11 rad jak brać antybiotyk.docx

(28 KB) Pobierz



 

11 rad jak brać antybiotyk, by był bezpieczny

Efekt działania antybiotyku zależy między innymi od tego, jak będziemy go przyjmowali. Oto proste zasady, których warto przestrzegać, by szybko wrócić do zdrowia.

1. Pyłek doda czadu
1. Przyjmuj lekarstwo na godzinę przed jedzeniem albo dwie po nim. Każdy posiłek, zwłaszcza bogaty w węglowodany (np. warzywa, produkty zbożowe), zmniejsza przyswajanie substancji zawartych w leku.
2. Nie rozgryzaj tabletek i nie wysypuj zawartości kapsułki. Jeśli rozdrobnisz lek, do żołądka dotrze mniejsza jego dawka.
Poza tym niektóre preparaty muszą trafić do żołądka w osłonce, żeby nie zniszczył ich kwas solny.
3. Nie popijaj leku sokami cytrusowymi, mlekiem ani napojami mlecznymi. Związki zawarte w sokach utrudniają wchłanianie leku z przewodu pokarmowego. Mleko i jego przetwory (kefir, jogurt, sery) mają dużo wapnia, który wchodzi w reakcję z lekiem, tworząc nierozpuszczalne w wodzie sole, przez co antybiotyk jest gorzej wchłaniany (o ok. 50 proc.). Nie musisz jednak całkowicie rezygnować z nabiału. Trzeba tylko zażyć lek 2 godziny przed lub po spożyciu produktów mlecznych. Najlepiej popij preparat 
dużą ilością niegazowanej wody z małą zawartością soli mineralnych. Związki te powodują gorsze wchłanianie leków.
4. Antybiotyk łykaj z zegarkiem w ręku i nie modyfikuj dawki. Zwykle podaje się go w równych odstępach czasu: co 4, 6 lub 8 godzin, zaś leki nowej generacji 1 - 2 razy na dobę. Chodzi o to, by utrzymać stały poziom leku we krwi. Gdy antybiotyku będzie za mało, bakterie zaczną się rozmnażać i "kombinować", jak go pokonać. Może to doprowadzić do uodpornienia na dany specyfik. Jeżeli spóźnisz się nie więcej niż godzinę, zażyj lek, a następną dawkę zgodnie z wcześniej wyznaczoną porą. Gdy przerwa 
będzie dłuższa, omiń jedną dawkę. Nigdy nie bierz podwójnej porcji, bo skumulowanie antybiotyku w organizmie zwiększa ryzyko działań ubocznych.
5. Obserwuj, jak twój organizm reaguje na preparat. Na ogół każdej terapii towarzyszą działania niepożądane. Dopóki są one mniej groźne niż sama infekcja, leki uważa się za bezpieczne. Jednak w razie osłabienia, pokrzywki, uporczywej biegunki czy wymiotów skonsultuj się z lekarzem, żeby zadecydował, czy nie zmienić preparatu. W przypadku duszności, obrzęku języka czy krtani, bladości skóry, utraty przytomności natychmiast wezwij lekarza. Takie objawy mogą zwiastować niebezpieczny dla życia 
wstrząs anafilaktyczny. Przytrafia się rzadko, ale wymaga błyskawicznej pomocy medycznej.
. W czasie kuracji zrezygnuj z picia alkoholu. Nawet słabe napoje alkoholowe wchodzą w interakcje z niektórymi antybiotykami. Mogą utrudniać lub zwiększać ich wchłanianie przez organizm, a czasem potęgować działania uboczne.
7. Na czas przyjmowania antybiotyków odstaw preparaty żelaza, wapnia oraz leki stosowane w nadkwaśności żołądka, ponieważ wiążą się wzajemnie i nie są wchłaniane z przewodu pokarmowego. Nie przyjmuj też żadnych witamin, ponieważ są dobrą pożywką dla bakterii. Po multiwitaminy sięgnij po zakończeniu kuracji, żeby wzmocnić organizm.
8. Nie przerywaj kuracji tuż po ustąpieniu objawów. Zwykle leczenie trwa 3, 7 albo 10 dni. Ale o tym decyduje lekarz. Przy ostrym zapaleniu pęcherza antybiotyk wystarczy brać przez 3 doby, a ciężka angina czasem wymaga kuracji dwutygodniowej. Już w środku terapii, gdy antybiotyk zabije większość bakterii, poczujesz się lepiej. Trzeba jednak brać lek do końca. W przeciwnym razie część bakterii zacznie się znowu rozmnażać, powodując nawrót choroby. Na dodatek zarazki będą już umiały rozpoznawać 
antybiotyk i się przed nim bronić.
9. Nie bierz antybiotyku na własną rękę, bez konsultacji z lekarzem. Sięganie po lek, który pozostał po poprzedniej, pozornie podobnej, chorobie, może nie tylko ci nie pomóc, ale wręcz zaszkodzić. Przypadkowy antybiotyk zrobi spustoszenie w naturalnej florze bakteryjnej i osłabi system odpornościowy. Narazisz się więc na kolejne infekcje. Pamiętaj, że na zwykłe przeziębienie wystarczą krople do nosa, syrop od kaszlu, ciepłe łóżko i kilka dni odpoczynku.
10. Po zażyciu ostatniej dawki lekarstwa zadbaj o odbudowanie naturalnej flory bakteryjnej. Pomogą w tym preparaty zawierające żywe kultury bakterii kwasu mlekowego (np. Lacidofil, Trilac, Lakcid, Nutriplant). Przywracają one właściwy skład flory i wzmacniają naturalne siły obronne organizmu, zapobiegając kolejnym zakażeniom.
11. Jeśli masz skłonność do zakażeń pochwy, powinnaś już w trakcie kuracji antybiotykami stosować dopochwowo preparat probiotyczny Lactovaginal. Lekarz może też przepisać ci osłonowo doustne tabletki przeciwgrzybicze (np. Nystatynę, Diflucan). Kefir, jogurt i maślanka też zawierają przyjazne kultury żywych bakterii, dlatego warto włączyć je do menu w czasie kuracji.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/domowa-apteczka/11-rad-jak-brac-antybiotyk-by-byl-bezpieczny_34592.html 


Antybiotyki - tak, czy nie?

Nie każde przeziębienie leczy się antybiotykiem

Wiele osób sięga po antybiotyki bez zastanowienia, często wręcz wbrew zaleceniom lekarza.Tegoroczny Światowy Dzień Zdrowia obchodzony był pod hasłem "Brak działań dziś, brak leków jutro".
Poczytaj w zamieszczonym linku :

http://kobieta.interia.pl/zdrowie/profilaktyka/news/antybiotyki-tak-czy-nie,1625520,1653 

Antybiotyki

Szkody po antybiotykach najlepiej leczy picie kefiru i jogurtu (codziennie około 0,5 litra), a także kąpiel przemienna gorąca i zimna. Napar po 50 g ziela krwawnika, bratka polnego, kwiatu sto-krotki i jasnoty białej, korzeń mniszka i łopianu, liść poziomki, brzo-zy, maliny, 20 g szyszek chmielu i kwiatu nagietka. 1 łyżkę ziół na szklankę wrzątku, parzyć 20 minut, pić 1- 2 razy dziennie. Także surówka z kapusty z czosnkiem, cebulą i oliwą.

http://www.wolfpunk.most.org.pl/lnat06.htm 


Jak pomóc wątrobie po antybiotykach?

Mam podrażnioną wątrobę przez antybiotyki, które wcześniej zażywałam. Co najlepiej jeść żeby jej pomóc?
Po podrażnieniu przez antybiotyki należy zachować dietę lekkostrawną tzn. jeść mięso i warzywa gotowane, ograniczyć tłuszcz zwierzęcy w każdej postaci poza masłem, pieczone jabłka, ewentualnie banany. Dobre też są kiśle, galaretki owocowe lub np. ryba, kurczak w galarecie. Pieczywo wyłącznie białe - najlepsza jest bułka. 

Co powinnam jeść po kuracji antybiotykowej?

Po silnej antybiotykoterapii chodzi przede wszystkim o to, żeby nadmiernie nie "drażnić" układu trawiennego. Flora bakteryjna Twojego jelita po pewnym czasie się odnowi, będzie ok. Jednak przez jakiś czas będzie ona jeszcze zaburzona. Wiąże się to np. z możliwością wystapienia biegunek czy wymiotów po ciężkostrawnych potrawach. Probiotyki najlepiej stosować w trakcie brania antybiotyku, teraz też nie zaszkodzi, w aptece dostaniesz mnóstwo takich preparatów (Lakcid, Dicoflor, Trilac....). 
Oznacza to, że dieta ma być lekkostrawna, owoce, ale głównie warzywa, mięso chude, gotowane, ryby. Unikaj smażonego, tłustego, słodyczy, szczególnie czekolady. 


