SZWAGIERKA.doc

(94 KB) Pobierz
SZWAGIERKA

              SZWAGIERKA

 

 

"Jak wstaniesz to podejdź do Gośki. Pomożesz jej poprzestawiać meble. Obiad w lodówce. Wrócimy wieczorem."


Taką kartkę zobaczyłem rano na stole. Starzy z bratem pojechali do Wrocka a mnie jak zwykle zostawili samego. W dodatku każą mi coś zrobić. No trudno niech im będzie. Zresztą Gośka mieszka niedaleko a poza tym bardzo ja lubię za to, że jest bezpośrednia i zawsze wie, czego chce. Aha zapomniałem wam powiedzieć, kim ona jest. Otóż jakiś czas temu mój starszy brat przyprowadził ją do domu no i tak już zostało. Za pół roku ślub.


Po południu stanąłem pod jej drzwiami i nacisnąłem dzwonek. Raz, drugi... Nikt nie odpowiada. Naciskam klamkę - otwarte. Wszedłem do mieszkania i zacząłem się rozglądać za Gośką.


- Cześć. Było otwarte wiec wszedłem - powiedziałem głośno w nadziei ze ktoś mnie wreszcie zauważy.


- Biorę kąpiel, zaczekaj na mnie chwilę - powiedziała Gośka zza zamkniętych drzwi łazienki.

- Dobra. Nie śpiesz się.


Udałem się do kuchni i zacząłem robić sobie herbatę zajmując sobie czas. Nie zdążyłem nawet zalać szklanki jak z łazienki zaczęła mnie wołać Gośka.


- Robert? - zawołała przez nadal zamknięte drzwi

- Tak?

- Słuchaj, zapomniałam świeżego ręcznika, mógłbyś go wyjąć z szafki w korytarzu i przynieść. Drzwi są otwarte.


Z dolnej szafki wyciągnąłem ręcznik i z bijącym sercem podszedłem do drzwi łazienki. Zapukałem i nacisnąłem klamkę. Pomyślałem sobie, że może zobaczę Gośkę choć trochę nagą. Pomimo różnicy wieku, jaka nas dzieliła to zawsze mi się podobała. Jak na trzydziestolatkę to wyglądała bardzo seksownie. Często gapiłem się na jej tyłek, kiedy miała na sobie obcisłe spodnie. Po delikatnych odciskach próbowałem ocenić, jakiego typu bieliznę nosi...


- Wejdź, nie krępuj się - ośmieliła mnie


Kiedy otworzyłem drzwi nadal leżała w wannie. Poza głową niemal całe ciało skrywała pod białą pianą. Jedynie oparte o brzegi wanny kolana wystawały ponad spienioną wodę.


- Dzięki. Jestem czasem taka roztargniona, że zapominam o najprostszych rzeczach. Skoro już go przyniosłeś to potrzymaj go w górze, a ja wyjdę z wanny.


Taka prośba nieco mnie zmieszała, ale przecież nie będę odmawiał. Nieco głupio się krępować w tak prozaicznej sytuacji jak podanie ręcznika. Gośka powoli wstała i wyszła z wanny. Cała piana w jednej chwili spłynęła po jej ciele odsłaniając jedwabistą skórę. Tymczasem ja podniosłem ręcznik i odwróciłem wzrok.


- No co ty? - spytała - Nie musisz się odwracać, nigdy nie widziałeś gołej baby?

- Tak z bliska... to nie... - wyjąkałem cichutko owijając ją w ręcznik

- Przepraszam. Myślałam, że dla ciebie to nic nowego... Możesz mi wytrzeć plecy?

- Nie dzięki, pójdę już... - powiedziałem wbrew sobie

- Nie krępuj się, no dalej - ponowiła prośbę - Sama tego dobrze nie zrobię a jeszcze się przeziębię i co wtedy będzie.

- No dobra - odpowiedziałem z pewnym zadowoleniem


Zsunąłem z niej lekko ręcznik i zacząłem ją nim wycierać. Najpierw ramiona, a potem plecy. Starałem się to robić jak tylko najlepiej potrafiłem. Delikatnie i powoli. Przecież nie często zdarza się wycierać taką piękną kobietę. Już chciałem przestać, kiedy usłyszałem:


- Nogi też...jakbyś mógł...

- Ok - odpowiedziałem i zacząłem ręcznikiem schodzić coraz niżej. Delikatnie zacząłem ścierać krople wody z bioder i pośladków. Nie mogłem uwierzyć, że mam pod rękami jej tyłek. Ten sam, na który gapiłem się setki razy. Jednak teraz oddzielał mnie od niego tylko ręcznik. Mimo to czułem jak bardzo jest jędrny. Kiedy był już w miarę suchy zacząłem schodzić jeszcze niżej by wytrzeć jej uda, łydki i stopy.

Jak skończyłem Gośka nagle schyliła się by podnieść coś z podłogi a ja w tym czasie przypadkiem spojrzałem w górę. W jednej chwili moim oczom ukazała się jej cipa. Była nadal mokra z posklejanymi od wody włoskami. Od razu się zaczerwieniłem gdyż nie spodziewałem się takich atrakcji. W dodatku poczułem, że moja męskość dała o sobie znać wypełniając każdą wolną przestrzeń moich spodni.


- Oj, przepraszam że się do ciebie tak wypięłam... - przeprosiła z uśmiechem

- Chyba nie widziałeś za wiele?- spytała nadal się śmiejąc

- Nie, nic nie widziałem...

- Dzięki. Dalej już sobie poradzę, jesteś wolny. Idź do pokoju zaraz do ciebie przyjdę i pogadamy o przemeblowaniu.


Wyszedłem z łazienki nie wierząc w to, co się przed chwilą stało. Pierwszy raz miałem i co ważniejsze widziałem z tak bliska gołą cipkę. Bardzo mnie ten widok podniecił i znów poczułem twardniejącego w spodniach fiuta. Mając cały czas ten widok przed oczyma poszedłem do pokoju i usiadłem w fotelu. Z tego wszystkiego nawet zapomniałem o mojej herbacie.

Po krótkiej chwili do pokoju weszła ona. Owinięta tylko w ręcznik stanęła naprzeciwko mnie i spytała:


- Naprawdę nigdy nie widziałeś gołej baby?

- Mówiłem już że nie - odpowiedziałem lekko zdenerwowany - Mam dopiero osiemnaście lat i na razie nie w głowie mi panny.


W odpowiedzi Gośka zrzuciła z siebie ręcznik odsłaniając przede mną swoje ciało. Teraz mogłem ją obejrzeć sobie także z przodu. A jest co oglądać. Duże, prawdziwe kobiece piersi z dużymi ciemnymi brodawkami, płaski brzuch, szerokie biodra, i ten czarny, kosmaty trójkącik pomiędzy nogami.

Nie wiedziałem co mam robić. Odwrócić się i uciec czy wpatrywać się tępo na jej piękne kształty. Postanowiłem zostać i dalej napawać się tym widokiem.


- Podejdź do mnie - poprosiła


Wstałem z fotela i podszedłem do niej. Próbowałem nie gapić się na jej piersi jednak to było silniejsze ode mnie. Gośka zauważyła to i spytała:


- Podobają ci się? - rzekła unosząc nieco swe piersi rękami

- Tak, bardzo

- Dotknij, jeśli chcesz - zaproponowała


Pewnie że chcę - pomyślałem. Wyciągnąłem rękę i przyłożyłem do jej piersi. Zacząłem ją delikatnie dotykać, głaskać i masować. Gośka wzięła moją drugą rękę i przyłożyła do drugiej piersi. Teraz obie zacząłem coraz bardziej macać. Palcami drażniłem jej brodawki. Gdy na chwilę podniosłem wzrok zobaczyłem, że Gośka ma zamknięte oczy. Widocznie i jej spodobała się ta zabawa.


- Chcę abyś dotknął je językiem - oznajmiła


Cóż miałem innego do zrobienia. Zacząłem drażnić jej brodawki językiem. Najpierw delikatnie a potem coraz szybciej zataczając nim coraz to większe koła wokół sutków. Następnie zacząłem je ssać. Gośka stała nadal nieruchomo, co chwilę lekko wzdychając.

Kiedy miałem już dość wypuściłem z ust jej nabrzmiałe brodawki, które teraz błyszczały od mojej śliny.


- A tak wygląda cipa... - powiedziała Gośka tonem nauczycielki opierając jedną nogę na oparciu fotela. Lekko wypięła biodra i kiwnęła głową zachęcająco.


Ukląkłem przed nią i spojrzałem do góry tak, że tuż nad głową miałem jej cipkę. Pierwszy raz byłem tak blisko tego, o czym często myślałem przed zaśnięciem. Jej szparka była trochę zarośnięta czarnymi, pokręconymi włoskami. W tej pozycji wargi sromowe były lekko rozchylone. Co za widok - pomyślałem.


- I jak? Podoba ci się to, co widzisz? - spytała


Nie wiedziałem, co mam odpowiedzieć i nadal gapiłem się w jej krocze jak w niebo.


- Czekaj mam pomysł - powiedziała i zdjęła nogę z fotela. Podeszła do stojącego pod ścianą łóżka. Zdjęła koc i położyła się na niebieskiej pościeli.


- Chodź, teraz będzie lepiej widać - poprosiła opierając się o ścianę i szeroko rozchyliła nogi.


Ponownie moim oczom ukazała się jej cipa. Tym razem w całej okazałości. Podszedłem do łóżka i ukląkłem na podłodze tak, aby mieć naprzeciwko jej szparkę.


- A to już widziałeś - powiedziała rozchylając palcami swoja cipkę.


Moim oczom ukazało się różowe wnętrze ociekające jej sokami. Pierwszy raz zobaczyłem w realu rozchyloną palcami cipeczkę.


- Teraz ty...- powiedziała zachęcająco


Przez chwilę wahałem się jednak podjąłem to wyzwanie i palcami prawej ręki rozchyliłem jej cipkę. W jednej chwili poczułam jej wilgoć i ciepło. Gośka wzięła jeden z moich palców i nakierowała na coś, co potem nazwała łechtaczką mówiąc z wyraźnym zadowoleniem w głosie:


- A to jest najważniejsza część kobiety. Kiedy mnie tu dotykasz jest mi naprawdę dobrze.

Pod palcem poczułem jakiś twardy kształt. W tym czasie Gośka zaczęła się delikatnie wiercić z nieukrywanej rozkoszy. Jednak zasłoniła ręką swoją łechtaczkę mówiąc, że jeszcze nie teraz. Tymczasem znów wzięła jeden z moich palców i nakierowała go w sam środek swojej cipki.


- Wsadź mi - powiedziała wciskając sobie w szparkę mojego palca


Znów poczułem takie przyjemne, wilgotne ciepło, które zaciskało się w rytmicznych skurczach wokół mojego palca. Zacząłem nim poruszać tam i powrotem widząc, jaką sprawia jej to przyjemność. Po kilku takich razach wyciągnąłem palca. Nie mogłem się powstrzymać i oblizałem go.


- Teraz wiesz, czym jest prawdziwa cipa. Jednak nadal zostało ci kolka rzeczy do poznania. Musisz poznać jej smak. - rzekła


Usłyszawszy te słowa ponownie zbliżyłem się do jej szparki i wyciągnąłem język. Delikatnie wsunąłem go między płatki rozpychając je na boki. W tej chwili poczułem prawdziwy smak cipska. Niby słodki a jednak lekko kwaśny. Przyssałem się do niej i znowu mocno wysunąłem język tak bardzo aż cały znalazł się w jej wnętrzu. Zacząłem nim dotykać wewnętrznych, śliskich ścianek pochwy. Miałem całą twarz wtuloną w jej krocze. Co chwilę słyszałem pojękiwania Gośki która zaczęła miarowo poruszać cipką w górę i w dół ocierając ją o moją twarz.

Kiedy nacieszyłem się jej dziurką zająłem się ssaniem jej "guziczka" który to coraz silniej uwidaczniał się na tle różowej muszelki. Dostarczyłem w ten sposób niesamowitych doznań Gośce gdyż zaczęła jeszcze bardziej pojękiwać i poruszać biodrami. Kiedy skończyłem zabawę powiedziała:


- Może teraz ty pokażesz mi, co nosisz w spodniach?


Jak mogłem jej nie pokazać. W końcu pozwoliła mi na tak wiele, jednocześnie pozbawiając mnie poczucia wstydu. Wstałem i zacząłem rozpinać spodnie. Po chwili zdjąłem także bokserki. Stałem przed nią tylko w samej koszuli, której dolna część nadal przykrywała mojego fiuta. Jeszcze kilka minut temu czułem jak bardzo jest twardy a teraz nagle znowu opadł. Zauważyła to Gośka i powiedziała:


- Nie denerwuj się nic Ci przecież nie zrobię. Odpręż się a wszystko będzie dobrze.


Te słowa dodały mi odwagi i poczułem jak krew znowu napełnia mojego ptaszka. Odsunąłem ręką koszulę i razem patrzyliśmy jak z każdą sekundą podnosił się coraz wyżej aż do momentu, w którym skierował się lekko ku górze. Kiedy już dobrze stanął Gośka poprosiła abym położył się bok niej...


Położyłem się na plecach w poprzek łóżka. Gośka nachyliła się i swoimi długimi włosami przykryła stojącego fiuta. Poczułem jak wzięła go do ręki i obciągnęła z niego napletek. Nagle odwróciła głowę i spytała:


- A co byś powiedział jakbym zrobiła ci taką laskę, której długo nie zapomnisz?

- Nie gadaj tyle tylko rób - odpowiedziałem z uśmiechem


W jednej chwili Gośka zaczęła lizać wzdłuż mojego fiuta. Starannie całego od góry do dołu. Pozostawiała tylko nietkniętą główkę. Kiedy cały fiut błyszczał się od jej śliny zaczęła pieścić językiem moje jądra. Na przemian dotykała je językiem i próbowała ssać. W końcu wzięła do ręki cały worek i potrząsając nim lekko powiedziała, że pewnie będę miał czym strzelać.

Teraz przyszła kolej na główkę. Najpierw drażniła ją językiem a potem objęła ją ustami. Zaciskając mocno wargi na moim fiucie zaczęła rytmicznie ruszać głową w taki sposób, że poczułem jak połyka moją pałę aż do gardła.


Już miałem trysnąć jej w usta jak nagle przestała ssać i wypluła fiuta. Obróciła się, podparła rękoma i wypięła do przodu biodra. Rozchylając uda ponownie pokazała mi swoją szparkę. Miałem wielką ochotę by w nią wejść jednak Gośka miała inny ciekawy plan.


- Pewnie byś go wsadził, co?

- O niczym innym nie myślę - odpowiedziałem i zacząłem celować fiutem w jej cipkę

- Nie, Nie, przecież trzeba coś zostawić na kolejne przemeblowanie - powiedziała zachęcająco - dziś pozwolę tylko na dotknięcie...


Cóż, dobre i to pomyślałem. Trzymając twardego do granic możliwości fiuta zacząłem dotykać jej krocza. Najpierw od dołu, od miejsca, w którym kończą (lub zaczynają) się pośladki, by po chwili rozchylać nim płatki chroniące wejście do pochwy. Delikatnie poruszając nim na boki czułem jak bardzo są sprężyste i jak szybko ponownie się zwierają. Niesamowite wrażenie. Jakby było mało tych doznań Gośka zaczęła rytmicznie poruszać całym ciałem. Poddając się zabawie położyłem fiuta na jaj szparce w taki sposób, że to Gośka zaczęła się o niego ocierać cipą.

Nie trwało długo nim poczułem jak z jąder zaczęło płynąć nasienie. W jednej chwili z fiuta trysnęła sperma. Jej pierwsza, najdłuższa strużka przyozdobiła brzuch i piersi Gośki. Kolejne spadły na cipę. Moim oczom rozpostarł się wspaniały widok. Cała cipa i włosy łonowe dosłownie były skąpane w spermie, która pozlepiała owłosienie w delikatne, błyszczące kosmyki. Resztę nasienia Gośka zaczęła rozcierać po swoich piersiach.


- Jak było? - spytała kiedy było już po wszystkim

- Możemy jeszcze raz - zaproponowałem jednak Gośka wstała z łóżka i wychodząc z pokoju rzekła:

- Chodź poustawiamy te cholerne meble.


Od "przemeblowania" minął tydzień. Przeżywałem męczarnie ciągle rozpamiętując to, co się wtedy stało. Niemal każdą wolną chwilę poświęcałem na przypominanie sobie tych wspaniałych chwil. Z niecierpliwością czekałem na kolejną okazję by pójść do Gośki. Codzienne zajęcia, praca i szkoła skutecznie to utrudniały. Do tego mój brat niemal się do niej wprowadził nie mogąc doczekać się własnego ślubu.

Zbliżały się święta. Wiadomo, w domu robi się bałagan, nikt nie ma czasu a w dodatku każdy się na mnie wydziera, bo znowu zostawiłem skarpetki pod łóżkiem. Z podziału obowiązków przypadło mi zrobienie zakupów. Jak to dobrze że chociaż na chwilę wyrwę się z tego przedświątecznego piekła.

Marznąc w jednej z najdłuższych w moim życiu kolejek gapiłem się na znikające ze straganu ryby. Nagle w kieszeni zapiszczała komórka. "Cholera znowu czegoś w domu zabrakło i będę musiał to dźwigać ze sklepu" - pomyślałem. Nie patrząc kto dzwoni przystawiłem telefon do ucha.


- Cześć.

Ten głos... skąd ja go znam...

- Gośka!!! - wrzasnąłem zwracając na siebie uwagę całego targu.

- Słuchaj, podobno robisz zakupy, tak?

- No, tak...

- Pilnuję ciasta i nie mam jak wyjść, kupiłbyś mi parę rzeczy?


Na moim miejscu chyba nikt by nie odmówił. Dla niej mógłbym dźwigać nawet najcięższe torby z zakupami.

Po około godzinie byłem na miejscu. Miałem szczęście, bo w drzwiach minąłem się z bratem, który wybierał się na nocną zmianę. "Przynajmniej nie będzie mi przeszkadzał" - pomyślałem i wniosłem zakupy do kuchni, w której roznosił się wspaniały zapach ciasta.


- O już jesteś. Nie za ciężkie?

- Nie - odpowiedziałem rozmasowując ukradkiem odciski na dłoniach.

- Wielkie dzięki. Co ja bym bez ciebie zrobiła... - uśmiechnęła się i zaczęła rozpakowywać.

- Masz chwilkę? Siadaj, zaraz zrobię ci coś ciepłego, bo widzę że nieco zmarzłeś.

Powiesiłem w szafie kurtkę i usiadłem na taborecie.

- Czemu nic nie mówisz? Coś nie tak? - spytała

- Nie, nic... - odpowiedziałem od niechcenia. Bałem się rozpocząć rozmowę. W końcu w tej chwili myślałem tylko o jednym - by znowu wylądować z nią w łóżku. Ale przecież nie powiem jej o tym wprost. Siedziałem wiec cicho i przyglądałem się jak krząta się po kuchni ubrana w czerwony fartuszek.


Czas leciał a Gośka nawet nie wspomniała o tym, co się stało tydzień temu. Rozmawialiśmy jakby to się nigdy nie zdarzyło. Może i ja bym zapomniał gdyby nie stojący już od godziny ptak.

Zniechęcony i zawiedziony już miałem wychodzić.


- Myślisz, że potrzebne mi były te zakupy? - spytała niespodziewanie

Spojrzałem na stół, potem na nią i zacząłem się śmiać. Jednocześnie poczułem miłe mrowienie w spodniach. Gośka podeszła do mnie, szepnęła na ucho tylko dwa słowa, po czym wzięła mnie za rękę, poprowadziła do sypialni i pchnęła na kanapę.

- Myślałeś o mnie? - spytała siadając obok

- Każdego dnia i nocy... - odpowiedziałem drżącym głosem jednocześnie ściągając spodnie. W jednej chwili z bokserek wyskoczył naprężony penis. Gośka wzięła go w dłoń, odciągnęła napletek i nachyliła się nad nim. Poczułem jak dotknęła do językiem poczym objęła go swoimi ustami. Zaczęła rytmicznie pracować głową. Czułem jak jej wargi ślizgają się po moim kutasie. Co kilka ruchów wypuszczała go z ust i oblizywała jękiem po czym ponownie brała go do buzi. Jakiś czas pobudzała go też ręką. Jednak po chwili zabrała ją i tylko ustani robiła mi dobrze. Zaczęła pieścić samą końcówkę jednocześnie kręcąc głową. Ja nad niczym się nie zastanawiając próbowałem wsadzić rękę w jej spodnie. Z lekki trudem wcisnąłem dłoń pod jej jeansy i odnalazłem rowek między pośladkami. Wsadziłem głębiej i poczułem przyjemne ciepło, które co chwilę zaciskało się na mojej ręce. Chciała coś powiedzieć jednak mając fiuta w buzi wydawała z siebie niezrozumiałe dźwięki przerywane co jakiś czas cmokaniem. Nie mogąc dostać się do cipki zagłębiłem palec w jej tyłeczku, który szczelnie zacisnął się wokół mojego palca.


Po kilku minutach Gośka wypluła to co miała w buzi i spytała:

- Pamiętasz, co ostatnio Ci obiecałam?

Nie czekając na moją odpowiedź wstała, ściągnęła z siebie dolną część garderoby i wygodnie położyła się na kanapie.

- Pamiętasz. Czy nie? - spytała ponownie rozchylając szeroko nogi.

Strasznie tęskniłem za tym widokiem. Przybliżyłem się nieco i jednym długim liźnięciem zebrałem z niej trudy całego dnia. Gośka westchnęła, po czym zaczęła mnie ponaglać:

- No dalej. Wsadź mi... - szepnęła zachęcająco i rozchyliła palcami swoją szparkę odsłaniając wejście.


Przysunąłem się do niej i pomagając sobie ręką zacząłem delikatnie wciskać fiuta w różową szparkę. Wchodził w nią z niebywała łatwością. Poczułem jak brzegi cipki przywierają do mnie dając niesamowite poczucie rozkoszy. Centymetr po centymetrze patrzyłem jak cały fiut chowa się w jej cipie. Spojrzałem na Gośkę i zobaczyłem, że zamknęła oczy i z uśmiechem na twarzy zaczyna mruczeć. Postanowiłem zostać w niej dłuższą chwilę, aby rozkoszować się ciepłem jej wnętrza. Chciałem, aby ten pierwszy raz trwał jak najdłużej. Jednak po chwili Gośka spragniona kolejnych doznań zaczęła mnie popędzać:


- Ruchaj, ruchaj !!!

Zacząłem rytmicznie poruszać swoim ciałem. Ale chyba jak na pierwszy raz nie szło mi najlepiej, ponieważ Gośka wyciągnęła z siebie fiuta i wstała.

- Zaraz Ci pokaże prawdziwą jazdę - warknęła stanowczo.


Obróciła się tyłem, wzięła w kutasa w dłoń i siadając na mim nakierowywała na swoją dziurkę. Powoli całym ciężarem usiadła na pochłaniając mnie w sobie. Odchyliła się do tyłu i zaczęła rytmicznie poruszać biodrami. Złapałem ją w pasie i zacząłem dociskać ją by jak najgłębiej wpakować jej fiuta. Jedna ręką trzymała się oparci kanapy a druga zaczęła masować przez bluzkę swoje piersi. Nie miałem jeszcze dostatecznego doświadczenia w takich pozycjach i chyba z tego powodu, co jakiś czas mój penis wyślizgiwał się i wyskakiwał z cipki. Wtedy Gośka ponownie wsadzała go pomagając sobie ręką.

Po pewnym czasie nieco zmęczyła ją ta jazda. Wstała i stanęła na czworaka na kanapie.


- Teraz wyruchaj mnie od tyłu!!!


Podszedłem do niej i zacząłem wsadzać. Z łatwością wśliznął się w jej wilgotne wnętrze. Z każdym ruchem zagłębiałem się coraz głębiej, do momentu, w którym moje jądra zaczęły przywierać do jej ud. Pochyliłem się nad nią, rozpiąłem bluzkę i chwyciłem za piersi. Zacząłem delikatnie je ugniatać i masować. Po chwili nasze ruchy zaczęły się uzupełniać. Czułem pod sobą Gośkę wiercącą się z rozkoszy. Po sypialni rozchodziło się charakterystyczne klaskanie w momentach, kiedy uderzałem nią swoim ciałem. Powoli nasze ciała pokrywały się kropelkami potu.

Moja partnerka coraz bardziej zaczynała się wyginać i sapać ze zmęczenia. Czułem, że niedługo dojdę. Sądząc po wzmagających się jękach Gośki pomyślałem, że i ona przeżyje za chwilę orgazm. Nagle wydała z siebie głośny krzyk rozkoszy. Szybko wstała i klęknęła przede mną obok kanapy.


- Spuść mi się na twarz... - powiedziała szybko i zaczęła drażnić mnie językiem. Nie zdążyła nawet dobrze go wylizać jak wystrzeliłem potężna dawką spermy. Niemal wszystko wylądowało na jej twarzy i włosach. Nasienie spływało po jej policzkach w dół, ściekając aż na piersi. Gośka przetarła oczy i zaczęła łapczywie zlizywać resztki spermy wyciekającej z mojego penisa. Jej zwinny język szybko poradził sobie z ostatnimi kroplami.


Zmęczeni usiedliśmy obok siebie na podłodze.

- Wiesz... cały tydzień na to czekałam. A ty?

- Może nie wybrałaś właściwej osoby na męża...

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin