Leprechaun (Karzeł).txt

(35 KB) Pobierz
00:00:47:Mog� pr�bowa�, to w ich mocy.
00:00:51:Kto mi jednak z�oto skradnie...
00:00:54:nie przetrwa nocy.
00:01:28:M�CIWY KARZE�
00:02:05:Co ja widz�?
00:02:07:Co w ciebie wst�pi�o, panie O'Grady?
00:02:10:To dopiero pocz�tek, moja droga,|dopiero pocz�tek.
00:02:15:Ostatni raz popatrz na t� nor�.
00:02:18:Od jutra b�dziemy mieszka� w rezydencji.
00:02:23:Rezydencji?|Czy ty si� s�yszysz?
00:02:26:I limuzyna?|Nie mamy na to pieni�dzy.
00:02:31:- Prosz� postawi� w �rodku.|- Przepraszam pani�...
00:02:36:Czy zak�ad pogrzebowy|dostarczy� przesy�k�?
00:02:39:Tak, jest na ganku,|tam gdzie j� zostawili.
00:02:43:Nie dotyka�am jej.
00:02:45:Powiesz mi, co tu si� dzieje,|Danielu O'Grady?
00:02:50:- Czy to wszystko, prosz� pana?|- A, Joseph...
00:03:01:Dzi�kuj� bardzo, prosz� pana.|�ycz� mi�ego wieczoru.
00:03:06:Chc� ci powiedzie�, �e jeste�my bogaci.
00:03:12:Mia�e� pochowa� swoj� matk�,|a nie przysy�a� jej prochy a� z Irlandii.
00:03:23:- Co zamierzasz zrobi�?|- To nie s� prochy mojej matki.
00:03:31:To z�oto, Lea, z�oto.
00:03:34:Co... w imi� Pana?
00:03:38:Garniec z�ota.|Spu�cizna Kar�a.
00:03:41:Z�apa�em go i zmusi�em,|by mi pokaza�, gdzie jest z�oto.
00:03:46:Takie s� zasady.
00:03:48:Pijany g�upiec... i na dodatek gaw�dziarz.
00:03:52:To prawda.
00:03:54:- To zwyk�e bajki.|- M�wi� ci prawd�.
00:03:58:Chod� spa�, a ja przygotuj� ci pysznej,|gor�cej herbaty.
00:04:03:Karze�... Dobre sobie.
00:04:05:Garniec z�ota.|Co jeszcze wymy�li?
00:04:29:Dan? Dan, czy to ty?
00:04:32:Mary mia�a ma�� owieczk�...
00:04:36:ma�� owieczk�, ma�� owieczk�...
00:04:37:ma�� owieczk�, ma�� owieczk�...
00:04:41:Mary mia�a ma�� owieczk�...
00:04:42:Mary mia�a ma�� owieczk�...
00:04:46:kt�rej we�na by�a bia�a jak �nieg.
00:04:50:Owieczka posz�a za ni� raz do szko�y...
00:04:54:raz do szko�y, raz do szko�y...
00:04:57:Posz�a za ni� raz do szko�y...
00:05:00:co by�o wbrew regu�om.
00:05:04:Nie mog� oddycha�.|Prosz� otworzy� walizk�.
00:05:08:Udusz� si�.
00:05:20:Wci�� mam z�ote klamry na butach.
00:05:24:Chc� moje z�oto, natychmiast.
00:05:27:O Bo�e, nie...
00:05:52:Nic si� nie sta�o.
00:05:56:Czuj� zapach parz�cej si� herbaty.
00:06:07:Ukry�em z�oto, Lea.|Jeste�my teraz bogaci.
00:06:11:Gdzie je ukry�e�, Dan?
00:06:19:Ukry�e� je w pobli�u domu?
00:06:23:- Powiedz mi, gdzie je ukry�e�?|- Jak mnie znalaz�e�?
00:06:28:Mali ludzie maj� swoje magiczne sposoby.
00:06:33:Co zrobi�e� z moj� �on�?
00:06:36:Biedaczka... powinienem by� jej powiedzie�,|by uwa�a�a na schody.
00:06:42:Dopadn� ci�.
00:06:44:To moje z�oto.
00:06:47:Za�atwi� go.|Ju� po nim.
00:06:52:Twoja �ona parzy doskona�� herbat�,|Danny, m�j ch�opcze.
00:06:56:- Sk�d to wzi��e�?|- Za�atwi� ci�... draniu.
00:07:00:- Nie.|- Dostaniesz za swoje, potworze.
00:07:03:Zabierz to ode mnie.
00:07:05:- Od�� to.|- Z�oto zdoby�em uczciwie.
00:07:09:Zgodnie z zasadami.
00:07:13:Z�ap mnie, je�li potrafisz.
00:07:16:Nie uciekniesz.
00:07:27:Szukasz czego�?
00:07:30:Co� ty zrobi�?
00:07:34:Ty, ty... zabi�e� moj� �on�.
00:07:37:Witaj, Dan, ze mn� wszystko w porz�dku.|Co� mi po prostu... strzeli�o w karku.
00:07:42:Powinienem by� ci� zabi�,|kiedy ci� z�apa�em w Irlandii.
00:07:45:Oddaj mu z�oto, Dan.|To mi�y, ma�y Karze�.
00:07:50:Dam ci co� wi�cej ni� z�oto.
00:07:55:Twoje kule nie powstrzymaj� mnie wiecznie.|B�d� wraca�...
00:08:29:Czterolistna koniczyna|zatrzyma ci� tam na zawsze.
00:08:33:Zabierz t� przekl�t� koniczyn� z tej skrzyni.|M�wi�em, �e mnie nie zabijesz.
00:08:39:Gdzie jest moje z�oto,|Danny, ch�opcze?
00:08:50:Danny, nie forsuj si� tak.
00:09:04:Nie, tylko nie benzyna.
00:09:07:Nie spalisz mnie.|Nie pozwol� ci na to.
00:09:12:Nie przem�czaj si� tak.|Nie jeste� ju� taki m�ody.
00:09:17:Jeszcze mo�esz mie� wylew.
00:09:19:Przeklinam ci� na ca�� wieczno��.
00:09:22:Kradn�c mi moje z�oto...
00:09:25:straci�e� swe �ycie.
00:09:30:Je�li oddasz mi moje z�oto, odejd�.
00:09:37:Danny... co si� sta�o?
00:09:50:Sp�o� w piekle, ty ma�y, zielony b�karcie...
00:09:58:Czy�by zgas�a ci zapa�ka?
00:10:35:10 LAT PӏNIEJ
00:10:58:Wci�� jestem z�a.
00:11:01:Daj spok�j, sp�dz� ca�e wakacje w Nowym Meksyku|z ojcem, wie�niakiem.
00:11:06:- Hej...|- Bez obrazy.
00:11:09:Po pierwsze, to nie Nowy Meksyk, tylko P�nocna Dakota.
00:11:13:Niewa�ne. Chodzi mi o to,|�e to nie Los Angeles.
00:11:44:To �art, prawda?
00:11:46:To jest dom naszych s�siad�w,|a ty zaraz zaprowadzisz nas do naszego.
00:11:47:To jest dom naszych s�siad�w,|a ty zaraz zaprowadzisz nas do naszego.
00:11:53:Nigdy nie os�dzaj|ksi��ki po ok�adce, kochanie.
00:11:58:Tato, ta ksi��ka nawet nie ma ok�adki.
00:12:12:B�d� tu nieszcz�liwa.
00:12:14:Nie ma basenu,|centrum handlowego, kabl�wki...
00:12:18:Je�eli w og�le jest tu telewizor.
00:12:21:To z pewno�ci� nie Beverly Hills.
00:12:31:Ju� nie mog� si� doczeka� reszty domu.
00:12:59:Ostro�nie.
00:13:06:No �wietnie...
00:13:09:Kiedy ju� my�la�am,|�e gorzej by� nie mo�e... stara piwnica.
00:13:15:C�... �wietne miejsce|na sk�adowanie kamieni i szyszek.
00:13:19:Dobrze, dobrze,|jest troch� zakurzona, przyznaj�.
00:13:23:Troch� posprz�tamy, odmalujemy...
00:13:28:Ja to bym tu przyjecha�a buldo�erem.
00:13:31:O Bo�e... obrzydliwo��.
00:13:34:Mo�emy nie�le na tym zarobi�, kochanie.
00:13:37:To �wietny dom.
00:13:39:- Ju� mam na niego kupca.|- Kogo, Drakul�?
00:13:45:A mo�e znajd� sobie|w miasteczku jaki� hotel...
00:13:49:a ty b�dziesz mnie odwiedza�.|Powiedzmy, raz w tygodniu.
00:13:52:- Sama za niego zap�ac�.|- Tory, kochanie...
00:13:56:Czy naprawd� my�lisz,|�e tylko pieni�dze potrzebne s� w �yciu?
00:14:01:Dobrze... zgodz� si� z t� teori�.
00:14:10:Tato, widzisz tego paj�ka?
00:14:13:Jest ogromny.|M�g�by nas zabi�.
00:14:16:W porz�dku, odwr�c� si�,|wyjd� z tej piwnicy, wr�c� do jeepa...
00:14:17:W porz�dku, odwr�c� si�,|wyjd� z tej piwnicy, wr�c� do jeepa...
00:14:21:i zrobi� rezerwacj� w najbli�szym hotelu.
00:14:24:To gorsze ni� ob�z|i spanie w namiocie.
00:14:32:Chwileczk�, chwileczk�... Halo?|Nie s�ysz�. Chwileczk�.
00:14:35:Dobrze.|Ju� dobrze.
00:14:37:Cze��, chcia�abym zrobi� rezerwacj�.|
00:14:40:Tak. To ma by� naprawd�|wysoki pok�j i ma by�...
00:14:44:�wietnie.
00:14:45:Kim jeste�?
00:14:47:Facetem, kt�ry ni�s� rozpuszczalnik.
00:14:51:Dobra.
00:14:52:Prosz�.|Tyle starczy?
00:14:54:Poczekaj chwilk�.
00:14:56:Wyla�a� mi rozpuszczalnik|i oferujesz dwadzie�cia dolc�w?
00:15:01:Dobrze, dobrze...
00:15:04:A teraz wystarczy?
00:15:07:Nie.
00:15:08:Wystarczy�oby gdyby� przeprosi�a.
00:15:13:Zrobimy tak. Zatrzymaj reszt�, ja si� bardzo �piesz�.|Musz� si� oddali� od tego du�ego, obrzydliwego domu.
00:15:14:Zrobimy tak. Zatrzymaj reszt�, ja si� bardzo �piesz�.|Musz� si� oddali� od tego du�ego, obrzydliwego domu.
00:15:19:- M�wisz o tym domu?|- W�a�nie o nim.
00:15:21:Jest ohydny, pe�en robali, paj�czyn|i B�g jeden wie czego jeszcze.
00:15:29:Co ci� tak �mieszy?
00:15:30:To zabawne, �e dziewczyny zawsze|boj� si� paj�k�w i tym podobnych.
00:15:36:Dobra, chwileczk�, czy ja wyl�dowa�am|w latach pi��dziesi�tych?
00:15:40:Dziewczyny?
00:15:42:S�uchaj, kole�, s� lata dziewi��dziesi�te.|Mamy r�wnouprawnienie.
00:15:47:Po pierwsze, nie jestem kole�, tylko Nathan.
00:15:51:I nie znam zbyt wielu facet�w,|kt�rzy boj� si� dom�w.
00:15:54:- Doprawdy?|- Tak.
00:15:56:Wiesz co?|Ja te� nie.
00:15:59:Ja nie boj� si� niczego.
00:16:01:Dobrze.|Tory, kochanie, jedziemy.
00:16:06:- O czym ty m�wisz? Co robisz?|- Nie b�d� si� z tob� k��ci�.
00:16:09:- Dom. Nie podoba ci si� dom.|- Nie...
00:16:11:Jest brudny, zakurzony.
00:16:13:Naprawd� my�lisz, �e boj� si�|odrobiny kurzu i kilku robali?
00:16:17:Zanie� baga�e z powrotem, dobrze?
00:16:20:Zostan�.
00:16:23:Zanie� baga�e z powrotem.|Zostan�.
00:16:39:Tak, czy inaczej... S�uchaj, s�uchaj.
00:16:42:Nadlecia� z nieba...
00:16:44:Ten lataj�cy spodek.
00:16:49:I mia� takie dziwne �wiat�a, wiesz?
00:16:53:I wydawa� takie dziwne d�wi�ki.|To brzmia�o jak...
00:16:57:Ozzie, mia�e� przesta� zmy�la�.
00:17:01:To si� zdarzy�o naprawd�, Alex.
00:17:04:Naprawd�.|To by�o jak czary.
00:17:09:Jak...
00:17:11:Kiedy widzisz gwiazd� na nocnym niebie...|pierwsz� gwiazd�...
00:17:16:mo�esz pomy�le� �yczenie i ono si� spe�ni.
00:17:18:Przesta� ju� z t� magi�.
00:17:21:I przesta� oszukiwa�, dobrze?
00:17:26:Jak leci, ch�opaki?|Jestem J.D.
00:17:29:W�a�nie pozna�em twojego brata, Nathana.
00:17:30:Cze��, jestem Alex.|Mi�o mi pana pozna�.
00:17:33:- To m�j przyjaciel, Ozzie.|- Jak si� masz, Ozzie.
00:17:36:Wi�c... potrzebujecie tu pomocy?
00:17:39:Obawiam si�, �e tylko|my mo�emy zajmowa� si� sprz�tem.
00:17:44:Ale i tak dzi�kuj�.
00:17:54:- Ale bym si� napi� teraz piwa.|- Jeste� na to za m�ody.
00:17:57:Nigdy, przenigdy nie pij.
00:18:01:Hej, Ozzie, co to?
00:18:02:Mam ci�.
00:18:04:Puszczaj.
00:18:27:Nathan?
00:18:53:Jezu, przepraszam. Jeste� ca�a?|Szuka�em jakich� szmat. Nie wiedzia�em, �e tu jeste�.
00:18:54:Jezu, przepraszam. Jeste� ca�a?|Szuka�em jakich� szmat. Nie wiedzia�em, �e tu jeste�.
00:18:58:Chcia�am zawrze� pok�j...|ale wszystko jest chyba w tej skrzyni.
00:19:03:- Mam nadziej�, �e nie zniszczy�am tego, co jest w �rodku.|- Szczerze w�tpi�.
00:19:08:- O'Grady zbiera� mn�stwo �mieci.|- O'Grady?
00:19:11:Tak, Dan O'Grady.|To by� kiedy� jego dom.
00:19:15:To by� naprawd� dziwny cz�owiek.
00:19:19:Naprawd� dziwny jak... kole�|je�d��cy star� p�ci�ar�wk�...
00:19:23:i zarabiaj�cy na �ycie malowaniem dom�w?
00:19:27:Zobaczmy co jest w �rodku.
00:19:32:Chyba, �e si� boisz...
00:19:35:Boj�, ja?
00:19:37:Podaj mi �om, sama j� otworz�.
00:19:41:Mo�e by� to?
00:19:43:W porz�dku, m�otek mo�e by�.
00:19:48:To chyba Ozzie.
00:19:52:No nie.
00:19:54:Rozpoczniesz now� mod�.|Do twarzy ci w niebieskim.
00:19:59:Alex, mia�e� trzyma� t� drabin�.
00:20:02:Zobacz co si� sta�o.
00:20:05:Ja nawet nie b�d� o to pyta�.
00:20:08:Za kuchni� jest �azienka.|Przynajmniej troch� j� przypomina.
00:20:14...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin