Gdy nie akceptujesz tego.doc

(25 KB) Pobierz
Gdy nie akceptujesz tego, kim jesteś

Gdy nie akceptujesz tego, kim jesteś

Nie wiedziałem o tym, Panie, kiedy byłem dzieckiem.

Nie wiedziałem, że można być zmęczonym, zmęczonym samym sobą. I mówić sobie, że zmarnowało się życie.

Miałem już różne pokusy. Ta jest chyba najsilniejsza.

Ach! Chcieć lepszego zdrowia, bardziej błyskotliwego umysłu, mniej wątłego ciała, lepszego wykształcenia...

Innej sytuacji i tego wielkiego kredytu, który zdają się mieć niektórzy...

Odkrywać u innych sto szans, które mnie by się przydały, i sto ułatwień, których nigdy nie miałem...

Wiedzieć, że najwyższy czas żyć, a za późno, żeby snuć mrzonki.

Wiedzieć, że niemożliwe nigdy nie nastąpi.

Wiedzieć to, o Boże, to już jest światło.

I oto przychodzi ono stąd, skąd nie oczekiwałem niczego.

Marzenia skończone. Zostaje mi życie – prawdziwe, takie, które mam kochać.

Moje życie takie, jakie jest, i moje słabe zdrowie, i moja marna kariera.

I wszystko pozostałe, czego nie chciałem.

To wszystko, Panie, chciałbym zaakceptować.

I zaakceptować siebie samego, choć jestem taki żałosny.

Nie zastanawiać się już, co "mogło być".

I znaleźć szczęście w robieniu tego, co potrafię.

Paul Geres "Modlitwy na trudne dni"

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin