00:00:03:from: burial 00:01:13:DUBLERZY 00:01:36:DRU�YNA GWIAZD AMERYKA�SKICH 00:02:29:No, co to takiego? 00:02:32:Nie mog� w to uwierzy�. 00:02:35:Co on jest taki ostro�ny? 00:02:36:Co to takiego? Co? 00:02:40:No, sam nie wiem. 00:02:43:Czwarta w po�udnie wed�ug czasu|wschodniego, to sta�o si� ju� oficjalne. 00:02:46:Nie, oni mnie odepchn�li. 00:02:53:Przywo�uj� swoich braci do wojny. 00:02:56:Dawajcie, dzwo�cie, �eby dzisiaj|wieczorem wszystko si� wyja�ni�o. 00:02:59:Tak, sir. 00:03:01:Tak, wielu fan�w jest z�ych. 00:03:07:Mo�e co� pan chce na ten temat powiedzie�? 00:03:09:Wiem, �e 5 mln to brzmi jak wielkie|pieni�dze, ale zrozumcie nas. 00:03:13:Trzeba przecie� utrzymywa� dzieciaki,|poza tym adwokat te� kosztuje. 00:03:17:Oto, co wam powiem. Wszystko to wielka g�upota. 00:03:21:- Przechodzimy do studia.|- Dobrze. Wygl�da, �e chodzi o pieni�dze, ch�opcy. 00:03:25:A kto tutaj m�wi o pieni�dzach? 00:03:35:Wygl�dasz jak g�wno. 00:03:37:Umieram Jimi. 00:03:40:Ko�cz ju� z tym. 00:03:42:Umierasz na pewno co najmniej 20 lat. 00:03:46:Twoje zdrowie. 00:03:52:Daj popatrz�. 00:03:54:Zrezygnowa�em z tego. 00:03:56:Przecie� dobrze mnie znasz. 00:04:00:Widzia�e� dzisiaj gr�? 00:04:02:- Nie.|- K�amca. 00:04:06:Czy mo�esz w to uwierzy� jak on si� tam zachowa�? 00:04:09:Prawdziwa piczka. 00:04:14:- A co?|- Dawaj, przejd� si� ze mn� Jimi. 00:04:19:Jak tam �ona? 00:04:21:Tylko marze si� swoj� szmink� 00:04:23:i taki wygl�d wtedy ma... 00:04:27:Wygl�da jak lalka Barbie. 00:04:33:Jimi, jestem zbyt stary na to, �eby chodzi� dooko�a.|Powiem to wprost. 00:04:36:Chc� �eby� wr�ci�. 00:04:38:Przecie� ju� masz trenera. 00:04:40:No tak. 00:04:42:Co, chcesz zadba� o mnie? 00:04:43:No, co ty Jimi? 00:04:45:Bo�e drogi, teraz ka�dy z graczy ma|sw�j w�asny zamek i prywatne samoloty. 00:04:49:Potrzebny mi s� 00:04:51:dobrzy dublerzy. 00:04:54:- A jaki masz w tym interes?|- Pozosta�y cztery gry. 00:04:58:Je�li uda nam si� przej�� trzy, to trafimy do Play Off. 00:05:00:Naprawd�? 00:05:01:Przecie� w rzeczywisto�ci tak wiele nie trzeba. 00:05:06:Przecie� dobrze mnie znasz. 00:05:10:Wiesz Jimi. 00:05:12:Nikt ci nie da lepszej szansy ni� ta. 00:05:16:Uwierz mi. 00:05:19:Tutaj mia�em racj�. 00:05:21:Dobrze, nie b�d� taki z�y. 00:05:23:Bo�e drogi, wzi�li�my znakomitego napastnika. 00:05:25:Oczywi�cie my�leli�my, �e wygramy. 00:05:28:Gra przecie� polega na tym �eby wygrywa�, 00:05:32:a okaza�o si�, �e mam tutaj band� dupk�w na boisku. 00:05:38:No dawaj Jimi. 00:05:40:My�l�. 00:05:46:Halo? 00:05:49:Halo? 00:06:04:Ale dru�yna jest w pe�ni pod moj� kontrol�? 00:06:06:O wszystkim ja decyduj�. 00:06:09:Bez wtr�cania si�. 00:06:13:No, c� na to poradzisz. 00:06:16:Chc�, �eby to zosta�o napisane na papierze. 00:06:20:No dobrze Jimi. 00:06:22:Dobrze. 00:06:25:No c�. Wygl�da na to,|�e przepu�cili�my ten moment. 00:06:27:I tak, przypu��my obrona... 00:06:34:Tutaj s� ludzie, kt�rych obserwuj� od wielu lat. 00:06:37:Oczywi�cie, oni nie s� tam �adnymi|profesjonalistami jak niekt�rzy... 00:06:41:Ale wydaje mi si�, �e je�li uda si� ich wszystkich 00:06:43:zebra� razem to b�dzie to zwyci�ska dru�yna. 00:06:47:I tak�e 00:06:48:b�dzie bardzo weso�o patrze� na nich. 00:06:51:Daneil Beytman.|Oficer si� specjalnych. 00:06:53:Jeden z najlepszych. 00:07:01:Gra� w dru�ynie z Michigan,|a potem wybra� si� do armii. 00:07:06:Znakomity go��. 00:07:08:Rupert Franklin 00:07:10:Twardy facet. 00:07:12:I najszybszy sukinsyn ze wszystkich,|jakich kiedykolwiek widzia�em. 00:07:17:Hej. 00:07:25:Co takiego? 00:07:28:Co, ukrad� cukierka? 00:07:40:Do tego w�a�nie u mnie jeste�, Leo. 00:07:43:Andre i Jamal Jaksons. 00:07:45:Ci ch�opcy razem stanowi� naprawd�|barier� nie do przej�cia. 00:07:53:W okre�lonych kr�gach oczywi�cie. 00:07:55:Co? 00:07:56:Hej, z tym nic nam nie wysz�o,|ale proponuj� nam gra� w football. 00:07:59:Co powa�nie? 00:08:01:A ty jak my�la�e�? 00:08:04:Naigel Gro. 00:08:06:znakomity pinczer. 00:08:08:Mo�e ca�kowicie przerzuci� 00:08:10:ca�e boisko jednym rzutem. 00:08:15:Przez dowoln� nog�, jak wygodniej. 00:08:23:Tak wi�c, jak tam na temat pieni�dzy? 00:08:26:Pieni�dze ju� s� w drodze, w drodze. 00:08:27:W drodze? Poczt�, czy co? 00:08:29:No nie, naprawd�, wygra�em tam, na gonitwach.|Przysi�gam na gr�b matki. 00:08:32:A teraz na pewno b�dziesz przysi�ga�|na gr�b swojej matki. Tak? 00:08:36:Nie, no. 00:08:37:A czy przynajmniej jest teraz w formie? 00:08:39:Wed�ug pewnych standard�w, to tak. 00:08:42:Shejn Falko. 00:08:44:Shejn Falko? 00:08:46:Falko, ze stanu Ohio? 00:08:48:Ten sam. 00:08:50:Przecie� przez wiele lat nie gra�. 00:08:52:Tak, powiedzia�bym, �e sprawy|maj� si� znacznie gorzej. 00:08:58:Wygl�dasz bardziej teraz na ryb� miecz,|kt�r� kiedy� z�apa�em. 00:09:01:Dok�adnie tak jest. 00:09:05:Wiesz, kim jestem? 00:09:08:Jimi Maginti. 00:09:10:Stary trener z lat 80-tych. 00:09:14:Poznali�my si� z tob� jak raz przed turniejem. 00:09:17:Pami�tam. 00:09:19:Wtedy znakomicie zagra�e�. 00:09:22:Ile przegra�e�? 40 punkt�w? 00:09:24:45. 00:09:28:Czasami podobna gra cz�owieka naprawd� dobija. 00:09:32:Tak. I mo�e niczego sobie zepsu� �ycie. 00:09:34:Dlatego w�a�nie przyszed�em do ciebie. 00:09:38:- Dlaczego pan jest tutaj, trenerze?|- Chc�, �eby� by� napastnikiem w dru�ynie. 00:09:42:Nied�ugo odb�dzie si� p�fina�. 00:09:45:Jeste� w stanie z tym si� upora�. 00:09:49:- Jestem na emeryturze.|- Emeryturze? 00:09:52:Wed�ug mnie, jeste� w stosunku do siebie zbyt okrutny. 00:09:57:Wcale si� nie uskar�am. 00:09:59:Tutaj jest cicho. 00:10:02:Nikt mnie nie niepokoi. 00:10:03:Wiesz, plankton jest oczywi�cie dobry. 00:10:05:Obserwujesz jego, zag��biasz si�|w swoich w�asnych my�lach. 00:10:10:Co, nie chcesz zosta� zwyci�zc�? 00:10:14:Tak ju� bywa�o. 00:10:18:Widzia�em kadry z tob�, jak gra�e�. 00:10:21:Mog�e� poprowadzi� ca�� dru�yn�. 00:10:23:Jeste� znakomitym graczem dru�ynowym. 00:10:32:Nie chcesz, �eby ciebie zapami�tano? 00:10:34:A, kto mia�by mnie zapami�ta�? 00:10:36:Jeste� jeszcze m�ody. 00:10:38:Przecie� znakomicie wiesz, co si� dzieje z cz�owiekiem 00:10:40:skoro przyjdzie mu tylko raz uderzy� pi�k�. 00:10:42:Spr�buj jeszcze raz. 00:10:44:To jest znacznie lepsze ni� siedzie� tutaj, 00:10:47:popija� sobie piwko lub te� pomaga�|komu� przy �owieniu ryb. 00:11:03:Przemy�l to sobie dobrze. 00:11:06:Mo�e to jest cz�� tego. 00:11:11:Nie, to, co si� tutaj dzieje|to jest po prostu jakie� wariactwo. 00:11:14:Po prostu ca�kiem tego nie rozumiem. 00:11:20:Mog� nawet powiedzie�, �e brakuje mi|po prostu s��w, �eby t� ca�� spraw� opisa�. 00:11:29:A to, co takiego? 00:11:31:Do cholery, co si� dzieje? 00:11:34:Popatrz tylko to moi fani. 00:11:40:Uwielbiam was ludzie. 00:11:43:Ach, wy sukinsyny. Dawajcie, dawajcie, spr�bujcie. 00:11:54:Id� w dup� suko. 00:11:58:Czego tak si� pienisz? 00:12:14:BIBLIA 00:12:20:Kto tutaj przyjecha�? Zabierajcie ich st�d. 00:12:22:Wybaczcie. Wybaczcie. 00:12:25:Wszystko jest w porz�dku. 00:12:30:Id�cie gdzie�. 00:12:35:Wszystko w porz�dku, wszystko w porz�dku. 00:12:39:Id�cie gdzie�. 00:12:44:Mo�ecie na tym przysi��� i poskaka�. 00:13:05:Znakomicie. 00:13:08:Dobrze wygl�dasz dzieciaku, jeste� dobry. 00:13:10:Dobrze wygl�dasz. Gdzie nauczy�e� si� tak �apa� pi�k�? 00:13:31:Robert. 00:13:32:Dawaj jeszcze raz. 00:13:36:Jimi? 00:13:37:Ja... 00:13:39:On jest g�uchy. 00:13:40:Tak wiem o tym. 00:13:42:A, jak mam trenowa� g�uchego? 00:13:44:Nie martw si�. 00:13:46:Ten go�� gra� ju� wcze�niej w Washigtonie, 00:13:50:w okr�gu Columbia... 5 lat temu. 00:13:52:Jimi? Ale jak ma si� z nim komunikowa�? 00:13:56:- Jak to jak? Przy pomocy znak�w.|- To jakie� psie g�wno. 00:13:59:Z drugiej strony przynajmniej ciebie nigdy nie b�dzie|wyzwa�, je�li b�dzie z ciebie niezadowolony. 00:14:03:- Hej, trenerze.|- Cze�� Nichael, dobrze ciebie widzie�. 00:14:05:- Rad jestem widzie� pana trenerze.|- Jak tam si� masz? 00:14:07:Dobrze, dobrze. 00:14:10:A to co, ten sam? 00:14:14:Przecie� powiedzia�e�, �e jest dobrze zbudowany. 00:14:16:Wygl�d czasami bywa z�udny. 00:14:19:Mam ciebie na oku. 00:14:21:Dawaj, id�. Rozgrzewaj si�. 00:14:30:Spokojnie. 00:14:33:Wszystko w porz�dku. 00:14:48:Jestem tego pewny, �e ciebie|wprowadzono w ca�� t� spraw�. 00:14:50:Podali ci jaka jest sytuacja. Tak wi�c... 00:14:54:Gubernator pozwoli� nam... 00:14:55:- Co to jest za zegarek?|- Co? 00:14:58:To jest... 00:14:59:podr�bka, cz�sto si� psuje. 00:15:01:Nic szczeg�lnego.|Nic nie jest warty. Nawet centa. 00:15:05:No to, co mo�e p�jdziemy.|Poka�� ci co i jak, do czego. 00:15:09:Basen do p�ywania i tak dalej. 00:15:13:No dawajcie. 00:15:15:Jimy. 00:15:16:- Kiedy, kiedy przyjedzie tutaj Falko?|- Rozlu�nij si� Leo, na pewno b�dzie tutaj. 00:15:19:- No dawajcie, dawajcie.|- Wiesz jestem oczywi�cie rozlu�niony, ale 00:15:22:rozumiesz. 00:15:23:We mnie kipi nie ca�kiem normalna energia. 00:15:25:Ale je�li nie b�dziemy mieli Falko,|to nie b�dziemy mieli napastnika. 00:15:28:Rozumiesz oczywi�cie, co mog�|powiedzie� dobrego na temat tego 00:15:31:co si� u nas tutaj dzieje to,|to �e teraz si� troch� spoci�em 00:15:35:i denerwuj� si�. I nie jestem wcale zadowolony. 00:15:37:Jeszcze nie tak b�dziesz niezadowolony, tylko poczekaj. 00:15:45:Co? 00:15:47:Tylko popatrz na to. 00:15:49:To jest brzuszek. 00:15:55:Hai. 00:15:56:Hai. 00:16:03:Co, schud�e� troch�? 00:16:04:No tak, tyciu, tyciu. 00:16:06:Dobrze wygl�dasz. 00:16:08:- O tam, dobrze?|- Tak, tak. 00:16:12:A on co, schud�? 00:16:14:On? A tak troszeczk�. Sam wiesz. 00:16:18:Jemu bardzo dobrze wychodzi wszystko z lud�mi.|Przecie� dobrze wiesz, do czego s� obro�cy na boisku. 00:16:20:Tak, wiem. 00:16:22:No dawaj. Dobrze. 00:16:26:Tak, znakomicie. 00:16:31:Dawaj, jeszcze, jeszcze. 00:16:35:Tak, zobaczymy, do czego jeste� zdolny. 00:16:39:Tak dawaj. 00:16:45:Dobrze, bardzo dobrze. 00:16:47:A teraz z�a� ze mnie. ...
justiciaa