Probiotyki

Coraz częściej słyszy się o napojach probiotycznych polecanych szczególnie w przypadku długotrwałych kuracji antybiotykowych które mają wzmacniać naszą odporność i korzystnie wpływać na zdrowie. Na półkach sklepów bardzo pospolitym ostatnio widokiem są biojogurty", biokefiry" i wszelkie inne produkty mleczne, których nazwa opatrzona jest przedrostkiem bio". Czy jednak ich działanie jest naprawdę tak korzystne i na czym ono dokładnie polega? Żeby je zrozumieć, należy zacząć od lepszego 
przyjrzenia się organizmom, które towarzyszą nam od pierwszych dni naszego życia zamieszkującej nasze jelita bakteryjnej mikroflorze.
Flora bakteryjna w naszym organizmie
Ludzki przewód pokarmowy jest środowiskiem życia dla 400-500 gatunków bakterii. Kwasy żołądkowe i sole żółciowe nie stwarzają najlepszych warunków dla rozwoju drobnoustrojów, dlatego prawdziwy ich urodzaj występuje dopiero w końcowej części jelita cienkiego i przede wszystkim w jelicie grubym. W jednym gramie treści jelita grubego zwykle znajduje się ponad bilion (!) żyjących bakterii.
Mikroflora układu pokarmowego pełni szereg ważnych dla organizmu funkcji. Jedną z najważniejszych jest ochrona jelita przed rozwojem innych, często szkodliwych bakterii. Mikroorganizmy jelitowe dodatkowo biorą udział w wytwarzaniu wielu witamin (przede wszystkim B12 i K) i korzystnie wpływają na stan komórek ścian jelita.
Najważniejszymi elementami naturalnej mikroflory są różne gatunki bakterii kwasu mlekowego. Mikroorganizmy te nie tylko najskuteczniej walczą ze szkodliwymi drobnoustrojami, ale wykazują też zdolność rozkładania wielu cukrów, w tym i obecnej w mleku, a trudnej do przyswojenia laktozy. W procesie tym powstaje kwas mlekowy i różne inne składniki, niektóre o przyjemnym, orzechowym smaku. Ta właściwość bakterii kwasu mlekowego sprawiła, że od wieków stosuje się je do wytwarzania sfermentowanych 
produktów mlecznych (jogurtów, kefirów, serów), a także do kwaszenia wielu warzyw.
Długotrwałe kuracje antybiotykowe mogą w znacznym stopniu wyniszczyć florę bakteryjną jelit, co często prowadzi do biegunek i wielu innych zaburzeń. Dlatego też warto w czasie dłuższego brania antybiotyków uzupełniać swoją dietę o jogurty, kefiry i inne produkty ze sfermentowanego mleka, zawierające naturalnie duże ilości bakterii kwasu mlekowego. 

Czym są probiotyki?

Większość bakterii mlekowych z jogurtów i kefirów nie ma jednak szans osiedlić się w jelicie grubym. Na swojej drodze napotykają one bowiem na szereg przeszkód: najpierw zabójczy dla nich, zawarty w ślinie lizozym, a następnie nie bardziej przyjazne kwasy żołądkowe i soki żółciowe. Jeśli jednak nawet uda im się dotrzeć do jelita grubego, muszą konkurować o pokarm i miejsce do życia z licznymi innymi drobnoustrojami, a walkę tę często przegrywają.
Probiotyki (z greckiego pro bios - dla życia") są to specjalnie wyselekcjonowane szczepy bakterii, a czasem innych drobnoustrojów, które w dużej mierze potrafią bezpiecznie pokonać wszelkie przeszkody na drodze do jelita grubego, a następnie osiedlić się na jego ściankach i skutecznie namnożyć. Są one szczególnie pomocne po antybiotykowych kuracjach, gdyż wydajnie odbudowują wyniszczoną bakteryjną mikroflorę.
Do produktów probiotycznych stosuje się najczęściej szczepy bakterii kwasu mlekowego z rodzaju Lactobacillus, a także podobne im bifidobakterie (rodzaj Bifidobacterium). Żeby wystarczająca ilość bakterii dotarła do jelita grubego, ich zagęszczenie w probiotycznych jogurtach czy kefirach jest bardzo duże i wynosi przynajmniej milion na centymetr sześcienny. Etykiety tych produktów są zawsze opatrzone stosowną informacją, w tym i wykazem wszystkich użytych bakteryjnych szczepów.
Korzyści z picia napojów probiotycznych
Bakterie zawarte w probiotycznych produktach wykazują wiele korzystnych dla naszego zdrowia działań. Przede wszystkim, porastając szczelnie ścianki jelita, zapobiegają rozwojowi chorobotwórczych drożdży i bakterii. Wiele szkodliwych drobnoustrojów wrażliwych jest także na wydzielane przez probiotyki substancje: kwas mlekowy, nadtlenek wodoru (składniki wody utlenionej) oraz substancje białkowe nazywane bakteriocynami.
Probiotyki z rodzajów Lactobacillus i Bifidobacterium zabobiegają także rozwojowi naturalnie występujących w jelitach bakterii z grupy coli i drobnoustrojów gnilnych, których nadmierny rozrost może powodować szereg schorzeń.
Probiotyczne bakterie kwasu mlekowego łagodzą również objawy nietolerancji laktozy, gdyż ów cukier jest skutecznie przez nie rozkładany. Powstały w tym procesie kwas mlekowy pomaga utrzymać odpowiednią kwasowość treści jelita, która hamuje rozwój wielu szkodliwych bakterii i pomaga wchłaniać wapń, cynk i żelazo. Probiotyki wytwarzają także cenne witaminy z grupy B, a także witaminę K, których niedobór często pojawia się w czasie leczenia antybiotykami.
Bakterie kwasu mlekowego dbają także o prawidłowe funkcjonowanie jelit: zachowanie ruchów robaczkowych i właściwy podział i rozwój komórek nabłonka. Wykazano także ich wpływ na obniżenie poziomu szkodliwego cholesterolu we krwi.
Produkty probiotyczne w przypadku długotrwałych kuracji antybiotykowych potrafią w dużej mierze odbudować naturalną florę bakteryjną. Zaburzenia w jej składzie pogłębiają się wraz z wiekiem, dlatego też picie biojogurtów i biokefirów jest szczególnie ważne u osób starszych. W przypadku wszystkich innych, spożywane na co dzień skutecznie wspomagają naturalnie występujące w ich jelicie dobroczynne bakterie.


