Longin Majdecki w swojej „Historii ogrodów” pominął Bizancjum. O ogrodach bizantyjskich pisze Izabela Trzcińska, ale w Internecie znalazłem tylko ten artykuł.
OGRODY BIZANCJUM
Sztuka ogrodów, jakkolwiek nie można jej łączyć z innymi formami wyrazu charakterystycznymi dla sztuki bizantyńskiej, poddawała się jednak wpływowi przemian politycznych. Pogląd ten potwierdza się, jeśli uwzględnimy chronologię zaproponowaną przez Paula Lemerle. Pierwszy okres, trwający od III do VI wieku, charakteryzuje przede wszystkim rozluźnienie politycznych związków cesarstwa rzymskiego z Egiptem, Syrią. Azją Mniejszą i Grecją. Kształtuje się wówczas sztuka chrześcijańska Wschodu, który od razu wyposażył sztukę bizantyńską w bogactwo, różnorodność, złożoność; w to, co stanowiło zaprzeczenie uroczystej monotonii sztuki rzymskiej II i III wieku. Niemniej jednak prestiż cesarstwa rzymskiego utrzymywał się nadal w IV, V i VI wieku. Po trzech stuleciach walk prowadzonych przez cesarzy bizantyńskich (w wiekach VII. VIII i IX) nazwa imperium rzymskie nie przystaje już do zmniejszonego terytorium; odtąd będzie to greckie Cesarstwo Wschodnie. Wieki X, XI i XII bywają często nazywane „drugim złotym okresem sztuki bizantyńskiej". W tym okresie rozwój handlu śródziemnomorskiego zapewnił sztuce nową świetność aż do czasu, kiedy zdobycie Konstantynopola przez Turków w 1453 roku położyło kres cesarstwu bizantyńskiemu. Tak więc polityczne fluktuacje sprawiły, że cesarstwo rzymskie uległo wpływom wschodnim, wyraźnie widocznym w mozaikach, które świadczą o umiłowaniu koloru i gry światła. Co do ogrodów, dysponujemy jedynie opisami literackimi. Tak więc znów występuje trudność oddzielenia tego, co prawdziwe, od tego, co jest tylko wytworem wyobraźni. W miarę przemijania epok można obserwować kolejno dominację różnych wpływów. W pierwszych wiekach mimo podziału na kraje, w których panował język grecki, i na te, w których używano łaciny polityczna przewaga Rzymu zapewniła mu niepodważalne wpływy. Kiedy pisarz z greckiej strefy językowej opisywał miłosny epizod rozgrywający się na tle ogrodu, opis ten od razu przywodzi na myśl rzymskie malowidła przedstawiające ogrody z ich lekkimi trejażami i domowymi zwierzętami. Ogrody opisane przez Digonesa Akritasa, których wzory zaczerpnięto z dzieł Achillesa Tatiosa albo z romansu Belthandros i Chrysantza, mogły być inspirowane ogrodami pałacu cesarskiego w Konstantynopolu. Dowiadujemy się więc, że ogrody miewały zazwyczaj kształt czworoboku, że otaczał je marmurowy mur, że sady były obsypane owocami (miejscem jednej ze scen były brzegi Eufratu), a rozmiary ogrodu powiększano za pomocą zwierciadeł, we wszystkich częściach ogrodu zaś tryskały fontanny wonnej wody. Niezwykłością były właśnie te zbiorniki wodne, których obrzeża wykonane ze zwierciadeł miały tę szczególną właściwość, że nie pokrywały się parą. Dzięki temu odbijał się w nich cały ogród. Były tam również baseny, a wokół nich rzeźby, okrągłe studnie otoczone kolumnami z barwnego kamienia i marmuru, rzeźby dekoracyjne poruszane urządzeniami hydraulicznymi, wreszcie, w salonach dekorowanych kolorowym marmurami mozaikami urządzano „teatry automatów". Widziało się tam ponad basenem orła poruszającego skrzydłami, kozę, którą doił wieśniak i której mleko strumieniami spływało do wiadra... Autorzy tych opisów niewątpliwie mieli w pamięci automaty, które można było oglądać w pałacu cesarza Teofila w Konstantynopolu: śpiewające ptaki siedzące na pozłacanych drzewach itp. Znane nam opisy (niektóre sięgające III wieku n.e.) ukazują ogrody jako wyobrażenia pejzażu idealnego, zgodnie z pojęciem uformowanym pod koniec starożytności. Pisarze opisywali podziwiane ogrody jako dzieła niewiarygodnego zbytku. Być może w romansach z owych czasów znalazły odzwierciedlenie ogrody willi cesarskich nad Bosforem. Ogrody były formą sztuki oficjalnej i przejawem potęgi władcy: tematom królewskich polowań towarzyszyły „teatry automatów" podkreślające królewski prestiż. W ogrodach bizantyńskich przejawiało się upodobanie do nadzwyczajności, do zachwycania się widokami, dźwiękami, zapachami. Ich twórcy dążyli do stworzenia czarodziejskich zakątków, których wyszukana wspaniałość pobudzałaby wyobraźnię widza i świadczyła o randze władcy posiadacza takiego ogrodu. Były to doskonałe ogrody iluzji, w których sztuczność przewyższała naturę. Przez kraje śródziemnomorskie, Egipt, Grecję i Aleksandrię przenikały do świata rzymskiego wiadomości o ogrodach Orientu, a zwłaszcza Persji. Bizancjum pozostało w kręgu wpływów wschodnich, natomiast Rzym przekazał swe dziedzictwo zachodnim cywilizacjom.
Źródło: http://www.chudzik.com.pl/
iwussss02