00:00:02 Bell Liberty School, zwana potocznie BL Academy. 00:00:05 �rednia szko�a dla ch�opc�w, o kt�rej marz� wszyscy; miejsce, gdzie gromadzi si� elita z ca�ego �wiata. 00:00:09 Od dnia, w kt�rym otrzyma�em list informuj�cy o przyj�ciu zwany "platynowym papierem", 00:00:13 co� drgn�o w moim przeznaczeniu! 00:00:16 Jest ranek i promienie s�o�ca dzisiaj l�ni�, 00:00:22 Nawet kroki moich st�p s� ta�cem, a wi�c w drog�! 00:00:30 A� do wczoraj o tym marzy�em, 00:00:37 Teraz, gdy ju� rwie z pr�dem, nie zatrzyma si�. 00:00:44 Tylko troch� zabawy, 00:00:47 �egnam si� z wiatrem i chmurami, pozostawiam wszystko. 00:00:52 Teraz si� zacznie, moje cia�o si� wyrywa, 00:00:56 Bo nieistotne, jak wygl�dam 00:01:00 Opr�cz dobrej zabawy nie liczy si� nic! 00:01:04 Spogl�dam w czyste, jasne niebo i zaczynam i��, w drog�, ka�dego dnia! 00:01:12 W moim bij�cym sercu 00:01:15 Wyrysowa�em bezgranicznie szcz�liw� noc. 00:01:20 Ta chwila, gdy si� spotkali�my 00:01:25 Ch�opaki ze szko�y, kt�rych przysz�o�� ja�nieje! 00:01:51 Hej, s�ysza�e� o tym? 00:01:53 Tak, masz na my�li ten ruchomy most? 00:01:54 Motocykl przeje�d�a� przez niego, a on zacz�� si� d�wiga�! 00:01:57 S�ysza�em, �e to by� d�ugi skok. 00:01:59 Motocykl obr�ci� si� w powietrzu do g�ry nogami. 00:02:01 M�wisz powa�nie? 00:02:02 I m�wi�, �e jednym z jad�cych na motocyklu by� ten przeniesiony ucze�. 00:02:06 Niemo�liwe! Wszystko z nim w porz�dku? 00:02:08 Nie wiem. Aktualnie jest nieprzytomny. 00:02:15 Zapomnij o mnie! 00:02:17 Pytam si�, czy ten dzieciak, Keita, jest ca�y i zdr�w! 00:02:21 Nie widz� �adnych zewn�trznych obra�e�. Nie mog� zrobi� niczego wi�cej dop�ki si� nie obudzi. W porz�dku? 00:02:27 Niemo�liwe... 00:02:29 Hej, Keita! 00:02:30 Bardziej istotnym jest to, Niwa-kun, �e wiceprezes ci� szuka�. 00:02:33 M�wi�, �e chcia�by porozmawia� z tob� o tym incydencie. 00:02:36 Ale Keita...! 00:02:38 Zostaw mi ca�� reszt�. 00:02:43 Dobra, dobra, kapuj�. 00:02:49 Wy wszyscy! Nie powinni�cie opuszcza� zaj��! 00:02:57 Skontaktuj� si� z tob�, kiedy on si� obudzi. 00:03:00 Licz� na ciebie, Matsuoka-sensei. 00:03:03 Dalej, idziemy. 00:03:11 Wszystko jest na swoim miejscu. 00:03:16 Niebo, do kt�rego dotarli�my. 00:03:47 Wygl�da na to, �e si� obudzi�e�. 00:03:53 Martwi�em si�. Nie dawa�e� �adnych znak�w �ycia. 00:03:58 Boli ci� co�? 00:04:01 Masz jakie� zadrapania? 00:04:06 Ach tak! Niwa-san...! 00:04:11 Nie martw si�. Z Kr�lem wszystko w porz�dku. 00:04:30 Tak si� ciesz�, �e nic ci si� nie sta�o... 00:04:36 To uczucie... Sk�d� je znam... 00:04:47 Hmmm... 00:04:53 Endo-kun, 00:04:57 Je�li nie masz nic przeciwko, chcia�bym zbada� tego ch�opca. 00:05:04 A wi�c nic z�ego mu si� nie sta�o, prawda? 00:05:06 Aczkolwiek je�li w wyniku tego niecodziennego zdarzenia poczujesz si� �le, musisz bezzw�ocznie uda� si� do szpitala. 00:05:13 Wszystko gra? 00:05:14 Tak, prosz� pana. Dzi�kuj� bardzo! 00:05:18 Spa�e� naprawd� smacznie. Mog� si� za�o�y�, �e wypocz��e�. 00:05:21 Hmmm? Tak, tak my�l�... 00:05:24 Zesz�ej nocy bardzo si� denerwowa�em i nie spa�em zbyt dobrze. 00:05:35 Tw�j pierwszy dzie� tutaj by� naprawd� ci�ki. 00:05:37 Jestem Endo Kazuki z pierwszego roku. 00:05:41 Mo�esz mi m�wi� Kazuki. 00:05:42 A ty mnie Keita. 00:05:48 M�j pok�j to 249. Wi�c... 00:05:52 Och! Jeste� moim s�siadem! 00:05:55 Dzi�ki! Wygl�da na to, �e si� mn� zaopiekowa�e�. 00:05:59 Pozw�l mi to zrobi� jak nale�y. Jestem Ito Keita. Mi�o mi ci� pozna�! 00:06:06 Nawzajem, Keita. 00:06:11 Och? To dlatego Niwa-san jest nazywany Kr�lem. 00:06:16 Ja tak�e s�ysza�em t� histori� od kogo� innego. 00:06:21 Musz� si� upewni�, �e go spotkam i odpowiednio mu podzi�kuj�. 00:06:25 Nie widzia�em go, kiedy obudzi�em si� w szkolnym ambulatorium. 00:06:28 Przez chwil� pomy�la�em... 00:06:31 Jest w idealnym stanie. 00:06:33 Jak s�dz�, pomy�la�by�, �e jest wytrzyma�y albo ma naprawd� wielkiego pecha... 00:06:46 Ech, mo�e to dzi�ki tobie zosta� uratowany. 00:06:51 Teraz, kiedy o tym wspomnia�e� - jedyn� dobr� we mnie rzecz� jest to, �e od ma�ego jestem szcz�ciarzem! 00:06:56 Nie rozumia�em, dlaczego zosta�em tu przyj�ty i nie by�em co do tego przekonany, 00:07:01 ale je�li moje szcz�cie ocali�o Kr�la, mo�e to, �e tu przyby�em naprawd� ma jakie� znaczenie. 00:07:08 Heh, je�li... 00:07:09 Tak jest! 00:07:12 Tak jest. Zdecydowanie to jest powodem wezwania si� do Bell Liberty Academy. 00:07:21 ...tak w�a�nie my�l�. 00:07:22 Co, do diab�a... 00:07:34 Przez moment naprawd� my�la�em, �e umar�em, 00:07:37 ale doszed�em do wniosku, �e w niebie nie by�oby tak zwyczajnie wygl�daj�cego go�cia jak ty. 00:07:40 Sam si� o to prosisz! 00:07:44 Ciesz� si�, �e ci� spotka�em, Kazuki. 00:07:49 Naprawd� jestem szcz�liwy, �e jeste� moim pierwszym przyjacielem! 00:08:00 Skoro ju� och�on��e�, co s�dzisz o wypadzie do bufetu? 00:08:03 Powinni�my p�j�� raczej wcze�niej ni� p�niej, bo to niemi�e, kiedy staje si� tam t�oczno. 00:08:05 Jasne! 00:08:11 Jestem naprawd� zadowolony! 00:08:28 Fantastycznie, co? 00:08:30 Widok jest jedn� z rzeczy, kt�rymi mo�emy si� pochwali�. 00:08:33 Tak! 00:08:49 Keita! 00:08:50 Ach, tak! Musz� i�� podzi�kowa� Niwie-san. 00:08:55 Zobacz� si� z nim, je�li skocz� do pokoju rady uczniowskiej? 00:08:58 Mo�e... 00:08:59 Och, przepraszam. 00:09:01 Halo? Tak. 00:09:11 Co? Z g�ry narzucony tryb bezpiecze�stwa? 00:09:17 Kapuj�. 00:09:22 Przepraszam, Keita. 00:09:25 Mam co�, co musz� za�atwi�. 00:09:27 Przepraszam, ale dasz sobie sam rad�? 00:09:29 Och. Tak, pewnie. 00:09:32 Naprawd� mi przykro. Z pewno�ci� p�niej ci� z�api�. 00:09:36 Jasne. 00:09:52 Dobrze! 00:09:58 Najpierw p�jd� do pokoju rady uczniowskiej i zobacz� si� z Niw�-sanem. 00:10:05 Bufet otwieraj� o sz�stej. 00:10:08 Japo�skie jedzenie jest tutaj genialne! 00:10:10 Wed�ug mnie, hamburger jest godny polecenia. 00:10:15 Kazuki naprawd� lubi zajmowa� si� lud�mi! 00:10:38 Auu... 00:10:46 Co, u diab�a...? 00:10:59 Wypu��cie mnie! Otw�rzcie drzwi! Kim wy, do cholery, jeste�cie? 00:11:03 Czy to wa�ne, kim jeste�my? 00:11:05 My tylko nienawidzimy ludzi takich jak ty, kt�rzy s� specjalnie traktowani. 00:11:09 Nie cierpi� ich, nie cierpi� ich, naprawd� ich nie cierpi�! 00:11:13 Sko�czcie pieprzy� od rzeczy! Dlaczego to zrobili�cie? 00:11:16 C�, poniewa� jeste� w tej akademii niepotrzebny. 00:11:24 I co? Zamkn�� si�. 00:11:27 A wi�c sam jest tego �wiadomy. 00:11:30 Je�eli jeste� wiernym pieskiem gabinetu dyrektora, dlaczego nie szczekasz ani nie wyjesz o pomoc? 00:11:33 Hau, hau! Auuu! 00:11:36 Co to za kity mi wciskacie? Otwiera� te drzwi natychmiast! 00:11:41 Hej! 00:11:45 B�d� cicho. 00:11:47 Wywa�ysz drzwi. 00:12:11 I s�ysza�em, �e ten skok by� wielki niczym skok kaskadera! 00:12:15 Szkoda, �e tak�e nie mog�em tego widzie�! 00:12:17 A potem? 00:12:18 Co z przeniesionym uczniem? 00:12:19 C�, poczekajcie chwil�! 00:12:20 Przeniesiony ucze� spada� nieprzytomny, a Kr�l pochwyci� go 00:12:24 i �ci�gn�� na ziemi�, nios�c go pod pach� ca�� drog�! 00:12:32 Zdumiewaj�ce! 00:12:33 Omi. 00:12:34 Zamknij te drzwi. Jest tak g�o�no, �e nie mo�e niczego us�ysze�. 00:12:38 Wybacz, Kaoru. 00:12:43 Co z tym? Ca�kiem interesuj�ca rozmowa, nie s�dzisz? 00:12:47 Mog� jedynie s�dzi�, �e kto� celowo uszkodzi� zabezpieczenia na ruchomym mo�cie. 00:12:51 Nie mo�e by�! Ale to prawda, �e kiedy zbadali�my most, prze��cznik powinien by� zadzia�a�. 00:13:04 Hmmm... bardzo ci dzi�kuj�. 00:13:07 Je�li nikt by nie przyszed�... 00:13:24 Nakajima Hideaki, wiceprezes rady uczniowskiej. 00:13:29 A wi�c to on? 00:13:32 To dlatego... 00:13:34 Domy�lam si�, �e to taki typ go�cia, o kt�rym m�wi si� "bystrzak". Wygl�da fajnie... 00:13:43 Uszkodzi�e� sobie �okie�? 00:13:46 T-tak. 00:13:48 Zdejmuj ciuchy. 00:13:51 Eeech... 00:14:00 To kto� taki... 00:14:12 Jakby jego oczy mog�y przewierci� si� przez wszystko. Denerwuje mnie to... 00:14:27 Czuj� si� dziwnie. 00:14:30 To tak, jakbym... 00:14:38 Ca�kiem dobrze ci z oczu patrzy. 00:15:18 Co� nie tak? Zdezynfekowa�em to. 00:15:21 T-tak. Dzi�kuj� ci bardzo. 00:15:31 Hmmm, chcia�bym przekaza� podzi�kowania dla Prezesa Niwy! 00:15:37 Po szkole przebywa zazwyczaj w pokoju rady uczniowskiej. 00:15:42 Je�li chcesz nas z�apa�, a my gdzie� wyszli�my, zrobi� to dla ciebie kiedy indziej. 00:15:47 Aha... 00:15:56 Nakajima-san, hmmm. 00:16:00 By�em nieco zaskoczony, ale to on mi pom�g�, kiedy mnie tam zamkn�li. 00:16:06 Ale dlaczego mi si� to przytrafi�o? 00:16:33 Fantastyczne! 00:16:35 Wygl�daj� jak prawdziwe! 00:16:41 Przepraszam. 00:16:43 Wiatr mi je zwia�... 00:16:46 Ty je narysowa�e�? 00:16:53 To tylko takie pierwotne szkice. 00:16:55 My�la�em o tym, aby je wyrzuci�. 00:16:57 Co? 00:16:59 Niemo�liwe... S� tak dobrze narysowane. 00:17:03 Hmmm, je�li ich nie potrzebujesz, m�g�bym je sobie wzi��? 00:17:06 Mo�e by� z tym k�opot. Nie narysowa�em ich, wi�c nie mog� nikomu ich da�. 00:17:13 Czyli... nie mog�? 00:17:16 Naprawd� mi si� podobaj�! 00:17:28 Powiniene� czasem wpa�� do pracowni plastycznej. 00:17:32 Te s� troch� pobrudzone. 00:17:37 Dzi�kuj�! 00:17:38 Jestem Ito Keita. W�a�nie dzisiaj zosta�em tu przeniesiony, wi�c jeszcze nie wiem zbyt wiele o tym miejscu. 00:17:46 Rozumiem. 00:17:48 Jestem Iwai. Iwai Takuto. 00:17:56 Jestem przewodnicz�cym klubu artyst�w. Mi�o mi ci� pozna�. 00:18:10 Naprawd� narysowa� genialne obrazki. 00:18:14 Iwai-san powiedzia�, �e by�oby dobrze, gdybym przyszed� do pracowni plastycznej, prawda? 00:18:20 Wpadn� tam kiedy�. 00:18:23 Uwa�aj! 00:18:29 Ty, nic ci nie jest? 00:18:32 To on! 00:18:33 Kiedy...? 00:18:36 Ty... 00:18:54 Odnalaz�em ci�... m�j skarbie! 00:19:02 To ty jeste� tym ch�opcem, kt�rego dzisiaj przeniesiono, prawda? 00:19:04 Widzia�em ci� na trzypasmowej alei. 00:19:08 S�dz�c po wzro�cie, jeste� na pierwszym roku, prawda? 00:19:10 Ja jestem na drugim, Naruse Yukihiko. Jestem kapitanem dru�yny tenisowej. 00:19:16 Jak masz na imi�? 00:19:...
Nagle2015