06-24 Musiałowicz Maciej
Pierwiastki śladowe a zielona żywność.
Moja przygoda z zieloną żywnością rozpoczęła się w momencie, gdy zdałem sobie sprawę, że nawet odżywiając się racjonalnie – będąc wegetarianinem, stosując w praktyce zalecenia Tradycyjnej Chińskiej Medycyny – jem to, co jest bardzo zubożałe w wartości odżywcze. Wszelkiego rodzaju warzywa, które kupujemy w zwykłych sklepach, czyli w 99 % dostępnych sklepów – są, raz że pozbawione cennych składników, dwa nafaszerowane chemią aby szybciej rosły, były większe oraz nie psuły się podczas transportu i magazynowania. Jest, oczywiście wyjściem, uprawa własnych warzyw, ale trzeba mieć na to czas, pieniądze i naturalne zamiłowanie ku temu. Póki co mam w wystarczającej ilości tylko to ostatnie – choć w tym roku posadziłem pierwszy raz cukinie i z niecierpliwością czekam na wyniki J Kolejnym rozwiązaniem jest zaopatrywanie się w warzywa wyłącznie w sklepach ekologicznych, których jest coraz więcej. Od ponad pół roku przypatruje się takim sklepom i niestety musze stwierdzić, że warzywa te są często złej jakości na skutek złego magazynowania i transportu. Chociaż to tak naprawdę tylko skutek, prawdziwa przyczyna ukryta jest w komercjalizacji „żywności ekologicznej” O jakości się zapomina, mając na uwadze głównie zysk. Ponieważ zainteresowałem się tematem mocniej, dowiedziałem się, że sami rolnicy mają dość kontroli i roboty papierkowej związanej z uprawami ekologicznymi. W sklepach, w których się zaopatruje, coraz częściej można zauważyć warzywa bez żadnych certyfikatów, gdyż rolnicy z nich zrezygnowali. Stawiają na jakość i na przekonanie do swoich upraw stałych klientów, którzy mają na tyle zdrowego rozsądku, żeby samemu ocenić, czy dane warzywo jest wartościowe, czy nie. Niemniej jednak, wcale nie mam pewności w jakim kierunku pójdzie taka praktyka i do czego doprowadzi. Od jednego z producentów zdrowej żywności dowiedziałem się, że gdy starał się o któryś z certyfikatów związanych z uprawą ekologiczną usłyszał że jednostka certyfikująca wcale nie chce oglądać ani badać jego produktów, ważna była tylko dokumentacja papierkowa oraz, co najistotniejsze …. szybki przelew, stanowiący opłatę za certyfikat. Państwo tez szybko wyczuło dobry interes w trendzie na zdrową żywność. Ponieważ hołduję zasadzie: „jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz” – obstukałem sobie, aby w jednym z najmniej zanieczyszczonych obszarów Polski posadzono dla mnie parę rodzajów warzyw uprawianych organicznie. Nie wiem jednak jeszcze, jak to się sprawdzi w praktyce. To, co opisałem powyżej, doprowadziło mnie w końcu do zielonej żywności w postaci alg i soku z młodego jęczmienia. Obydwa produkty idealnie uzupełniają się w świetle Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, o czym napisze w którym następnych artykułów. Obydwa są niezwykle bogate w wartości odżywcze, czego tak bardzo brakuje we współczesnym pożywieniu. Wreszcie obydwa są 100% naturalne, uprawiane wyłącznie organicznie i nie zawierają żadnych konserwantów ani wypełniaczy itd., wytwarzane wyłącznie naturalnymi metodami, bez użycia chemii. Mam oczywiście na myśli produkty jednej z firm na naszym rynku, gdyż jak to w świecie bywa, nie wszystko złoto, co się świeci. To, co jeszcze podoba mi się w tych produktach, to że są prawdziwe, czyli to co obiecują, to dają. Rozmawiając ze współzałożycielem jednej z firm wytwarzających zieloną żywność podobało mi się również to, kiedy powiedział, że chcieli stworzyć coś takiego, co bez żadnych oporów mogliby dać swoim dzieciom. Z półrocznej perspektywy stosowania zielonej żywności na co dzień mogę śmiało powiedzieć, że udało im się to w 100%. „Wszędzie tam, gdzie jest chlorofil i enzymy są również pierwiastki śladowe, stanowiące trzecią kategorię fitochemiczną i są typowe dla zielonych warzyw liściastych. Jeśli przyjrzycie się tabeli pierwiastków, dowiecie się o zalecanych źródłach minerałów i pierwiastków śladowych. Ich głównym źródłem są zawsze zielone warzywa liściaste. Nie zapominajcie że najistotniejszym celem jest wytworzenie w naszym organizmie takiego środowiska, które będzie w stanie przerwać cykl chorobowy, a więc cykl inkubacyjny. Inkubacja trwa dłuższy czas. Przerwanie tego cyklu można osiągnąć jedynie przy pomocy reakcji chemicznych, które wiążą wolne rodniki i dzięki efektywnemu trawieniu usuwają je z organizmu. Dobre zdrowie można osiągnąć konsumując pokarmy łatwiejsze do strawienia, czym zwiększymy szybkość eliminacji wolnych rodników z organizmu. Gromadzący się w jelitach i układzie pokarmowym niestrawione pokarm wytwarza toksemię, która dosłownie zatruwa organizm. Spożywając zielone produkty, które mają wysoką zawartość zarówno trawiennych, jak i antyutleniających enzymów, zauważymy że trawienie ulegnie poprawie, a resztki nagromadzone w jelitach zaczynają znikać. W końcu wytworzymy w ten sposób środowisko, które utrzyma nam dobre zdrowie usuwając nagromadzone resztki i umożliwiając trawienie wszelkiego pożywienia. Niedobór minerałów śladowych jest prawdopodobnie główną przyczyną wszystkich współczesnych chorób w kulturze zachodu. Ważne substancje, które znajdują się w zielonych artykułach są wzajemnie połączone. Nie da się ich od siebie odizolować. Nie da się tak po prostu wziąć płynny chlorofil, enzym trawienny, enzym antyutleniający, preparat mineralny, preparat lekkiej proteiny i zmieszać je razem – uważając, że wyprodukowaliśmy zieloną żywność. Natura bowiem utkała skomplikowaną strukturę, która składa się ze wzajemnie zależnych od siebie odżywek. Jednym z przykładów jest mechanizm, dzięki któremu nasz organizm może czerpać korzyści z pierwiastków śladowych zawartych w zielonych warzywach liściastych. Magnez i żelazo są zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet kluczowymi minerałami. To jednak chlorofil jest jedyną substancją, która umie w organizmie ludzkim wytworzyć idealne środowisko dla dostarczenia minerałów i zachowania ich właściwości. Historia o niedoborze minerałów jest historią gleby wyczerpanej erozją powierzchniową gleby, która już nie zawiera minerałów dających życie w postaci pokarmu, który z tej gleby wyrośnie. Jest to spirala. Zaczyna się od gleby z niedoborem minerałów, a prowadzi do zubożałej żywności. A z nas, przez konsumpcję tej żywności, robi ludzi chorych. Dzięki chlorofilowi dostarczamy organizmowi niezbędne minerały, bez których nie da się żyć. Gdy jemy pokarm z zawartością chlorofilu, magnez jako jego główny element, dostaje się bezpośrednio do tkanki mięśniowej. Tam służy dobrej kondycji serca i układu oddechowego. Magnez jest właśnie tym pierwiastkiem, który rozpręża skurcze mięśni, uspakaja zakończenia nerwowe i usprawnia oddychanie. To też magnez jest jednym z ważniejszych minerałów. Podczas jego uwalniania z chlorofilu staje się mały cud. Chlorofil pochłania żelazo i zamienia się w ludzką krew. Z tego względu chlorofil odgrywa kluczową rolę w leczeniu anemii. Kobiety często starają się uzupełnić swoją dietę o żelazo, ale w wielu przypadkach prowadzi to niestety do podwyższenia ilości żelaza, do obstrukcji i bólów głowy. Ciało po prostu nie wie, co z nim zrobić. Nie istnieje bardziej naturalny sposób zaopatrzenia organizmu w żelazo, niż za pośrednictwem naturalnej zielonej żywności bogatej w chlorofil. Wiele kobiet cierpi z powodu skurczów, odwodnienia, bólów głowy i innych problemów, w których ulgę może przynieść magnez i którego najlepszym nośnikiem jest oczywiście chlorofil. Gdy pijemy zielone napoje zawierające dużą ilość chlorofilu i żelaza, wytwarzamy środowisko, w którym organizm efektywnie wykorzystuje żelazo i zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn wzmacnia krew. Kiedy pozyskujemy minerały z roślin i jemy surowe warzywa, nigdy nie dosięgnie nas toksemia, ponieważ organizm minerały z zielonych warzyw albo spożytkuje, albo wyeliminuje. Nie składa i nie gromadzi, jak syntetyczne minerały, których nadmiar w organizmie daje dolegliwości wtórne. Czy wiecie, że do stworzenia odpowiedniego środowiska w celu eliminacji toksyn z organizmu potrzebujemy także potasu i soli komórkowych? Potas powoduje skurcze, a sód rozkurcze jelit. Zatem gdy konsumujemy zielone artykuły żywnościowe, zawierające znaczną ilość potasu i soli komórkowych, eliminujemy nagromadzone resztki. Kiedy jednak w celu eliminacji wykorzystujemy jedynie błonnik, czekają nas wzdęcia, które dosłownie rozciągają układ pokarmowy. Stworzenie warunków sprężenia i rozprężenia, które prowadzą do rzetelnej eliminacji dziennej dawki resztek z jelit, osiągniemy jedynie konsumpcją takich zielonych pokarmów, które zwierają potas oraz sole mineralne. Wynika z tego, że do porządnej eliminacji nie wystarczy tylko masa włóknista, ale również pierwiastki śladowe. Zielona żywność jest także bogata w wapń, a ten jest niezbędny dla mocnych kości, paznokci i pięknych włosów. Ponadto zapobiega powstawaniu osteoporozy. Wapń ma największą reklamę wśród wszystkich minerałów. Niektórzy ludzie biorą duże ilości preparatów uzupełniających wapń i pierwiastki śladowe, jednak to, co organizm z nich przyswoi jest nikłym ułamkiem tego, co uzyskuje z zielonych warzyw liściastych. Jak już sobie wyjaśniliśmy, żelazo jest podstawową częścią hemoglobiny. Organizm wykorzystuje ją w procesie oddychania, natomiast żelazo wspomaga funkcje układu odpornościowego. Cynk jest niezbędny do aktywizacji ponad 200 enzymów. Odpowiada za wzrost i układ odpornościowy. Jest również odpowiedzialny za rozwój seksualny i funkcje reprodukcyjne. Selen jest z kolei silnym antyutleniaczem w postaci minerału, a miedź wspomaga metabolizm i współpracuje z wieloma enzymami biorącymi udział w metabolizmie białek i syntezie hormonalnej. Czynność ta podwyższa funkcje odporności. Chrom wspomaga regulacje poziomu glukozy we krwi. Mangan wzmacnia funkcje enzymów, które biorą udział w metabolizmie cukrów. Pomaga też wzmacniać układ odpornościowy. Pierwiastki śladowe spełniają swoje funkcje jedynie w przypadku, gdy są używane w śladowych ilościach. Jeśli nie są spożywane z umiarem, mogą prowadzić do toksemii. Jeżeli będziemy dostarczać pierwiastki śladowe z pożywieniem – zwłaszcza w postaci zielonych warzyw liściastych – przekonamy się, że potrafią doskonale pełnić swą funkcję, a nawet gdy jest ich za dużo, są bezpiecznie eliminowane i nie pozostawiają po sobie żadnych toksycznych resztek. Inaczej mówiąc nie mogą nas truć. Pierwiastki śladowe działają na różne sposoby. Te znajdujące się właśnie w organicznych warzywach liściastych wyróżnia to, że stymulują produkcję witaminy B 12. Ta informacja jest szczególnie ważna dla tych wegetarian, którzy myślą, że przez wyłączenie mięsa ze swojego jadłospisu będą cierpieć w wyniku jej niedoboru. Dzięki konsumpcji świeżych, surowych zielonych warzyw stymulujemy chemiczną reakcję bakteryjną, która prowadzi do produkcji witaminy B 12.”
smario25