Idea integracji.doc

(39 KB) Pobierz
Idea integracji

Klasy integracyjne w szkole podstawowej

 

– nowe działanie pedagogiczne, czy coś więcej ?

 

Pomysł utworzenia klasy integracyjnej w naszej szkole podsunęły dwie nauczycielki w połowie roku szkolnego 1994/95. Nastąpił cykl narad z nimi, jak taką klasę zorganizować i jak zrobić nabór dzieci. Panie pierwsze kroki skierowały do poradni lekarskich znajdujących się w naszym i sąsiednich osiedlach oraz do poradni psychologiczno-pedagogicznej obejmującej obwód szkoły. Od początku założyliśmy że w klasie uczyć będzie nauczyciel nauczania początkowego i pedagog o przygotowaniu pedagogiki specjalnej lub terapii pedagogicznej (nazwaliśmy go nauczycielem wspomagającym). Tak się złożyło, że jedna z pomysłodawczyń miała odpowiednie specjalistyczne przygotowanie.

Ponieważ w tym czasie klasa integracyjna była traktowana jako innowacja pedagogiczna, zanim przystąpiliśmy do jej tworzenia zapytaliśmy o zdanie Radę Pedagogiczną, a po uzyskaniu jej akceptacji zgłosiliśmy innowację do Kuratorium Oświaty.

Nabór uczniów niepełnosprawnych odbywał się w oparciu o rozmowy z dziećmi i ich Rodzicami, którzy następnie zgłaszali się na badania do poradni psychologiczno-pedagogicznych, w celu uzyskania orzeczenia o rodzaju i zakresie niepełnosprawności.

Rok szkolny 1995/96 rozpoczęliśmy z pierwszą klasą integracyjną, w której obok czterech chłopców z orzeczoną niepełnosprawnością uczyło się piętnaścioro uczniów pełnosprawnych. Nabór dzieci pełnosprawnych odbywał się po udzieleniu rodzicom pełnej informacji o zasadach działania takiej klasy. Jeden z chłopców ze względów emocjonalnych musiał odejść na poziomie klasy drugiej (stwarzał zagrożenie dla innych dzieci). Klasa ukończyła szkołę podstawową w 2001 roku. Jeden z chłopców uczęszcza obecnie do gimnazjum specjalnego, a dwóch do gimnazjów prowadzących oddziały integracyjne.

W następnym roku szkolnym nabór do klasy integracyjnej był już znacznie prostszy. Rodzice dowiadując się w poradniach psychologiczno-pedagogicznych o takiej szansie dla swoich niepełnosprawnych dzieci sami zgłaszali się do nas. I tak jest do dnia dzisiejszego. Zgłoszeń jest więcej niż możliwości przyjęcia dzieci. Od ubiegłego roku szkolnego zdecydowaliśmy się rozszerzyć naszą pracę z dziećmi niepełnosprawnymi o integracyjny oddział zerowy. Nauczyciel wspomagający obejmuje oddział integracyjny już w zerówce i jest z tym zespołem do końca szkoły podstawowej. To założenie słuszne, jednakże nie zawsze możliwe do wykonania. Zdarzają się urlopy wychowawcze, urlopy dla poratowania zdrowia i inne przeszkody uniemożliwiające takie działanie.

Przy naborze dzieci niepełnosprawnych do naszych klas integracyjnych nie stawiamy żadnych blokad formalnych. Zasada jest jedna - dziecko nie może zagrażać sobie lub innym i musi poruszać się w miarę samodzielnie (bariery architektoniczne). Obecnie mamy sześcioro uczniów z mózgowym porażeniem dziecięcym, czworo uczniów z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim, troje uczniów z obustronnym niedosłuchem, dwoje uczniów silnie niedowidzących i uczniów z wieloma innymi niepełnosprawnościami obejmującymi narządy ruchu, zmiany w centralnym układzie nerwowym, nadpobudliwość psychoruchową, przewlekłe choroby itd. Z założenia dzieci chodzące do klasy integracyjnej powinny mieszkać blisko, aby mogły się również spotykać po zajęciach lekcyjnych. Nasi uczniowie niepełnosprawni mieszkają w różnych częściach Poznania. Dlaczego? Ponieważ ciągle za mało jest tego typu klas i rodzic nie mogąc znaleźć takiej klasy w pobliżu miejsca zamieszkania decyduje się na oddanie dziecka do szkoły daleko od domu. Wiąże się to z uciążliwością dojazdu do szkoły dla dziecka i kosztami ponoszonymi przez miasto (obowiązek dowozu dzieci niepełnosprawnych wynika z ustawy o oświacie).

 

 

Praca nauczycieli w klasie integracyjnej jest trudna ale w większości przypadków satysfakcjonująca. Sama pracuję od dwóch lat w klasie integracyjnej ucząc matematyki. Moim zdaniem klasa taka służy intelektualnemu rozwojowi wszystkich dzieci nie mieszczących się w tzw. średniej. Pomaga dzieciom niepełnosprawnym ale również daje szansę dzieciom bardzo uzdolnionym. W tak małym zespole, przy dwóch nauczycielach można prowadzić zajęcia bardzo zindywidualizowane. Również wiedza nauczyciela o możliwościach intelektualnych dziecka jest znacznie większa niż w klasie liczącej 24 lub więcej uczniów, co daje możliwość pełnego zaspokojenia potrzeb ucznia i powoduje wzrost jego chęci do dalszego rozwoju. Nie piszę tu o tolerancji na inność drugiego człowieka, bo jest to zbyt oczywiste. Trudna jest rola nauczyciela wspomagającego, który wraz z klasą z „zerówki” przechodzi do nauczania zintegrowanego a następnie do nauczania blokowego w drugim etapie edukacyjnym. On to opracowuje zindywidualizowane programy, dopasowane do możliwości dziecka niepełnosprawnego, często działając na wyczucie bo przecież każde z tych dzieci jest inne i orzeczenie, czy opinia poradni nie zawsze jest w stanie dokładnie określić możliwości intelektualne i emocjonalne dziecka. W naszej szkole udało się zebrać grono takich osób, które nie szczędząc czasu potrafią sprostać stawianym przed nim zadaniom. Nauczyciele uczący w klasach integracyjnych decydują się na to sami, mając świadomość trudności na jakie napotkają.

Na koniec klasy trzeciej i szóstej przeprowadzamy ewaluację klas integracyjnych. W klasie trzeciej ewaluacja oparta jest na ankietach skierowanych do rodziców. W ankietach zadajemy pytania dotyczące ponownego wyboru klasy tego typu, przyczyn wyboru lub rezygnacji z niego, korzyści i „strat” uczęszczania do tej klasy. Z analizy ankiet w klasie trzeciej wynika, że znaczna większość rodziców posłała by swoje dziecko po raz drugi do klasy tego typu, argumentując to małą liczebnością klasy, obecnością dwóch nauczycieli na zajęciach, uczeniem się tolerancji i odpowiedzialności za siebie i innych. Tylko pojedyncze osoby po raz drugi nie zapisały by swego dziecka do klasy integracyjnej gdyż uważają że zaniżany jest tam poziom nauczania. Jako korzyść rodzice wskazują indywidualizację nauczania, pomoc drugiego nauczyciela. Większość rodziców nie widzi cech negatywnych. Pojedyncze osoby zwracają uwagę na nierówne szanse tej klasy we współzawodnictwie sportowym oraz nie zawsze pozytywne postrzeganie dzieci tych klas (negatywne zachowania uczniów innych klas w stosunku do nich).

Ankieta przeprowadzana w klasie szóstej skierowana jest do uczniów. Pytania zostały tak sformułowane, aby dać informacje o pracy nauczyciela wspomagającego, stosunku pozostałych nauczycieli do uczniów klasy integracyjnej, funkcjonowania samych uczniów w klasie i szkole, a także ich stosunku do idei integracji. Dla większości uczniów obecność nauczyciela wspomagającego jest pomocna. Część z nich przypisuje mu rolę opiekuna całej klasy, a tylko nieliczni rolę dydaktyka. Dla pozostałych uczniów obecność nauczyciela wspomagającego podczas zajęć jest obojętna. Zdaniem wszystkich uczniów powinna to być osoba mądra, dobra, sprawiedliwa, miła, cierpliwa, obiektywna, znająca potrzeby uczniów, rozumiejąca ich, zawsze gotowa do pomocy wszystkim uczniom. Uczniowie uważają, że nauczyciel wspomagający (w obu dotychczas przeprowadzanych badaniach) jest obiektywny i sprawiedliwy dla wszystkich osób w klasie. Większość uczniów czuje się oceniana i traktowana sprawiedliwie przez pozostałych nauczycieli, uczących w klasie integracyjnej. Jedynie pojedyncze osoby twierdzą, że uczniowie niepełnosprawni traktowani są bardziej pobłażliwie. Według opinii ankietowanych są oni uczniami pilnymi, aktywnymi, pracującymi na tyle, na ile ich stać. Cechy te odnosiły się do obu grup uczniów, pełno i niepełnosprawnych. Można wyciągnąć z tego wniosek, iż uczniowie klas integracyjnych posiadają wysoką motywację do nauki. Większości z nich żal jest rozstawać się ze swoją klasą i gdyby miały możliwość ponownego wyboru klasy pierwszej zdecydowały by się ponownie na klasę integracyjną. Motywacja jest różna, np. „w klasie jest mało osób”, „można nauczyć się tolerancji”, „teraz wiem jak zachować się wobec niepełnosprawnych”.

Ewaluacja wyników sprawdzianu zewnętrznego na zakończenie klasy szóstej, który objął w ubiegłym roku szkolnym również klasę integracyjną, wskazuje na niesłuszność obaw o zaniżanie poziomu dydaktycznego w tej klasie. Wyniki uczniów nie odbiegały od wyników pozostałych sześciu klas naszej szkoły, a dzieci niepełnosprawne piszące odpowiednio przygotowane arkusze wypadły na tle okręgu bardzo dobrze.

Inny problem, postrzeganie uczniów klas integracyjnych przez inne klasy w szkole, stał się obecnie na tyle ważny, że powstał zespół utworzony przez  nauczycieli, który opracował program „Plama”. Zadaniem tego programu jest uświadomienie całej społeczności szkolnej faktu, że wokół nas istnieją ludzie, którzy są być może nieco od nas inni ale to nie oznacza, że gorsi. W ramach tego programu poprzez przedstawienie przygotowane przez klasę integracyjną, spotkania z samorządem szkolnym, odpowiednio przygotowane lekcje wychowawcze i konkurs literacki, poświęcony szeroko rozumianej tolerancji, zamierzamy osiągnąć założone cele.

Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy na początku drogi i mamy jeszcze wiele do zrobienia. Jednego jednak w naszej placówce wszyscy jesteśmy pewni – jest to droga słuszna. Zbieramy doświadczenia. Każdy rok przynosi nowe wyzwania. Staramy się im sprostać. W tej nowej formie działalności oświatowej, edukujemy się wszyscy – nauczyciele, dzieci i rodzice.

Jesteśmy świadomi, że zarówno w zakresie szeroko rozumianej tolerancji jak i pracy z osobami, a zwłaszcza dziećmi sprawnymi inaczej, daleko nam jeszcze do krajów Unii Europejskiej. Wynika to z wielu lat marazmu i zaniechań w tym zakresie. Na przeszkodzie stoją tak warunki ekonomiczne jak i poziom świadomości społecznej oraz brak doświadczeń i wzorów do naśladowania. Wiedzy szukamy wszędzie. Doskonalimy się poprzez edukację własną, z wykorzystaniem mediów elektronicznych i dostępnej literatury fachowej. Wspieramy się wynikami prac specjalistów, ich uwagami i zaleceniami.

Dzisiaj wiemy, że warto to robić, że każdy wysiłek w tym względzie, każdy sukces i niepowodzenie po wielokroć nagradza choćby najskromniejszy widok : czy to uśmiechniętej twarzy niepełnosprawnego dziecka, czy też jego kolejny sukces na drodze edukacyjnej, czy też wreszcie obraz radosnej zabawy wszystkich uczniów klasy integracyjnej.

Uważam, że więcej takich klas w naszych szkołach to mniej przemocy, nietolerancji, chamstwa i ksenofobii w osiedlach i na ulicach naszych miast.

 

                                                                                                  Danuta Sapała-Uryzaj

                                                                                                  nauczyciel klasy integracyjnej

                                                                                                  dyrektor szkoły

 

3

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin