JK11-seifert.pdf

(123 KB) Pobierz
25268807 UNPDF
I RENA S EIFFERT
J˛zykowe uj˛cie
problemu aborcji
w wypowiedziach polityków
Unii Demokratycznej Je˛zykowe uj ˛cie problemu aborcji w wypowiedziach poli tyków UD
Zanim 7 I 1993 sejm uchwalił ustaw ˛ „O planowaniu rodziny, ochronie płodu
ludzkiego i warunkach dopuszczalno´ci przerywania cia˛˙y”, toczyła si˛ na ten
temat długa dyskusja, wyzwalaja˛ca wiele emocji zarówno u jej uczestników, jak
i u obserwatorów, których skutki podj˛tej decyzji mogły w przyszło´ci dotyczy´.
Z sali sejmowej i kuluarów dyskusja przeniosła si ˛ na łamy prawie wszystkich
pism, była stałym elementem audycji radiowych oraz telewizyjnych, sonda˙y
społecznych, telefonów i listów kierowanych przez obywateli do biur poselskich
i publikatorów.
Przycichła nieco po oddaleniu przez sejm poprzedniej kadencji projektu wspo-
mnianej ustawy, by na powrót pojawi´ si˛ w ko´cu lipca 1992 r., wraz z wprowa-
dzeniem do programu obrad proponowanej przez ZChN wersji projektu.
Ze wzgl ˛ du na zakres działania planowanej ustawy wyborcy oczekiwali zaj ˛ -
cia wyra´nych stanowisk przez posłów reprezentuja ˛ cych poszczególne partie,
podczas gdy nie wszystkie ugrupowania przejawiały ch ˛ ´ do jednoznacznego
zadeklarowania swej postawy. Wyczekuja˛ca˛ pozycj˛ zaj˛ła wła´nie Unia Demo-
kratyczna, deklaruja˛ca si˛ jako partia pluralistyczna, aideologiczna, a jednocze´-
nie – zgodnie ze swa ˛ nazwa ˛ – demokratyczna, co pozwalało jej członkom zabie-
ra´ głos w kwestii aborcji z innym ni˙ neutralne nastawieniem.
Zmiana orientacji w kierownictwie UD dała si ˛ zauwa˙y´ dopiero około li-
stopada 1992 r., kiedy zacz ˛ to obawia´ si ˛ utraty zaufania elektoratu oraz kolej-
nych podziałów wewna˛trz partii, co najlepiej wyra˙aja˛ słowa Władysława Frasy-
niuka: „Je´li nie wypowiemy si˛ jasno w sprawie ustawy antyaborcyjnej, to Uni˛
zacznie opuszcza´ znaczna cz ˛ ´´ »unitów«, którym nie odpowiada nasza nija-
ko´´” („Wprost” XI 1992). Czynnikiem hamuja ˛ cym przez długi czas wyra´ne
okre´lenie si ˛ wobec zgłoszonego projektu było niewa ˛ tpliwie uczestnictwo w ko-
134
IRENA SEIFFERT
alicji rza ˛ dowej i wynikaja ˛ ca sta ˛ d obawa, ˙e poparcie dla odrzucenia ustawy
wpłynie negatywnie na stabilno´´ gabinetu, w którym przedstawiciele ZChN
odgrywali znacza ˛ ca ˛ rol ˛ . Niepokojono si ˛ te˙ mo˙liwo´cia ˛ podziału społecze´-
stwa na obóz antyko´cielny i narodowo-klerykalny. Był to jakby dalszy cia ˛ g
przyj˛tej wcze´niej linii post˛powania, kiedy około półtora roku przedtem Tade-
usz Mazowiecki zaapelował o niepodejmowanie uchwał dotycza˛cych ustawy
antyaborcyjnej oraz referendum, uzasadniaja ˛ c to polaryzacja ˛ stanowisk na tle
stosunków pa´stwo–Ko´ciół i wynikaja ˛ cym sta ˛ d niebezpiecze´stwem narodowe-
go dramatu, za który wszyscy musieliby by´ odpowiedzialni. Unia wstrzymała
si ˛ wówczas od zabierania głosu w tej sprawie (Rz 18 XI 1992)*.
Niebezpiecze´ stwo zadra˙nie´ mi˛dzy Unia˛ a episkopatem dostrzegali i do-
ceniali tak˙e inni działacze, o bardziej radykalnych pogla˛dach, np. wspomniany
W. Frasyniuk, który skomentował to nast ˛ puja ˛ co:
Fakt, ˙e w Unii jest wielu znakomitych działaczy katolickich, powoduje, ˙e Ko´ciół
reaguje na nas bardziej dra˙liwie [...] Wi˛kszo´´ kierownictwa Unii i klubu boi si˛ [...] ˙e si˛
pokłócimy [...] próbuja˛ unika´ dyskusji [...] bardziej si˛ jej obawiaja˛ niewierza˛cy ni˙ wierza˛cy
(GW 2 XI 1992).
Uzasadniaja ˛ c za´ zabieranie jednak głosu w tej wa˙nej kwestii, tłumaczył to
naciskiem elektoratu i szeregowych członków: „tzw. doły partyjne domagaja ˛ si ˛
od nas jednoznacznego stanowiska, a nie ustawicznego lawirowania ” – u˙ycie
tego wyra´nie ujemnie nacechowanego okre´lenia słu˙y wyeksponowaniu nega-
tywnych ocen postawy partii przez jej członków, a w domy´le równie˙ cz ˛ ´´
społecze´ stwa. W dalszym cia ˛ gu tej wypowiedzi nasta ˛ piło odwołanie do wspól-
nej przeszło´ci: „nie po to »Solidarno´´« walczyła tyle lat o wolno´´ , ˙eby´my
teraz musieli milcze´ ” (tam˙e) – milczenie jest tu wi ˛ c zaprzepaszczeniem zdo-
byczy „Solidarno´ci”.
Powy˙sze zestawienie pokazuje nam, ˙e pogla˛dy i postawy wewna˛trz Unii
nie były wcale jednorodne. Ich j ˛ zykowy kształt u przedstawicieli tego ugrupo-
wania był chyba najbardziej zró˙nicowany w zestawieniu z wypowiedziami re-
prezentantów innych partii.
Zmierzaja ˛ c do opisu ´rodków j ˛ zykowych i sposobów, jakimi w dyskusji nad
ustawa˛ antyaborcyjna˛ posługiwali si˛ członkowie UD, poddano analizie teksty
wywiadów, komentarzy tocza˛cych si˛ obrad i pracy w komisjach, konferencji
prasowych oraz deklaracji, których autorami byli: Barbara Labuda, Zofia Kura-
towska, Iwona ´ ledzi´ska-Katarasi´ska, Hanna Bogucka-Skowro´ska, Hanna
Suchocka, Marek Balicki, Bronisław Geremek, Władysław Frasyniuk, Jan Król,
Jan Lity´ski, Piotr Nowina-Konopka, Andrzej Potocki, Tadeusz Syryjczyk i An-
drzej Wielowieyski.
* Wszystkie cytaty przytoczono za opublikowanymi w „Gazecie Wyborczej” (GW), „Rzecz-
pospolitej” (Rz) oraz „Wprost” wypowiedziami polityków Unii Demokratycznej, które ukazały si˛
w okresie od lipca 1992 do stycznia 1993 r.
J˛zykowe uj˛cie problemu aborcji w wypowiedziach polityków UD
135
We wzi ˛ tych pod uwag ˛ tekstach daje si ˛ zauwa˙y´ kilka wa ˛ tków tematycz-
nych, które mo˙na uja ˛ ´ w nast ˛ puja ˛ cym zestawieniu:
1. wa ˛ tpliwo´ci członków Unii dotycza ˛ ce sensu wła ˛ czenia si ˛ w spory abor-
cyjne;
2. ocena postaw posłów z UD, którzy zachowuja˛ si˛ z rezerwa˛ wobec ustawy
i projektu referendum;
3. argumenty przemawiaja ˛ ce za konieczno´cia ˛ przeprowadzenia referendum;
4. odwoływanie si ˛ do sytuacji w innych pa´stwach, w których równie˙ pod-
j ˛ to podobne działania legislacyjne;
5. ocena projektu alternatywnego;
6. opinie społecze´ stwa o ustawie oraz referendum;
7. argumenty przeciw wersji ustawy proponowanej przez ZChN;
8. ekspozycja pozytywnych aspektów postawy przyj ˛ tej przez członków
Unii, którzy od pocza ˛ tku neguja ˛ projekt ZChN;
9. ocena postaw i wysta ˛ pie´ przeciwników liberalizacji ustawy;
10. ocena ostatecznej wersji ustawy uchwalonej przez sejm.
Nie wszystkim tym zagadnieniom członkowie UD po´wi˛cili tyle samo uwa-
gi i miejsca. Przejd´my zatem do pokazania przykładów u˙ytych ´rodków j˛zy-
kowych, które posłu˙yły posłom i senatorom Unii w uzasadnianiu przyj ˛ tej po-
stawy w poszczególnych kwestiach.
Elementy warto´ciowania bezpo´redniego zawiera wypowied´ Zofii Kurato-
wskiej na zako´czenie dyskusji w listopadzie 1992 r., po której Unia zaniechała
pełnej neutralno´ci:
Pierwszy raz od długiego czasu mieli´my bardzo szczera˛ i czasem bardzo mocna˛ wymia-
n˛ pogla˛dów [...] przy całym szacunku dla ró˙norodno´ci naszych pogla˛dów uwa˙am, ˙e Unia
nie mo˙e dłu˙ej milcze´ [...] Nie chciałabym okre´la´, jakie powinno by´ stanowisko Unii
w sprawie ustawy [...] i referendum, bo traktuj ˛ Uni ˛ jako parti ˛ pluralistyczna˛ (GW 1 XII
1992).
Podobna˛ postaw˛ prezentuje Tadeusz Syryjczyk:
Unia jest partia˛ pluralistyczna˛ [...] Ze wzgl˛du na zró˙nicowanie pogla˛dów nasze ugru-
powanie powinno umo˙liwi´ [...] członkom i posłom zajmowanie indywidualnego stanowi-
ska . Nie powinno [...] sta´ si˛ jedna˛ ze stron konfliktu , który zaostrza si˛ . [...] Bardzo twór-
czym podej´ciem byłoby wypracowanie stanowiska pozwalaja ˛ cego złagodzi´ konflikt , który
mo˙e doprowadzi´ do podziału społecze´stwa (tam˙e).
W obu wypowiedziach pojawił si ˛ pozytywnie nacechowany pluralizm ,
a ponadto eksponowano wolno´´ pogla ˛ dów przy jednoczesnym nakłanianiu do
zachowania rozwagi w decyzjach, gdy˙ grozi konflikt, podział społecze´stwa.
Poniewa˙ przeciwnicy wersji ustawy proponowanej przez ZChN okre´lali ja ˛
jako sprzeczna˛ z idea˛ pa´ stwa cywilizowanego, Syryjczyk twierdził dalej: „prze-
miany cywilizacyjne w Polsce nale˙y budowa´ w zgodzie z tradycja˛ , warto´cia-
mi chrze´cija´skimi i przy autonomicznym współdziałaniu Ko´cioła i pa´stwa ”.
Ukazywał równie˙, ˙e inne stanowisko jest sprawa ˛ pó´niejszych przemian
w UD: „Taki był wła´nie program Unii uchwalony na zje´dzie zało˙ycielskim”.
136
IRENA SEIFFERT
Jawi si ˛ nam wi ˛ c autor tej wypowiedzi jako osoba konsekwentna, wierna raz
przyj ˛ tej postawie, a zatem wiarygodna – u˙ywaja ˛ c form nacechowanych dodat-
nio, takich jak: tradycja, autonomia, warto´ci . Odwołuje si ˛ ponadto do skutków
ekonomicznych, społecznych i politycznych, jakie b ˛ da ˛ nast ˛ pstwem sporu abor-
cyjnego i rysuja˛cych si˛ podziałów: „Nie ukrywam [...] ˙e eskalacja konfliktu
mo˙e uniemo˙liwi´ realizacj˛ takiego programu ze szkoda˛ dla Ko´cioła , naszych
przemian i przyszłej pozycji Polski ” (tam˙e). Pojawienie si ˛ Ko´cioła w tym
fragmencie mogło sugerowa´ jego przedstawicielom konieczno´´ odsta ˛ pienia od
skrajnie zachowawczych postaw. Ukazane te˙ zostały raz jeszcze szkody społe-
czne: „Ka˙dy ostry konflikt [...] zmniejsza szans ˛ realizacji przedsi ˛ wzi ˛ ´ o zna-
czeniu ogólnonarodowym. Utrudnia skuteczna˛ prac˛ rza˛du i uzyskanie poparcia
społecznego dla ci˛˙kich decyzji” (tam˙e). Wypowied´ ta miała wi˛c skłoni´
ka˙da ˛ ze stron do rozwagi i ma ˛ dro´ci w post ˛ powaniu.
Ten sam polityk dwa tygodnie wcze´niej posługiwał si ˛ uj ˛ ciem metaforycz-
nym: „Czy przez aborcj ˛ rwa´ wa˛tła˛ ni´ , jaka si ˛ ostatnio nawia ˛ zała mi ˛ dzy
Ko´ciołem a nurtem reform?” (GW 17 XI 1992). Dodatkowym wzmocnieniem
było te˙ u˙ycie pytania retorycznego. Pojawił si˛ ponadto wówczas element
imperatywu: „Wpierw trzeba dokładnie ustali´ pytania, bo i dla niektórych
członków Unii sa ˛ sprawy, których si˛ nie głosuje ” (Rz 17 XI 1992). Dla odbiorcy
tekstu jest oczywiste, ˙e chodzi o kwestie moralne, bo tak cz ˛ ´´ sejmu traktowała
pytania z referendum.
Wa ˛ tpliwo´ci wobec podj ˛ tych uchwał prezentowała równie˙ Hanna Sucho-
cka, w której wypowiedzi przybrały one charakter osobisty, mo˙na by nawet rzec
kobiecy: „Ta uchwała oddala mnie od Unii [...] jest mi przykro , ˙e zapadła ona
pod nieobecno´´ Tadeusza Mazowieckiego” (Rz 17 XI 1992).
Jak takie postawy oceniali koledzy partyjni z Unii Demokratycznej? Barbara
Labuda okre´lała je pocza ˛ tkowo jako tchórzostwo lub oboj ˛ tno´´: „posłowie nie
interesuja˛ si˛ lub boja˛ si˛ zdania społecze´stwa” (GW 25–27 VII 1992). Frasy-
niuk próbował wpłyna˛´ na zmian˛ pogla˛dów, posługuja˛c si˛ kategoriami impe-
ratywu: „Unia Demokratyczna musi w tej sprawie zabra´ głos [...] Unia nie mo˙e
w tej sprawie milcze´. Trzeba zachowa´ kompromis w liczbie zawieranych kom-
promisów” (GW 2 XI 1992). Zarzucał równie˙ kolegom brak odwagi, a nawet
za´ciankowo´´ (to ostatnie nie wprost): „Powtarzam: nie mo˙emy milcze´ tylko
dlatego, ˙e kilku kolegów boi si˛ ksi˛dza proboszcza ” (tam˙e). Minimalizacj ˛
takich postaw podkre´lała forma kilku .
Posługiwano si˛ równie˙ ironia˛ do wykpienia asekuranckich ba˛d´ oboj˛tnych
stanowisk niektórych osób: „Liczyli´my, ˙e doła ˛ czy wi ˛ cej »architektów ze sty-
ropianu«, ale bezpieczniej czuja ˛ si ˛ w tle” (B. Labuda, „Wprost” XI 1992).
Wskazywano tak˙e na to, ˙e Unia nie umie wycia ˛ ga´ wniosków z bł ˛ dów,
jakie popełniła w przeszło´ci, posługuja ˛ c si ˛ w tym celu pytaniem retorycznym
i metafora˛: „To po co jest partia? Odej´cie grupy Halla, który był zawsze »ko-
złem ofiarnym unijnych rozterek«, niczego w UD nie zmieniło” (B. Labuda,
tam˙e).
J˛zykowe uj˛cie problemu aborcji w wypowiedziach polityków UD
137
W czasie dyskusji toczonych wewna ˛ trz partii zwracano uwag ˛ na u˙ywanie
demagogii: „Nie wolno mówi´, ˙e je´li zamknie si ˛ ludziom usta, to pa´stwo
b ˛ dzie kwitło. Wr ˛ cz przeciwnie, czego dowody daje historia” (Rz 1 XII 1992).
Podejmowano ponadto próby ograniczania działa´ emocjonalnych na rzecz
racjonalnych: „debata antyaborcyjna jest nie tyle dyskusja˛ ´wiatopogla˛dowa˛, ile
wyborem konkretnej normy prawnej. Unia nie powinna ulec szanta˙owi w tej
kwestii” (W. Frasyniuk, tam˙e). Posłu˙enie si ˛ okre´leniem szanta˙ miało chyba
na celu z jednej strony skłonienie do wi ˛ kszej odwagi w działaniu, z drugiej za´
ukazanie przeciwnika jako walcza ˛ cego nieszlachetnymi metodami.
Na opinie i postawy posłów miało te˙ wpłyna ˛ ´ o´wiadczenie Labudy, nosza ˛ -
ce charakter uogólnienia: „odnosz˛ wra˙enie, ˙e klimat wokół tego problemu
uległ zmianie. Do ´wiadomo´ci wielu posłów, którzy dotychczas ostentacyjnie
deklarowali neutralno´´ w sprawie aborcji, zaczyna dociera´ , ˙e istnieje zwia ˛ zek
mi ˛ dzy gospodarka ˛ a stosunkiem do kwestii ´wiatopogla ˛ dowych” („Wprost” XI
1992). Został tu ukryty wniosek – a wi ˛ c i wy dostrze˙cie ten zwia ˛ zek i jego
wag ˛ .
Pojawiły si˛ sa˛dy deklaruja˛ce jedno´´ pogla˛dów w kwestii ochrony ˙ycia
pocz˛tego, jednak przy proponowaniu innych rozwia˛za´ szczegółowych, a zatem
sugeruja ˛ ce – my´l ˛ jak i wy, tylko działam inaczej, wi ˛ c mo˙e przyjmiecie mój
punkt widzenia: „ Wszyscy jeste´my za ochrona ˛ ˙ycia pocz ˛ tego, spór toczy si ˛
wokół tego, jak je chroni´ i jaka powinna by´ w tym rola pa´stwa” (J. Król, Rz
1 XII 1992).
Wa˙nym elementem w walce o zmian˛ kształtu ustawy antyaborcyjnej były
działania zmierzaja˛ce do przeprowadzenia referendum. Starano si˛ w zwia˛zku
z tym pokaza´, czego i kogo ono dotyczy, przenosza ˛ c kwestie szczegółowe na
uogólnienia: „Referendum dotyczy praw i wolno´ci obywateli ” (B. Labuda, GW
30 XI 1992), „czyli warto´ci nadrz˛dnych ” (B. Labuda, Rz 30 XI 1992), zatem
„przede wszystkim społecze´stwo powinno mie´ głos rozstrzygaja ˛ cy, poniewa˙
ono b˛dzie ponosiło skutki regulacji prawnych w tej materii” (B. Labuda,
Rz 27 VII 1992). Zwolennicy referendum starali si˛ w ten sposób dowie´´, i˙
jedynie oni wyst ˛ puja ˛ w obronie społecze´ stwa, rozumieja ˛ c jego problemy, pod-
czas gdy reszta ˙a ˛ da od obywateli wyrzecze´ oraz po´wi ˛ cenia, gro˙a ˛ c ponadto
karami. Elementy populizmu w wi ˛ kszym stopniu ujawniły si ˛ równie˙ przy
okazji prezentowania pogla ˛ dów neguja ˛ cych ustaw ˛ .
Przytaczano tak˙e argumenty maja˛ce uspokoi´ osoby przejawiaja˛ce wa˛tpli-
wo´ci natury moralnej: „Nie ma to by´ referendum dotycza˛ce religii czy moral-
no´ci. Nikt nie mo˙e si ˛ wypowiada´, czy jest za, czy przeciw przerywaniu cia˛˙y ,
a jedynie czy jest za karalno´cia ˛ ”, twierdziła Anna Bogucka-Skowro´ska (GW
19 XI 1992). W ukryty sposób wypowied´ ta miała sugerowa´, ˙e pogla ˛ dy obu
stron sa ˛ zbie˙ne: przeciw przerywaniu cia ˛ ˙y, tylko przeciwnicy ustawy proponu-
ja˛ humanitarna˛ postaw˛ wobec kobiet winnych aborcji etc., ZChN natomiast jest
obłudny: domaga si˛ kary, a oficjalnie głosi miło´´ bli´niego i przebaczenie.
Zdaniem Kuratowskiej wynik referendum miał spełni´ funkcj ˛ otrze´wiaja ˛ ca ˛
Zgłoś jeśli naruszono regulamin