się zwiększyć nasz żart do rangi państwowej, kontynentalnej, a nawet światowej. Postarajmy się go wyolbrzymić. Zamieńmy w naszym dowcipie urząd ministra na urząd prezydenta. Zamieńmy gwóźdź na dwa samoloty. Zamieńmy samochód na dwa olbrzymie 110-cio piętrowe budynki.

 

Dużo słyszy się ostatnio o rewelacjach wokół World Trade Center. Dają temu wyraz filmy dokumentalne, których ukazało się w internecie 2. Jeden ukazał się nawet w telewizji na kanale Planete. Filmy te podważają wszystko, co o zamachu 11 września mówią nam władze U.S.A. Przedstawiają dowody na to, że Al. – Kaida i Bin Laden nie mieli nic wspólnego z atakiem na najwyższe budynki świata. Wszystko to, co mówią, piszą, przedstawiają politycy, według autorów filmów jest wierutną bzdurą i ogromnym kłamstwem, mającym odwrócić oczy ludzi od prawdziwej wersji wydarzeń i skierować je, przepełnione krwią, na terrorystów.

 

Pamiętacie jeszcze wyolbrzymienie naszego żartu, przytoczonego na początku tego artykułu?

Tak to sobie widzą właśnie ci, którzy zbierali dowody przeciwko Bush’owi i amerykańskiemu rządowi. To George Bush – prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki  Północnej przy wykorzystaniu dwóch samolotów, zniszczył wieże World Trade Center. Ale po co mu to było? - zapytacie. By odpowiedzieć przypomnę nasz wniosek z drugiego akapitu. Oto i on – „(...)niszczenie czegoś może dać komuś zarobić, tym samym zwiększając jego dochód, a tym samym zwiększając po prostu PKB.”

 

George Bush nie zniszczył lakieru na samochodzie, dając tym dochód może 1000, może 1500 zł. On zniszczył wieże World Trade Center i tym posunięciem dał wielomilionowy, jeżeli nie wielomiliardowy dochód. A komu dał ten dochód? – znów zapytacie. I tu przechodzę do pierwotnego zamysłu tego artykułu. Wyjaśnijmy sobie po kolei, najlepiej i najprościej w kolejnych punktach, komu dał zarobić George Bush.

 

1. Na pierwszy ogień wysuńmy powierzchnię użytkową wież. Posiadały one ogromną powierzchnię biurową i handlową, którą skupiało 220 pięter wież i kilkadziesiąt pięter 7 okolicznych budynków, wchodzących w skład kompleksu Centrum Handlu Światowego (WTC). Razem udostępniały ponad milion m2 powierzchni. By wyobrazić sobie, jak to dużo, wykonajmy kilka przeliczeń. Załóżmy, że każde biuro liczy sobie 10m x 10m. A to jest 100m2. Podzielmy ten 1’000’000m2 przez 100m2. Wychodzi nam 10 000 biur. Załóżmy, że każde biuro to oddzielna firma. Mamy więc 10 tys. firm w 7 budynkach. I wyobraźmy sobie teraz, że ktoś niszczy biura w dwóch wieżach WTC i jednym budynku obok (bo tyle uległo zniszczeniu). Każda z wież posiadała po 350 000m2 powierzchni. Co daje nam w przeliczeniu 7000 biur o wymiarach 10 x 10m. Więc około 7000 firm musiałoby kupić nowe biura. A to kolosalnie zwiększy przychód sprzedającym nieruchomości, a tym samym zwiększy PKB. Cena lokalu na Manhattanie wynosi w pewnej dzielnicy 450 tys.$[1] czyli podług obecnego kursu dolara około 1 180 000 zł za lokal. Przemnóżmy to razy 7000, a wyjdzie nam suma rzędu 8 284 500 000 zł. Niebagatelnie urobią się własnościowcy, na zniszczeniu dwóch wież.

 

* Zaznaczam,  iż wyliczenia nie mogą być prawidłowe, podawane są tytułem uogólnienia, gdyż ceny mieszkań są różne, a każda firma nie wynajmuje po jednym lokalu.

 

2. Po drugie weźmy pod uwagę znów lokale firmowe w WTC. A mianowicie ich wyposażenie. Powiedzmy, dla ułatwienia i uproszczenia, że w każdym z  10 000 lokali znajdowało się po 3 biurka i na każdym komputer wraz z monitorem. Biurko kosztuje dziś około 100 zł [2]. Komputer około 900 [3], a monitor około 330zł [4]. Razem wyniesie nas to 1330 zł. Przemnóżmy to razy 3, a wyjdzie nam 3990 – tyle za wyposażenie w 3 biurka, trzy monitory i trzy komputery jednego lokalu. Przemnóżmy to raz jeszcze, razy 10 000, a wyjdzie nam koszt rzędu 39 900 000 zł. I znów niebagatelnie dorobią się na zburzeniu wież fabryki meblowe i sklepy komputerowe. Zapewnił im to nie kto inny, jak sam prezydent U.S.A. – George Bush.

 

3. Kompleks, który wybudowano na miejscu zburzenia wież. Tutaj liczby nie wystąpią. Nie wiem niestety ile stali i innych środków włożą w budowę „Wieży Wolności”[5]  (cóż za ironia...) władze Białego Domu. Budynek jak wiadomo ma mieć 547 metrów wysokości, w tym 240 000m2 powierzchni biurowej. Prestiż posiadania lokalu w tym budynku szacuję na jakieś 550 000$, co daje nam (jeżeli jeden lokal = 100m2 ) 1 320 000 000$ za wynajęcie lokali firmom. A tym razem urobi się nie kto inny, jak władza, bo zapewne budynek podlegał będzie własności państwa. No to nieźle podniesie PKB Bush. I przy okazji swoje skarby. Dochód pójdzie także do robotników, zatrudnionych przy budowie kompleksu „post-WTC-owskiego”. Nieźle podniesie Bush mieszkańcom zarobek. Pieniądze okupione krwią ofiar.

4. Przechodząc do ofiar. W „zamachu” zginęło około 2752 osoby. Pomyślmy... Ileż trzeba było kupić trumien? Trumna kosztuje około 300 złotych. Ograniczmy się tylko do ceny trumny, bo ceny usług pogrzebowych są różne. Więc przemóżmy. 2752 x 300 = 825 600 zł. No to nam nieźle podniósł pan Bush interes pogrzebowy. PKB wzrosło.

 

5. Kolejnym marnotrawstwem, podnoszącym PKB są książki i filmy o „zamachu” 11 września. Miliony egzemplarzy, setki tytułów, których nawet nie mamy jak przeliczyć. Nie ważne ile, ważne, ż nieźle śmierć 2752 ludzi rozkręciła interesy drukarzom, wydawcom, pisarzom, reżyserom, aktorom i filmowcom. A tu już jest proszę państwa zwiększenie ich dochodu, czyli zwiększenie PKB.

 

6. Rozkwit firm ochroniarskich i zakup milionów sztuk najnowocześniejszego sprzętu ochroniarskiego umieszczę w jednym punkcie. Bush, swoim posunięciem rozpętał panikę na całym świecie. Wszyscy wszędzie obawiają się teraz szatana na ziemi – Bin Ladena i jego Świętej Inkwizycji – Al.  – Kaidy. Na lotniskach montowane są bramki, rentgeny, kamery i „kij wie jeszcze co”. Zatrudnienie milionów ochroniarzy też kosztuje. Zwiększa się ich dochód, a tym samym PKB. Pan Orliński oszacował to w swym artykule na 40 mld dolarów rocznie.  

 

7. Ostatnim, kolosalnie podnoszącym PKB skutkiem zawalenia się wież na Manhattanie są, rozpętane przez samego Georga Bush’a wojna w Afganistanie i wojna w Iraku, rzekomo prowadzone, by zniszczyć terroryzm. Prawda jest jednak inna. Burżuazja poszukuje nowych rynków. A nie może ona wejść do świata Islamu pokojem. Musi wtargnąć ogniem i mieczem, a dokładniej czołgiem i karabinem, których sprzedaż też zwiększa PKB. I znów wraca nam sprawa pogrzebowa. Trumny dla żołnierzy. To wszystko, cała wojna w Iraku zwiększa dochód fabrykom broni i grabarzom. Ładnie sobie pan Bush poczyna.

 

*8. Zaznaczyc należy, że dosłownie w przeddzień zamachów właściciel wież World Trade Center wykupił obliczaną na miliardy dolarów polisę ubezpieczeniową. Gwarantowała ona odszkodowanie w przypadku zamachu terrorystycznego ze szczególnym uwzględnieniem ataku samolotu. Czy to przypadek? Nie sądze. Burżuj, który wymieniony jest z imienia i nazwiska w filmie numer dwa - "Cała prawda o World Trade Center" nieźle się dorobuił. A kto mu to zapewnił? Nasz wielki, dobrotliwy bojownik o wolność, błogosławionej przez Boga Ameryki i świata - George Bush.

 

*9. W podziemiach wież znajdowały się rezerwy złota kilku najwiekszych banków światowych. Obliczane były one w grube miliardy. Świetnym pretekstem do kradzieży tych składów, było ich... spalenie. Znaleziono znikomą część złota, przechowywanego w podziemiach. Reszta zaginęła. A gdzie się zapewne (na pewno) znalazła? Mamy dwie opcje. Rząd lub burżuazja.

 

* - ukazane punkty abstarchują od tematu "wzrostu PKB". Uważałem za stosowne umieścić je po prostu tutaj, gdyż wydają się ważne.

 

A wszystko to zostało okupione krwią. Całe te wielkie PKB w USA, cały „amerykański cud” wynika z tego, ze amerykańscy faszyści ciągle coś niszczą i ciągle prowadzą z kimś wojnę. Historia kapitalistycznej ameryki – to historia ciągłej wojny. Wietnam, Zatoka Perska, Kuwejt, Zatoka Świń, Afganistan i w końcu Irak – wszystkie te wojny budują PKB Stanów Zjednoczonych. WTC rozpętało ogromny wzrost PKB, nakręciło spiralę niszczenia i wojny.

 

W ślady USA poszły Wlk. Brytania  i Hiszpania, zamachami z niedawnych lat. Im jeszcze nic nie udokumentowano. Możliwe, że to jednak USA przeprowadziło zamachy w Europie, by ukazać swe chore przesłanki do tego, że terroryzm zagraża całemu światu i wciągnąć w wojnę w Iraku i Afganistanie kraje Europejskie. 

 

WTC jest wybitnym przykładem, iż wzrost gospodarczy maleje mimo iż PKB rośnie. Kapitaliści próbują stale je podnosić - ciągłym niszczeniem. Nie możemy im na to pozwolić. Nie możemy pozwolić burżuazji, by za pomocą Bush’a czy innego polityka jeździła gwoździem po lakierze, roniąc krew, śmierć i zniszczenie.  

 

Kozłowski

 

Polecam obejrzenie filmów

http://www.1917.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1097&Itemid=37

 

 

http://video.google.pl/videoplay?docid=-7631851179041286536&q=Prawda+o+WTC&total=6&start=0&num=10&so=0&type=search&plindex=0

 

I przeczytanie artykułu Wojciecha Orlińskiego – „Co naprawdę mierzy PKB?”

http://www.geocities.com/lbc_arc_1917/1807orlinski.htm

 

Przypisy

[1] http://www.luxlux.pl/artykul/699/_/1  .

[2] http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70077576

[3]http://www.ebzzo.pl/category/23,komputery-pc/product/7386,komputer-c420--slash--512mb--slash--80gb--slash--dvdrw.html

[4] http://www.shift.sklep.pl/index.php?t=w&id=7248&idk=31

[5] http://pl.wikipedia.org/wiki/Wie%C5%BCa_Wolno%C5%9Bci

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin