wywiad z Cullenami i wywiad z bellą i edwardem.rtf

(26 KB) Pobierz

    * Peter, można powiedzieć, że w tym filmie przeszedłeś? fizyczną? transformację.

    * Peter Facinelli: Przez tydzień testowaliśmy różne rodzaje makijażu. Team wizażystów był fenomenalny, a aktorzy bardzo cierpliwi. Wypracowaliśmy to. Mieli także jakiś gadżet z Japonii w sprayu na baterię. Było to pod prądem, więc jeśli osoba malowana dotknęła by osoby która ją maluje, doznałaby lekkiego szoku. Trzeba było być ostrożnym, ale z drugiej strony było bardzo wcześnie rano więc jeśli kogoś pokopało, to przynajmniej się obudził. Makijaż był częścią transformacji. Ja zmieniłem się w blondyna. Spędziłem cały dzień w salonie piękności.

    * Nikki Reed: Szczęściarz z ciebie.

    * Peter Facinelli: Tak, niektórzy z nas musieli wracać do salonu trochę częściej. Do poprawek makijażu, fryzur, które wymagały dużej ilości różnych preparatów, ale mieliśmy niezły ubaw. Zabawne było oglądanie siebie z topazowymi szkłami kontaktowymi i bladą skórą. Pamiętam jak kiedyś myłem się wieczorem, po skończonych zdjęciach i ktoś kto nie wiedział, że gram dr. Cullena mnie zauważył. Jego reakcja, bezcenna. Było śmiesznie.

    * Były jakieś wpadki?

    * Nikki Reed: Ashley walnęła operatora kamery baseballem.

    * Ashley Greene: To prawda.

    * Nikki Reed: Musiałam latać na kablach w czasie biegania i w czasie gdy już wzniosłam się w powietrze zdałam sobie sprawę, że nie potrafię skoordynować swoich ruchów. Tak jakbym w powietrzu nie wiedziała która ręka idzie do której nogi.

    * Peter Facinelli: Nie mieliśmy czasu na wpadki, kręcenie trwało bardzo krótko. Byliśmy całkowicie zależni od pogody, więc gdy tylko pojawiały się chmury zaczynaliśmy kręcić.

    * Nie biliście się o jedzenie w kawiarni?

    * Nikki: To było zabronione. Makijaż i włosy by nas zabiły!

    * Jackson Rathbone: Tańczyliśmy Taniec Deszczu. Walczyliśmy z pogodą bo nie mogliśmy przebywać na słońcu ze względu na niektóre tendencje wampirów.

    * Ashley Greene: Gdy mieliśmy odpowiednią pogodę, musieliśmy przygotować się z czterech dni pod rząd. Jeśli padało, wszyscy biegali bo wiadomo, że jeśli już pada w Portland to zaraz wyjdzie słońce, a potem zacznie się gradobicie więc wszyscy spieszyli się jak tylko mogli.

    * Peter Facinelli: Tak, przechodziliśmy cztery pory roku w jeden dzień.

    * Nikki Reed: Bardzo często wyciągaliśmy i wkładaliśmy do oczów soczewki. Byłam w salonie, nie wiem czy ktoś widział zdjęcie mnie jako Rosalie, ale 36 godzin zajęła mi zmiana w pół-blondynkę, a to była dopiero połowa mojej głowy.

    * Jakieś żenujące momenty?

    * Peter Facinelli: O żenujące chwile trzeba pytać Roba. Jego zdolności w grze w baseball były żenujące. Nigdy nie uprawiał tego sportu więc wyglądało to bardzo komicznie. Po pewnym czasie załapał i wszystko było super. Na jego obronę powiem, że miał tylko tydzień na naukę w tą grę.

    * Wspominaliście o soczewkach. Czy to bolało?

    * Peter Facinelli: Nie wiem czy ktoś zauważył ale Kellen ma bardzo małe oczy, a dali mu soczewki wielkości 3x większej niż zakrętka od butelki. Chcielibyście wkładać coś takiego do oczów?

    * Kellen Lutz: Nigdy przedtem nie nosiłem okularów ani szkieł, ale niektórzy członkowie mojej rodziny mieli z tym kontakt i mówili mi, że to banał. Wg mnie było to naprawdę trudne. Nie byłem w stanie sam ich sobie założyć.

    * Peter Facinelli: Dwoje ludzi związało go na krześle.

    * Kellen Lutz: Kazali nie zamykać oczu i powtarzali "myśl o czym? pozytywnym". Nie wiem jak im się to udało, ale mi je założyli.

    * Peter: Użyli łomu.

    * Możemy porozmawiać o pracy kaskaderskiej? Czy było to dla was jakie? wyzwanie?

    * Ashley Greene: Praca kaskaderska była niesamowita. Super zabawa. Nie jest to wcale takie trudne. Powtarzali?my te sceny 20 razy.

    * Kellen Lutz: To trudne dla facetów.

    * Ashley Greene: Miałam szczęście.

    * Nikki Reed: Dla mnie było to bolesne.

    * Ashley Greene: Serio? Ach tak...to prawda.

    * Nikki Reed: Tak. Ubierasz na siebie kostium, ważący prawie 7 kg a potem zostajesz przypięty jakim? pasem i wisisz na 40 kablach. Potem ekipa pyta : Gotowi? 1,2,3 podnoszą cię w górę, a gdy kamera nie jest jeszcze gotowa po prostu wisisz sobie w powietrzu dyndając.

    * Ashley: Nasze pierwsze ujęcia musiały być żenujące.

    * Peter Facinelli: Ja nie musiałem robić jakich? trudnych akrobacji na uprzęży, ale miałem inne trudne sceny. Trudno było mi wyglądać elokwentnie podczas "lotu". Chciałem, żeby wszystko było jak należy.

    * Nikki Reed: Ja czułam się opóĄniona. Odczuwałam wewnętrzny potrzebę rozmowy ze swoimi nogami.

    * Ashley: Trzeba było biegnąć i skoczyć na balkon.

    * Nikki Reed: Miałam kilka zabawnych sytuacji "behind the scene". Czułam się trochę głupio, ale nieźżle się z Robem uśmialiśmy.

    * Jackson Rathbone: To było jak zapłata za pójście do parku rozrywki.

    * Jaki serial albo film kojarzył się wam z wampirami, przed "Twilight"?

    * Jackson Rathbone: The Lost Boys.

    * Kellen Lutz: Tak.

    * Peter Facinelli: Underworld.

    * Ashley Greene: Wywiad z wampirem.

    * Nikki Reed: "True Blood".

    * Peter Facinelli: Widziałem Underworld i taka była moja wizja filmów o wampirach przed "Twilight". Było pełno kłów, krwi i wnętrzności. Kiedy przeczytałem "Twilight" przeżyłem coś w rodzaju cofnięcia się do obrazu Beli Lugosi, pięknych obrazów zmysłowości i mistyki, który tak mi się spodobały.

    * Zauważyliście ogromny odzew fanów i czytaliście blogi na wasz temat?

    * Nikki Reed: (śmiech) Ja nie mogę patrzeć. Wiem, że wiele osób tak mówi, ale ja naprawdę nie mogę patrzeć. Teraz jestem Rosalie i wszyscy znają moją twarz z plakatów i ludzie, którzy nie przeczytali jeszcze książki będą przypisywać ją do tej postaci. Chyba wszyscy tego trochę doświadczamy. Gdy 20 milionów osób przeczyta książkę, każdy ma swoje własne wyobrażenia. To nie jak granie prawdziwej osoby. Trzeba kogoś "ożywić" nadać mu cechy, które można naśladować.

    * Ashley Greene: Uważam, że charakteryzatorzy spisali się na medal zmieniając nas.

    * Nikki Reed: Tak. Ja przeszłam największą przemianę z wszystkich. Zafarbowałam włosy na blond i wybieliłam skórę. Wszystko co ze sobą utożsamiałam zniknęło, np. mój pieprzyk. Musiałam codziennie patrzeć w lustro i widzieć w nim inną osobę. Och, Twoje pytanie było o blogach...

    * Peter Facinelli: Chyba wszyscy zerkamy na blogi. Pamiętam jak kiedyś rozmawialiśmy na ten temat i ktoś powiedział:"Wow, nienawidzą nas wszystkich z wyjątkiem Ashley Greene." Ashely kochali od samego początku ale nawet w jej postaci czepiali się szczegółów. Jest tak jak powiedziała Nikki. Każdy ma swoją wizję postaci. Aktorzy grają swoje postaci wg wizji reżysera. Catherine nie mówiła tylko "on jest blondynem, dajcie mu role Carlisea". Jeśli masz ciemne włosy, zafarbujesz je na blond. Jeśli jasne, to na ciemno. Catherine miała wizję. Uznała, że to właśnie my nadajemy się do tych ról. Sprawiła nawet, że wyglądaliśmy jak postacie z książki. Ludzie byli negatywnie nastawieni jeszcze zanim zobaczyli nasze przemiany.

    * Nikki Reed: Teraz chyba fani są szczęśliwi.

    * Czy którekolwiek z was przeczytało książkę przed pójściem na casting Zdawaliście sobie sprawę z jej fenomenu?

    * Ashley: Gdy szłam na przesłuchanie, po drodze kupiłam sobie pierwszą książkę i przeczytałam ją jeszcze przed spotkaniem. Czytałam ją przez półtora dnia i się w niej zakochałam. Tak mnie to wciągnęło, że przeczytałam drugą i trzecią część. Gdy dostałam rolę Alice popłakałam się ze szczęścia. Nie wiedziała, że to będzie aż taka wielka sprawa, aż do momentu gdy zaczęliśmy zdjęcia w Portland i moja mama zadzwoniła z pytaniem, czy mam fanowskś stronę. Ludzie do tamtej pory nie wiedzieli, że istnieję, więc byłam pozytywnie zaskoczona.

    * Jak udało Wam się stworzyć tak dynamiczną rodzinę?

    * Ashley Greene: Peter jest tatusiem.

    * Peter Facinelli: Tak, ja jestem tatusiem. Na próbach spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu. Dużo sobie pomagaliśmy. Udało nam się współpracować bo szanowaliśmy siebie nawzajem i polubiliśmy swoje towarzystwo. Gdy ich widzę, od razu mam uśmiech na twarzy. Czuję jakby Cullenowie, Bella i Jacob byli moją prawdziwą rodziną.

    * Nikki: Graliśmy w nocy w pokera!

    * Peter: Tak. Czasami przychodzili do mnie i graliśmy w pokera.

    * Jackson Rathbone: Mieliśmy wiele okazji na integrację.

    * Peter Facinelli: Tak. Integrowaliśmy się kilka tygodni przed rozpoczęciem zdjęć.

    * Nikki Reed: W baseballu nauczyłeś mnie jak wejść w poślizg.

    * Peter: Tak, Edwarda też.

    * Nikki: Wtedy się najbardziej integrowaliśmy. Nie umiałam nauczyć się wślizgu i wtedy pomocną dłoń wyciągnął do mnie Peter. Nabił sobie pełno siniaków na nogach, ale w końcu się nauczyłam.

    * Peter Facinelli: To była świetna zabawa. Zawsze myślałem, że to Carlise jako głowa rodziny, nauczył jej członków grać w baseball. Niektórzy aktorzy nie umieli grać w tę grę, więc mogłem wczuć się trochę w Carlise'a i ich nauczyć.

    * Elizabeth, jak udało Ci się wcielić w rolę matki nastolatków, skoro jesteś tylko odrobinę od nich starsza?

    * Elizabeth Reaser: Myślę, że moja historia w książce była specyficzna, jednak muszę się przyznać, że jeszcze nie przeczytałam czwartej części. Esme jest bardzo ciepłym charakterem. Dużo o tym rozmyślałam. śmiesznie było słyszeć jak Nikki mówi do mnie "mamo".

    * Czy spotkaliście się już z jakimś szalonym fanem?

    * Peter Facinelli: Chyba grupka włamała się do pokoju Kellena.

    * Jackson: Wydaje mi się, że Kellen dostał kosz pełen prezentów w hotelu.

    * Kellen Lutz: Wspaniale jest grać Emmetta i być częścią tak wspaniałego przedsięwzięcia jakim jest "Twilight". Gdy byliśmy w Oregonie, fani jakimś sposobem dowiedzieli się w jakim hotelu się zatrzymujemy i zapukali do moich drzwi. Myślałem, że to kumple z planu, bo mieliśmy iść się integrować więc byłem pewien, że to oni i z tą myślą podszedłem do drzwi. Chwilę przedtem brałem prysznic, więc miałem na sobie tylko ręcznik. Dzięki Bogu, że nie otwarłem drzwi, co zwykle robię bez zastanowienia.

    * Peter Facinelli: Spodziewał się mnie (śmieje się).

    * Kellen Lutz: Usłyszałem nieznajome głosy i zapytałem się "kto tam?", a oni na to "Emmett, jesteśmy Twoimi fanami!". Słyszałem jak drżą z podekscytowania i prosiłem Boga żebym wyszedł z tego cało. W sekundę narzuciłem na siebie jakieś ubranie i otworzyłem drzwi. Przede mną stały dwie urocze panie, trzymające w ręku koszyk pełen pyszności dla całej ekipy "Twilight".

    * Ashley Greene: Panie. Nie, nie małe dziewczynki.

    * Na ile dni się tam zatrzymały?

    * Kellen Lutz: Ich pokój znajdował się niedaleko mojego więc poszedłem do nich, podziękować za prezent.

    * Peter: W ręczniku?

    * Kellen: (śmiech) Nie! Myślę, że zotrzymały się tam na trzy noce.

    * Czy ktoś poza Kellanem miał jakieś przygody z fanami?

    * Nikki Reed: Kiedyś na ulicy zatrzymała mnie pewna kobieta, która poprosiła mnie abym potrzymała jej dziecko. Koniecznie chciała, żeby Rosalie wzięła je w ramiona.

    * Peter Facinelli: Tak, to było dziwne.

    * Nikki Reed: Dopiero po przeczytaniu trzeciej książki zdałam sobie sprawę, że Rosalie bardzo chciała zostać mamą. Nigdy nie miała wyboru stania się wampirzycą. Więc ta kobieta podeszła do mnie i powiedziała :"Możesz potrzymać moje dziecko", a ja na to "Okay" i nosiłam sześcio-miesięcznego bobasa przez jakieś 30 minut.

    * Peter Facinelli: Nosiłaś je przez chwilę. Musiałem podejść i kazać Ci zwrócić dziecko matce.

    * Nikki: Nie wiedziałam, gdzie poszła matka.

    * Peter: Więc nadal mamy to dziecko. Jeśli nas słyszysz droga matko, przyjedź po nie (śmiech). Byłem na Hawajach i leżałem na pokładzie. Fajnie można się w ten sposób opalić. Więc leżę sobie z moja dwuletnią córeczką śpiącą na moim ramieniu i podpływa do mnie jakaś dziewczyna i pyta :"Czy pan jest dr Carlislem Cullenem?" W śródku Hawajów, a ja przytaknąłem. Zabawna sytuacja.

    * Peter, jak Twoja rodzina zareagowała na Twoją transformację w Carlisle'a? Bali się Ciebie?

    * Peter Facinelli: Nie. W pewnym sensie im się to podobało. Poza moim pierwszym farbowaniem włosów na blond, którego nawet nie zauważyli. Wszedłem do domu z moją blond czupryna i zapytałem "Jak Wam się podoba?". A oni "Ale co jak się podoba?".

    * Czy możecie rozmawiać na temat wyglądu waszych postaci?

    * Elizabeth: Postacie są napisane w bardzo specyficzny sposób. Wygląda na to, że Stephenie odwaliła za nas całą robotę.

    * Jackson: Bardziej realistyczne na wiele sposobów jest nie posiadanie wampirzych zębów i tego typu rzeczy.

    * Peter: Nie, wydaje mi się, że to było zabronione już na starcie.

    * Nikki: Był taki czas, gdy ostro się o tym dyskutowało.

    * Peter: Dobra, w porządku.

    * Nikki Reed: Byłam podekscytowana pomysłem odseparowania wampirów od zwykłych uczniów w szkole. Kto czytał książkę ten wie jak była przedstawiona rodzina Cullenów. Purpurowe cienie pod oczami i olśniewające piękno. Gdy czytałam te opisy, zastanawiałam się jak my tego dokonamy. Jak z purpurowymi cieniami pod oczami będziemy wyglądali pięknie, a nie jak banda świrów i jak będę prezentowały się nasze ubrania z lat 30 stych i 40 stych.

    * Ashley Greene: Ich jasna skóra. Mieliśmy być tą elitą, do której każdy chce się dopasować, a jednocześnie to my chcieliśmy się dopasować do normalnych ludzi.

    * Czy podpisaliście już kontrakt na wszystkie cztery filmy?

    * Nikki Reed: Na trzy. Czwartej książki jeszcze wtedy nie było.

    * Peter Facinelli: Wracając do tematu, wg mnie interesujący był fakt, że wampiry mniej badały swój własny świat, a więcej świat ludzi. Chciały zachowywać się jak ludzie, więc w filmie można zobaczyć wiele ludzkich odruchów. W innych filmach o wampirach chodzi tylko o wysysanie krwi, ale "Twilight" to coś innego. Muszę przyznać, że mnie - staremu facetowi, zaimponował zapał z jakim dzisiejsza młodzież podchodzi do pracy. Wszyscy byli wciągnięci w film i z prawdziwą pasją odgrywali swoje role. To miłe, bo niektórzy młodzi aktorzy rzucają teksty typu: "Hurra! Będziemy mogli iść na imprezę. Zabawimy się." W tym przypadku było inaczej. Rob i Kristen byli tacy skoncentrowani na tym co robi?. Spotykali się po godzinach, aby dokładnie obgadać kolejny dzień zdjęciowy. Pięknie się na to patrzyło.

    * Czy mieliście okazję porozmawiać ze Stephenie na temat granych przez was bohaterów?

    * Kellan: Tak, chyba wszyscy mieli taką okazję. Zawsze tam dla nas była. Cóż mogę powiedzieć. Znalazła mój pokój hotelowy.

    * Peter: Zapukała do jego drzwi (śmiech).

    * Kellen: Zawsze chętnie odpowiadała na nasze pytania. Ja do swojej roli miałem ich całe mnóstwo. Napisała rozdział, którego szukałem zatutuowany "Emmett i nieddźwiedź" z którego dowiedziałem się bardzo wiele rzeczy, np. jak bliska jest więź wiążąca Emmetta i Edwarda. Gdy graliśmy z Robem naprawdę czułem jakby byliśmy braćmi,a bez tego dodatkowego rozdziału chyba by się to nie udało. Z samej rozmowy ze Stephanie wyciągnąłem mnóstwo informacji.

    * Gdyby każdy z was mógł posiadać jakąś super moc jak Edward i Alice, to co by to było? Jak wam pracowało się z Robertem i Kristen?

    * Jackson: Mnie podobały się moje niezwykłe zdolności. Mogłem manipulować emocjami, uspokoić pokój pełen wygłodniałych wampirów. Praca z Robem i Kristen była fantastyczna. Gdy grali razem to aż rozpalali ekran. Było pięknie.

    * Ashley: Jeśli mogłabym posiadać moc Alice (przewidywanie przyszłości) byłabym szczęśliwa.

    * Nikki: Chyba chciałabym być Alice.

    * Peter: Ty musisz być prawdziwą jędzą. Taka jest moc Rosalie.

    * Ashley: A nie przypadkiem cokolwiek było w twoim ludzkim życiu zostało

    * wzmocnione?

    * Nikki: No to co w końcu?

    * Peter: Byłaś zadziorna i piękna.

    * Czy możecie zdradzić nam wasze nadchodzące projekty?

    * Jackson: Właśnie wróciłem z Londynu, gdzie grałem w thrillerze psychologicznym "Dread".

    * Peter: Ja razem z Edie Falco biorę udział w nowym serialu telewizyjnym "Nurse Jackie". Gram tam dr Coopera, znowu lekarz. Wyrosłem już z ról policjantów. Teraz gram wyłącznie lekarzy. To trochę inny lekarz niż Cullen. Jest to ekscytujące, a zarazem dramatyczne. Carlisle jest spokojnym, kompetentnym i bardzo mądrym lekarzem. Cooper jest cholerykiem; człowiekiem który sprawia wrażenie pewnego, a w gruncie rzeczy nie ma pojęcia co robi.

    * Dlaczego wszyscy uważają, że wampiry sa takie intrygujace?

    * Jackson: Kryje się w tym niebezpieczeństwo. Jesli możesz żyć wiecznie, możesz nie doceniać danego ci życia. Cullenowie uświadomili sobie, że razem z nieśmiertelnością stracili swoje człowieczeństwo, możliwość spełnienia w życiu.

    * Peter: Dla mnie, mam nadzieję, że dla was też, jest to takie intrygujące przez nieśmiertelność, zmysłowość i ukrytą seksualność

 

 

 

 

 

 

 

robert patison i kristen stewart

 

 

    * MTV: Tak więc zeszłej nocy widzieliśmy jak strzelaliście romantyczne sceny w których Edward i Bella siedzą na łące. Czy to był ten słynny moment o którym śniła Stephenie Mayer pięć lat temu?

    * Pattinson: Nie, nie to nie było to. To był zwiastun tej sceny. Główna scena o której ona śniła ( przesłanka zmierzchu) jest tam gdzie jestem na łące i demonstruję moją wampirzą siłę próbując przestraszyć Bellę. Ale nie przez jakiś czas. To jest duża kluczowa scena tej książki. Myślę, że w następnej scenie będziemy strzelać xD

    * MTV. A więc czym było udanie się na łąkę zeszłej nocy?

    * Pattinson: To była jedna ze scen, rzekomo mojego poznawania się z Bellą. Zasadniczo wtedy chodzimy ze sobą, później Bella dowiaduje się, że jestem wampirem. (Ja) Próbuje dojść do tego jak daleko mogę ?puszczać? te stosunki i jak wiele mogę jej powiedzieć. Niewiele razy bycie razem było dla nas bezpieczne, podczas gdy widzimy co lubi druga osoba, lubi normalny związek.

    * MTV: Edward i Bella są ikonową, miłosną historią dla całego pokolenia. Jak dwoje aktorów się spotyka i kiedy zaczyna budować się chemia wtedy cały film będzie na tym polegać? Jakiekolwiek filmy, aktorzy, książki pomagają wam stwarzać silną więź?

    * Kristen Stewart: Tak. ?Ostatnie tango w Paryżu?.

    * Pattinson: Jest to rodzaj czegoś co opiera się na całym związku (Edwarda i Belli), na wiele sposobów.

    * MTV: Więc żartujecie sobie z bycia razem i oglądania filmów NC-17 Marlon Barando?

    * Stewart: Tylko tego. I co innego mi dasz? ?Miłość Przeznaczenia?.

    * Pattinson: Tak. Dam jej książkę Virgil.

    * Stewart: ?Miłość Przeznaczenia? Virgil. Była dobra.

    * Pattinson: [śmiech] My tak naprawdę nie jesteśmy ze sobą.

    * MTV: Co każde z was zauważyło w stylu grania drugiej osoby, co naprawdę wywarło na was wrażenie?

    * Pattinson: Kristen jest najlepszą aktorką naszego pokolenia i dlatego (ja) chce grać w tym filmie. Nie wiem dlaczego ona. Jest lepsza od wszystkich innych.

    * Stewart: Myślę, że jest naprawdę przystojny. Nie potrafi kłamać. Jest jak nieudolne łganie.

    * Pattinson: [przekomarza się] ?On naprawdę nie rozumie takiego pojęcia jak czytanie komuś w myślach i udawanie bycia kimś innym.? [śmieje się] Zawsze znajduję to w sobie.

    * MTV: Niektórzy fani ?Zmierzchu? denerwują się, gdy porównujecie fraszyznę do ?Harry?ego Pottera?, w czasie gdy inni widzą podobieństwo. Jak się wtedy czujecie?

    * Stewart: Myślę, że obydwa są przebojami rynku. To jest jedyne podobieństwo. Dwie, wielkie, stare maszyny tryskają filmami.

    * MTV: Obydwie pozwalają nastolatom marzyć o posiadaniu super mocy.

    * Stewart: Cóż, obydwie są fantazyjne, ale i nadzwyczajne. Opowiadają o dzieciach, więc dzieci chcą być rysowane do nich. (?) .

    * MTV: I obydwie są czymś co wiąże się ze światem rzeczywistym.

    * Pattinson: To jest podstawa rozwoju powieści. To coś jak zdobywanie zaufania u człowieka.

    * Stewart: Który jest tym o czym jest każda powieść.

    * Pattinson: [różnica jest taka jak każda] używanie innych metafor o rzeczach. Dziwna rzecz o tym co jest zbyt mocno splecione z erotyzmem, znacznie bardziej niż ?Harry Potter?, jak w zasadzie wszystkie wampirze rzeczy ? przeważnie, ponieważ to miłosna historia. ?Harry Potter? nie jest prawdziwą miłosną historią, więc wiele metaforycznych rzeczy [w ?Zmierzchu?] jest o młodzieżowym pożądaniu. To bardzo erotyczny film.

    * MTV: W związku z tym, chce was zapytać?

    * Stewart: Czy wampiry uprawiają sex?

    * MTV: Um, na to też możecie odpowiedzieć. Uprawiają?

    * Stewart: O nie, jakie było twoje pytanie?

    * MTV: Cóż, ludzie chcą wiedzieć, Kristen: Co podoba sie w całowaniu Roba?

    * Pattinson: Kiedy się całujemy, cały czas próbuje ją zabić.

    * Stewart: I kocham to. [Bella] jest totalną sadomasochistką, jeśli to masz na myśli.

    * MTV: Więc, wszystkie pocałunki są tak emocjonalne, gwałtowne, jak coś z seksualnego thrillera Michaela Douglasa?

    * Pattinson: Nie. Zaczyna sie to bardzo dziecinnie, bardzo nieśmiale. Rzekomo ma być to bardzo słodkie.

    * Stewart: Sprawdzają swoje granice.

    * Pattinson: Kiedy zmieniają się w coś jak piekło. [śmieje się] Jak wszystkie pocałunki.

    * Stewart: O czym ty mówisz?

    * MTV: Kiedy planujecie pocałunek, mówisz: ?Będę przechylać głowę na prawo, więc zostań po lewej.? Więc nie uderzacie sie nosami albo czymś innym?

    * Pattinson: Kristen nie ma żadnych pomysłów na robienie czegokolwiek. [śmieje się] Więc to zawsze będzie trudne, ale nie jeśli będą wskazówki. To był rodzaj trudności. Wszystkie całuśne sceny są kluczem do dobrego związku.

    * Stewart: Nie poradzą sobie. Nie będą sie całować jak normalni ludzie.

    * Pattinson: Wszystkie rzeczy o obydwojgu to to, że myślą, jacy powinny być, ale zawsze jest słoń w pokoju. Zawsze chce ją zabić jak przez cały czas.

    * MTV: Na plan nosicie książkę czy scenariusz?

    * Pattinson: Do kluczowych dialogów zawsze przydatny jest scenariusz. Myślę, że gramy podstawowe elementy powieści.

    * Stewart: To długa książka. Musi być skrócona.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin