GOSPOSIA I JEJ PRZYJACIELE
1. Była sobie raz dziewczynka. Miała małego kogucika. Rankiem kogucik wstawał i piał:
- Kukuryku! Dzień dobry, gosposiu!
Biegł do dziewczynki, dziobał z jej ręki okruchy, siadywał obok na przyzbie. Piórka miał różnobarwne, błyszczące, jak posmarowane masłem, grzebyk lśnił w słońcu. Był to śliczny kogucik!
2. Ale pewnego razu dziewczynka zobaczyła u sąsiadki kurkę. Spodobała jej się kurka. Poprosiła sąsiadkę:
- Daj mi kurkę, a ja dam ci mojego kogucika!
Usłyszał to kogucik, grzebyk na bok zwiesił, łebek z żalu skłonił, ale cóż poradzi –gosposia sama go oddaje.
Zgodziła się sąsiadka – oddała kurkę, wzięła kogutka.
3. Dziewczynka zaprzyjaźniła się z kurką. Kurka była puszysta, cieplutka, codziennie znosiła świeże jajko.
- Ko, ko, ko, moja gosposiu! Jedz jajeczko, na zdrowie!
Zjadała dziewczynka jajko, brała kurkę na kolana, głaskała piórka, poiła wodą, karmiła pszenicą.
4. Niedługo potem przyszła sąsiadka z kaczuszką. Kaczuszka spodobała się dziewczynce. Poprosiła sąsiadkę:
- Daj mi kaczuszkę, a ja dam ci moją kurkę!
Usłyszała to kurka, posmutniała, zwiesiła piórka, ale cóż poradzi – gosposia sama ją oddaje.
5. Dziewczynka zaprzyjaźniła się z kaczuszką. Razem chodziły kąpać się w rzece. Dziewczynka pływała, a obok niej kaczuszka.
- Kwa, kwa, kwa, moja gosposiu! Nie płyń daleko – rzeka jest głęboka! Dziewczynka wychodziła na brzeg – kaczuszka za nią.
6. Drogą przechodził sąsiad. Za obrożę prowadził szczeniaka. Zobaczyła to dziewczynka:
- Ach, jaki śliczny szczeniak! Daj mi pieska, a weź sobie moją kaczuszkę!
Usłyszała to kaczuszka, zamachała skrzydłami, zapłakała żałośnie, ale cóż poradzi. Wziął sąsiad kaczuszkę pod pachę i poszedł.
Dziewczynka pogłaskała pieska i mówi:
- Miałam kogucika – wymieniłam go na kurkę, miałam kurkę – wymieniłam ją na kaczuszkę, a teraz kaczuszkę wymieniłam na szczeniaka!
7. Usłyszał to szczeniak, ogon podwinął, schował się pod ławkę, a nocą otworzył łapą drzwi i uciekł.
- Nie chcę przyjaźnić się z taką gosposią, która nie szanuje przyjaciół! Rankiem dziewczynka obudziła się, a tu przyjaciół ani śladu.
aaanneettkkaaa