Czasopisma dziecięce.pdf

(103 KB) Pobierz
untitled
PRZEGLĄD WYDARZEN
WARTO PRZECZYTAĆ
Czasopisma dziecięce
Warto przeczytać książkę zatytułowaną
Czasopisma dziecięce wkształceniu wczesnoszkolnym
Iwony Konopnickiej.
n Tatiana Kłosińska
czytelnikiem zostaje człowiek, który
posiadł umiejętność wykorzystywania
słowa drukowanego jako jednego ze środ-
ków zaspokajania swych rozlicznych po-
trzeb, możemy się przekonać o słuszności
podjętej tematyki.
Praca ta uzupełnia lukę w literaturze pe-
dagogicznej, stanowi kompleksowe opraco-
wanie poświęcone wykorzystaniu czasopism
dziecięcych w procesie kształcenia dzieci
w młodszym wieku szkolnym. Czytelnik zo-
staje zaproszony w świat literacki oglądany
oczami dzieci i dorosłych. Są to światy róż-
ne, ale w niektórych obszarach wciąż tożsa-
me. Bo tak można również zinterpretować
uzyskane obszerne wyniki badań prowadzo-
nych na terenie województwa opolskiego.
Po zapoznaniu się z treścią książki mamy
poczucie, iż jest to nowatorska praca w dzie-
dzinie tematyki czasopiśmienniczej. Pozycja
godna polecenia rodzicom, nauczycielom,
studentom i władzom oświatowym.
wydawane przez dzieci dla dzieci, jak
twierdzi I. Konopnicka, istnieją od dawna
wspołeczeństwach o rozwiniętych struktu-
rach demograficznych. Piśmiennictwo
uczniowskie w naszym kraju na trwałe zapi-
sało się na kartach polskiej historii i ma bo-
gatą tradycję. Wielość i forma prezentowa-
nych tytułów jest zaskakująca. Zwraca
uwagę pozorność politematycznego charak-
teru czasopism dziecięcych, gdyż tematem
przewodnim jest zawsze dzieciństwo i dziec-
ko, które w łatwo dostępnych czasopismach
iksiążkach szuka często potwierdzenia
lub zaprzeczenia zdobytych wiadomości
idoświadczeń. W kontekście zasięgu czaso-
Unikalny zbiór
Książka Czasopisma dziecięce w kształce-
niu wczesnoszkolnym to niewątpliwie lektu-
ra obowiązkowa z wielu powodów.
To unikalne omówienie czasopism wyda-
wanych dla dzieci przez dorosłych i tworzo-
nych przez dzieci. Czasopisma uczniowskie
54
Życie Szkoły
I dąc tropem stwierdzenia autorki, iż
107388685.005.png 107388685.006.png 107388685.007.png
pism uczniowskich autorka omawia niektó-
re tytuły uczniowskich czasopism zagranicz-
nych, między innymi z Austrii.
Dowiadujemy się, że miejscem, w którym
dziecko styka się z czasopismem, nie jest
wAustrii ani kiosk, ani stoisko czy kącik z ga-
zetami w supermarkecie, tylko – szkoła, bank
lub klub. Natomiast w Japonii, gdzie występu-
je zjawisko tak zwanej bardzo wczesnej edu-
kacji dzieci, komiksy przedkładane są ponad
wszelką inną literaturę, dlatego też w wybo-
rach lektury ma pomagać dzieciom określony
„przewodnik”. Rosyjskie czasopisma dla naj-
młodszych dzieci, w większości, utrzymane są
wtradycyjnej treści i formie.
„Mama nie kupuje czasopism, więc ich
nie czytam” (30,7% badanych dzieci);
„rodzice nie mają pieniędzy
na kupowanie gazet” (25,2 %);
„wystarczy mi telewizja” (14,2%);
„nie lubię czytać niczego” (9,4%).
nań pisemek dla dzieci. Pojawia się motyw
inspirujący.
Gdy mama nie kupuje
Wypowiedzi dzieci dokumentują zróżni-
cowane zapotrzebowania i zainteresowania
młodego czytelnika, którego aspiracje nie
zawsze są zrealizowane, gdyż: „mama nie
kupuje czasopism, więc ich nie czytam”
(30,7% badanych dzieci); „rodzice nie mają
pieniędzy na kupowanie gazet” (25,2 %);
„wystarczy mi telewizja” (14,2%); „nie lubię
czytać niczego” (9,4%).
Wobliczu takich danych bardzo istotne
jest w edukacji wczesnoszkolnej szerokie
upowszechnianie i wykorzystywanie w pro-
cesie dydaktyczno-wychowawczym czaso-
pism dziecięcych. Zainteresowania własne
badanych uczniów unaoczniają jednak potę-
gę wszechobecnej telewizji, którą dzieci
przedkładają nad czytanie prasy i książek.
Jednakże „Płomyczek” i „Świerszczyk”
znalazły się w pierwszej dziesiątce na „top li-
ście” (obok takich jak: „Kaczor Donald”,
„Ciuchcia”, „Magazyn 5-10-15”, „Miś”, „Ma-
ły Gość Niedzielny”, „Kubuś Puchatek”),
czasopism wymienianych przez dzieci jako te,
które najchętniej czytają. Te też są, jak wyni-
ka z badań, wykorzystywane najczęściej przez
nauczycieli. Z zestawienia porównawczego
liczby tytułów wymienianych przez dzieci
wbadaniach S. Aleksandrzaka (1964),
E. Szefler (1988) i I. Konopnickiej (1999) wy-
nika ponadczasowa popularność sztandaro-
wych tytułów („Płomyczek”, „Świerszczyk”)
czasopism oraz, z upływem czasu, znaczący
wzrost liczby tytułów, które wymieniają dzie-
ci. (Od 4 do 44 tytułów). Liczba tytułów cza-
sopism na rynku wydawniczym jednak nie
idzie w parze z ich poczytnością i popularno-
Kompendium wiedzy
Jest to wartościowe kompendium wiedzy
wzakresie genezy i rozwoju czasopiśmiennic-
twa dziecięcego na przestrzeni lat. Ukazuje
stan wybranego wycinka edukacji poloni-
stycznej na wielu płaszczyznach i w różnorod-
nych aspektach. Interpretacja ilościowa i ja-
kościowa w bardzo przystępny sposób przy-
bliża zawartość poszczególnych czasopism,
odkrywając ich swoistą inicjację językową.
Na podstawie literatury przedmiotu i dotych-
czasowego stanu badań możemy prześledzić
historię czasopiśmiennictwa dziecięcego od
połowy XVII wieku (przykładowo – pierwsze
czasopisma dla dzieci: „The Liliputian Maga-
zine” – Anglia 1751 rok; „Rozrywki dla Dzie-
ci” – Polska 1824 rok) oraz narodziny i roz-
wój czasopism redagowanych przez dzieci dla
dzieci (gazetka szkolna – O. Decroly, C. Fre-
inet; „Mały Przegląd” J. Korczak – 1926 rok).
Wszkołach europejskich i amerykańskich
proces redagowania pism uczniowskich jest
włączony proceduralnie w edukację i wycho-
wanie, co, z założenia, ma kształtować i roz-
wijać postawy prospołeczne oraz kreatyw-
ność uczniowską.
Lektura książki uzmysławia znamienną
rolę, jaką odgrywa w życiu dziecka kontakt
zróżnymi formami literackimi. Autorka
funduje czytelnikom niezwykłą intelektual-
ną podróż śladami dzieciństwa. Możemy
rozpamiętywać, dokonywać analizy i porów-
10/2006
55
107388685.008.png
 
ścią w procesie edukacyjnym, aczkolwiek
twórczy nauczyciele wczesnej edukacji coraz
śmielej sięgają po takie formy literackie.
dalsze dzieje. Podkreślona została tutaj jed-
nocześnie znacząca rola nauczyciela dzieci
klas I–III, dyskretnie kierującego dziecięcą
Magiczny świat komiksu
Dzieci fascynuje, między innymi, świat
komiksowych postaci, ludyczność i rozryw-
kowość wymienianych czasopism. Więk-
szość badanych dzieci orzekła, że rozpoczy-
na czytanie czasopism właśnie od rozrywek
umysłowych i komiksów. Ta prawie zakaza-
na ongiś forma literacka jest uwielbiana
przez dzieci, ale niezbyt często wykorzysty-
wana przez nauczycieli w ramach praktyki
szkolnej. Dorośli sobie, a dzieci wciąż sobie.
Aszkoda, bo magiczny świat komiksu to tyl-
ko krok do twórczych czasopism redagowa-
nych przez uczniów.
Większość badanych dzieci orzekła,
że rozpoczyna czytanie czasopism
od rozrywek umysłowych i komiksów.
Ta prawie zakazana ongiś forma
literacka jest uwielbiana przez dzieci,
ale niezbyt często wykorzystywana przez
nauczycieli w ramach praktyki szkolnej.
pracą zespołową.
Aktywność twórcza, jaką przejawiają
uczniowie, jest imponująca. W zdecydowanej
większości gazetek szkolnych (na przykład ta-
kie opolskie czasopisma uczniów kl. I–III, jak:
„Iskierka”, „Igraszki Ortograficzne”, „Nut-
ka” – Szkoła Podstawowa nr 5; „Szaraczek”
–Szkoła Podstawowa nr 29; „Kleksik”
–Szkoła Podstawowa nr 17) ujawniła się
umiejętność selektywnego odróżniania przez
dziecięcych redaktorów rzeczy ważnych
od błahych, a efekt pracy dziennikarskiej sta-
nowi bardzo istotny czynnik konsolidujący
społeczność szkolną. Wśród wielu przykła-
dów twórczości dziecięcej opublikowanej
wszkolnych gazetkach, Autorka książki przy-
kładowo cytuje listowną formę wypowiedzi
autorstwa jednego z uczniów na temat jesieni.
Ja, spadający liść
Cześć dzieciaki, jestem liściem dębu. Wiszę
na tej gałęzi od wiosny. Często przylatywały tu
wróble, aby opowiedzieć o sobie, co widziały
na sąsiednich podwórkach. Bardzo zazdrości-
łem im wesołych przygód. Pragnąłem lecieć
wszędzie tam, gdzie one. Ale mój tata dąb mó-
wił mi, że jestem zbyt niedoświadczony, zbyt
„zielony” na taka podróż. Minęło parę miesięcy,
nadszedł październik. Letnie słońce opaliło
mnie na brązowo, dorosłem już do własnych
przygód. Toteż jesienny wietrzyk zabiera mnie ze
sobą. Wreszcie zobaczę ten wspaniały, wielko
świat. Zaczekaj, wietrze, już lecę. Część chłopa-
ki i dziewczyny. Do zobaczenia na wiosnę!
(Tomek Stodulski, kl. IIIc, „Iskierka”,
nr 1/21/1997/1998, Szkoła Podstawowa nr 5)
„Płomyczek” i „Świerszczyk” znalazły się
w pierwszej dziesiątce na „top liście”
(obok takich jak: „Kaczor Donald”,
„Ciuchcia”, „Magazyn 5-10-15”,
„Miś”, „Mały Gość Niedzielny”,
„Kubuś Puchatek”) czasopism
wymienianych przez dzieci jako te,
które najchętniej czytają.
Czasopisma uczniowskie są wyrazem eks-
presji twórczej uczniów w młodszym wieku
szkolnym. Spośród prawie tysiąca egzempla-
rzy (74 tytuły) czasopism uczniowskich uka-
zujących się cyklicznie w szkołach wojewódz-
twa opolskiego autorka wybrała do
szczegółowej analizy zbiór 16 tytułów, na któ-
ry składa się 400 egzemplarzy czasopism re-
dagowanych przez uczniów klas niższych
szkoły podstawowej. Analizując je, uwzględ-
niono dwa kryteria: układającą się w wyraźne
kręgi tematykę pism oraz charakterystykę ich
zawartości.
Zawartość pism dziecięcych zaprezento-
wano na podstawie analizy każdego tytułu,
uznając je za niepowtarzalny, samodzielny
wytwór dziecięcy stanowiący sam w sobie ma-
łe dzieło sztuki. Autorka wnikliwie opisuje hi-
storie powstania pisemek uczniowskich i ich
56
Życie Szkoły
107388685.001.png 107388685.002.png 107388685.003.png
Praca twórcza z dzieckiem w młodszym
wieku szkolnym, uwieńczona niżej przyto-
czonym tekstem poetyckim, potwierdza
słuszność kształtowania postaw twórczych
dzieci już od najmłodszych lat.
Kochany święty Mikołaju!
Dziś o wieczornej porze
list do koperty włożę
iwyślę go wprost do nieba,
byś wiedział, co dzieciom trzeba.
W imieniu wszystkich dzieci
proszę o pokój na świecie,
awojny, by istniały
tylko w krainie bajek,
aby na całym świecie
nie było bezdomnych i głodnych dzieci,
żeby wszystkie dzieci były wesołe
i mogły chodzić spokojnie do szkoły.
Ijeszcze, święty Mikołaju,
pragnę, by wszystkie dzieci
były kochane na całym świecie.
(Ania Kapral, kl. IIIa, „Kleksik”,
nr 3/1996, Szkoła Podstawowa nr 17)
pów i gatunków literackich, dlatego nie-
zmiernie istotne jest, szczególnie w edukacji
wczesnoszkolnej, szerokie upowszechnianie
iwykorzystywanie czasopism dziecięcych.
Wyjątkowe miejsce w tym procesie mają
czasopisma redagowane przez samych
uczniów. Rodzi się także, w obliczu współ-
czesności, trudne pytanie:
Czy „cicha elektronika” jest w stanie
na zawsze zastąpić szelest kartek wertowa-
nej książki, czasopisma? Książka, drukowa-
na powoli, dzieli losy pergaminu – czy bez-
powrotnie? Na to pytanie, być może,
odpowiedź otrzymamy w przyszłości w in-
nym opracowaniu.
Niezwykle interesujący...
We wnioskach końcowych I. Konopnicka
podkreśla, m.in. zauważoną wyraźną akcele-
rację rozwojową w zakresie czytelnictwa cza-
sopism wśród dzieci w młodszym wieku
szkolnym. Spostrzeżenie to rozpatruje szcze-
gółowo na różnych płaszczyznach i obsza-
rach środowiska otaczającego dziecko.
Wydana książka pozwala poznać i kry-
tycznie ocenić obszary wybranych zagadnień
z dziedziny edukacji wczesnoszkolnej, wzbo-
gaca dotychczasowe rozważania z zakresu
pedagogiki, proponuje nową klasyfikację
prasy dla dzieci. To naprawdę warto prze-
czytać. Satysfakcjonująca lektura spełnia
oczekiwania potencjalnych czytelników zaj-
mujących się teoretycznie lub profesjonal-
nie kształceniem i wychowaniem. Przydatna
dla nauczycieli kształcenia zintegrowanego,
pedagogów, studentów, literaturoznawców,
prasoznawców oraz rodziców. Niezwykle in-
teresujący, cenny głos w aspekcie pracy
z dziećmi: w procesie wczesnej edukacji
wspomaganej czasopismami dziecięcymi. 1
Konkretne efekty dydaktycznej pracy, zo-
brazowane w czasopismach uczniowskich tek-
stami literackimi, dają niewątpliwe asumpt
do kontynuowania i poszerzania możliwości
swobodnej wypowiedzi dziecięcej.
Wśród innych mediów
Miejsce czasopism może wydawać się
niezbyt wysokie w rankingu zainteresowań
badanych dzieci. Czytanie czasopism upla-
sowało się na siódmej pozycji po, między in-
nymi, programach telewizyjnych, zabawach
na świeżym powietrzu – to akurat jest godne
pochwały – grach komputerowych, zaba-
wach Barbie czy klockami Lego. Można są-
dzić, że wśród wszechobecnych mediów
elektronicznych nie jest to miejsce żenujące
i na szczęście kontakt z literaturą nie został
całkowicie (jeszcze?) zepchnięty do lamusa.
Dziecięcy odbiorca we współczesnych
czasopismach styka się z różnorodnością ty-
dr TATIANA KŁOSIŃSKA
Uni wer sy tet Opol ski
1 Iwona Konopnicka, Czasopisma dziecięce w kształceniu wczesnoszkolnym , Opole 2006, Wydawnictwo Uni-
wersytetu Opolskiego.
10/2006
57
107388685.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin