Scenariusz przedstawienia na motywach utworów Wandy Chotomskiej.doc

(38 KB) Pobierz
Scenariusz przedstawienia na motywach utworów Wandy Chotomskiej - Lekarski posterunek niesie środki na frasunek

Scenariusz przedstawienia na motywach utworów Wandy Chotomskiej - Lekarski posterunek niesie środki na frasunek

SCENA I

(Na scenie stoją mama i Staś)

MAMA
Umyj się wreszcie, Staś, bo będę cię nazywać Brudas.

(wychodzi, chłopiec zostaje, wbiegają: Miska, Szczotka, Pasta, Mydło, Lusterko)

MYDŁO
Jestem mydełko toaletowe. Z ładnym zapachem, bladoróżowe.
Choć powodzenie mam niesłychane,
Ze Stasiem brudasem chcę dziś pójść w tany.

(usiłuje złapać Stasia za ręce, ale ten się wyrywa)

MISKA
Nie chcesz, nie myj się, kochanie. Nam się przez to nic nie stanie

PASTA
Proszę bardzo, znowu święto! Nie myj zębów pastą z miętą.

SZCZOTKA
Niepotrzebna szczotka, pasta, gdy Staś głupi jest i basta!

LUSTERKO
A to ślicznie! Włosy w strączki, i twarz brudna, brudne rączki.
Odwróć głowę, jeśli łaska, nie chcę patrzeć na brudaska!

STAŚ
(krzyczy) Idźcie sobie, wodo, mydło, bo mi mycie już obrzydło!

SCENA II

(gabinet lekarski - szafka z lekami, biurko, przy nim siedzą lekarze)

LEKARZ
Szanowne panie!

LEKARKA
Zacni panowie!

RAZEM
Każdy wam powie, że grunt to zdrowie!

LEKARZ
Więc, jeśli komuś z was coś dolega jest Koleżanka...
(wskazuje na lekarkę)

LEKARKA
(wskazując na lekarza)
I jest kolega.

LEKARZ
My rano, w wieczór, we dnie i nocą
Służymy wszystkim pierwszą pomocą.

LEKARKA
W naszej apteczce mamy pod ręką
Różne lekarstwa łącznie z piosenką:

(śpiewają piosenkę pt. "Zdrowa piosenka")

1. Kiedy męczy cię kaszel i chrypa, kiedy w kącie przyczai się grypa,
Gdy podają ci gorzkie kropelki z przezroczystej pyzatej butelki,
Wtedy nie płacz i nie nudź i nie jęcz, tylko śpiewaj zdrową piosenkę.

Refren: Tę piosenkę, która nigdy nie jest chora,
Tę piosenkę, co nie chodzi do doktora,
Tę piosenkę, co nie biega do dentysty,
Bo ma zdrowe i zadbane nutki wszystkie.

2. Kiedy męczy cię kaszel i katar, kiedy nie chce się śmiać, tylko płakać,
Łykam kilka zielonych pastylek malusieńkich jak główki od szpilek
I nikogo nie nudzę, nie dręczę, tylko śpiewam zdrową piosenkę.

Refren: Tę piosenkę, która nigdy nie jest chora...

(wchodzi Staś, drapiąc się)

STAŚ
Tu mnie swędzi, tam mnie piecze. Proszę, niech mnie pan wyleczy.

LEKARZ
Oj, Stasiu, brudasie! Umyć zdałoby się! (ogląda chłopca i kręci głową)

STAŚ
Zimna woda w kranie, zimna woda w studni!
Nic mi się nie stanie, gdy pochodzę brudny...
Dość, gdy nos umyję, twarz ręcznikiem przetrę,
No, a szyję brudną mogę skryć pod swetrem.

LEKARZ
(śpiewa piosenkę "Czystość to zdrowie")
Kiedy raniutko dzwoni budzik, ze świata snu wracasz do ludzi,
To pierwsze kroki dla urody skieruj do źródła czystej wody.
Srebrzysta woda tak jak czary odpędzi nocnych snów koszmary
I chyba każdy to zrozumie, gdy czyste ciało, prężny umysł.

STAŚ
(śpiewa)
A ja mam o tym inne zdanie. Przez miesiąc jedno mam ubranie.
I wcale się nie myję z rana, bo woda strasznie chlorowana.
Dla dobra mojej własnej skóry ciągle się zbliżam do natury.
Z czystością to są wielkie kanty. Na przykład te dezodoranty.
Kto ich używa daje słowo, ten zwiększa dziurę ozonową,
Więc wodę, mydło odrzucamy i się w brudasów zamieniamy!

LEKARZ
(prowadzi Stasia do miski z wodą)
Mikroby, mikroby mają swe sposoby.
Gdzie czystości braknie, nie zbraknie choroby.
Uwierz lekarzowi. Każdy ci to powie,
Że warto być czystym, bo czystość to zdrowie!
Nie oszczędzaj mydła, nie oszczędzaj wody,
Bo to marnotrawstwo zdrowia i urody!

STAŚ
(wychodząc)
Dzięki, dzięki! Już od dziś będę się dokładnie myć!

(pielęgniarze wnoszą na noszach Symulanta)

PIELĘGNIARZE
On do szkoły dziś nie poszedł!

SYMULANT
(trzyma się za brzuch i jęczy)
Brzuch mi pęka, dajcie proszek!
Nie wiem, jaka to przyczyna, że brzuch spuchł mi jak pierzyna!
Rany Julek, mój żołądek!

LEKARZ
Może trzeba zrobić sondę?

LEKARKA
(przemądrzałym tonem)
Gdy się taka sprawa zdarza, zawsze trzeba do lekarza,
Bo w przypadku bólu brzucha wszelkie działanie na własną rękę,
A więc na przykład podawanie środków uśmierzających,

Przeczyszczających czy stosowanie gorących okładów
Może spowodować groźne skutki.

LEKARZ
(oglądając zeszyt chłopca)
A ja mogę orzec śmiało, co ten ból spowodowało.
Ten ból brzucha to wymówka.
Jutro w szkole jest klasówka!

SYMULANT
Kla - klasówka! Z ra
rachunków!
Oj, ratunku! Oj, ratunku!
Pan od matematyki tak spytać potrafi,
Że choć wiem, co i jak, odpowiednich słów mi brak.
Wstaję bardzo blady. Myślę: - Nie dam rady.
Na klasówce mnożenie, potęgi, ułamki.
Zamiast pisać, czerwienieję i sam nie wiem, co się dzieje.
Plus czy minus? Jaki znak? Myślę, myślę i nie wiem jak.
Tej jedynce ze sprawdzianu zapobiec nie zdołam,
Skoro drogę mi dziś przebiegł kot czarny jak smoła.
A gdy kot przebiegnie drogę, złego coś się stanie.
(prosi) Może w domu chory uczeń niech lepiej zostanie?

LEKARZ
Olej mu się w głowę wleje i od razu wyzdrowieje!

(Lekarze leją na niby olej rachunkowy do głowy Symulanta)

LEKARZE
Pięć razy siedem...

SYMULANT
Trzydzieści pięć! Patrzcie, do życia wraca mi chęć!

LEKARZE
Sześć razy siedem...

SYMULANT
Czterdzieści dwa!
Pomogło! Wiwat! Hura! Hura!
Dziękuję! Do widzenia!

PIELĘGNIARZE
(wnoszą płaczącą w prześcieradło Tonącą)
Uff! Tu podróży nasze kres! Ona tonęła w morzu łez
I była już na dnie rozpaczy...

LEKARZ
(wyżyma prześcieradło do miski)
Chwileczkę, zaraz się zobaczy...

LEKARKA
(przemądrzale)
Po wydobyciu tonącego na brzeg stosujemy
Sztuczne oddychanie metodą usta
usta i masaż serca.

LEKARZ
(wzdycha)
Oj ty i to twoje leczenie.
(zwraca się do pacjentki)
Opowiadaj, ciekawy jestem szalenie.

TONĄCA
(szlochając)
Ja mam okropnie brudne spódnice! Eee!
Nowych mi nie chcą kupić rodzice! Eee!
Jacek zaprosił mnie na prywatkę! Eee!
A ja nie pójdę przez własną matkę! Eee!
Jedna jest w plamach, druga jest w plamach! Eee!
We łzach utonę i będzie dramat! Eee!

LEKARZ
(prowadzi tonącą do miski z wodą)
Wlej tutaj płynu, ale łez nie lej.
Zaraz ci będzie znacznie weselej!

LEKARKA
Do pranka zabierz się, koleżanko,
A łzy ci wyschną prędzej niż pranko!

TONĄCA
Znikają plamy! Nie ma już plam!
Od razu lepszy humor mam!
Spódnica czysta jest jak łza.
Pomogło! Wiwat! Hura! Hura!
Dziękuję! Do widzenia!

(wybiega, za nią wchodzą pielęgniarze niosący oparzonego)

PIELĘGNIARZE
Palił się jak słoma sucha!
Straszny dym mu z nosa buchał!
Rzucał się jak oparzony...

LEKARZ
Zaraz będzie opatrzony!

LEKARKA
Rozróżniamy oparzenia trzech stopni.
Przy oparzeniu pierwszego stopnia
Występują zaczerwienienia skóry, ból i niewielki obrzęk.
W tym przypadku najlepiej zastosować jałowy opatrunek.

LEKARZ
Skoro dym mu buchał z nosa
Pewnie palił papierosa...(wyciąga z kieszonki chłopca papierosa)
Chłopak się do fajek pali, lecz nie damy mu medali.

LEKARKA
A co damy?

LEKARZ
Radę prostą. Niech za sport się weźmie ostro.
Każda wtedy dama przyzna: - To prawdziwy jest mężczyzna!

OPARZONY
Jeden skłon w lewo, jeden w prawo.
Przysiad, wprost, ale klawo!
Nareszcie się kondycję ma!
Pomogło! Wiwat! Hura! Hura!
Do widzenia! Dziękuję!

(wybiega, wchodzą pielęgniarze)

PIELĘGNIARZE
Nie możemy już zrobić użytku ze sprzętu,
Bo niestety już nie ma tu więcej pacjentów.
A jeżeli gdzieś ktoś kiedyś jęknie lub zastęka,
Niech mu za opatrunek posłuży ta piosenka.

(wszyscy śpiewają pierwszą zwrotkę "Zdrowej piosenki")


 

Opracowanie: Ewa Łyskawa

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin