Różowa Pantera Kontratakuje (The Pink Panther Strikes Again).txt

(38 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:25:-=Napisy by B�bel=-
00:00:34:Dzie� dobry, Doctorze.
00:00:35:Dzie� dobry, Charles.|Wygl�dasz wspaniale.
00:00:37:Cuje si� wspaniale.
00:00:39:Codziennie, I na ka�dy spos�b,|Czujesz si�...
00:00:41:Coraz lepiej.
00:00:43:- w rzeczy samej.|- wi��, usi�dziesz?
00:00:47:Czy chcia�by� bym ja...
00:00:49:Chyba �e nie chcesz.
00:00:51:Nie. B�dzie mi tutaj ca�kiem dobrze.|Dzi�kuje.
00:00:57:Doktorze, jestem zaskoczony.
00:01:01:Oh, oczywi�cie. Zrezygnowa�e�.
00:01:04:Trzy miesi�ce temu.
00:01:06:Wie pan, by� czas|when your forgetfulness...
00:01:09:Czu�bym si�|bardzo odrzucony.
00:01:11:- Nie teraz, hmm?|- No, ma�e odrzucenie, by� mo�e.
00:01:15:- Zrobi� pan to intuicyjnie?|- Dlaczego mia�bym to zrobi�?
00:01:19:No...
00:01:21:Jestem pacjentem jak wida�|by by� kompletnie zrechabilitowany...
00:01:25:I powr�ci� wkr�tce za pa�skim przyzwoleniem|zanim komisjanormalnego stanu psychicznego...
00:01:28:wasza reputacja na linii.
00:01:31:Ma�y test, by� mo�e, hmm?
00:01:33:Nie tak dawno,|poprzedni trik jak ten...
00:01:36:M�g�by wys�ac ciebie|we wsciek�o��.
00:01:38:I stary, biedny Clouseau|m�g�by w ciszy...
00:01:41:i biernie pod�o�y� si�|do kolejnej tragedii.
00:01:46:To cud �e jako� by�e� w stanie|ponownie trzyma� go zdala.
00:01:51:Biedny stary Clouseau.
00:01:54:Swego czasu|kiedy nawet nie mog�em wym�wi� jego imienia.
00:01:58:A tak�e swego czasu|kiedy m�g�bym z rado�ci� go zabi�.
00:02:01:Tak.
00:02:04:By�em chory, prawda?
00:02:08:Przeszli�my d�ug� drog�, prawda?
00:02:10:I nawet przez chwilk�|nie jeste� zak�opotany mysl�� o Clouseau?
00:02:14:Ani troszk�.
00:02:17:- Wierzysz mi?|- Skoro tak m�wisz.
00:02:20:No, M�g�bym k�ama�.
00:02:22:Jeste� dobrym psychiatr�,|ale ja mog� by� lepszym k�amc�.
00:02:25:Na mi�o�c bosk�, Mam nadzieje �e nie jeste�.
00:02:28:Wcze�niej czy p�niej,|wpadliby�cie na Clouseau...
00:02:31:i potem powr�cili tutaj.
00:02:33:Nigdy wi�cej szans|na kolejny pods�uch.
00:02:36:Przychodz�c tu dzie� po dniu, patrz�c na ciebie|jak wyka�cza si� pan papierosami...
00:02:41:i wiedz�c �e pewnego ranka, bedziesz|szzeg�lnie smutny i wra�liwy...
00:02:45:z powodu kolejnej k��tni|z swoj� �on�...
00:02:48:Jak dzisiejszego ranka.
00:02:50:- Sk�d ty to wiesz?|- to jest jedyny czas na gryzmolenie.
00:02:57:Ci�gle zapominam kim zwyk�e� by�|inspektorem Surete.
00:03:00:I znowu nim b�dziesz.
00:03:02:Ale Clouseau|jest teraz inspektorem.
00:03:06:A� the better man nadejdzie czas najlepszego.
00:03:08:No, w takim razie...
00:03:10:My�l� �e inspektor Clouseau powinien|zacz�� rozgl�dac si� za swymi laurami .
00:03:15:Co? to znaczy...
00:03:19:Spotkanie komisji jest o 2.00 p.m.|popo�udniu.
00:03:23:Tego popo�udnia?
00:03:25:Jesli wszystko p�jdzie wed�ug moich oczekiwa� to,|w po�udnie juz ciebie tu nie b�dzie.
00:03:32:- Dzi�kuje.|- Zobaczymy si� o 2.00.
00:03:38:Clouseau!
00:03:41:Teraz, teraz, Doctorze.
00:03:43:Niekt�rzy ludzie rozwa�yliby|pa�skie metody jako ortodoksyjne.
00:03:47:W�a�nie upewnia�em si� �e nie jeste�|lepszym k�amc� ni� ja psychiatr�.
00:03:52:2:00.
00:04:03:Nadchodzi. Bo�e.
00:04:14:Jak.
00:04:47:Pomocy!
00:04:52:Chwy� mocno.|Ci�gnij. Ci�gnij to.
00:05:00:Pomocy!
00:05:18:Ju� min�o,|jest ok.
00:05:26:- Nie patrz, Fiona!|- wyjdz, wyjdz.
00:05:28:a teraz poca�unek �ycia.
00:05:35:Zbocze�cy!
00:05:41:Brudny staruch!
00:05:52:Prosz�, niemusisz|mi dziekowa�.
00:05:55:- Dzi�kowa�?|- za uratowanie �ycia.
00:05:58:Kto�...
00:06:00:Uderzy� mnie w g�ow�.
00:06:01:Tak, dosta�e�|w g�ow�.
00:06:05:- "Beump"?|- Co?
00:06:07:- Powiedzia�e� "beump."|- Tak, Wiem.
00:06:09:Ogromny cios.
00:06:11:Mog�e� mie� wstrz��nienie m�zgu|po takim ciosie.
00:06:14:- Pozw�l �e ci pomog�.|- Nie!
00:06:18:Czuj� si� dobrze. Wszystko w porz�dku.
00:06:20:Nigdy nie by�o lepiej.|To tylko ma�y wstrz�s.
00:06:24:Prawdopodobnie szok...
00:06:26:To znaczy, zaskoczenie|�e ciebie tutaj teraz widz�.
00:06:29:No, Dosta�em raport...
00:06:32:Od komisji ...
00:06:34:�e zamierzaj�|dzisiaj rozpatrzy� pa�sk� spraw�...
00:06:36:wi�c pomysla�em o kilku zdaniach od siebie|na twoj� obron�...
00:06:40:Oh, Bo�e...|To znaczy, jak wspaniale z twojej strony, ale...
00:06:45:No, Nie mam wp�ywu,|wiesz.
00:06:47:Tak, Wiem.
00:06:49:Tak, sta�em si�|raczej oficjalny...
00:06:53:w departamencie.
00:06:55:S�ysza�em �e jeste� nowym|szefem.
00:06:59:Tak.
00:07:09:Tak, dokonali�my kilku zmian|od kiedy zwariowa�e�.
00:07:13:Jestem pewny, �e na lepsze.
00:07:15:Przy okazji, sier�ant Chevalier|przysy�a ci swoje wyrazy wspo�czucia.
00:07:19:Oh, sier�ant Chevalier.
00:07:22:Stary dobry sier�ant Chevalier.|Jak on si� miewa?
00:07:26:No wi�c, wiesz, s� zwyci�scy|i s� przegrani...
00:07:30:i obawiam si� �e sier�ant Chevalier|zawsze b�dzie przegranym, prawda?
00:07:35:Oh, tak.
00:07:37:A ty, m�j przyjacielu Clouseau...|zwyci�zc�, co?
00:07:41:Zawsze zwyci�zca?|zawsze na szczycie, hmm?
00:07:46:- To jest moja karma.|- Co?
00:07:48:- Moje przeznazenie.|- Oo, tak.
00:07:52:Tak, jeszcze kilka lat|w si�ach...
00:07:55:I nawet mog� by� przekonany|by zacz�c dzia�alno�� publiczn�.
00:08:01:Mo�esz liczy� na moje poparcie.
00:08:03:A ty, m�j przyjacielu,|mo�esz liczy� na mnie...
00:08:06:by zrobi� wszystko z moj� pomoc�|by si� st�d wydosta�.
00:08:11:Oh, tak. Wiem jak si� czujesz.
00:08:14:M�j kapelusz. wi�c...
00:08:26:Wszystko w porz�dku,|szefie?
00:08:29:Tak!
00:08:31:Tak, Mam w zupe�no�ci racj�.
00:08:35:Zobaczymy?
00:08:47:Chwileczk�,|zaraz to z Ciebie wyci�gne.
00:08:51:Czuj� si� �wietnie.
00:08:54:Codziennie, i z dnia na dzie�...
00:08:57:Czuj� si� coraz lepiej i lepiej.
00:09:00:Gdzie� ponad t�cz�
00:09:05:Obawiam si�|�e to nie jest tw�j dzie�, m�j przyjacielu.
00:09:09:Ale jest moim.
00:09:11:Tak, m�j przyjacielu.
00:09:13:Po trzech d�ugich i okropnych latach...
00:09:16:Przynajmniej to jest m�j dzie�.
00:09:18:I nie pozwol�...|powtarzam... nie pozwol� na nic...
00:09:22:powtarzam...|co by mog�o to zmarnowa�.
00:09:24:Teraz, odprowadze Ci� pod bram�...
00:09:28:i poca�uj� na do widzenia...
00:09:32:i odjedziesz|swym nowym samochodem...
00:09:35:kt�ry s�usznie powinien by� m�j...
00:09:37:i p�niej wstawi� si� na wywiad|z komisj�.
00:09:41:A oni mnie puszcz� wolno,|i wtedy...
00:09:44:Zabij� Ciebie.
00:09:47:- Zabije!|- Francois!
00:09:50:Odpal silnik!
00:09:52:Zabi�!
00:10:06:zabij� go!
00:10:12:Chc� go zabi�!
00:10:17:Musz� go zabi�.
00:11:04:[JEST ZA TOB�-ODWR�� SI�]
00:13:52:Oh, pozw�l mi.
00:14:12:Cato?
00:16:34:Czterdzie�ci mrugni��.
00:19:30:Telefon.
00:19:34:Telefon dzwoni.
00:19:44:Spokojnie. Odbior�.
00:19:49:Tu rezydencja inspektora Clouseau'a
00:19:52:Tutaj lnspektor Clouseau...
00:19:55:przy telefonie.
00:19:57:Co? Oh, po��cz go.
00:20:02:Dobry wiecz�r, Komisarzu.
00:20:05:Jak si� pan miewa? Jak �ona|i ma�e komisarzyki?
00:20:17:Rozumiem.
00:20:22:No, mo�e pan reszt� zabezpieczy�...
00:20:24:Zastosuje wszelkie �rodki ostro�no�ci|je�li bedzie potrzeba.
00:20:33:Dzi�kuj�, Komisarzu,|i dobrej nocy.
00:20:40:W�a�nie dowiedzia�em si�|�e lnspektor Dreyfus...
00:20:44:w�a�nie uciek� z zak�adu dla umys�owo chorych.
00:20:46:z jakiego� powodu,|zast�pca komisarza...
00:20:49:my�li �e chce|mnie zabi�.
00:20:51:Biedny facet jest coraz bardziej szalony|nikt mu nie ufa.
00:20:55:Mimo wszystko, jestem zmuszony|podj�c wszelkie �rodki ostro�no�ci.
00:20:58:Zobacz czy frontowe i tylne drzwi|s� zamkni�te...
00:21:00:kiedy w�lizn� si� do|mojego nowego przebrania.
00:21:50:Drzwi s� zamkni�te.
00:21:52:Kim jeste�?
00:21:56:Co� ty zrobi�|z lnspektorem Clouseau?
00:21:59:Inspektor Clouseau.
00:22:02:Og�upi�em Ciebie, prawda?
00:22:05:Oh, lnspektorze,|to jet wspania�e.
00:22:09:jesli myslisz �e to jest wspania�e...
00:22:11:to poczekaj na ko�cowy efekt.
00:22:35:Dzwony!
00:22:37:Og�uszy�y mnie!
00:22:48:lnspektor Clouseau?
00:22:52:Tak, to jest|lnspektor Clouseau.
00:22:56:Kto m�wi?
00:22:58:Nazywam si� Duval.
00:23:03:Claude Duval.
00:23:06:Mam zaszczyt by� przewodnicz�cym...
00:23:10:komitetu powitalnego|pana Jacques'a Clouseau'a.
00:23:13:Komitet powitalny?|Dla mnie?
00:23:18:Mog� zapyta�, w jakim celu?
00:23:21:Pytasz, w jakim celu?.
00:23:24:Jak mi�o z twojej strony.
00:23:26:Cel, monsieur,|to zaszczyt...
00:23:30:dla jednego z najbardziej znanych w tym mie�cie...
00:23:33:odwarzny i s�uga dla zwyk�ych ludzi.
00:23:37:Jeste� najbardziej wspania�omy�lny, monsieur.|Najbardziej.
00:23:40:Tak, Musz� przyzna� cz�sto zastanawia�em si�,|rozwa�a�em moje lata...
00:23:44:wiele moich dokona�, dlaczego|nie odznaczono mnie wcze�niej.
00:23:49:Ca�kowita racja.
00:23:51:Dziewi�� lat wiernej pos�ugi|dla Surete...
00:23:55:i nie dosta�em ani jednego odznaczenia|w tym czasie.
00:23:59:Tak, prawda.
00:24:02:Jakkolwiek,|strze� si� bez w�tpienia...
00:24:05:Otrzyma�em|wa�ny awans.
00:24:09:Naprawd�?
00:24:10:Zast�pi�em tego lunatyka Dreyfus'a|na inspektora.
00:24:15:Wiem, jestem przekonany Pary� �pi|najbezpieczniejszy z powodu tej zmiany.
00:24:20:Bardzo pan uprzejmy.
00:24:23:Ponadto mog� zapewni�|�e w sprawach trzymania porz�dku...
00:24:26:Zawsze mo�na na mnie liczy�.
00:24:28:Inspektorze.
00:24:29:Chwileczk�, prosz�.
00:24:32:Niewidzisz|�e dzwoni�?
00:25:08:Oh, tak, Komisarzu.
00:25:10:Na szcz�cie, w moim garbie|by�o wci�� powietrze...
00:25:14:�ebym m�g� si� utrzyma�|a� nadejdzie pomoc.
00:25:16:Tak. wi�c, dzi�kuje bardzo,|Komisarzu. Dowidzenia.
00:25:21:To by� Komisarz.|By� bardzo przej�ty.
00:25:24:Wi�c, mia�e� wielkie|wielkie szcz�cie, wiesz.
00:25:26:Tak, Wiem. Biedny Cato|Pole�y w szpitalu przez tygodnie.
00:25:30:Wiesz co to by� za rodzaj|bomby?
00:25:33:Bardzo wybuchowa.
00:25:35:Zapami�taj co m�wi�, Francois.|Z�owrogie si�y zacz�y dzia�a�.
00:25:39:A ten bombowy szaleniec|musi by� zatrzymany za wszelk� cen�.
00:25:43:Natychmiast przygotuj nak...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin