Frank Tallis
Warszawa 1995
Termin „obsesja” należy do wyrażeń potocznych. Nie bywamy zaskoczeni tym słowem w codziennej rozmowie, kiedy na przykład słyszymy: „On nie może przestać o niej myśleć, ma chyba obsesję!” Dalsze dowody potoczności tego słowa odnajdujemy choćby w sklepach z perfumami - przyjrzyjmy się bliżej etykietom, „Obsesja” na pewno znajdzie się pośród nich. Używamy tego określenia, chcąc zaznaczyć, jak bardzo coś nami owładnęło. Coś, co całkowicie zaprząta nasz umysł, do tego stopnia, że wszystko inne zdaje się nieistotne. Concise Oxford Dictionary definiuje obsesję jako „irracjonalnie uporczywą myśl”. Słowo to wywodzi się z łacińskiego obsidere, czyli „wziąć w posiadanie”. I właśnie takie znaczenie pomaga nam ustalić, czy nasze myśli sprawiają nam poważne kłopoty, czy nie. Większość ludzi miewa uporczywe myśli, jednak dopiero, gdy myśli owe - lub nasze na nie reakcje - odbierają nam szczęście lub ograniczają wolność, niezbędne staje się leczenie.
Książka ta traktuje o pomaganiu samemu sobie w opanowaniu natrętnych myśli i czynności.* Ale zanim spróbujemy podjąć leczenie, konieczne jest szczeg6łowe zapoznanie się z problemem.
W początkowych rozdziałach próbuję udzielić odpowiedzi na fundamentalne pytania dotyczące zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych oraz obsesyjno-kompulsyjnych zaburzeń osobowości (osobowość anankastyczna**). Na przykład, co specjaliści, tacy jak psycholodzy kliniczni i psychiatrzy, mają na myśli, mówiąc o tych problemach. Żeby na to odpowiedzieć, należy zdobyć nieco wiedzy o lęku i zaburzeniach z nim związanych. Konieczne będzie także zapoznanie się z pewnym sposobem leczenia, zwanym terapią behawioralną i jej nowszą wersją, zwaną kognitywną terapią behawioralną.
Po przeczytaniu pierwszej części niniejszej książki powinieneś już znać odpowiedź na pytanie, czy rzeczywiście cierpisz na zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Jeśli uważasz, że tak, w następnych rozdziałach znajdziesz propozycje technik autoterapii. Przeczytaj te rozdziały uważnie.
Technika zwana techniką ekspozycji i powstrzymywania reakcji będzie zasadniczym elementem planu pracy nad sobą. Jest to zarazem jeden z najdokładniej zbadanych sposobów leczenia zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych, nie wymagający stosowania leków. Zrozumienie i ćwiczenie tej techniki będzie dla ciebie sprawą zasadniczą, jeśli chcesz sobie pomóc. W dodatku załączamy różne typy wykresów i tabeli, które można skopiować na własny użytek.
Opiszemy wiele technik pracy nad sobą. Nie wszystkie będą w twoim przypadku równie pomocne. Podejmując program pracy nad sobą, przyjmij postawę eksperymentatora. Jeśli dokładnie zastosujesz jedną z technik i nie stwierdzisz poprawy, wyklucz ją ze swego programu. Każdy z nas jest inny, różni ludzie w różny sposób reagują na metody terapeutyczne. Nie powinieneś tej książki traktować jak Ewangelii! Być może niektóre techniki zechcesz zmodyfikować. Jeś1i wprowadzone przez ciebie zmiany wpłyną na efektywność autoterapii, tym lepiej! Twórcze podejście jest bardzo pożądane.
Jeśli skarżysz się na więcej problemów związanych z obsesją, nie pozwól, by wszystkie zajmowały cię jednocześnie. Skup się w danym czasie tylko na jednym. Bez pomocy terapeuty nie powinieneś brać na siebie zbyt wiele. Ogólna zasada, która daje szanse na sukces, to ustalenie początkowo nie przesadnie ambitnych, realistycznych celów, a potem stopniowe zwiększanie wymagań.
Terapie przy różnych formach zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych
(Wszystkie wymienione tu sposoby leczenia opisane są w niniejszym poradniku.)
Problem
Leczenie
Mycie i czyszczenie
Ekspozycja*, wyznaczanie sobie czasu zwłoki i powstrzymywanie się od reakcji Ekspozycja i powstrzymywanie się od reakcji
Sprawdzanie
Ekspozycja, wyznaczanie sobie czasu zwłoki i powstrzymywanie się od reakcji
Ekspozycja i powstrzymywanie się od reakcji
Ekspozycja wyobrażona
Techniki redukowania wątpliwości
1. Technika figur o wyraźnych kształtach i kolorach, stopniowa ich eliminacja
2. Technika wyobraźni
Pierwotne spowolnienie obsesyjne
Narzucanie tempa
Potrzeba symetrii
Ekspozycja, wyznaczanie czasu zwłoki i powstrzymywanie się od reakcji
Gromadzenie
Ekspozycja, wyznaczanie czasu zwłoki, powstrzymywanie się od reakcji
Obsesje i ruminacje**
Trening habituacji***
1. ćwiczenia myślowe
2. ćwiczenia pisemne
3. technika nagrania z taśmy
Powstrzymywanie myśli
Wyłączanie myśli
Kontrolowanie myśli
Zamartwianie się i samoudręczanie
Technika rozwiązywania problemów. Dekatastrofizacja****odwołanie się do zdrowego rozsądkumyślenie realistyczneRelaksacjaOdkładanie zmartwień na wyznaczoną porę
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Większość ludzi na jakimś etapie swojego życia może stwierdzić, że ulega obsesji lub co najmniej „dostaje bzika” na jakimś punkcie. Granica pomiędzy poważnym przypadkiem obsesji a swoistym rodzajem entuzjazmu może się zacierać. Weźmy na przykład kolekcjonowanie. Komuś, kto nie interesuje się znaczkami pocztowymi, filatelistyka może się zdawać dziwnie jałową dziedziną. Po co poświęcać tyle czasu i pieniędzy na gromadzenie malutkich kawałeczków papieru? Czy to warto? Zdarza się, że zagorzały filatelista nie może powstrzymać się od kupna jakiegoś szczególnie atrakcyjnego okazu. Co więcej, taki wydatek może spowodować konflikty w domu, bo współmałżonek na przykład nie podziela zainteresowań kolekcjonera.
Jednak, mówiąc ogólnie, większość ludzi -nawet jeżeli znaczki zupełnie ich nie obchodzą -potrafi zrozumieć, na czym polega to zainteresowanie. Atrakcyjny znaczek można by porównać do małego dzieła sztuki, a znaczek bardzo rzadki może osiągać sporą wartość. Ale co zrobić z hobby już nie tak powszechnym? Czym można wytłumaczyć zbieranie puszystych maskotek albo papierowych serwetek? Nie tak dawno w telewizji w czasie największej oglądalności przeprowadzono wywiad z kobietą kolekcjonującą herbatniki! Czy ludzie o tak niezwykłych zainteresowaniach powinni być uważani za dotkniętych obsesją?
Innym bardzo typowym przypadkiem pojawiania się oznak „obsesyjnych” jest stan zakochania. Człowiek zakochany nie potrafi robić nic innego, jak tylko myśleć i rozmawiać o obiekcie swej miłości albo z nim przebywać. Podobieństwo między poważną, „kliniczną” obsesją (to znaczy rozpoznaną jako problem medyczny, ponieważ utrudnia życie codzienne) a zakochaniem uwidacznia się w często używanym zwrocie „chory z miłości”. Młody człowiek targany namiętnością może stracić apetyt, zdolność koncentracji i zachowywać się jak dotknięty dziwną dolegliwością. W sztuce Szekspira Romeo pierwszy raz pojawiając się na scenie określa siebie jako „chorego” i wzmiankuje o „metodycznym szale”.*
Jeszcze bardziej odbiegającym od normy wariantem takiego przywiązania jest zazdrość. Podejrzenia i zaborczość mogą się łatwo wymknąć spod kontroli, powodując nie kończące się kłótnie w skądinąd udanych związkach. I tym razem Szekspir (w Otellu) wyprzedził psychologów, opisując ten problem niezapomnianą metaforą: Strzeż się zazdrości, /Zielonookiej bestii, która żre / Swoje ofiary i drwi z nich zarazem.** Czy ludzie zakochani lub owładnięci podejrzeniami ulegają obsesji ‑ przynajmniej przejściowej?
Kolejnym przykładem codziennego zachowania przypominającego poważną skłonność do obsesji jest nadmierne poświęcanie się pracy. Człowiek ambitny z niezwykłym uporem potrafi gonić za sukcesem. Bycie pracoholikiem zapewnia, rzecz jasna, znaczne dochody i wyższy status, ale nie pozostawia czasu na inne zajęcia.
A zatem wszelkie rodzaje ekstremalnych zainteresowań mogą być określone jako obsesyjne. Kolekcjonowanie, silne namiętności, zazdrość, olbrzymie ambicje mają cechy obsesji, mogą także kolidować z codziennym życiem nawet w stopniu wymagającym profesjonalnej pomocy. Na ogół są to jednak zachowania normalne.
Kiedy psycholodzy i psychiatrzy mówią o skłonności do obsesji, mają na myśli coś bardziej określonego. Zazwyczaj chodzi o przypadek zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych lub przypadek osobowości anankastycznej. Oba te stany opisuję poniżej.
Perfekcjonizm. Perfekcjonizm na ogół odbierany jest jako cecha pozytywna; rzadko używamy tego słowa w znaczeniu negatywnym. Perfekcjoniści przecież robią wszystko niezwykle starannie, dbając o najwyższą jakość. Jednakże perfekcjonizm obsesyjny wiąże się z tak wysokim stawianiem sobie poprzeczki, że w rezultacie uniemożliwia to wykonanie zadania. Na przykład osoba posiadająca tę cechę nie jest w stanie ukończyć urządzania domu, bo zawsze się jej wydaje, że pracę wykonała niezbyt dobrze.
Dbałość o szczegóły. Dbałość o szczegóły jest kolejną cechą obsesyjną. Dotknięte nią osoby mogą do tego stopnia przejmować się marginalnymi aspektami pracy, że gubią jej ogólny cel. Na przykład wykładowca może tak bardzo trapić się faktem, że jego bibliografia nie jest kompletna, iż nie będzie w stanie wygłosić wykładu. Innym przykładem może być gospodyni domowa, która decyduje się rozpocząć wiosenne porządki, po czym przez cały dzień szoruje wnętrze piekarnika. Przesadna dbałość o zasady, rozkład zajęć, porządek i organizację jest także mocno związana z przywiązaniem nadmiernej wagi do szczegółów.
Niezdecydowanie. Podejmowanie decyzji jest albo bez powodu odkładane na później, albo też całkowicie się go unika. Trudności te nie muszą dotyczyć decyzji ważnych: osoba o skłonnościach obsesyjnych może mieć kłopot z podejmowaniem decyzji w najbardziej trywialnych przypadkach -na przykład, którą skarpetkę włożyć najpierw.
Do powyższych cech osobowości anankastycznej można dodać jeszcze kilka innych:
Naleganie na wykonywanie czynności w pewien określony sposób. Jest to upór irracjonalny i wiąże się z niechęcią do pozwalania innym na podejmowanie zadań, w obawie, że zostaną one wykonane w nieodpowiedni sposób.
Niemożność pozbycia się pewnych przedmiotów, nawet jeśli są już zużyte i nie ma się już do nich stosunku emocjonalnego.
Nadmierne poświęcanie się pracy. W rezultacie dana osoba rezygnuje z czasu wolnego i przestaje się kontaktować z rodziną i przyjaciółmi.
Trudności w wyrażaniu uczuć i emocji, zwłaszcza jeśli chodzi o prezenty i pieniądze.
Brak hojności przejawia się ogólną niechęcią do dawania ludziom czegokolwiek.
Do rozpoznania osobowości anankastycznej nie jest konieczne wystąpienie wyżej opisanych cech jednocześnie. Zakłada się, że obecność tylko pięciu z nich wystarcza do potwierdzenia diagnozy. Prawdopodobnie bez trudu przyjdzie ci na myśl kilka osób, które przejawiają pięć lub więcej powyższych cech. Może nasunąć się pytanie: Czy wobec tego potrzebują one pomocy specjalistów? Prawdopodobnie nie. Diagnoza taka jest stawiana tylko wówczas, gdy omawiane cechy utrudniają codzienną egzystencję. Co więcej, w większości przypadków, kiedy możliwe jest rozpoznanie osobowości anankastycznej, odwołanie się do pomocy specjalistów nie jest spowodowane tego rodzaju zaburzeniami osobowości, a raczej innymi dolegliwościami występującymi jednocześnie, na przykład depresją.
Często samo pojęcie zaburzeń osobowości stawiane jest pod znakiem zapytania. Każdy z nas jest inny, a przypisywanie rozpoznania klinicznego jednostkom, u których pewne cechy osobowości krańcowo się nasilają, może być uważane jedynie za uprzedzenie. Sam fakt, że większość ludzi przyswaja sobie coś, co nazywamy „normą osobowości”, nie oznacza jeszcze, że ci, którzy się od tej normy odchylają, powinni być leczeni psychiatrycznie. Można uczynić przydatne rozróżnienie między zachowaniem „zaburzonym” i „zaburzającym”. Być może problem leży w tym, że społeczeństwo nie toleruje odmieńców, nie zaś w samej jednostce. Z tego punktu widzenia to nie jednostka jest zaburzona, a raczej otoczenie odbiera ją jako zaburzającą normalny porządek.
Jednak, pomijając powyższe rozważania, istnieją dowody sugerujące, że cechy osobowości wskazujące na skłonność do obsesji pojawiają się razem o wiele częściej, niż wynikałoby to ze zwykłego przypadku. A czy potraktujemy to jako usprawiedliwienie diagnozy psychiatrycznej, jest po prostu kwestią poglądów.
TERAPIA
Leczenie osobowości anankastycznej może przybierać różne formy. Tradycyjne terapie psychoanalityczne cieszyły się w przeszłości dużym uznaniem. Jednakże w ostatnich czasach metoda zwana terapią kognitywną została zmodyfikowana i zastosowana w leczeniu problemów osobowości. Jest to „terapia poprzez rozmowę”, podczas której pacjent uczy się zmieniać swój sposób myślenia.
Niektórzy terapeuci łączą obecnie pewne aspekty psychoanalizy tradycyjnej (w której relacja między terapeutą a pacjentem stawiana jest w pozycji centralnej w procesie zmian terapeutycznych) z elementami terapii kognitywnej. Dobrym przykładem tego eklektycznego podejścia jest metoda zwana planową terapią kognitywną. Próbuje się tutaj zmienić sposób myślenia pacjenta poprzez podważanie jego negatywnych przekonań, jednocześnie uwzględniając fakt, że przeżycia i związki z okresu dzieciństwa mogły mieć znaczący wpływ na rozwój tych przekonań. Bez wątpienia jest jeszcze o wiele za wcześnie na podsumowanie skuteczności tej metody czy też tradycyjnej terapii kognitywnej jako metody leczenia osobowości anankastycznej. Niemniej jednak pośród licznych sposobów psychoterapii zalecanych obecnie w przypadkach zaburzeń osobowości, te, które wywodzą się z terapii kognitywnej, wydają się naprawdę obiecujące.
Jak sobie pomóc
Jeżeli podejrzewasz, że masz obsesyjne zaburzenia osobowości, możesz rozważyć ewentualność pomocy profesjonalnej. Twój lekarz może cię polecić psychologowi specjalizującemu się w terapii kognitywnej, który prawdopodobnie będzie w stanie ci pomóc. Musisz jednak pamiętać, że dostęp do odpowiedniego terapeuty czasami jest utrudniony. Być może zajdzie potrzeba leczenia poza twoim rejonem. Czas trwania terapii może się wahać od sześciu miesięcy do dwóch lat.
Autoterapia
Niektóre cechy osobowości anankastycznej wiążą się także z zaburzeniem obsesyjno-kompulsyjnym. Sugestie, które mogłyby być pomocne w zmodyfikowaniu niektórych z tych cech, podane są w rozdziale 10. Trzeba jednak podkreślić, że są to tylko sugestie. Nie wystarczą one do zadowalającego leczenia osobowości anankastycznej, z którą najlepiej poradzić sobie można za pomocą terapii.
Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne
(nerwica natręctw)
Drugim problemem związanym z obsesją są zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Stan ten jest rozpoznawany raczej poprzez obecność pewnych symptomów niż cech osobowości. Uważa się go za problem związany z zaburzeniami lękowymi, chociaż nie wszyscy cierpiący na nerwicę natręctw zdradzają przejawy lęku (zob. rozdz. 2). Do niedawna zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne były uznawane za rzadko występujące, chociaż wydaje się, że częstotliwość ich występowania w ogólnej populacji nie została dokładnie oszacowana. W samych Stanach Zjednoczonych cierpi na nie aż pięć milionów osób. W Anglii zaburzenie to dotyka około miliona osób. Badania naukowe wykazują ostatnio, że objawy obsesyjne są bardzo powszechne wśród ludzi, którzy wcale nie uważają swoich obsesyjnych zachowań za problematyczne.
Co więcej, osoby te są w stanie poradzić sobie z domem i pracą poprzez rozwijanie skomplikowanych technik, które pozwalają im na ukrycie tych objawów. Ponieważ' osoby zaburzone nie skarżą się swoim lekarzom, prawdziwy obraz pojawia się dopiero wówczas, gdy do akcji wkraczają psycholodzy i psychiatrzy.
Obecnie coraz więcej specjalistów uważa, że symptomy obsesyjne nie tylko nie są sporadyczne, ale wręcz przeciwnie, niezwykle powszechne, dwa razy częstsze niż inne zaburzenia lękowe, jak na przykład lęk paniczny. Poza tym wiele osób, u których rozpoznano depresję lub zaburzenia lękowe, dodatkowo zdradza objawy obsesyjne. Jakie są więc owe symptomy zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych? Jak sama nazwa wskazuje, zaburzenie takie ma charakter dwoisty i składa się z elementu obsesji i kompulsji.
Obsesja, czyli myśl natrętna (zob. przyp. s. 5) to stale powracająca myśl, idea, impuls lub obraz, który, przynajmniej na początku, jest odbierany Jako przeszkadzający, nie do przyjęcia lub budzący lęk. Kompulsja, czyli czynność natrętna (zob. przyp. s. 5) to zachowanie mające na celu zredukowanie napięcia, lęku i złego samopoczucia spowodowanego obsesją. Czasami zachowanie takie jest zupełnie irracjonalne i przypomina rytuały związane z przesądami. Inne rodzaje natręctw (zachowań kompulsyjnych) są bardziej logicznie powiązane z obsesją, ale swoim nasileniem wyraźnie odbiegają od normy.
Osoby cierpiące na nerwicę natręctw przeważnie orientują się, że owe uporczywe myśli są tworem ich umysłu, zdają sobie także sprawę, że ich kompulsyjne zachowania są niewspółmierne i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Pomimo tej świadomości nie czują się zdolne do kontrolowania własnych myśli lub do zmiany zachowania.
Kompulsyjny komponent nerwicy natręctw nie zawsze przejawia się konkretną czynnością, dającą się zauważyć przez innych. Nie akceptowana, uporczywa myśl może być „uzdrowiona” poprzez rytuał czysto myślowy. Takie kognitywne rytuały mogą obejmować przywoływanie obrazów korygujących lub powtarzanie w myślach zdania, które w jakiś sposób neutralizuje nie akceptowaną myśl. Odliczanie lub powtarzanie ciągu liczb jest także częstą formą myślowego natręctwa.
Jane ma problemy z obsesyjnymi myślami i obrazami. Są one najczęściej natury erotycznej i Jane uważa je za nie do przyjęcia. Kiedy przychodzą jej do głowy, nie może się skoncentrować na niczym innym. Przeszkadzają jej w pracy i zazwyczaj towarzyszy im poczucie winy. Żeby sobie z nimi jakoś poradzić, Jane usiłuje przywołać coś, co opisuje jako „wizje oczyszczające”. Powtarzają się w nich zwykle motywy religijne. Chociaż przywoływanie tych wizji przynosi jej pewną ulgę, nie zawsze są one wystarczające. Ponadto stają się coraz bardziej skomplikowane a efekt jest wciąż taki sam. Mimo że Jane jest szczęśliwą mężatką, nie potrafi zwierzyć się mężowi ze swego problemu. Jest przekonana, że w jego oczach wiele straci, a w najgorszym razie spodziewa się odrzucenia. Ostatnio myśli te coraz bardziej ją przygnębiają. Jest przekonana, że poddając się im zdradza swego męża. Zaczęła uważać się, za złego człowieka. Sądzi też, że jeśli nic się nie zmieni, nie będzie mogła chodzić do swego kościoła; uważa, że nie ma dla niej miejsca w kongregacji, dopóki jej nieskromne myśli nie zostaną przezwyciężone.
...
agacia_