00:00:21:Moskwa, rok 1962. 00:01:46:Scenariusz i re�yseria:|Pawel Czuchraj 00:01:56:KIEROWCA DLA WIERY 00:02:05:To �lad sznura,|na kt�rym si� powiesi�. 00:02:09:Innych �lad�w przemocy na ciele|majora Kraikowa nie ma. 00:02:43:- Kiedy przylecia�e�?|- Dzisiaj. 00:02:48:- Kiedy wracasz?|- Dzisiaj. 00:02:52:- Jak na Krymie?|- Ciep�o. 00:02:55:Zdrowie! 00:03:20:Wezwa�em ci�, by ci powiedzie�... 00:03:22:- ...�e masz wroga w KGB.|- Kto to? 00:03:26:Nie wiem, ale �mier� majora|to sygna� dla ciebie. 00:03:32:Przesadzasz... 00:03:33:Nie m�g� powiesi� si� sam...|w biurze, w bia�y dzie�. 00:03:38:- No, mo�e gdyby si� zastrzeli�.|- Tu masz racj�. 00:03:42:To oczywiste. 00:03:45:Dlaczego zosta� przeniesiony? 00:03:47:Za jakie zas�ugi, i to do Moskwy?|To jasne - szukaj� haka na ciebie. 00:03:51:Ale na mnie haka znale�� - nie�atwo. 00:04:00:Musimy znale�� jakie� usprawiedliwienie|dla twojej dzisiejszej wizyty. 00:04:03:No....�eby... 00:04:06:Na przyk�ad... �eby zmieni� kierowc�. 00:04:12:Nie odda�by� mi tego? 00:04:18:- Po co ci on?|- Oddaj...przenie� go. 00:04:23:Bierz. 00:04:32:KRYM 00:05:19:Sprz�tanie. Mam na imi� Lida. 00:05:32:No to dzia�aj, Lida. 00:06:43:Doko�cz. Gospodarz zostawi�. 00:07:40:- Urz�dzi�e� si�?|- Tak jest. 00:07:43:Wy�lij go po Wier�. 00:09:03:- Przyjecha�em po chor�, Sierow�.|- Ju� wysz�a. 00:09:07:We� jej rzeczy. 00:09:39:Nie wybacz� sobie, �e si� sp�ni�em. 00:09:42:Mam zasad�: wszystko na czas. 00:09:45:Dlatego moim idolem jest Gagarin i Exupery. 00:09:51:Ostro�niej �o�nierzu, nie p�d� tak szybko. 00:09:53:Zrobi si�. 00:09:55:A tak w og�le to jestem sier�antem.| Na imi� mam Wiktor. 00:09:58:Rozkazano mi pani pomaga�. 00:10:00:- W czym?|- Nie wiem... 00:10:03:Spe�nia� pani �yczenia, ochrania� pani�, to ma�o? 00:10:08:Jest pani m�oda i pi�kna. 00:10:53:- Co!|- S�ucham? 00:10:56:- Dlaczego patrzysz ci�gle na mnie?|- Przypadkowo. Nie obrazi�a si� pani? 00:11:00:Nie obra�am si� na s�u�b�.|I na przysz�o�c - otwieraj g�b�, jak ci� zapytaj�. 00:11:05:Tak jest. 00:11:17:Bli�ej! 00:12:07:- Od�� torb� i napraw kinkiet.|- Co? 00:12:11:Lamp�. 00:12:16:Moja c�rka w szpitalu!|Co tam robi�a�?! 00:12:21:- To przes�uchanie?|- Odpowiadaj, i tak si� dowiem. 00:12:25:Prosz� bardzo - aborcja. 00:12:28:- Co?|- Aborcja. 00:12:30:Tylko lekarz powiedzia�, �e ju� za p�no. 00:12:32:No pi�knie. 00:12:41:Kto to? 00:12:43:Pytam, kto? 00:12:48:- Odpowiadaj, kto?|- Nikt, nie pami�tam. 00:12:51:Jaki� facet. 00:12:56:No to dokonuj aborcji|jak nie pami�tasz! 00:12:59:I nie przyno� mi ha�by! 00:13:02:Nie udawaj g�upiej, m�w kto! 00:13:04:Kto pierwszy spojrza�. |Z moim wygl�dem nie mam wielkich wymaga�. 00:13:09:Wygl�dasz jak trzeba, on pewnie my�li,|�e sobie okazj� znalaz�. 00:13:13:Musz� wiedzie� kto to?|Nie �artuj sobie. 00:13:17:Major Krajkow, tw�j zast�pca.|Zadowolony? 00:13:23:Powiedzia�a� to specjalnie?|Wiesz, �e nie �yje. 00:13:29:Nie chcesz, to nie wierz. 00:13:32:Tak, nie mam czasu. |Id� sobie, odpoczywaj. 00:15:11:- Od dawna prowadzisz?|- Jeszcze przed wst�pieniem do Armii. 00:15:16:A potem, co chcesz robi�? 00:15:20:Jakby to powiedzie�... 00:15:22:chcia�bym p�j��|do szko�y oficerskiej. 00:15:25:Zosta� dow�dc�. 00:15:29:- A co z matk� i ojcem?|- On z domu dziecka. 00:15:33:- �onaty?|- Jeszcze nie. 00:15:36:W swoim czasie, jak ludzie m�wi�. 00:15:39:Prawda. I nie �piesz si�. 00:16:30:Zadzwo� do szpitala... 00:16:33:i wywo�aj tego lekarza... 00:16:36:i przy�lij go prosto do mnie. 00:16:47:Witia, jak� muzyk� lubisz? 00:16:51:Elvisa Presleya. 00:16:53:- Troch� si� zestarza�.|- Czy ja wiem, mnie si� podoba. 00:16:57:Lubi� te� te� twista|i w�oskie piosenki. 00:17:02:- I rosyjskie, oczywi�cie.|- Oczywi�cie. 00:17:05:Nie mog�em jej nie przyj��. 00:17:08:Nie wiedzia�em, �e wy nic nie wiecie. 00:17:10:- Mog�e� si� spyta�.|- Do g�owy mi to nie przysz�o. 00:17:13:Niewa�ne. Co teraz mo�na zrobi�? 00:17:17:W tym miesi�cu ju� za p�no na aborcj�|- nie b�dzie mog�a mie� p�niej dzieci. 00:17:23:- A mo�e nie wiesz, jak to zrobi�?|- Pan powa�nie tak uwa�a? 00:17:28:Ja od 20 lat zagl�dam tam, |gdzie panu nie wypada... 00:17:32:Studiowa�em w Moskwie, u Libermana. 00:17:36:Mo�ecie o mnie tam spyta�, tam panu powiedz�. 00:17:51:- Dobrze, prosz� pisa�.|- Co? 00:17:54:Dlaczego tak oficjalnie? 00:17:56:Zrobi� wszystko co chcecie,|wystarczy powiedzie�. 00:18:00:- Pisz, co trzeba dziecku.|- Komu? 00:18:03:Dziecku. Pieluszki, witaminy, co tam jeszcze. 00:18:07:Tak, tak, tak... 00:18:10:Nie m�czy ci� to? 00:18:13:Sk�d takie pytanie, towarzyszu kapitanie? 00:18:16:Jem, wlewam benzyn� |i kr�c� kierownic� w rytm rumby. 00:18:21:To dobrze. 00:18:23:Mam do ciebie pewn� spraw�, Witia. 00:18:28:Informuj mnie, wiesz:|kto co powiedzia�, zrobi�... 00:18:37:- O towarzyszu generale te�?|- O wszystkich. 00:18:40:To tylko formalno��, ale tak trzeba. 00:18:44:Napiszesz czasami:|ten a ten zrobi� to a to. 00:18:48:- Rozumiesz?|- Tak. 00:18:52:A mog� robi� to ustnie? 00:18:56:- Dlaczego?|- Robi� du�o b��d�w. 00:19:02:B��dy... 00:19:05:Za b��dy b�dziesz dostawa� dw�jki. 00:19:22:Pani wychodzi? A �niadanie? 00:19:25:- Zinaida si� dla pani stara�a...|- Nie mam czasu. 00:19:28:Powiedz temu debilowi, kierowcy,|aby podjecha� po mnie. 00:19:33:Niech si� pospieszy. 00:19:47:- Gdzie ja je wetkn�am?|- Mog� by� z pani� tylko do drugiej. 00:19:51:Jak si� sp�ni�, to urw� mi g�ow�. 00:19:56:Zd��ysz. 00:20:05:Otwierajcie! 00:20:16:Angela Iwanowna!|Wiera Siergiejewna przyjecha�a. 00:20:25:No jak ty to robisz? Daj, poka�� ci. 00:20:31:- Dzie� dobry.|- Dzie� dobry, Angela. 00:20:33:Co ci odbi�o, wiesz,|�e ja �pi� o tej porze. 00:20:37:Przepraszam, ale potrzebuj� twojej pomocy. 00:20:40:Id� si� przej��, �o�nierzu. 00:20:44:To tw�j kierowca? Niczego sobie. 00:20:48:Pilnie potrzebuj� doktora. 00:20:53:Wpadka? 00:20:57:Kiedy? Na statku?|Podczas moich urodzin? 00:21:00:Niewa�ne. 00:21:06:Zapami�ta�a�? Tam jest straszny bajzel,|ale nie b�d� o nic pyta�. 00:21:10:Nie czekaj w kolejce|tylko id� prosto do gabinetu. 00:21:13:Jed� natychmiast, poniewa�|on jutro wyje�d�a na urlop. 00:21:35:Teraz w prawo i szybciej. 00:22:00:- Mo�na?|- Nie, ju� nie przyjmuj�. 00:22:05:To bardzo pilna sprawa. 00:22:08:Dlaczego w p�aszczu.|Dlaczego si� pani nie rozebra�a? 00:22:11:Nie wiedzia�am gdzie szatnia.|Jestem od Angeli... 00:22:14:c�rki admira�a, powinien pan j� pami�ta�. 00:22:18:Okulary te�. 00:22:23:Drzwi. 00:22:36:Sika�a pani? 00:22:38:- Co?|- Pytam, czy pani sika�a? 00:22:44:Nie rozumiem. 00:22:47:Prosz� pos�ucha�, pytam pani�... 00:22:51:...o mocz? 00:22:54:Nie zrozumia�am. Tak, rano. 00:22:57:Prosz� si� rozebra�. 00:23:09:Co to za oddzia�, siostro? 00:23:13:Po�o�nictwo, synku. 00:23:22:Ma pani wygi�t� miednic�, z powodu nogi.| Musz� pani� uprzedzi�. 00:23:26:Zaawansowana ci��a. Trudna sprawa. 00:23:30:Decyzja nale�y do pani. 00:23:35:Zdecydowa�am. 00:23:37:To jutro o 7 rano. |Je�li si� pani sp�ni, nie przyjm�. 00:23:41:Mam urlop i bilet na poci�g. |Prosz� przynie�� ze sob� r�cznik i bielizn�. 00:23:47:I oczywi�cie pieni�dze. 00:23:49:To wszystko. 00:23:51:Jeszcze jedno... 00:23:52:To publiczny szpital - zabieg jest|przeprowadzany bez narkozy. Jasne? 00:24:10:Mog� jako� pom�c? 00:24:13:Mnie? 00:24:16:Jedziemy. 00:24:33:Zaczekaj tu, �o�nierzu. 00:24:52:Cholera! 00:25:07:Prosz� siedzie�, nie rusza� si�. 00:25:16:Prosz� skoczy�. 00:25:36:Wiera, a ja czekam i my�l�,|czy zajrzysz do mnie. 00:25:40:Chod� t�dy, do bramy. 00:25:45:Wiera, jestem tutaj. 00:25:52:Moja dziewczynka, jaki modny|sweterek, i chusta. 00:25:56:Chodzisz prawie prosto. Przynios�a�? 00:25:59:Poczekaj ciociu, musz� z tob� porozmawia�. 00:26:02:Porozmawiamy. Ale tu jest tak smutno, tak samotnie.|No, nie ci�gnij. 00:26:05:Ciociu, mam problem.|Nie wiem co robi�. 00:26:09:Daj mi si� najpierw napi�!|Mnie a� dusza pali! 00:26:12:Nie! Po w�dce nie da si�|z tob� gada�. 00:26:15:- Nie mam! Zostawi�am, zapomnia�am!|- K�amiesz. 00:26:19:Nie k�ami�. 00:26:22:Twoja matka nigdy nie zapomina�a. Nigdy. 00:26:25:- Matka...|- Pier�cionek! 00:26:27:- Gdzie jest babciny pier�cionek?|- Zgubi�am. 00:26:31:No dalej, zastrzel mnie za to! 00:26:33:- To z�y znak.|- Z�y znak? 00:26:37:- Powiem ci co� strasznego...|- Nie chc�... 00:26:40:- Musz� dzi� podj�� decyzj�.|- Musz� ju� i�� na obiad. 00:26:47:Naprawd�? 00:26:51:Musz� i��. Dzisiaj mamy bliny. 00:26:57:A mnie �ycie si� wali! Mam k�opoty. 00:27:01:- Jakie, do cholery, bliny?|- Z kisielem. 00:27:17:Zatrzymaj si� tutaj. 00:28:03:Za miasto! 00:28:49:- Co?|- My�l� o pani. 00:28:55:O mnie? 00:28:58:I co? 00:29:01:Je�li kto� pani� skrzywdzi,|�eb mu urw�. 00:29:10:Zabierzesz mnie jutro o 6-tej do szpitala.|I nikomu ani s�owa! Rozumiesz? 00:29:15:Chcia� pan mnie widzie�? 00:29:19:Siadaj. Powiedz mi, dok�d wozi�e� Wier�. 00:30:34:- Pi�knie.|- Co? 00:30:38:Powiedzia�em, �e tu jest pi�knie.|G�ry, morze. 00:30:43:W naszym sieroci�cu by�a ksi��ka z obrazkami:|"Najbardziej niebieskie w �wiecie". 00:30:48:- Zgadza si� z tym pani?|- Z czym? 00:30:52:Z tym, �e mamy najpi�kniejsze morze, kraj|i kobiety. 00:30:59:Francuzki nawet nie maj� si� co por�wnywa�. 00:31:01:O Pary�, o mi�o�ci! Ale s� fa�szywe. 00:31:03:Co? 00:31:06:Powiedzia�em, �e udaj� swoj� nami�tno��. 00:31:11:Masz jakie� do�wiadczenie? 00:31:15:Widzia�em na ich filmach. 00:31:20:Dok�d mnie wieziesz? 00:31:23:St�j! 00:31:25:Nie rozumiem. Robi�, co mi nakazano. 00:31:29:Powiedzia�am ci|aby� jecha� do szpitala. 00:31:32:- A mnie powiedziano, abym przyjecha� tu.|- Zawracaj! 00:31:35:- Kto ci tu kaza�?|- Cholera, silnik wysiad�. 00:31:42:Ch�odnica si� gotuje. 00:31:45:Kto ci kaza� tu przyjecha�? 00:31:47:Moim szefem jest towarzysz genera�.|Powiedzia�, �e powinna pani pop�ywa�. 00:31:51:Prosz� p�ywa�! 00:31:53:Szybko do miasta! 00:31:55:Mo�e najpierw pani pop�ywa?|Samoch�d i tak musi si� sch�odzi�. 00:32:01:Co si� dzieje... 00:32:04:Nie rozum...
aragorn0906