Zażywasz antybiotyk? Weź synbiotyk!

Antybiotyki to leki stosowane na choroby o podłożu bakteryjnym. Lekarze zwykle przepisują je na choroby dróg oddechowych takie jak angina, zapalenie gardła, ale nie tylko. Antybiotyki stosowane są np. na trądzik, stany zapalne układu moczowego, miejsc intymnych. Bardzo ważna jest profilaktyka okołoantybiotykowa, czyli takie postępowanie, które ma na celu zmniejszenie prawdopodobieństwa wystąpienia niepożądanych działań antybiotyków.
Antybiotyki pustoszą nasz organizm
Antybiotyki - zwalczają bakterie, nie tylko te chorobotwórcze. Leki z grupy antybiotyków działają zarówno na bakterie będące przyczyna choroby, jak i na naszą florę fizjologiczną. Antybiotyki w dość szybkim czasie mogą doprowadzić do wyjałowienia naszego organizmu z przyjaznych bakterii.
Niesie to za sobą niebezpieczeństwo namnożenia chorobotwórczych organizmów m.in.:
w przewodzie pokarmowym - co może doprowadzić do wystąpienia: biegunek, zapalenia jelit, rzekomobłoniastego zapalenia jelit;
w miejscach intymnych - co u kobiet skutkuje rozwojem najczęściej grzybicy pochwy i stanów zapalnych.

Aby zapobiec wyjałowieniu organizmu z dobroczynnych bakterii - pacjentom stosującym antybiotyki zaleca się przyjmowanie tzw. osłony czyli probiotyków.

Probiotyki - to nic innego jak preparaty zawierające dobroczynne bakterie, które przyjmowane w czasie antybiotykoterapii pomogą uzupełnić nam poziom własnej dobroczynnej flory fizjologicznej.
Synbiotyk - coś więcej niż probiotyk

Bakterie zawarte w preparatach dostępnych w aptece mają za zadanie kolonizację w pierwszej kolejności przewodu pokarmowego. Aby tego dokonać, muszą mieć odpowiednie warunki do rozwoju i muszą się czymś odżywiać. Intuicyjnie rozumiemy, że pożywką dla tych mikroorganizmów będzie to co spożywamy. I słusznie. Bakterie (najczęściej) odżywiają się nie trawionymi przez nas pokarmami. Jednak - w czasie poważnych chorób niejednokrotnie cierpimy na brak apetytu. Jeżeli my nie jemy, dobroczynne bakterie 
nie mają odpowiednich dla swojego rozwoju warunków. Co w takiej sytuacji?

Z pomocą przychodzą synbiotyki - preparaty zawierające nie tylko odpowiednią pulę bakterii probiotycznych, ale również tzw. PREbiotyk. Jako prebiotyki wykorzystywane są najczęściej tzw. oligosacharydy - np. inulina, ale również fruktooligosacharydy czy błonnik 

Zażywasz antybiotyk? Weź synbiotyk!

MULTILAC - innowacyjna technologia

MULTILAC to nowoczesny synbiotyk przeznaczony dla wszystkich tych, którzy stosują antybiotykoterapię.
MULTILAC posiada wszystkie cechy skutecznej osłony w czasie antybiotykoterapii:
1. Jest synbiotykiem, czyli stanowi połączenie dobroczynnych bakterii i pożywki - oligofruktozy;
2. Ma bardzo bogaty skład - MULTILAC zawiera, aż 9 szczepów bakterii (4,5 mld CFU);
3. Nie wymaga przechowywania w lodówce, jak niektóre inne preparaty probiotyczne;
4. Zastosowanie w procesie produkcji kapsułek MULTILAC specjalnej technologii MURE zapewnia zwiększoną trwałość i aktywność bakterii probiotycznych.
Przeprowadzone badania dowiodły, że zastosowana w procesie produkcji - technologia MURE czyni kapsułki preparatu MULTILAC bardziej odporne na działanie soków żołądkowych w porównaniu do innych preparatów osłonowych. Jest to niezwykle ważne, ponieważ silnie kwaśne środowiska żołądka może doprowadzić do inaktywacji bakterii zawartych w przyjmowanych preparatach. Preparat MULTILAC, jak pokazują wyniki badań jest odporny na to działanie.
MULTILAC chroni przed niepożądanymi skutkami antybiotykoterapii: rozwojem szkodliwych mikroorganizmów i biegunkami.
Jak należy stosować MULTILAC?
Dzięki bogatemu składowi preparatu MULTILAC - aż 9 szczepów bakteryjnych w łącznej liczbie 4,5 mld CFU* - sprawia, że wystarczy przyjmować 1 kapsułkę dziennie. MULTILAC może być stosowany przez dorosłych i dzieci, które potrafią połknąć kapsułkę.
Preparat MULTILAC należy przyjmować 2 godziny po przyjęciu antybiotyku lub na 2 godziny przed.
Po zakończonej kuracji antybiotykami warto kontynuować przyjmowanie synbiotyku MULTILAC (przez 1-2 tygodnie), aby odbudować florę fizjologiczną. MULTILAC można przyjmować dłużej - całkowite odtworzenie flory fizjologicznej może potrwać nawet kilka miesięcy.

*CFU - colony forming unit - jednostka tworząca kolonię bakteryjną 


Kto je tłusto, choruje często!

Życie nabiera kolorów

Co trzeba jeść, by uchronić się przed wirusami? To co kolorowe! O każdej porze roku, a jesienią szczególnie, do koszyka na zakupy wkładaj to co z natury jest żółte, czerwone, zielone lub pomarańczowe. Okaże się, że przyniosłaś do domu prawie same owoce i warzywa. I o to chodzi!

Jedząc kilka razy dziennie pomidory, paprykę, marchewkę, brokuły, szpinak, morele, kiwi, pomarańcze, dostarczysz organizmowi cudownego eliksiru młodości i zdrowia. Witaminy (m.in. A oraz C i wszystkie z grupy B) pobudzają bowiem układ odpornościowy i pomagają walczyć z jesiennymi infekcjami.

Twoje posiłki nie muszą być jednak wegetariańskie. Lubisz mięso? Jedz, ale chude. Dwa, trzy razy w tygodniu zamień je na ryby. Dołóż rośliny strączkowe, orzechy, pestki słonecznika. Tak dostarczysz sobie żelaza, selenu, cynku czy kwasów omega, które stoją na straży twojej odporności. Zwiększysz tym samym liczbę przeciwciał, więc wirusy, grzyby oraz chorobotwórcze bakterie nie będą miały szans, by się na tobie "wyżywić".

Gdzie szukać "dobrych" bakterii?

Probiotyki można kupić w aptece w postaci kapsułek. Ale dużo taniej i smaczniej będzie jeść wszystko to co zawiera przyjazne bakterie: zsiadłe mleko, kefiry i jogurty (sprawdź na opakowaniu, czy rzeczywiście mają w składzie "żywe kultury bakterii"). Wybieraj produkty niesłodzone cukier sprzyja rozwojowi patogennych drobnoustrojów.

Zasłużone dla naszej odporności są także: kiszone ogórki (nigdy nie spłukuj z nich białego nalotu, bo to bogactwo przyjaznych bakterii), kwaszona kapusta, oliwki oraz pokryte białym nalotem wędliny probiotyczne, np. sucha kiełbasa. Surowe produkty fermentowane możesz jeść tak często, jak lubisz. Tylko w przypadku niektórych chorób (np. grzybicy, alergii) lekarze zalecają ich ograniczenie.

Witamina C tak czy nie?

Nie ma jednoznacznych dowodów na to że witamina C jest groźna dla wirusów. Jednak wielu lekarzy zaleca łykanie tabletek z kwasem askorbinowym przy pierwszych objawach przeziębienia.

Kariera witaminy C rozpoczęła się w latach 70. w Ameryce. Twierdzono wówczas, że potrafi ona zneutralizować szkodliwe dla organizmu "wolne rodniki", które podczas choroby mnożą się na potęgę. Jej wielkim entuzjastą był prof. Linus Pauling (laureat Nagrody Nobla w dziedzinie chemii), który ogłosił, że witamina C zapobiega infekcjom, i zalecał zażywanie jej w dużych dawkach.

Najnowsze badania nie do końca potwierdzają tę tezę kwas askorbinowy rzeczywiście unieszkodliwia "wolne rodniki", ale tylko w 15 procentach, i nie jest pewne, że ma to znaczący wpływ na odporność.

Witamina 5 razy dziennie? Tak, ale tylko w postaci warzyw i owoców. Nie wiesz, jakich? Skorzystaj ze ściągawki 

ANTYWIRUSOWY ZESTAW OBOWIĄZKOWY

Ściągawka z witamin, minerałów i innych składników odżywczych wzmacniających odporność.
Ułatwi komponowanie codziennych posiłków już podczas zakupów.

WITAMINA C brokuły, papryka, cebula, czerwona kapusta, kiwi, czarne porzeczki, cytrusy, owoce dzikiej róży, maliny

WITAMINA A i PROWITAMINA A (beta-karoten) żółtko jaja, ryby, podroby, tłuste mleko, sery i twarogi, ciemnozielone, żółte, czerwone oraz pomarańczowe warzywa i owoce

WITAMINA E oleje roślinne, nasiona słonecznika, kiełki pszenicy, brokuły, orzeszki ziemne

WITAMINA B6 ryby, drób, mięso, ziemniaki, awokado, banany, mleko, sery, nasiona słonecznika, czosnek

WITAMINA B12 wątróbka wołowa, cielęcina, nerki cielęce, jajka, sery, ryby, ostrygi

WITAMINA D tłuste ryby (śledź, łosoś, tuńczyk), jaja, produkty zbożowe

CYNK chude mięso, podroby, owoce morza, żółte sery, kiełki pszenicy, nasiona dyni i słonecznika, fasola

SELEN całe ziarna zbóż, skorupiaki, podroby, mięso, awokado, masło, płatki kukurydziane

ŻELAZO wątróbka, wołowina, baranina, zielone warzywa liściaste, rośliny strączkowe

KWAS FOLIOWY zielone warzywa, fasola, szparagi, pełnoziarniste produkty, sok pomarańczowy

BŁONNIK chleb razowy, otręby, płatki owsiane, kasze, jabłka, groch, fasola, brukselka, soja,
maliny, porzeczki, agrest

KWASY OMEGA-3 ryby morskie (łosoś, tuńczyk, śledź, halibut, dorsz, makrela, sardynki), owoce morza,
orzechy włoskie, nasiona lnu, soi i rzepaku

http://wrozka.com.pl/component/content/article/6368?start=1 


Probiotyki wzmacniają odporność

Bakterie wywołują choroby - wie o tym każde dziecko. Ale bakterie pomagają nam również chronić się przed atakiem chorobotwórczych drobnoustrojów, które są dla nas groźne. Żyją wszędzie - na zewnątrz i wewnątrz naszego ciała. Dorosły człowiek współdzieli swój organizm z ok. 2 kilogramami bakterii. Większość z nich bytuje w naszym przewodzie pokarmowym. Ponieważ spożywamy coraz więcej leków i przetworzonej żywności, dobrze gdy czasami uzupełnimy zapasy bakterii. Tylko gdzie ich szukać? 

Dieta ze wspomaganiem

.Probiotyki wzmacniają odporność

okresach obniżonej odporności, po antybiotykoterapii, zatruciach pokarmowych czy w trakcie tzw. grypy żołądkowej, kiedy naturalna flora bakteryjna wymaga odbudowy, pomóc mogą specjalnie przygotowane preparaty. Czasy, kiedy probiotyki w szklanych ampułkach dostępne były na receptę, dawno minęły. Dziś mamy do dyspozycji wiele preparatów, które dobierać możemy sami, w zależności od indywidualnych potrzeb.
Oprócz preparatów zawierających szczepy bakterii znajdziemy na aptecznych półkach również prebiotyki i synbiotyki. Różnią się między sobą nie tylko nazwą, ale przede wszystkim sposobem działania. Prebiotyki to substancje, które ułatwiają wzrost prawidłowej flory bakteryjnej. Preparaty te nie zawierają żywych bakterii, ale stymulują ich wzrost. Do naturalnych prebiotyków, które spożywać możemy każdego dnia należą np. błonnik i skrobia. Synbiotyki natomiast zawierają zarówno substancje 
prebiotyczne, jak i bakterie. Dzięki temu dostarczają bakterii, które są niezbędne a także pomagają wytworzyć w jelicie odpowiednie do ich rozwoju warunki.

Dobre bakterie

Najważniejsze w procesie fermentacji jest doprowadzenie do rozwoju właściwych bakterii. W przeciwnym razie żywność może zapleśnieć lub popsuć się i nie będzie nadawać się do spożycia. Co zrobić, żeby zapewnić warunki do rozwoju właściwych bakterii?
Przygotowując przetwory w domu, należy dokładnie umyć rośliny, które poddać chcemy fermentacji, wymyć i wyparzyć wrzątkiem słoje, kiszone warzywa lub owoce poukładać ciasno, żeby znajdowało się między nimi jak najmniej powietrza, a następnie zalać wrzącą solanką. W ten sposób stworzymy odpowiednie warunki do rozwoju bakterii kwasu mlekowego - żywność zostanie poddana pożądanej fermentacji i nie popsuje się. 

Oliwki

Nie tylko kiszone ogórki czy kapusta pomagają wzmacniać odporność. Podobnym procesom poddaje się w rejonie Morza Śródziemnomorskiego oliwki. Na Ukrainie popularnym dodatkiem do potraw są kiszone jabłka. Co jeszcze można poddać procesowi kiszenia? Paprykę, bakłażany, cukinię, czosnek, czerwoną kapustę, buraki ćwikłowe a także śliwki i gruszki. Tego typu przetwory zawierają o wiele mniej cukru niż surowe warzywa i owoce. Cukry proste kiszonych roślin wykorzystywane są w procesie fermentacji 
mlekowej. 

Kiszone = zdrowe

Dobrym źródłem bakterii kwasu mlekowego są też produkty poddane procesowi kiszenia. Np. znana nam dobrze kiszona kapusta. Kiszenie żywności to bardzo stary i naturalny sposób jej konserwowania. W procesie fermentacji mlekowej, cukry proste zamieniane są na kwas mlekowy. Żywność poddana procesowi kiszenia jest odporna na rozwój niechcianych mikroorganizmów, dzięki czemu długo zachowuje świeżość i nadaje się do spożycia.
Kiszona kapusta jest zdrowym dodatkiem do obiadu - jest dobrym źródłem witaminy C ( 100 g kiszonej kapusty to ok. 30 mg witaminy C), ma mało kalorii, wzbogaca smak potraw, idealnie nadaje się do skomponowania różnych surówek, a oprócz tego zawiera naturalne kultury bakterii kwasu mlekowego 

Jogurty wzmacniają odporność?

Specjalnie przygotowanym źródłem probiotycznych bakterii są jogurty, serki i inne przetwory mleczne zawierające probiotyki. Bakterie kwasu mlekowego zawarte w tych produktach pomagają odbudować i wzmocnić naturalną florę bakteryjną obecną w jelitach. Żeby produkt faktycznie mógł zostać uznany za probiotyczny, powinien zawierać odpowiednią ilość bakterii - powyżej 10 mln żywych komórek bakterii w 1 ml.
Jeśli na opakowaniu nie znajdziemy nazwy rodzaju, gatunku i szczepu bakterii, istnieje ryzyko, że produkt jest probiotyczny tylko z nazwy. Producent, który zadał sobie wiele trudu, żeby wzbogacić jogurty lub inne produkty w kultury probiotycznych bakterii, chętnie się tym pochwali. 



Nasz układ immunologiczny jest jak radar, który pierwszy rejestruje wahania nastroju, przemęczenie oraz spadek witalności. Zazwyczaj z małym spadkiem formy potrafi dać sobie jeszcze radę. Jednak gdy do naszego organizmu wtargną chorobotwórcze drobnoustroje, wirusy lub bakterie, nie zawsze potrafi się przed nimi obronić. Do walki stają białe ciałka krwi limfocyty. Dzięki produkowanym przez siebie związkom chemicznym, czyli przeciwciałom, unieszkodliwiają one chorobotwórcze drobnoustroje. 
Jeśli limfocytów jest za mało, walka staje się nierówna. Zarazki mnożą się ponad miarę, co objawia się kaszlem, katarem, wysoką gorączką, bólami głowy. By do tego nie dopuścić, warto zrobić coś, by wzmocnić naszą armię obronną, czyli zastępy limfocytów. Ważne jest to zwłaszcza u progu zimy.
Zacznij od snu...
Przemęczony organizm jest podatniejszy na infekcję. Dlatego nie wolno nam zarywać nocy, czy nawet niedosypiać. Dorosły człowiek potrzebuje ok. 8 godzin snu na dobę. Odporność organizmu osłabiają także częste sytuacje stresowe i ciągłe życie w napięciu. System obronny jest ściśle powiązany z systemem nerwowym, dlatego także zwykłe zdenerwowanie zakłóca jego pracę. By do tego nie doszło, trzeba codziennie poświęcić trochę czasu na relaks, odprężenie i wyciszenie naszego ogranizmu.
... i ruchu!
Poza odpoczynkiem, doskonałym uzupełnieniem jest aktywność fizyczna, czyli sport. To drugi element niezbędny do zachowania właściwej kondycji naszego układu odpornościowego. Badania dowodzą, iż pewne neurohormony, wydzielane przez komórki nerwowe, mają dodatni wpływ na układ immunologiczny. Zaś na wydzielanie tych substancji wpływa właśnie aktywność fizyczna. Musi to być raczej umiarkowany, dłuższy wysiłek. Zbyt intensywna aktywność fizyczna ma raczej odwrotne działanie, ponieważ wtedy 
wytwarzane są substancje, które osłabiają działanie limfocytów. Lekarze podpowiadają, że powinniśmy korzystać z wzoru: 3 x 30 x 130. Można go przetłumaczyć w następujący sposób co najmniej 3 razy w tygodniu 30 minut poświęcaj na ruch. Wybieraj taki sposób aktywności, np. bieganie, jazda na rowerze, pływanie, by tętno osiągało wartość 130 uderzeń na minutę. Nigdy za wiele ruchu na świeżym powietrzu, dlatego warto codziennie energicznie maszerować, np. w drodze do pracy przez pół godziny. 

Odpowiednia dieta

Zdrowa i zrównoważona dieta jest jednym z czynników wpływających na dobre funkcjonowanie naszego układu odpornościowego. Oczywiście nawet doskonały zestaw pokarmów nie jest w stanie zabezpieczyć przed przeziębieniem czy grypą, ale może sprawić, że rzadziej będziesz chorował, a jeśli nawet, to chorobę przejdziesz lekko i szybko powrócisz do zdrowia.
Bardzo ważnym czynnikiem usprawniającym nasz układ odpornościowy jest regularność spożywanych posiłków. Zwłaszcza pamiętaj, aby nie ominąć swojego śniadania. Dzieje się tak, ponieważ komórki układu odpornościowego podejmują walkę z wirusami i bakteriami tylko wtedy, gdy są regularnie odżywiane już od rana. Śniadanie ma być rozgrzewające i sycące. Jeśli dobrze je skomponujesz, rozpoczniesz dzień pełen energii, a jednocześnie będziesz czuć się lekko. Nie powinno zabraknąć w nim węglowodanów 
pochodzących z produktów zbożowych oraz białka i wapnia, czyli mleka i jego przetworów. Zjedz np. miseczkę płatków owsianych i kanapkę z serem lub jajkiem. Wybieraj pieczywo razowe, dobre jest też chrupkie z mąki gruboziarnistej. I nie zapomnij o soku ze świeżych owoców lub warzyw (może być z kartonu, bez cukru!). Albo zjedz jakiś owoc. W ten sposób twój organizm otrzyma porcję witamin i minerałów.
Jeśli będziesz jeść 4-5 razy dziennie, mniej więcej co trzy godziny, organizm - dysponując odpowiednią porcją energii - łatwiej odeprze każdy atak wirusów. Na drugie śniadanie i podwieczorek wystarczy jakiś owoc lub jogurt. Kolacja też powinna być lekka i niezbyt obfita, np. makaron z oliwą i ziołami. Za to obiad musi być porządny. Wybierz zupę na warzywach, która nie tuczy, natomiast rozgrzewa i dostarcza wielu witamin. Zjedz kawałek chudego mięsa lub rybę, do tego surówkę i kaszę lub ryż 
brązowy.
W twojej diecie powinny się znaleźć warzywa i owoce, które obfitują w antyoksydanty (tzw. przeciwutleniacze), które walczą z wolnymi rodnikami i sprzyjają naszej odporności. Są to także witaminy A, C i E, zawarte m.in. w marchwi, szpinaku, brokułach, pomidorach, papryce (zwłaszcza czerwonej), cytrusach oraz porzeczkach i truskawkach (także mrożonych).
W odpornościowej diecie nie może zabraknąć jogurtu naturalnego z żywymi kulturami bakterii, które pobudzają białe ciałka krwi do większej aktywności, a także uzupełniania naszą naturalną florę bakteryjną, która także pomaga nam w walce z wieloma chorobotwórczymi drobnoustrojami.
Cynk, selen i żelazo zwiększają liczbę przeciwciał i hamują rozmnażanie drobnoustrojów chorobotwórczych. Dlatego jedz ryby, chude mięso, rośliny strączkowe, kiełki, pestki słonecznika, orzechy. Ponieważ przyswajanie żelaza poprawia witamina C, mięso posypuj natką pietruszki i pamiętaj o surówce. A po posiłku wypij szklankę soku pomarańczowego lub z czarnej porzeczki. Trzeba natomiast zrezygnować z poobiedniej kawy, ponieważ ogranicza wchłanianie żelaza. 

NATURALNE WSPOMAGACZE!

Miód i produkty pszczele. Już od wieków znane jest ich pozytywne działanie na nasz organizm. Aby wzmocnić odporność zaleca się spożycie dwóch łyżek pyłku pszczelego dziennie (jedną rano, drugą wieczorem). Dodatkowo dobrze jest pić codziennie wodę z łyżeczką miodu. Miodem można zastąpić również cukier dodawany do herbaty.

Czosnek i cebula. Warzywa te są ogromną pomocą w walce z przeziębieniem, katarem czy zapaleniem oskrzeli. Zwłaszcza czosnek, który jest bogata m.in. witaminy C i PP oraz allicynę, która ma działanie bakteriobójcze i zwiększa aktywność białych ciałek krwi. Najsilniej działa czosnek świeży, a jego moc zwiększa witamina C. Wystarczą 12 ząbki codziennie. Jeśli nie tolerujemy zapachu czosnku, zażywajmy go w kapsułkach, bowiem zawierają wszystkie aktywne składniki czosnku.

Jogurty i kefiry typu "bio". Jest to nowa generacja produktów mlecznych, które są dodatkowo wzbogacane o bakterie probiotyczne. Są to dobroczynne mikroorganizmy, które przedostają się do naszego jelita grubego i tam bardzo intensywnie się namnażają. Te drobnoustroje są naturalną przeciwwagą dla bakterii chorobotwórczych. Im więcej pozytywnych bakterii w naszym organizmie tym mniejsze szanse na atak mają bakterie chorobotwórcze.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin