Vladimir Nabokov - Przejrzystość rzeczy.pdf

(905 KB) Pobierz
170315080 UNPDF
Wstęp
Z perspektywy historycznej, za sto lub więcej lat, wyda
się to zapewne drobną aberracją, wkrótce skorygowaną
1 zrekompensowaną całą serią publikacji — jednak dla
nas, świadków tego wydarzenia, ma ono inny zgoła wy
miar. Choć bowiem wydaje się to prawie niemożliwe.
Przejrzystość rzeczy jest pierwszą publikowaną w Polsce
książką Vladimira Ńabokova — niewątpliwie jednego
z najoryginalniejszych, najwszechstronniejszych i najbar
dziej znaczących umysłów twórczych naszej epoki. Nad
używanie superlatywów nie jest idealną metodą udowad
niania czyjejś wielkości — ale jak inaczej można pisać
o kimś, kogo uważano za czołowego kontynuatora wiel
kiej tradycji literackiej, a kto następnie potrafił, w dru
giej połowie swego życia, wejść w zupełnie nową kul
turę i nie tylko zasymilować się w niej, lecz wręcz stać
się jej artystyczną podporą, ogniwem łączącym tradycję
2 najciekawszymi zabiegami nowatorskimi. I kto zarazem
byl uznanym lepidopterologiem oraz znawcą i twórcą
kompozycji szachowych, a czyje „dzieła zebrane", gdyby
się ukazały, liczyłyby nie mniej niż czterdzieści pokaźnych
tomów?
Vladimir V. Nabokov urodził się w 1899 r. w Petersbur-
gu, w rodzinie arystokratycznej, która wprawdzie plaso
wała się stosunkowo nisko w hierarchii swej k lasy, ale
znana była z działalności publicznej: dziad Vladimira
przez dwanaście lat zajmował stanowisko ministra spra-
wiedliwości (a wcześniej jeszcze jako bliski doradca
Wielkiego księcia Konstantego otrzymał zadanie zrefor-
mowania prawa polskiego), podobny urząd przez krótki
czas pełnił na Krymie również ojciec pisarza, znany i po-
pularny polityk, którego liberalne poglądy przerażały ro-
dzinę, lecz imponowały Yiadimirowi.
Nabokoycwie opuścili Krym w 1919 r. na pokładzie
170315080.002.png
ostatniego statku, jaki odpłynął z Sewastopola. Na emi-
gracji Vladimir ukończył studia w Cambridge, a w 1923 r.
osiedlił się w Berlinie. Mimo że spędził tam czternaście
lat, nigdy nie złagodził swej niechęci do Niemiec, mani-
festowanej między innymi ostentacyjną nieznajomością
języka niemieckiego; z drugiej strony tam właśnie kon-
centrowało się artystyczne i intelektualne życie emigracji
rosyjskiej i rozpoczynający karierę literacką Nabokov
potrzebował choćby substytutu przedrewolucyjnej atmo-
sfery kulturowej, jaki mógł mu wówczas zapewnić tylko
Berlin.
Pierwociny literackie Nabokova nie rokowały bynaj-
mniej wielkich nadziei; jeszcze przed wyjazdem z Peter-
sburga zdążył wydać kilka tomików poezji i doczekać się
zjadliwych recenzji oraz rad, aby „trzymał się z dala od
literatury". Okres berliński również otwierają wiersze,
wkrótce jednak Nabokov publikuje szereg krótszych i
dłuższych sztuk, a w 1926 r. pierwszą powieść zatytuło-
waną Maszeńka. Drugą powieść „Król, dama, walet"
(Koro!. Dama, Walet.) — jej o wiele późniejsza wersja
filmowa zrealizowana przez Jerzego Skolimowskiego po-
kazywana była i w Polsce — opublikował w 1928 r. Po-
dobnie jak Maszeńka także ten utwór ukazał się wkrótce
w niemieckim tłumaczeniu, co w istotny sposób poprawiło
sytuację materialną pisarza. Choć bowiem coraz po-
wszechniej uważano go za najciekawszego pisarza emi-
gracji rosyjskiej, dochód z książek nie wystarczał na
utrzymanie dwojga ludzi. Dwojga, gdyż w 1925 r. Nabo-
kov poślubił Wierę Słonim. Pochodziła ona z rodziny ży-
dowskiej, co ogromnie wzburzyło liczne ciotki pisarza,
ale zgadzało się z przekonaniami jego ojca. Małżeństwo
to przetrwało aż do śmierci Nabokova w 1977 r.; w 1934
roku urodził się z niego jedyny syn, Dmitri.
Cala trójka bohaterów powieści „Król, dama, walet"
to Niemcy, choć, jak Nabokov pisał we wstępie do wy-
dania amerykańskiego z 1967 r.; „Nie znałem niemieckie-
170315080.003.png
go, nie miałem przyjaciół wśród Niemców, nie przeczyta-
łem też żadnej niemieckiej książki ani w oryginale, ani
w tłumaczeniu." Zabieg odejścia od doskonale mu zna-
nego środowiska emigracji rosyjskiej i wkroczenia na
teren, z którym nie czuł się związany emocjonalnie, po-
trzebny był pisarzowi do pełnego zdystansowania się od
postaci. Są one świadomie dwuwymiarowe, sprawiają
wrażenie marionetek, którymi Nabokov dowolnie ma-
nipuluje; chwyt ten powtórzony został w wielu później-
szych książkach i z tego względu „Król, dama, walet"
nie będąc powieścią wybitną w istotny sposób pomaga
zrozumieć ewolucję stosowanych przez pisarza technik.
Charakteru „wprawki" nie ma już natomiast następna
powieść Nabokova „Obrona Łużyna" (Zaszczita Łużyna),
opublikowana w 1930 r., utwór nie tylko wybitny, lecz
także zdaniem np. E. Zamiatina najważniejsza powieść
rosyjskiego środowiska emigracyjnego. Doszła w niej do
głosu wielka pasja pisarza, jaką były szachy: Łużyn jest
szachistą, a charakter powieści określa wzajemne nakła-
danie się i współgranie dwóch płaszczyzn — rzeczywi-
stości zewnętrznej i rzeczywistości szachowej. Gdy wy-
mogi „obiektywnej" sytuacji zaczynają kolidować z ko-
niecznością ciągłego doskonalenia technik szachowych,
Łużyn ucieka od niej skacząc z okna —■ posunięcie rów-
nie ostateczne, a zarazem zaprzeczające podstawowym
regułom postępowania, jak paralelny motyw szachowy
prowadzący do „samomata".
Okres berliński okazał się niezmiernie istotny dla
kształtowania się pisarskiej sylwetki Nabokova. W ciągu
mniej więcej dziesięciu lat opublikował on siedem po-
wieści, tyleż dramatów (w tym Wydarzenie, „Sobytje",
wystawione i w Warszawie), trzy tomiki wierszy i jeden
zbiór opowiadań — nie licząc recenzji, artykułów pole-
micznych czy przekładów (wśród jego dokonań w tej
dziedzinie pozycje najbardziej znaczące to Colas Breug-
non ! Alicja w krainie czarów). Z drugiej strony, mimo iż
170315080.004.png
ani Nabokov, ani jego otoczenie z zasady nie włączali
się w życie polityczne Niemiec, to, co działo się wokoło,
nie mogło pozostać bez wpływu na los emigracji rosyj-
skiej. Wychowany w duchu liberalizmu i tolerancji, Na-
bokov specjalnie ostro reagował na wszelkie przejawy
totalitaryzmu i wyjeżdżając z Niemiec napisał do przy-
jaciela, iż „cokolwiek się stanie, nigdy nie wrócę do
Niemiec. To ohydny i przerażający kraj." Wieie lat póź-
niej wyznał, że chce jednak tam powrócić — ale tylko
po to, żeby zobaczyć na własne oczy obozy i napisać
ich „straszliwe oskarżenie"; nigdy jednak nie zdobył się
na powtórne odwiedzenie tego kraju.
Następne kilka lat Nabokovowie spędzili w Paryżu,
mieście znanym pisarzowi i wcześniej, które jednak nie
mogło zastąpić mu atmosfery kraju ojczystego. Zdając
sobie sprawę z nieodwracalności sytuacji, Nabokov,
powszechnie już wtedy uznawany za najwybitniejszego
rosyjskiego pisarza emigracyjnego, podjął dramatyczną
decyzję: postanowił odejść od języka ojczystego. Kilka
drobnych prac napisał po francusku, ale językiem, ku
któremu zwrócił się i przy którym z pełną konsekwencją
pozostał, był język angielski. Nie był to dla niego język
nowy — nauczył się go jeszcze jako dziecko, a w latach
dwudziestych studiował w Anglii. Czym innym jest jed-
nak biegła nawet znajomość języka, a czym innym tworze-
nie w nim, co związane jest przecież i z głębszymi uwarun-
kowaniami kulturowymi. Nabokov nie wybrał Anglii, choć
bowiem znał jej kulturę, nie czuł się w niej dobrze —
i gdy w 1940 r. musiał wraz z rodzinę opuścić Francję,
postanowił udać się do kraju, którego nigdy przedtem
nie widział, którego nuworyszowska w dużej mierze kultura
ogromnie różniła się od arystokratycznych tradycji ro-
syjskich, ale który zarazem był otwarty dla nowych idei
nieporównanie bardziej niż jakikolwiek kraj europejski:
28 maja 1940 r. Nabokovowie zeszli na iąd w Nowym
Jorku.
170315080.005.png
Romans Nabokova z Ameryką miał trwać przez na-
stępne osiemnaście lat i był miłością od pierwszego wej-
rzenia: od zetknięcia się z rozbawionymi celnikami, gdy
ci, zamiast wzorem swych europejskich kolegów — aż
nadto dobrze znanych pisarzowi •— drobiazgowo prze-
glądać cały bagaż, zadowolili się znalezieniem dwóch
par rękawic bokserskich i przeprowadzeniem zaimpro-
wizowanego sparringu. Od tamtej pory Ameryko miała
się kojarzyć Nabokovowi przede wszystkim z nastrojem
dowcipu i niewymuszonej zabawy — późniejszym Imi-
grantom zawsze radził, by przebywali wśród Ameryka-
nów, a nie w środowisku urzędowo wręcz napuszonej,
i poważnej emigracji rosyjskiej. Jej gniewu miał zresztą
wkrótce zaznać na własnej skórze, gdy w 1941 r. opu-
blikował pierwszą powieść napisaną po angielsku The
Rea/ Life of Sebastian Knight („Prawdziwe życie Seba-
stiana Knighta"). Struktura książki opiera się na typowe}
dla Nabokova zasadzie ciągłego kwestionowania sposobu
istnienia opisywanej w książce rzeczywistości. Ma
pierwszym planie jest to próba odtworzenia kolei losu
pisarza, Sebastiana Knighta, podjęta przez jego brata,
określanego jedynie jako V. Im bardziej jednak zagłę-
biamy się w książkę, tym bardziej realna staje się moż-
liwość, że mamy tu do czynienia nie z biografią, lecz ze
specyficzną formą autobiografii, pióra Sebastiana. Ca
więcej, jego utwory przypominają książki samego Naboko-
va — lecz z drugiej strony, czy Nabokov to nie V. (jak Vladi-
mir)? Dla kogoś, kto zna choćby tylko anglojęzyczną
część twórczości Nabokova, jest zupełnie oczywiste, dla-
czego upatruje się w nim oraz w Borgesie dwóch wiel-
kich patronów prozy postmodernistycznej. Dla środowi-
ska emigracji rosyjskiej ważny był jednak tylko fakt, iż
pisarz „zdradził" własny język i własną kulturę - smutny
przyczynek do historii zaściankowości.
W czasie pobytu w USA, a później w Szwajcarii Mabo-
kov wydał po angielsku większość swych rosyjskich utwo-
9
170315080.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin